eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › Samochodem do Czech / Słowacji
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 23

  • 11. Data: 2018-06-09 01:41:07
    Temat: Re: Samochodem do Czech / Słowacji
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Fri, 8 Jun 2018 23:53:05 +0200, yabba napisał(a):
    > Rzeczywiście większość artykułów opisuje co trzeba zabrać do każdego z
    > krajów. Jednak w mojej opinii są one pisane przez osoby, które kopiują
    > od lat te same informacje.
    >
    > Była kilka lat temu wojna polsko-niemiecka na gaśnice i apteczki z
    > konwencją wiedeńską w tle. Niemiecka policja już się nie wygłupia ze
    > sprawdzaniem zawartości apteczek.

    Nie wojna, tylko krotki, zdecydowany kontratak.

    Niemcy wystawiali mandaty za brak apteczki, to im polska policja
    wlepila kilka za brak gasnicy i wtedy juz obie strony sobie chetnie
    wyjasnily :-)

    J.


  • 12. Data: 2018-06-09 15:01:32
    Temat: Re: Samochodem do Czech / Słowacji
    Od: Uncle Pete <4...@g...com>

    >>>> Uważaj na drogi płatne i winietki. Na Słowacji winietki kupuje się
    >>>> przez
    >>>> Internet.
    >>
    >> A na stacji sie nie da ?
    >
    > Nie ma fizycznych nalepek. Winietka jest wirtualna, a kamery na
    > autostradach sprawdzają czy dany numer rejestracyjny jest opłacony w
    > systemie. Podobnie jest na Węgrzech.
    > Być może da się opłacić winietkę i na stacji benzynowej, ale nie
    > próbowałem.

    Na Słowacji jak najbardziej się da.


  • 13. Data: 2018-06-09 15:09:48
    Temat: Re: Samochodem do Czech / Słowacji
    Od: Uncle Pete <4...@g...com>

    On 2018-06-06 21:28, Marek S wrote:
    > Witam,
    >
    > Czytam w sieci mnóstwo sprzecznych informacji. Ponoć trzeba mieć komplet
    > żarówek / nie trzeba mieć bo konwencja wiedeńska pozwala na to. Podobnie
    > jest z kamizelkami i bezpiecznikami.
    >
    > Jak zatem ustalić co jest wymagane a co nie by mandatu nie zapłacić? Co
    > ze światłami typu LED / Xenon? Mam sobie kupić zapasowe panele za parę
    > tysiączków i je wozić ze sobą? Czy mechanika do ewentualnego przełożenia
    > zepsutego panela mam również zabrać ze sobą na wycieczkę? :-D
    >

    Komplet żarówek (tych, które da się wymienić bez wizyty w ASO) i tak
    warto mieć, tak samo jak dobrą apteczkę, kamizelkę itp. W praktyce tylko
    raz zostałem zatrzymany przez słowacką policję - za przekroczenie o 11
    km/h w terenie zabudowanym. Wlepili mandat i powiedzieli, że przepaliła
    mi się żarówka świateł mijania i żebym koniecznie ją wymienił. Co miałem
    na stanie w samochodzie, zupełnie ich nie interesowało. Więc rada, którą
    usłyszałeś "Sprawdż czy masz ważne OC, olej w silniku i paliwo w baku.
    I staraj się jeżdzić zgodnie z przepisami" moim zdaniem jest jak
    najbardziej sensowna.

    Aha, w wielu krajach, w tym na Słowacji, nic nie powinno zasłaniać
    widoku przez szybę czołową. Więc żadnych nawigacji na 10-calowym
    tablecie na przyssawce pośrodku szyby (naprawdę coś takiego niedawno
    widziałem).


  • 14. Data: 2018-06-09 19:49:57
    Temat: Re: Samochodem do Czech / Słowacji
    Od: Marek S <p...@s...com>

    W dniu 2018-06-08 o 21:37, J.F. pisze:

    >>> Wymagane jest to co w kraju rejestracji pojazdu.
    >>> Uważaj na drogi płatne i winietki. Na Słowacji winietki kupuje się przez
    >>> Internet.
    >
    > A na stacji sie nie da ?

    Czemu mnie się o to pytasz? :-) Skąd mam wiedzieć? Nie wiem jak u nich
    teraz jest.

    >> Winietki, to oczywiste. Czytałem, że chętnie polują na tych bez nich.
    >> Zresztą u nich winietka na miesiąc to tyle co u nas na 1..2 dni jazdy po
    >> autostradach.
    >
    > Kupisz na miesiac, a pojedziesz i wrocisz czyli tez wykorzystasz dwa
    > razy :-)

    No coś Ty. Nie zamierzam siedzieć w jednym miejscu lecz pozwiedzać sobie
    kraj(e).

    > Kiedys sie polska policja postawila i wytlumaczyla Niemcom co znaczy
    > konwencja. Na gasnice :-)

    A o co chodziło? Nie znam sprawy.

    > Ale austryjacy ponoc twierdza, ze kamizelka jest obowiazkowym
    > wyposazeniem osoby, nie pojazdu :-)

    Tak, też o tym czytałem :-) Właśnie takich niuansów się obawiam. Być
    może w Czechach/Słowacji żarówka samochodowa też jest wyposażeniem osoby
    i każdy pasażer musi mieć Xenona czy LEDy na kolanach w trakcie podróży
    :-D :-D

    Dlatego wolę spytać tu na forum jak postępować :-)

    --
    Pozdrawiam,
    Marek


  • 15. Data: 2018-06-09 20:16:09
    Temat: Re: Samochodem do Czech / Słowacji
    Od: Marek S <p...@s...com>

    W dniu 2018-06-09 o 15:09, Uncle Pete pisze:

    > Komplet żarówek (tych, które da się wymienić bez wizyty w ASO) i tak
    > warto mieć,

    Jeśli mogę swoją opinię wyrazić, to mam mieszane zdanie na ten temat.
    Jeśli w aucie pod pojęciem żarówki rozumie się bańkę szklaną z żarzącym
    się drutem, to zgadzam się w 100% Natomiast zapasowe Xenony, to czasem
    inwestycja (u mnie niecałe 500zł za komplet). Nie słyszałem aby Xenon ot
    tak po prostu zgasł. Najpierw robi się różowy i w tym stanie również
    długo może wytrzymać (choć lepiej nie testować wrażliwej przetwornicy).
    Jeśli Xenon gaśnie, to raczej przetwornica spaliła się niż żarówka więc
    nie bardzo widzę uzasadnienie kupowania na zapas takich żarówek.

    Kolejna rzecz to żarówki LEDowe - te z kolei będą długowieczne. Być może
    w ciągu lat eksploatacji żadna nie nawali. Więc też mam obiekcje.

    > tak samo jak dobrą apteczkę, kamizelkę itp. W praktyce tylko
    > raz zostałem zatrzymany przez słowacką policję - za przekroczenie o 11
    > km/h w terenie zabudowanym. Wlepili mandat i powiedzieli, że przepaliła
    > mi się żarówka świateł mijania i żebym koniecznie ją wymienił. Co miałem
    > na stanie w samochodzie, zupełnie ich nie interesowało. Więc rada, którą
    > usłyszałeś "Sprawdż czy masz ważne OC, olej w silniku i paliwo w baku.
    > I staraj się jeżdzić zgodnie z przepisami" moim zdaniem jest jak
    > najbardziej sensowna.

    Tak zamierzałem postąpić ale poradę zawsze warto usłyszeć. Też czytałem
    o tym, że chętnie.

    Czytałem, że ich policja rygorystycznie przestrzega limitu prędkości.
    Jak jest na autostradach obecnie? Czy podobnie? Wolałbym nie wlec się
    130km/h mając w perspektywie parę tys. km. Kiedyś gdy tam byłem, to
    szczególnie w weekendy autostrady puste były i pies z kulawą nogą się
    nie interesował z jaką prędkością jadę.

    > Aha, w wielu krajach, w tym na Słowacji, nic nie powinno zasłaniać
    > widoku przez szybę czołową. Więc żadnych nawigacji na 10-calowym
    > tablecie na przyssawce pośrodku szyby (naprawdę coś takiego niedawno
    > widziałem).

    Heh, niedawno był o tym wątek tutaj. Ktoś pokazał mi foty z kabiny
    swojego auta z 2 urządzeniami na szybie pod wstecznym lusterkiem. Za
    głowę się złapałem :-) Natomiast rozmówca nie widział w tym nic
    niewłaściwego :-D

    Wracając do wątku - ja zawsze Yanosika instaluję tak aby w 100% nie
    wychodził poza obręb maski silnika. Mam nadzieję, że tak tam wolno?

    --
    Pozdrawiam,
    Marek


  • 16. Data: 2018-06-09 22:39:47
    Temat: Re: Samochodem do Czech / Słowacji
    Od: Uncle Pete <4...@g...com>

    > Kolejna rzecz to żarówki LEDowe - te z kolei będą długowieczne. Być może
    > w ciągu lat eksploatacji żadna nie nawali. Więc też mam obiekcje.

    Chińskie LED-y z Allegro mogą wytrzymać krócej niż żarówki... Chodziło
    mi o trzymanie zapasu tego, co realnie może się przepalić. Bo chodzi o
    moje bezpieczeństwo, szczególnie w przypadku kierunkowskazów.

    > Czytałem, że ich policja rygorystycznie przestrzega limitu prędkości.
    > Jak jest na autostradach obecnie? Czy podobnie? Wolałbym nie wlec się
    > 130km/h mając w perspektywie parę tys. km. Kiedyś gdy tam byłem, to
    > szczególnie w weekendy autostrady puste były i pies z kulawą nogą się
    > nie interesował z jaką prędkością jadę.

    Tam jest tak - polskiego szaleństwa na drogach nie ma, ale prędkość
    przekracza sporo słowackich kierowców. Ja fakt, że mnie podczas
    pierwszego wyjazdu skasowano za przekroczenie o 11 km/h, odebrałem jako
    messidż i od tej pory jeżdżę dokładnie zgodnie z ograniczeniami, co na
    wąskich drogach czasami tworzy za mną kolejkę. Ale nikt nigdy nie
    trąbił, nie podjeżdżał pod zderzak, nie poganiał światłami itp. Może
    faktycznie słowacka drogówka jest bardziej wyrozumiała dla swoich, nie
    wiem...

    > Wracając do wątku - ja zawsze Yanosika instaluję tak aby w 100% nie
    > wychodził poza obręb maski silnika. Mam nadzieję, że tak tam wolno?

    Tego dokładnie nie wiem - pierwszy raz usłyszałem o tym jako zakazie
    montowania na czegokolwiek na szybie, więc kupiłem uchwyt na kratkę
    wentylacyjną i tak to mi się spodobało, że po Polsce od tej pory też tak
    jeżdżę. Teraz sprawdziłem na szybko - chyba jednak chodzi tylko o
    zasłanianie widoku na drogę, ponoć potrafią z tego powodu przyczepić się
    do kamerki, a nawet wiszącego na lusterku zapachu samochodowego (na
    szczęście nie używam).



  • 17. Data: 2018-06-10 12:48:11
    Temat: Re: Samochodem do Czech / Słowacji
    Od: Marek S <p...@s...com>

    W dniu 2018-06-09 o 22:39, Uncle Pete pisze:

    > Chińskie LED-y z Allegro mogą wytrzymać krócej niż żarówki...

    A ja miałem na myśli te fabrycznie montowane. Zwykle to są całe panele
    LEDów. Np. w świetle "stop" gdy padnie panel do inne świecą więc światło
    nadal działa choć ma zacienienie w jakimś swoim fragmencie.

    > Chodziło mi o trzymanie zapasu tego, co realnie może się przepalić.
    > Bo chodzi o moje bezpieczeństwo, szczególnie w przypadku
    > kierunkowskazów.

    Tu się zgadzam.

    > Teraz sprawdziłem na szybko - chyba jednak chodzi tylko o zasłanianie
    > widoku na drogę, ponoć potrafią z tego powodu przyczepić się do
    > kamerki, a nawet wiszącego na lusterku zapachu samochodowego (na
    > szczęście nie używam).

    Takie "czepianie się" jest zdrowe akurat. Też uważam, że żaden dodatkowy
    przedmiot nie powinien nawet 1cm drogi przysłaniać.


    --
    Pozdrawiam,
    Marek


  • 18. Data: 2018-06-10 21:05:30
    Temat: Re: Samochodem do Czech / Słowacji
    Od: kk <k...@o...pl>

    W dniu 2018-06-10 o 12:48, Marek S pisze:
    > W dniu 2018-06-09 o 22:39, Uncle Pete pisze:
    >
    >> Chińskie LED-y z Allegro mogą wytrzymać krócej niż żarówki...
    >
    > A ja miałem na myśli te fabrycznie montowane. Zwykle to są całe panele
    > LEDów. Np. w świetle "stop" gdy padnie panel do inne świecą więc światło
    > nadal działa choć ma zacienienie w jakimś swoim fragmencie.
    >
    >> Chodziło mi o trzymanie zapasu tego, co realnie może się przepalić.
    >> Bo chodzi o moje bezpieczeństwo, szczególnie w przypadku
    >> kierunkowskazów.
    >
    > Tu się zgadzam.
    >
    >> Teraz sprawdziłem na szybko - chyba jednak chodzi tylko o zasłanianie
    >> widoku na drogę, ponoć potrafią z tego powodu przyczepić się do
    >> kamerki, a nawet wiszącego na lusterku zapachu samochodowego (na
    >> szczęście nie używam).
    >
    > Takie "czepianie się" jest zdrowe akurat. Też uważam, że żaden dodatkowy
    > przedmiot nie powinien nawet 1cm drogi przysłaniać.
    >
    >

    Nalepki autostradowe ? rejestracyjne ?

    Bo nawigację umieszcza się tak, by była w zasięgu wzroku i nie wymagała
    odwracania go.


  • 19. Data: 2018-06-10 22:21:31
    Temat: Re: Samochodem do Czech / Słowacji
    Od: Marek S <p...@s...com>

    W dniu 2018-06-10 o 21:05, kk pisze:

    >
    > Nalepki autostradowe ? rejestracyjne ?

    Jak dla mnie to g..ny pomysł. Nie powinno ich być. No ale przepisy są
    jakie są.

    > Bo nawigację umieszcza się tak, by była w zasięgu wzroku i nie wymagała
    > odwracania go.

    Z tego wynika, że centralnie patrząc na wprost musiałaby być
    zainstalowana :-)

    Nie mówiłem o lokalizacji urządzenia na szybie w sensie czy z lewej czy
    z prawej ale o tym, że powinna być na tle maski aby ani kawałka drogi
    nie przysłoniła. Jeśli przysłoni - mandat jest uzasadniony.

    --
    Pozdrawiam,
    Marek


  • 20. Data: 2018-06-11 09:26:45
    Temat: Re: Samochodem do Czech / Słowacji
    Od: Uncle Pete <4...@g...com>

    > Bo nawigację umieszcza się tak, by była w zasięgu wzroku i nie wymagała
    > odwracania go.

    Ale wtedy będzie zasłaniać część drogi. Wiele lat jeżdżę z nawigacja na
    kracie nad radiem (górna krawędź nawigacji znajduje się minimalnie niżej
    dolnej krawędzi szyby) i uważam, że jest nawet wygodniej, niż na szybie.
    Nie odwraca uwagi, patrzę na nią tylko wtedy, kiedy naprawdę potrzebuję.
    Widzę na drogach sporo kierowców, którzy sadząc po zachowaniu patrzą
    raczej na nawigację, niż na drogę - a temu właśnie sprzyja jej
    montowanie przed nosem.

    Aczkolwiek najwygodniej byłoby chyba umieszczenie nawigacji centralnie
    na zegarach.

strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: