-
21. Data: 2012-08-18 22:50:35
Temat: Re: SSD w netbookach i laptopach
Od: neo <d...@y...pl>
On 18 Sie, 22:21, PK <k...@n...pl> wrote:
> On 2012-08-18, neo <d...@y...pl> wrote:
>
> > Dobra, to już powiedz jaka symulacja :0
>
> > Giełda, prognoza pogody czy teoria strun? :)
>
> Giełda :).
Super. Pewnie prognozy, tak? Na pewno kojarzysz the New Kind of
Science i ten portal:
http://www.wolframalpha.com/
Myślałem trochę o modelach itd. i doszedłem do wniosku, że ostatecznie
czy modelujesz pogodę czy giełdę czy struny, i tak jest potrzebny
model całego świata, żeby coś dokładnie przewidzieć.
Mam takie pytanie, uwzględniasz tylko dane finansowe, czy np. pogodę i
aktywność słońca jakoś też? Nie żartuję. Poważnie pytam.
> > Też chciałbym kiedyś popisać jakieś programiki, ale na razie bliżej mi
> > do filozofii i generalnie humanistyki. Do matmy trochę brakuje mi
> > talentu.
>
> Do pisania aplikacji użytkowych pojęcie o matematyce jest zupełnie
> zbędne (i znam wiele przypadków potwierdzających tę tezę :)).
Nie znam się na tym, ale faktycznie brzmi bardzo sensownie.
> Ja akurat wolę symulacje, numerykę itp, ale brakuje mi nerwów
> do tworzenia interfejsów graficznych.
Mi generalnie brakuje nerwów do informatyki i matematyki. Lubię o tym
gdybać, ale kiedy przychodzi do zapamiętania 200 funkcji w Javie i co
która robi, to się łamię. Albo pisanie z pamięci całych szpalt kodu,
mam chyba za słabą pamięć.
Ale to prawda, że pudło kupiłem z myślą m.in. o programowaniu (za
jakiś czas, może).
n.
-
22. Data: 2012-08-18 23:25:21
Temat: Re: SSD w netbookach i laptopach
Od: PK <k...@n...pl>
On 2012-08-18, neo <d...@y...pl> wrote:
> Super. Pewnie prognozy, tak? Na pewno kojarzysz the New Kind of
Nie. Napisałem swój system giełdowy (działający tak jak te prawdziwe).
Symulacja to "udawanie" transakcji jakiejś dużej grupy inwestorów
i badanie pewnych własności. Generalnie to taka dziwna magisterka :).
Prognozowaniem zajmuję się hobbystycznie (i trochę zarobkowo :)).
> Myślałem trochę o modelach itd. i doszedłem do wniosku, że ostatecznie
> czy modelujesz pogodę czy giełdę czy struny, i tak jest potrzebny
> model całego świata, żeby coś dokładnie przewidzieć.
Modele nie są dokładne z definicji :) - one tylko przybliżają
rzeczywistość (ważne żeby wiedzieć jak dobrze to robią).
Dzięki temu mamy różne modele tych samych zjawisk :).
Nie da się zrobić "modelu wszystkiego" :).
> Mam takie pytanie, uwzględniasz tylko dane finansowe, czy np. pogodę i
> aktywność słońca jakoś też? Nie żartuję. Poważnie pytam.
W prognozach? Aktywnością słońca się bardzo nie przejmuję :).
Za to danych pogodowych się oczywiście używa, bo wpływają na notowania
różnych dóbr: samych produktów rolnych, akcji firm rolniczych itd.
Tyle że takie zależności są raczej długoterminowe, a sensowne prognozy
są na 3 dni. Raczej chodzi tu zatem o długoterminowe trendy
i korelacje. Nie chciałbym się o tym rozpisywać bardzo na pl.comp.pecet,
więc podam jeden przykład i zostawimy temat, ok? :)
Dla rynku kluczową informacją jest bezrobocie. Notowania najczęściej
silnie reagują na wartość odmienną od oczekiwań. Przed ogłoszeniem
te dane zna jakaś garstka osób i nagle (np. w piątek o 14:30) dowiadują
się wszyscy :).
Możesz sobie wyobrazić, że pogoda wpływa na bezrobocie. Jeśli jest dobra
w czasie zbiorów, to więcej ludzi zatrudnia się w rolnictwie. Jeśli jest
dobra w czasie wakacji, to więcej osób pracuje w turystyce. I tak dalej.
Podejrzewasz, że coś w tym może być, więc zbierasz dane z poprzednich
lat i mielisz aż coś wyjdzie lub aż się poddasz (zazwyczaj to drugie:)).
Jeśli udaje Ci się odkryć jakąś zależność, to np. na podstawie pogody
w lipcu możesz szacować bezrobocie w sierpniu :). Jeśli regularnie
udaje Ci się odgadywać dane o bezrobociu dużo lepiej niż inni, to
prędzej czy później stajesz się bogaty (lub dostajesz bardzo dobrą
pracę :)).
pozdrawiam,
PK
-
23. Data: 2012-08-19 08:22:46
Temat: Re: SSD w netbookach i laptopach
Od: neo <d...@y...pl>
On 18 Sie, 23:25, PK <k...@n...pl> wrote:
> On 2012-08-18, neo <d...@y...pl> wrote:
>
> > Super. Pewnie prognozy, tak? Na pewno kojarzysz the New Kind of
>
> Nie. Napisałem swój system giełdowy (działający tak jak te prawdziwe).
> Symulacja to "udawanie" transakcji jakiejś dużej grupy inwestorów
> i badanie pewnych własności. Generalnie to taka dziwna magisterka :).
Myślałem o napisaniu czegoś takiego, ale byłoby to za trudne.
> Prognozowaniem zajmuję się hobbystycznie (i trochę zarobkowo :)).
Super.
> > Myślałem trochę o modelach itd. i doszedłem do wniosku, że ostatecznie
> > czy modelujesz pogodę czy giełdę czy struny, i tak jest potrzebny
> > model całego świata, żeby coś dokładnie przewidzieć.
>
> Modele nie są dokładne z definicji :) - one tylko przybliżają
> rzeczywistość (ważne żeby wiedzieć jak dobrze to robią).
> Dzięki temu mamy różne modele tych samych zjawisk :).
Ok. No tak.
> Nie da się zrobić "modelu wszystkiego" :).
Ok.
> > Mam takie pytanie, uwzględniasz tylko dane finansowe, czy np. pogodę i
> > aktywność słońca jakoś też? Nie żartuję. Poważnie pytam.
>
> W prognozach? Aktywnością słońca się bardzo nie przejmuję :).
Rozumiem.
> Za to danych pogodowych się oczywiście używa, bo wpływają na notowania
> różnych dóbr: samych produktów rolnych, akcji firm rolniczych itd.
> Tyle że takie zależności są raczej długoterminowe, a sensowne prognozy
> są na 3 dni. Raczej chodzi tu zatem o długoterminowe trendy
> i korelacje. Nie chciałbym się o tym rozpisywać bardzo na pl.comp.pecet,
> więc podam jeden przykład i zostawimy temat, ok? :)
Jasne :)
> Dla rynku kluczową informacją jest bezrobocie. Notowania najczęściej
> silnie reagują na wartość odmienną od oczekiwań. Przed ogłoszeniem
> te dane zna jakaś garstka osób i nagle (np. w piątek o 14:30) dowiadują
> się wszyscy :).
> Możesz sobie wyobrazić, że pogoda wpływa na bezrobocie. Jeśli jest dobra
> w czasie zbiorów, to więcej ludzi zatrudnia się w rolnictwie. Jeśli jest
> dobra w czasie wakacji, to więcej osób pracuje w turystyce. I tak dalej.
> Podejrzewasz, że coś w tym może być, więc zbierasz dane z poprzednich
> lat i mielisz aż coś wyjdzie lub aż się poddasz (zazwyczaj to drugie:)).
>
> Jeśli udaje Ci się odkryć jakąś zależność, to np. na podstawie pogody
> w lipcu możesz szacować bezrobocie w sierpniu :). Jeśli regularnie
> udaje Ci się odgadywać dane o bezrobociu dużo lepiej niż inni, to
> prędzej czy później stajesz się bogaty (lub dostajesz bardzo dobrą
> pracę :)).
Brzmi nieźle :) Jeśli mogę spytać, robisz magisterkę z informy?
n.
-
24. Data: 2012-08-19 08:23:46
Temat: Re: SSD w netbookach i laptopach
Od: Rafal Lukawski <r...@l...pl>
On 2012-08-18 22:15, PK wrote:
>
> Standardowe gg (tzn. dedykowany klient od gadugadu) był przez dekadę
> najgorszym i najsłabiej zoptymalizowanym softem komercyjnym, jaki
> widziałem (ostatnio to zaszczytne miano przejął Samsung Kies). Słaby
> to zatem punkt odniesienia.
> Wobec istnienia takich programów jak Miranda i Pidgin, chyba jedynym
> powodem używania dedykowanego klienta jest niewiedza połączona
> z dysgooglią :).
Możemy zachwalać alternatywne programy klienckie, wsparcie dla
dziesiątków protokołów, jednak gdy toto zacznie się wywalać po pare razy
dziennie z konkretnym protokołem, gdy jest ram, czasami natywny klient
się sprawdzi /akceptowalne zło ;)/
-
25. Data: 2012-08-19 17:41:49
Temat: Re: SSD w netbookach i laptopach
Od: PK <k...@n...pl>
On 2012-08-19, Rafal Lukawski <r...@l...pl> wrote:
> Możemy zachwalać alternatywne programy klienckie, wsparcie dla
> dziesiątków protokołów, jednak gdy toto zacznie się wywalać po pare razy
> dziennie z konkretnym protokołem, gdy jest ram, czasami natywny klient
> się sprawdzi /akceptowalne zło ;)/
Czasem tak, ale nie jest to ten przypadek. Program zrobiony przez GG
był (i pewnie jest) po prostu beznadzejnie napisany. M.in. miał
ogromne problemy gdy padały serwery gg (czyli dość często). Nie wiem
jaki był powód - może nie umiał sam przełączyć się na inne ip?
Padała 1/3 serwerów i po chwili okazywało się, że tylko "alternatywni"
są cały czas online. Pomijam już narastające reklamy, które niektórym
zajmowały połowę okna komunikatora :).
Nigdy mnie wsparcie dla wielu protokołów nie podniecało. Ani możliwości
zmian wyglądu itp. Przez lata używałem "seryjnej" Mirandy tylko do gg.
Nigdy mi się nie wywaliła. To jest po prostu kawał bardzo solidnego
softu :).
pozdrawiam,
PK
-
26. Data: 2012-08-19 19:35:20
Temat: Re: SSD w netbookach i laptopach
Od: Chris <s...@s...de>
W dniu 2012-08-18 15:07, PK pisze:
> Ja nie jestem przekonany do tej "trwałości Sony", którą tak wychwalasz,
> ale powiem Ci tak. Tylko raz w życiu widziałem osobę z Sony Vaio
> starszym niż ~3 lata: pewnego profesora na moim wydziale. Za to pełno
> jest osób używających starych IBM, HP czy Dell. Także na allegro nie ma
> zatrzęsienia starych lapków Sony.
Ale mi argument :) Co dzień jeżdżę po ulicach i nie widuję Ferrari,
Astona czy Bentleya a tylko 10-20 letnie passaty albo golfu znaczy że są
lepsze od tamtych ?? :)
A tak na serio to Sony ma troszkę inny target klienta, laptopy są dobrze
dopracowane, droższe i często nie są dostępne w byle biedronce jak HP,
Dell czy stare IBM. Tak samo ciężko trafić na lapki Appla a raczej nie
są to złe modele po protu inna klientela to kupuje.
--
www.bezwypadkowy.net - sprawdź auto i zobacz jego historię na forum.
www.automo.pl - sprawdź od ręki po VIN historię, wyposażenie auta.
-
27. Data: 2012-08-19 21:21:57
Temat: Re: SSD w netbookach i laptopach
Od: PK <k...@n...pl>
On 2012-08-19, Chris <s...@s...de> wrote:
> Ale mi argument :) Co dzień jeżdżę po ulicach i nie widuję Ferrari,
> Astona czy Bentleya a tylko 10-20 letnie passaty albo golfu znaczy że są
> lepsze od tamtych ?? :)
Zupełnie inny produkt. Ferrari są rzadkie, bo mało jest nowych.
Nowych laptopów Sony jest całkiem dużo (choć Apple odebrało im kawał
rynku). Czyli jest sporo nowych i drastycznie mało starych.
> A tak na serio to Sony ma troszkę inny target klienta, laptopy są dobrze
Nie bardzo wiem co to znaczy "inny", bo nie podałeś punktu odniesienia.
Według mnie produkt Sony/Apple trafia do wszystkich grup klientów
(szczególnie Apple). Oczywiście wśród tych których stać na laptopa za
5000 zł.
> dopracowane, droższe i często nie są dostępne w byle biedronce jak HP,
> Dell czy stare IBM. Tak samo ciężko trafić na lapki Appla a raczej nie
> są to złe modele po protu inna klientela to kupuje.
Nie wiem co rozumiesz przez "ciężko trafić na lapki Apple'a". W prawie
każdym większym centrum handlowym są iSpot'y i iStore'y. MacBooki (oraz
inne iCosie) leżą w prawie wszystkich marketach elektronicznych,
najczęściej zajmujac znaczną część stoiska.
Według mnie łatwiej znaleźć sklep z MacBookiem niż np. HP z podobnej
półki cenowej. Zresztą znalezienie konkretnego modelu Sony Vaio też może
nie być takie łatwe.
pozdrawiam,
PK
-
28. Data: 2012-08-19 22:09:38
Temat: Re: SSD w netbookach i laptopach
Od: Chris <s...@s...de>
W dniu 2012-08-19 21:21, PK pisze:
> On 2012-08-19, Chris <s...@s...de> wrote:
>> Ale mi argument :) Co dzień jeżdżę po ulicach i nie widuję Ferrari,
>> Astona czy Bentleya a tylko 10-20 letnie passaty albo golfu znaczy że są
>> lepsze od tamtych ?? :)
>
> Zupełnie inny produkt. Ferrari są rzadkie, bo mało jest nowych.
> Nowych laptopów Sony jest całkiem dużo (choć Apple odebrało im kawał
> rynku). Czyli jest sporo nowych i drastycznie mało starych.
Tylko Sony zaczęło się pokazywać w sklepach dopiero od jakiś 3 - 4 lat a
tak można je było nabyć tylko w paru wzorcowych sklepach SONY za dość
wysoką cenę dla tego porównuję do Ferrari które jest drogie i rzadkie
(salon Ferrari istnieje w PL dopiero od chyba roku max2)
>> A tak na serio to Sony ma troszkę inny target klienta, laptopy są dobrze
>
> Nie bardzo wiem co to znaczy "inny", bo nie podałeś punktu odniesienia.
> Według mnie produkt Sony/Apple trafia do wszystkich grup klientów
> (szczególnie Apple). Oczywiście wśród tych których stać na laptopa za
> 5000 zł.
Inny znaczy taki który chce się wyróżnić z tłumu i kupić laptop 2 x
droższy od innych firm bardziej popularnych jak HP czy Dell o podobnych
parametrach. Teraz ceny Sony spadły i zaczyna się to robić bardziej
popularne choć cena Vaio Z w okolicach 12-13 tyś dalej jest poza
zasięgiem śmiertelnika.
>> dopracowane, droższe i często nie są dostępne w byle biedronce jak HP,
>> Dell czy stare IBM. Tak samo ciężko trafić na lapki Appla a raczej nie
>> są to złe modele po protu inna klientela to kupuje.
>
> Nie wiem co rozumiesz przez "ciężko trafić na lapki Apple'a". W prawie
> każdym większym centrum handlowym są iSpot'y i iStore'y. MacBooki (oraz
> inne iCosie) leżą w prawie wszystkich marketach elektronicznych,
> najczęściej zajmujac znaczną część stoiska.
Markety rozumiem są w każdym mieście czy podajesz DC/Kraków/Gdańsk czy
np. Wrocław albo inne duże miasto wojewódzkie ??
Apple lansuje się tylko w paru dużych centrach handlowych .. jakoś nie
widziałem ich w Tesco, Realu, Lidlu itp ...
> Według mnie łatwiej znaleźć sklep z MacBookiem niż np. HP z podobnej
> półki cenowej. Zresztą znalezienie konkretnego modelu Sony Vaio też może
> nie być takie łatwe.
Bo mieszkasz w dużym mieście dla tego widzisz sklepy Icośtam a to i tak
chyba tylko w sieci MediaGroup. Ciężko znaleźć bo szkoda kasy na modele
które są nie sprzedawalne w markecie bo pan/pani prezes nie pójdzie do
MM i nie będzie szukać laptopa dla siebie za 15 tyś :)
--
www.bezwypadkowy.net - sprawdź auto i zobacz jego historię na forum.
www.automo.pl - sprawdź od ręki po VIN historię, wyposażenie auta.
-
29. Data: 2012-08-19 22:38:37
Temat: Re: SSD w netbookach i laptopach
Od: PK <k...@n...pl>
On 2012-08-19, Chris <s...@s...de> wrote:
> Inny znaczy taki który chce się wyróżnić z tłumu i kupić laptop 2 x
> droższy od innych firm bardziej popularnych jak HP czy Dell o podobnych
Nie wiem czy w Polsce MacBooki jeszcze wyróżniają z tłumu. W krajach
bogatszych już nie. U nas iPhone'y też stały się pospolite, ale to
głównie dzięki ofertom abonamentowym.
> Markety rozumiem są w każdym mieście czy podajesz DC/Kraków/Gdańsk czy
> np. Wrocław albo inne duże miasto wojewódzkie ??
> Apple lansuje się tylko w paru dużych centrach handlowych .. jakoś nie
> widziałem ich w Tesco, Realu, Lidlu itp ...
A widujesz w Lidlu jakieś inne laptopy...?
To oczywiste, że Apple robi swoje sklepy w dużych miastach. Sklep musi
zarabiać (choć akurat te ich iSpoty nie zarabiają sprzedażą tylko
"budowaniem wizerunku").
Laptop za 5k to nie towar pierwszej potrzeby. W naszym kraju to jest
raptem 40% średniej ceny zakupu samochodu, a po nową brykę to niektórzy
pół Polski przejeżdżają (a czasem szukają za granicą). Chyba mogą po
laptopa skoczyć do najbliższego dużego centrum handlowego :). Zresztą
jeśli kogoś stać na taki sprzęt, to albo w dużym mieście mieszka albo
bywa (na zakupy, w interesach). I w tym sensie te laptopy są łatwo
dostępne, tzn. jak Ci zależy to znajdziesz.
Znacznie poprawia tę sytuację fakt, że Apple ma raptem kilka modeli
w ofercie, więc łatwo kupić. Inni producenci mają po kilkanaście
modeli i prawie każdy w kilku konfiguracjach.
Za to jeśli np. zależy Ci na Panasonic Toughbook, to masz rzeczywiście
problem :).
> Bo mieszkasz w dużym mieście dla tego widzisz sklepy Icośtam a to i tak
Mieszkam w Warszawie.
> chyba tylko w sieci MediaGroup. Ciężko znaleźć bo szkoda kasy na modele
Słowo daję, że nie wiem co to jest MediaGroup. Różnych rozmiarów
sklepy pod marką Apple po prostu są powszechne.
http://www.apple.com/pl/buy/locator/map.html?tySearc
h=1&viaProduct=2&viaSpecial=-1&strCountry=POL&q=wars
zawa
Zapewne tradycyjnych sprzedawców jest jeszcze trochę więcej niż w ich
bazie, a wirtualnych (tzn. punktów odbioru osobistego) - kilkukrotnie
więcej.
pozdrawiam,
PK
-
30. Data: 2012-08-19 23:21:20
Temat: Re: SSD w netbookach i laptopach
Od: Chris <s...@s...de>
W dniu 2012-08-19 22:38, PK pisze:
> On 2012-08-19, Chris <s...@s...de> wrote:
>> Inny znaczy taki który chce się wyróżnić z tłumu i kupić laptop 2 x
>> droższy od innych firm bardziej popularnych jak HP czy Dell o podobnych
>
> Nie wiem czy w Polsce MacBooki jeszcze wyróżniają z tłumu. W krajach
> bogatszych już nie. U nas iPhone'y też stały się pospolite, ale to
> głównie dzięki ofertom abonamentowym.
U nas w kraju MacBook to ciągle +10 do lansu choć są fajne jeśli chodzi
o desing :) w sumie znam chyba tylko ze dwie osoby co mają MacBooka a
tech co mają cokolwiek innego znam dużo więcej.
Nie można porównywać laptopa za 5 tyś z tel w abonamencie za 200zł +
abonament.
>> Markety rozumiem są w każdym mieście czy podajesz DC/Kraków/Gdańsk czy
>> np. Wrocław albo inne duże miasto wojewódzkie ??
>> Apple lansuje się tylko w paru dużych centrach handlowych .. jakoś nie
>> widziałem ich w Tesco, Realu, Lidlu itp ...
>
> A widujesz w Lidlu jakieś inne laptopy...?
To był przykłada .. Tesco i Real mają :)
> To oczywiste, że Apple robi swoje sklepy w dużych miastach. Sklep musi
> zarabiać (choć akurat te ich iSpoty nie zarabiają sprzedażą tylko
> "budowaniem wizerunku").
Dokładnie one nie są do sprzedaży tylko do pokazania że są i jakie są fajne.
> Laptop za 5k to nie towar pierwszej potrzeby. W naszym kraju to jest
> raptem 40% średniej ceny zakupu samochodu, a po nową brykę to niektórzy
> pół Polski przejeżdżają (a czasem szukają za granicą).
Coś w tym jest ale łatwiej kupić HP czy Della za 5k niż Sony czy Appla.
> Chyba mogą po laptopa skoczyć do najbliższego dużego centrum handlowego :). Zresztą
> jeśli kogoś stać na taki sprzęt, to albo w dużym mieście mieszka albo
> bywa (na zakupy, w interesach). I w tym sensie te laptopy są łatwo
> dostępne, tzn. jak Ci zależy to znajdziesz.
Co ja tam miałem na tej liście ... ziemniaczki, woda niegazowana, aa i
laptop :)
> Znacznie poprawia tę sytuację fakt, że Apple ma raptem kilka modeli
> w ofercie, więc łatwo kupić. Inni producenci mają po kilkanaście
> modeli i prawie każdy w kilku konfiguracjach.
>
> Za to jeśli np. zależy Ci na Panasonic Toughbook, to masz rzeczywiście
> problem :).
A to fakt :)
>> Bo mieszkasz w dużym mieście dla tego widzisz sklepy Icośtam a to i tak
>
> Mieszkam w Warszawie.
Ja też dla tego wiem gdzie są ich sklepy i co jest oferowane :)
>> chyba tylko w sieci MediaGroup. Ciężko znaleźć bo szkoda kasy na modele
>
> Słowo daję, że nie wiem co to jest MediaGroup.
Miało być MetroGroup czyli właściciel marek MM czy Saturn.
Różnych rozmiarów
> sklepy pod marką Apple po prostu są powszechne.
> http://www.apple.com/pl/buy/locator/map.html?tySearc
h=1&viaProduct=2&viaSpecial=-1&strCountry=POL&q=wars
zawa
Jak patrze na tą listę to widzę że tylko część ma ISpoty a w EURO na
100% nie ma chyba że jakiś jeden Ipod leży dziś w szafie.
> Zapewne tradycyjnych sprzedawców jest jeszcze trochę więcej niż w ich
> bazie, a wirtualnych (tzn. punktów odbioru osobistego) - kilkukrotnie
> więcej.
Patrząc na sklepy to 99.999% to ma tylko virtualnie w cenniku a towar
dostępny tylko na zamówienie.
--
www.bezwypadkowy.net - sprawdź auto i zobacz jego historię na forum.
www.automo.pl - sprawdź od ręki po VIN historię, wyposażenie auta.