-
31. Data: 2014-07-23 22:42:49
Temat: Re: Shell mi dziś podpadł
Od: Przyjazny <p...@n...tld.invalid>
On 2014-07-21 13:20, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
> Dnia Sun, 20 Jul 2014 21:11:47 -0500, Pszemol napisał(a):
>> Dalej w Polsce nie da się zapłacić kartą wprost przy dystrybutorze?
>> Bez wchodzenia do środka??? Trochę wstyd...
>
> No, nie ma takiego zwyczaju.
> Pomijajac kilka stacji samoobslugowych, gdzie nie da sie wejsc "do
> srodka".
>
> Wstyd ? No, moze i tak, ale w calej Europie tak.
Włochy i Francja już nie są w Europie?
-
32. Data: 2014-08-03 00:19:07
Temat: Re: Shell mi dziś podpadł
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"J.F." <j...@p...onet.pl> wrote in message
news:1ts0b4eujpls9.rxn1vj7bv2c5$.dlg@40tude.net...
> Dnia Sun, 20 Jul 2014 21:11:47 -0500, Pszemol napisał(a):
>> Dalej w Polsce nie da się zapłacić kartą wprost przy dystrybutorze?
>> Bez wchodzenia do środka??? Trochę wstyd...
>
> No, nie ma takiego zwyczaju.
> Pomijajac kilka stacji samoobslugowych,
> gdzie nie da sie wejsc "do srodka".
Gdzie są takie stacje?
> Wstyd ? No, moze i tak, ale w calej Europie tak.
Jesteś pewny?
> U nas bywa ze pracownik wyjdzie, naleje ... choc tak naprawde to chyba
> pilnuje zeby nie klient nie sp* bez zaplaty.
Czy jest jakaś różnica w łatwości odjechania bez zapłaty na stacji
która przyjmuje karty na dystrybutorze a taką która nie przyjmuje?
Nie bardzo rozumiem...
Przecież jak płacisz bez wchodzenia do sklepu, kartą kredytową, to
przecież paliwo nie zacznie ciec zanim nie nakarmisz dystrybutora
działającą kartą... A jak to już zrobisz to zapłacisz za paliwo, nie?
> I nawet zaplate przyjmie przy dystrybutorze - ale tylko gotowka.
No tak... gotówka wciąż króluje w naszym państwie...
> Ale ... moze tak ma byc ? Pojdzie klient, kupi przy okazji cos do
> picia, jedzenia, czy do auta. I da zarobic dwa razy wiecej.
> Wstyd, ze jeszcze tego nie odkryliscie ?
Odkryli, nie martw się... Ale wciąż są klienci którzy nie chcą wchodzić
do sklepu bo nie mają na to czasu ani ochoty. I świat się nie zawalił...
Myślę że w Polsce (Europie?) są być może jakieś przepisy inne niż
w USA jeśli chodzi o obsługę kart kredytowych...
Albo chodzi o fakt, że nie składasz podpisu na paragonie który
sklep mógłby sobie zostawić jako dowód transakcji?
Albo chodzi o fakt, że musisz zgodzić się na transakcję zanim
ujrzysz na ekranie końcową sumę po wytankowaniu?
Nie wiem...
> No i oczywiscie kazdy woli placic w klimatyzowanym wnetrzu,
> niz na tym upale lub mrozie wstukiwac kod ...
Jaki kod? PIN wprowadzasz tylko dla kart "bankomatowych",
tzw. "debit card". Dla kart kredytowych nie ma żadnych kodów.
W USA płacisz wkładając i wyjmując szybko kartę w tą szparę
po czym wybierasz rodzaj paliwa i tankujesz. Po tankowaniu
(lub czasem jeszcze przed) pojawia się pytanie czy chcesz
aby Ci wydrukowano paragon i odjeżdzasz.
Stać w upale??
Człowieku - zanim Ty dojdziesz do budki to ja już jadę...
a w tym czasie następny klient tankuje... i biznes się kręci.
Wyobrażasz sobie ile to jest strat na ruchliwej stacji gdy
dystrybutory nie tankują bo zastawione są samochodami
które skończyły tankować a kierowcy którzy wyszli i poszli
zapłacić chodzą po sklepie i szukają 1/2 godziny czipsów
dla wybrednego dzieciaka?
-
33. Data: 2014-08-03 00:23:09
Temat: Re: Shell mi dziś podpadł
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"Jakub Witkowski" <j...@d...z.sygnatury> wrote in message
news:lqla9t$23ft$1@news2.ipartners.pl...
> W dniu 2014-07-21 04:11, Pszemol pisze:
>> "HANA" <h...@s...com.pl> wrote in message
>> news:lqhfsq$9o$1@node2.news.atman.pl...
>>> ja tam lubie shella za jedno
>>> pan za samo paliwo?
>>> i nie czekam na hotdoga klienta, ktory jest przedemna...
>>
>> Dalej w Polsce nie da się zapłacić kartą wprost przy dystrybutorze?
>> Bez wchodzenia do środka??? Trochę wstyd...
>
> Da się.
>
> Tam gdzie tankuję wygląda to tak: podjeżdżam, pracownik natychmiast bierze
> się za tankowanie,
> w międzyczasie pyta, czy nie chcę bezpłatnie uzupełnić płynu do
> spryskiwaczy, oraz czy nie chcę
> innych gratisów (np. lizaki dla dzieci, jakieś gąbki), a na koniec podsuwa
> terminal bezprzewodowy
> do wstukania pinu.
Ilu tych pracowników tam jest do dyspozycji?
Ile ludzi przeważnie jednocześnie tankuje?
Czy ten pan wychodzi z budki również o 2 w nocy w mroźnej zimie?
Współczuję biedakowi...
I czym właściwie różni się ten pracownik podsuwający terminal
bezprzewodowy od takiego terminala wmontowanego w sam dystrybutor?
Nie rozumiem czemu firma chce płacić komuś skoro może kupić
maszynę która nie wymaga żywej obsługi 24/7.
> I, nawiasem mówiąc, jest tam chyba najtańsze paliwo w Trójmieście. Kto tu
> mieszka, ten wie.
Jakiej firmy to stacja?
> A jak to wygląda tam, gdzie Ty mieszkasz?
Opisałem obok w odpowiedzi do J.F.
-
34. Data: 2014-08-03 00:24:42
Temat: Re: Shell mi dziś podpadł
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"Maciek" <m...@n...pl> wrote in message
news:lqlf6l$prn$1@node2.news.atman.pl...
> W dniu 2014-07-21 00:29, HANA pisze:
>> ja tam lubie shella za jedno
>> pan za samo paliwo?
>> i nie czekam na hotdoga klienta, ktory jest przedemna...
> No błagam! "Zbiera pan punkty? A dlaczego nie? A chce pan zbierać? A
> dlaczego nie? A może płyn do spryskiwaczy? A może zapach "leśna kupa
> zgniłych liści"? A może zrobić hot-doga, albo chociaż potrzymać pana za
> parówkę?" Dlatego kochałem Neste ...
Takie zachowanie to się nazywa up-selling :-)
http://en.wikipedia.org/wiki/Upselling
Oni się tego uczą w czasie treningów pracowników...
-
35. Data: 2014-08-03 08:07:59
Temat: Re: Shell mi dziś podpadł
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sat, 2 Aug 2014 17:19:07 -0500, Pszemol napisał(a):
> "J.F." <j...@p...onet.pl> wrote in message
>> No, nie ma takiego zwyczaju.
>> Pomijajac kilka stacji samoobslugowych,
>> gdzie nie da sie wejsc "do srodka".
> Gdzie są takie stacje?
We wrocku moge podac dwa adresy.
>> Wstyd ? No, moze i tak, ale w calej Europie tak.
> Jesteś pewny?
Moze nie zwrocilem uwagi, ale takie typowe stacje tam maja.
>> U nas bywa ze pracownik wyjdzie, naleje ... choc tak naprawde to chyba
>> pilnuje zeby nie klient nie sp* bez zaplaty.
>
> Czy jest jakaś różnica w łatwości odjechania bez zapłaty na stacji
> która przyjmuje karty na dystrybutorze a taką która nie przyjmuje?
> Nie bardzo rozumiem...
Latwosc odjechania jest ze stacji w ktorej obsluga hen daleko, niz z
takiej gdy obsluga blisko stoi :-)
>> I nawet zaplate przyjmie przy dystrybutorze - ale tylko gotowka.
> No tak... gotówka wciąż króluje w naszym państwie...
Karty tez przyjmuja, ale w salonie. Pod dystrybutorem mowisz "za 100",
pan tankuje za 100.xx, stowe dajesz, pan dziekuje..
>> Ale ... moze tak ma byc ? Pojdzie klient, kupi przy okazji cos do
>> picia, jedzenia, czy do auta. I da zarobic dwa razy wiecej.
>> Wstyd, ze jeszcze tego nie odkryliscie ?
>
> Odkryli, nie martw się... Ale wciąż są klienci którzy nie chcą wchodzić
> do sklepu bo nie mają na to czasu ani ochoty. I świat się nie zawalił...
A stacja ma sluzyc klientowi, czy wlascicielowi ? :-)
> Myślę że w Polsce (Europie?) są być może jakieś przepisy inne niż
> w USA jeśli chodzi o obsługę kart kredytowych...
> Albo chodzi o fakt, że nie składasz podpisu na paragonie który
> sklep mógłby sobie zostawić jako dowód transakcji?
> Albo chodzi o fakt, że musisz zgodzić się na transakcję zanim
> ujrzysz na ekranie końcową sumę po wytankowaniu?
> Nie wiem...
Stacje samoobslugowe sa, wiec sie da. Po prostu nie chca, albo
dodatkowe koszty..
>> No i oczywiscie kazdy woli placic w klimatyzowanym wnetrzu,
>> niz na tym upale lub mrozie wstukiwac kod ...
> Jaki kod? PIN wprowadzasz tylko dla kart "bankomatowych",
> tzw. "debit card". Dla kart kredytowych nie ma żadnych kodów.
U nas praktycznie zawsze. Widac jestescie zacofani :-)
> W USA płacisz wkładając i wyjmując szybko kartę w tą szparę
> po czym wybierasz rodzaj paliwa i tankujesz
Jestescie zacofani, teraz karty sie tylko przyklada.
Ale to dziala do 50 zl u nas.
> Stać w upale??
> Człowieku - zanim Ty dojdziesz do budki to ja już jadę...
> a w tym czasie następny klient tankuje... i biznes się kręci.
> Wyobrażasz sobie ile to jest strat na ruchliwej stacji gdy
> dystrybutory nie tankują bo zastawione są samochodami
> które skończyły tankować a kierowcy którzy wyszli i poszli
> zapłacić chodzą po sklepie i szukają 1/2 godziny czipsów
> dla wybrednego dzieciaka?
Dawno nie widzialem kolejki do dystrybutora.
Natomiast pozniej owszem - spieszysz sie, chcesz placic, a kasy jedna
czy dwie i na obu klienci marudza jakie hotdogi sa :-)
J.
-
36. Data: 2014-08-03 18:32:54
Temat: Re: Shell mi dziś podpadł
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"J.F." <j...@p...onet.pl> wrote in message
news:1myiwmyvqskda$.1s0o03zt1eqdr.dlg@40tude.net...
> Dnia Sat, 2 Aug 2014 17:19:07 -0500, Pszemol napisał(a):
>> "J.F." <j...@p...onet.pl> wrote in message
>>> No, nie ma takiego zwyczaju.
>>> Pomijajac kilka stacji samoobslugowych,
>>> gdzie nie da sie wejsc "do srodka".
>> Gdzie są takie stacje?
>
> We wrocku moge podac dwa adresy.
To czemu się powstrzymujesz? :-)
I jak takie stacje działają jeśli chodzi o płacenie?
>>> Wstyd ? No, moze i tak, ale w calej Europie tak.
>> Jesteś pewny?
>
> Moze nie zwrocilem uwagi, ale takie typowe stacje tam maja.
:-(
>>> U nas bywa ze pracownik wyjdzie, naleje ... choc tak naprawde to chyba
>>> pilnuje zeby nie klient nie sp* bez zaplaty.
>>
>> Czy jest jakaś różnica w łatwości odjechania bez zapłaty na stacji
>> która przyjmuje karty na dystrybutorze a taką która nie przyjmuje?
>> Nie bardzo rozumiem...
>
> Latwosc odjechania jest ze stacji w ktorej obsluga hen daleko, niz z
> takiej gdy obsluga blisko stoi :-)
I obsługa stanie jak Rejtan pod kołami krzycząc "po moim trupie"?
Albo wyciągnie giwerę i zacznie strzelać po kołach? Weź przestań...
Każda stacja ma mnóstwo kamer dookoła i taki delikwent będzie
na kamerach - daleko nie odjedzie...
>>> I nawet zaplate przyjmie przy dystrybutorze - ale tylko gotowka.
>> No tak... gotówka wciąż króluje w naszym państwie...
>
> Karty tez przyjmuja, ale w salonie. Pod dystrybutorem mowisz "za 100",
> pan tankuje za 100.xx, stowe dajesz, pan dziekuje..
A ustawia dystrybutor na limit czy tak kapie potem 5 minut od 99zł
po pięć groszy aby przypadkiem nie przelać? Bo wiesz, że przy
kasie może on na dystrybutorze ustawić limit albo na litry albo na zł.
>>> Ale ... moze tak ma byc ? Pojdzie klient, kupi przy okazji cos do
>>> picia, jedzenia, czy do auta. I da zarobic dwa razy wiecej.
>>> Wstyd, ze jeszcze tego nie odkryliscie ?
>>
>> Odkryli, nie martw się... Ale wciąż są klienci którzy nie chcą wchodzić
>> do sklepu bo nie mają na to czasu ani ochoty. I świat się nie zawalił...
>
> A stacja ma sluzyc klientowi, czy wlascicielowi ? :-)
Widzisz - tym różni się gospodarka z konkurencją, że klient wybiera
to co lubi a właściciel stacji lubi mieć wielu klientów, więc robi to
co sprawia że ma wielu klientów: zadowala ich gusta i guściki...
>> Myślę że w Polsce (Europie?) są być może jakieś przepisy inne niż
>> w USA jeśli chodzi o obsługę kart kredytowych...
>> Albo chodzi o fakt, że nie składasz podpisu na paragonie który
>> sklep mógłby sobie zostawić jako dowód transakcji?
>> Albo chodzi o fakt, że musisz zgodzić się na transakcję zanim
>> ujrzysz na ekranie końcową sumę po wytankowaniu?
>> Nie wiem...
>
> Stacje samoobslugowe sa, wiec sie da. Po prostu nie chca, albo
> dodatkowe koszty..
Pytanie właśnie brzmi: czemu nie chcą...
Bo jak by postawili kamerę i sprawdzili jaki procent klientów
po tankowaniu rzeczywiście kupuje coś poza paliwem to
mogłoby się okazać, że niepotrzebnie tylko wydłużają kolejkę
pod pompą tą koniecznością wejścia do sklepu do zapłaty.
>>> No i oczywiscie kazdy woli placic w klimatyzowanym wnetrzu,
>>> niz na tym upale lub mrozie wstukiwac kod ...
>> Jaki kod? PIN wprowadzasz tylko dla kart "bankomatowych",
>> tzw. "debit card". Dla kart kredytowych nie ma żadnych kodów.
>
> U nas praktycznie zawsze. Widac jestescie zacofani :-)
Jaki kod wprowadzasz do karty kredytowej???
PIN bankomatowy???
>> W USA płacisz wkładając i wyjmując szybko kartę w tą szparę
>> po czym wybierasz rodzaj paliwa i tankujesz
>
> Jestescie zacofani, teraz karty sie tylko przyklada.
Można przykładać jak masz RFID w karcie, można wsuwać...
> Ale to dziala do 50 zl u nas.
Jaki jest sens takiego limitu skoro klient chce zatankować pełny bak?
>> Stać w upale??
>> Człowieku - zanim Ty dojdziesz do budki to ja już jadę...
>> a w tym czasie następny klient tankuje... i biznes się kręci.
>> Wyobrażasz sobie ile to jest strat na ruchliwej stacji gdy
>> dystrybutory nie tankują bo zastawione są samochodami
>> które skończyły tankować a kierowcy którzy wyszli i poszli
>> zapłacić chodzą po sklepie i szukają 1/2 godziny czipsów
>> dla wybrednego dzieciaka?
>
> Dawno nie widzialem kolejki do dystrybutora.
> Natomiast pozniej owszem - spieszysz sie, chcesz placic, a kasy jedna
> czy dwie i na obu klienci marudza jakie hotdogi sa :-)
No i czy nie wolałbyś wybrać takiej stacji, gdzie możesz zapłacić
w 10 sekund bez wchodzenia do budki? Ja tak zawsze tankuję...
-
37. Data: 2014-08-03 20:13:20
Temat: Re: Shell mi dziś podpadł
Od: mlodz <b...@m...pl>
Dnia Sun, 3 Aug 2014 11:32:54 -0500, Pszemol napisał(a):
> Jaki kod wprowadzasz do karty kredytowej???
Taki, jaki masz ustawiony. Sposób autoryzacji zależy od ustawień
na karcie i w Polsce od kilku lat jest tendencja do autoryzowania
transakcji terminalowych kodem PIN. Tak, piszę o kredytówkach.
Choć, zdaje się, że zależy to też od terminalu, bo pamiętam jak
kiedyś zdziwiłem się w Niemczech - tam płacąc kartą kredytową,
którą w Polsce autoryzowałem wówczas podpisem, musiałem wklepać PIN,
za to jak innym razem z ciekawości podałem kartę autoryzowaną u nas
PIN-em, dostałem świstek do podpisania.
-
38. Data: 2014-08-03 20:36:50
Temat: Re: Shell mi dziś podpadł
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"mlodz" <b...@m...pl> wrote in message
news:dew2ajg6uxou$.10iv1sodfhb4t.dlg@40tude.net...
> Dnia Sun, 3 Aug 2014 11:32:54 -0500, Pszemol napisał(a):
>
>> Jaki kod wprowadzasz do karty kredytowej???
>
> Taki, jaki masz ustawiony. Sposób autoryzacji zależy od ustawień
> na karcie i w Polsce od kilku lat jest tendencja do autoryzowania
> transakcji terminalowych kodem PIN. Tak, piszę o kredytówkach.
>
> Choć, zdaje się, że zależy to też od terminalu, bo pamiętam jak
> kiedyś zdziwiłem się w Niemczech - tam płacąc kartą kredytową,
> którą w Polsce autoryzowałem wówczas podpisem, musiałem wklepać PIN,
> za to jak innym razem z ciekawości podałem kartę autoryzowaną u nas
> PIN-em, dostałem świstek do podpisania.
No więc jest to o tyle dziwne, że w USA jak zrobisz tansakcję
z PINem na karcie kredytowej to byłby to dla mnie sygnał
alarmowy że użyłeś jej w bardzo drogiej opcji "bankomatowej":
pobranie z bankomatu gotówki z karty kredytowej jest obłożone
zaporowymi opłatami. NIe ma tego w przypadku użycia karty
w sklepie do zakupu towarów - wtedy płaci za to sprzedawca.
Jesteś pewny że mówisz o kartach kredytowych które nie są
"podłączone" do Twojego rachunku bankowego?
-
39. Data: 2014-08-03 20:48:38
Temat: Re: Shell mi dziś podpadł
Od: masti <g...@t...hell>
Dnia pięknego Sun, 03 Aug 2014 13:36:50 -0500 osobnik zwany Pszemol
napisał:
> "mlodz" <b...@m...pl> wrote in message
> news:dew2ajg6uxou$.10iv1sodfhb4t.dlg@40tude.net...
>> Dnia Sun, 3 Aug 2014 11:32:54 -0500, Pszemol napisał(a):
>>
>>> Jaki kod wprowadzasz do karty kredytowej???
>>
>> Taki, jaki masz ustawiony. Sposób autoryzacji zależy od ustawień na
>> karcie i w Polsce od kilku lat jest tendencja do autoryzowania
>> transakcji terminalowych kodem PIN. Tak, piszę o kredytówkach.
>>
>> Choć, zdaje się, że zależy to też od terminalu, bo pamiętam jak kiedyś
>> zdziwiłem się w Niemczech - tam płacąc kartą kredytową, którą w Polsce
>> autoryzowałem wówczas podpisem, musiałem wklepać PIN, za to jak innym
>> razem z ciekawości podałem kartę autoryzowaną u nas PIN-em, dostałem
>> świstek do podpisania.
>
> No więc jest to o tyle dziwne, że w USA jak zrobisz tansakcję z PINem na
> karcie kredytowej to byłby to dla mnie sygnał alarmowy że użyłeś jej w
> bardzo drogiej opcji "bankomatowej": pobranie z bankomatu gotówki z
> karty kredytowej jest obłożone zaporowymi opłatami. NIe ma tego w
> przypadku użycia karty w sklepie do zakupu towarów - wtedy płaci za to
> sprzedawca.
>
> Jesteś pewny że mówisz o kartach kredytowych które nie są "podłączone"
> do Twojego rachunku bankowego?
tak. Dlatego i to dobrze. Wole podać PIN niż później udowadniać, że nie
kupowałem w Bangladeszu słonia. Zresztą to i tak dotyczy transakcji żywą
kartą w realu.
--
Ford C-Max PMS Edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett
-
40. Data: 2014-08-03 21:33:12
Temat: Re: Shell mi dziś podpadł
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sun, 3 Aug 2014 11:32:54 -0500, Pszemol napisał(a):
> "J.F." <j...@p...onet.pl> wrote in message
>>> Gdzie są takie stacje?
>> We wrocku moge podac dwa adresy.
>
> To czemu się powstrzymujesz? :-)
Przyjedziesz ? Neste mialo tego sporo.
Krakowska duzo, a moze juz Opolska - teraz eMila.
Skrzyzowanie Bardzkiej i Armii Krajowej - teraz Shell Selfservice,
Powstancow Slaskich i Krzycka - tez SS.
Byla jeszcze na Obornickiej, ale juz jej nie ma - miala nieprzyjemnosc
stac naprzeciwko Shell :-)
> I jak takie stacje działają jeśli chodzi o płacenie?
Normalnie - wsadzasz karte, podajesz limit, wpisujesz pin, wyjmujesz,
tankujesz, wsadzasz jeszcze raz, drukuje wtedy paragon lub fakture.
Mozna tez wsadzic banknot.
Z tym ze czasem bywa tak
https://www.youtube.com/watch?v=3dAUdEtMidM
>>> Czy jest jakaś różnica w łatwości odjechania bez zapłaty na stacji
>>> która przyjmuje karty na dystrybutorze a taką która nie przyjmuje?
>>> Nie bardzo rozumiem...
>> Latwosc odjechania jest ze stacji w ktorej obsluga hen daleko, niz z
>> takiej gdy obsluga blisko stoi :-)
> I obsługa stanie jak Rejtan pod kołami krzycząc "po moim trupie"?
> Albo wyciągnie giwerę i zacznie strzelać po kołach? Weź przestań...
> Każda stacja ma mnóstwo kamer dookoła i taki delikwent będzie
> na kamerach - daleko nie odjedzie...
Moze kamery kiepskie i numerow nie widac, moze maja doswiadczenie ze
tablice kradzione, a moze i stoja zeby klientowi bylo przyjemniej -
tak czy inaczej - pracuja. A na innych stacjach ich nie ma, wiec mozna
by zaoszczedzic.
>>>> I nawet zaplate przyjmie przy dystrybutorze - ale tylko gotowka.
>>> No tak... gotówka wciąż króluje w naszym państwie...
>> Karty tez przyjmuja, ale w salonie. Pod dystrybutorem mowisz "za 100",
>> pan tankuje za 100.xx, stowe dajesz, pan dziekuje..
> A ustawia dystrybutor na limit czy tak kapie potem 5 minut od 99zł
> po pięć groszy aby przypadkiem nie przelać? Bo wiesz, że przy
> kasie może on na dystrybutorze ustawić limit albo na litry albo na zł.
Moze moze, moze nie moze - ten odmierza z reki.
I dosc sprawnie mu to idzie, i nalewa uczciwie.
>>>> Ale ... moze tak ma byc ? Pojdzie klient, kupi przy okazji cos do
>>>> picia, jedzenia, czy do auta. I da zarobic dwa razy wiecej.
>>>> Wstyd, ze jeszcze tego nie odkryliscie ?
>>> Odkryli, nie martw się... Ale wciąż są klienci którzy nie chcą wchodzić
>>> do sklepu bo nie mają na to czasu ani ochoty. I świat się nie zawalił...
>> A stacja ma sluzyc klientowi, czy wlascicielowi ? :-)
> Widzisz - tym różni się gospodarka z konkurencją, że klient wybiera
> to co lubi a właściciel stacji lubi mieć wielu klientów, więc robi to
> co sprawia że ma wielu klientów: zadowala ich gusta i guściki...
Widac u nas mniej klientow odchodzi z powodu dluzszego placenia, niz
sie hotdogow sprzedaje :-)
>> Stacje samoobslugowe sa, wiec sie da. Po prostu nie chca, albo
>> dodatkowe koszty..
> Pytanie właśnie brzmi: czemu nie chcą...
> Bo jak by postawili kamerę i sprawdzili jaki procent klientów
> po tankowaniu rzeczywiście kupuje coś poza paliwem to
> mogłoby się okazać, że niepotrzebnie tylko wydłużają kolejkę
> pod pompą tą koniecznością wejścia do sklepu do zapłaty.
Nie ma zwyczaju, nie ma dystrybutorow bo nie ma zwyczaju itd ...
>>>> No i oczywiscie kazdy woli placic w klimatyzowanym wnetrzu,
>>>> niz na tym upale lub mrozie wstukiwac kod ...
>>> Jaki kod? PIN wprowadzasz tylko dla kart "bankomatowych",
>>> tzw. "debit card". Dla kart kredytowych nie ma żadnych kodów.
>> U nas praktycznie zawsze. Widac jestescie zacofani :-)
> Jaki kod wprowadzasz do karty kredytowej???
> PIN bankomatowy???
Tak.
To u was zlodzieje nie potrafia karty skopiowac ?
>>> W USA płacisz wkładając i wyjmując szybko kartę w tą szparę
>>> po czym wybierasz rodzaj paliwa i tankujesz
>> Jestescie zacofani, teraz karty sie tylko przyklada.
> Można przykładać jak masz RFID w karcie, można wsuwać...
U nas prawie juz wszystkie maja.
>> Ale to dziala do 50 zl u nas.
> Jaki jest sens takiego limitu skoro klient chce zatankować pełny bak?
Sens jest, zeby ci nikt nie obciazyl karty nie wyciagajac jej nawet z
kieszeni. No ale na stacji bezuzyteczna.
>> Dawno nie widzialem kolejki do dystrybutora.
>> Natomiast pozniej owszem - spieszysz sie, chcesz placic, a kasy jedna
>> czy dwie i na obu klienci marudza jakie hotdogi sa :-)
>
> No i czy nie wolałbyś wybrać takiej stacji, gdzie możesz zapłacić
> w 10 sekund bez wchodzenia do budki? Ja tak zawsze tankuję...
No coz, czesto tankuje na w/w samoobslugowych, ale dlatego ze tanie
paliwo.
Czesto tez w trasie kawy sobie nie odmawiam :-)
J.