eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronika › Rynek pracy STM32
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 355

  • 101. Data: 2022-07-18 11:25:58
    Temat: Re: Rynek pracy STM32
    Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid>

    Hello heby,

    Monday, July 18, 2022, 10:38:37 AM, you wrote:

    >> Po 40 trudniej jest.
    > Korpo zatrudni wszystkich. Nie ma co wybrzydzać, na rynku jest dziura
    > nie do zasypania.
    > Na początku roku człek którego znam, lat 61 został zatrudniony na
    > stanowisku programisty. Ne managera, nie dyrektora, nie architekta. W korpo.

    Czemu nie - jeśli jeszcze ma siły, to na gabora się nadaje. Będzie
    przepisywał ze Stack Overflow wstawki w Javie ;)

    > Tam jest zakaz dyskryminacji ze względu na wiek.

    I słusznie. Ja już co prawda od kilkunastu lat nie programuję -
    wypaliłem się i nie ten poziom, ale pomimo 60+ daję radę na stanowisku
    twórczym w elektronice.

    --
    Best regards,
    RoMan
    Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)


  • 102. Data: 2022-07-18 14:58:41
    Temat: Re: Rynek pracy STM32
    Od: a...@h...invalid (Arnold Ziffel)

    stary grzyb <s...@o...pl> wrote:

    > Na początek wystarczy Nucleo, bo programator na płytce jest wydzielony.
    > Nawet bez odłamywania go od reszty modułu, można nim programować własne
    > układy z STM, co robiłem przez kilka pierwszych lat. Dopiero niedawno
    > kupiłem ST-Link V3SET - trochę "na wyrost", bo na razie nie mam potrzeby
    > korzystania z jego możliwości wykraczających poza V2.

    To pewnie tak właśnie zrobię.

    --
    Wchodzi lekarz po obchodzie do gabinetu i mówi do kolegów:
    - Uśmiejecie się, jak wam powiem, kto umarł...


  • 103. Data: 2022-07-18 15:02:18
    Temat: Re: Rynek pracy STM32
    Od: a...@h...invalid (Arnold Ziffel)

    heby <h...@p...onet.pl> wrote:

    >> Mi się najlepiej pracuje i myśli w nocy
    > Wiele *duzych* korpo ma bardzo swobodne podejście do czasu pracy. Nie ma
    > nic dziwnego, że masz rozmowę z kierownikiem o 23:00 bo kierownik w
    > Kaliforni. Albo że masz rozmowę o 5 rano, bo współpracownik w Indiach.
    > Albo masz rozmowę ad-hoc z klientem z Australii o godzinie o której
    > lepiej nie wspominać.

    U nas jest pół na pół. Korpo wprawdzie duże, ale lokalnie to januszex.

    > W efekcie korpo przymykają oko na godziny pracy. Zakładają, że jeśli
    > masz ciekawe zagadnienie, to poświęcisz nawet więcej czasu niż wynika z
    > kontraktu i podobno tak właśnie jest statystycznie.

    To prawda -- jak mnie coś zaciekawi, to nie trzeba mnie zmuszać, sam
    chętnie posiedzę po godzinach, żeby skończyć i mieć efekt.

    > Wczoraj pracowałem do 1 w nocy. Bo tylko tak mogłem z kimś wyjasnić
    > problemy F2F. Czy to źle? Nie, mi też się najlepiej myśli wieczorami.
    > Nie traktuje tego jako złe zachowanie, wbrew bredzeniu teoretyków od
    > prawa pracy w przyciasnych garniturach. Mogę pracować tak, jak uważam za
    > stosowne.

    Byle dało się potem odespać, a nie zrywać na rano, bo ktoś tak sobie
    wymyślił.

    > Małe firmy ciągle januszują, śledzą, pilnują minut tajnymi apliakcjami,
    > zaganiają ludzi kijem do budynku i nie pojmują, że nastapiła cicha
    > rewolucja. Niektóre pojmują, ale niewiele.

    U nas teoretycznie są teraz powroty do biur. Na razie olewam. Mój
    bezpośredni przełożony ma takie samo zdanie -- też nie ma ochoty wracać,
    poza tym sam powiedział, że on każe, bo jemu każą, ale nie będzie tego
    pilnował ani wymagał.

    Ja już sobie postanowiłem, że do biura nie wracam. Nie za takie pieniądze.
    Jak mnie zmuszą, to złożę wypowiedzenie i tyle, i tak już dawno powinienem
    to zrobić. Przeprowadziłem się, mam trochę dalej, niż miałem, dorobiłem
    się normalnego biurka, monitorów i fotela (wcześniej nie miałem, dlatego
    praca z domu była trudniejsza)... za wygodnie mi. Tym bardziej, że nie ma
    to żadnego sensu bo wszystko, co zrobię w pracy, zrobię i w domu, najwyżej
    jadąc od czasu do czasu po jakiś sprzęt.

    --
    Przychodzi baba do lekarza:
    - Panie doktorze, dziękuję za wspaniałe leczenie.
    - Ależ ja leczyłem pani męża, nie panią!
    - Tak, tak, ale ja po nim wszystko dziedziczę...


  • 104. Data: 2022-07-18 15:02:40
    Temat: Re: Rynek pracy STM32
    Od: a...@h...invalid (Arnold Ziffel)

    RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid> wrote:

    > Ja przekazałem do Muzeum Historii Komputerów i Informatyki w
    > Katowicach. Zarówno sprzęt jak i czasopisma.

    Odbierają sami, czy trzeba im zawieźć lub wysłać?

    --
    Podchodzi kulturysta na plaży nudystów do kobiety, napina mięśnie i
    mówi do niej z nieukrywaną satysfakcją:
    - Co? Bomba? No nie?
    Ona na to: - Tak, tylko coś mały lont do tej bomby...


  • 105. Data: 2022-07-18 15:10:59
    Temat: Re: Rynek pracy STM32
    Od: a...@h...invalid (Arnold Ziffel)

    Dawid Rutkowski <d...@w...pl> wrote:

    >> Ja, gdy dostałem pierwszego PC jakoś w wieku 10-11 lat, miałem trzy
    >> dyskietki -- startową (bo PC nie miał HDD, bootował się z dyskietki i
    >> wrzucał command.com do ramdysku),
    >
    > No takie numery to tylko na PC możliwe, Gary Kildall w grobie się przewraca...
    > Bo nie sądzę, by był to 386 z ramdyskiem w extended memory ;>

    Nie był. 286.

    > Ja bym tylu ciekawostek na AVR/ATmega (bo głównie ATmega, oprócz tego
    > tylko ATtiny2313) nie zrobił, gdybym w firmie nie znalazł jakiejś płytki
    > z ATmega8, którą zostawił w biurku jakiś poprzednik (i to nie
    > bezpośredni w sensie "programista", tylko poprzedni - albo
    > "przedpoprzedni" użytkownik biurka - "schemat blokowy w szufladzie -
    > pozostałość po poprzednim użytkowniku biura, prawdziwi programiści piszą
    > programy, a nie dokumentację" - zresztą szuflady po 20 latach nadal w
    > 95% zawierają to, co zostawił poprzednik/poprzednicy...), którą cudem
    > udało się uruchomić i zmusić za pomocą avr-gcc i uisp (programator
    > oczywiście ręczni lepiony) do migania diodą - a potem już było z górki
    > (no, jeszcze tylko 3 dni gorączki po 3 nocach składania płytki dla
    > wyświetlacza z T6369C, nie należy nocami siedzieć pod otwartym oknem
    > dachowym, nawet w lato).

    U mnie zaczęło się od przyspieszonego kursu na https://toxygen.net/avr/

    > A ciągle używasz tej samej wersji autotraxa?
    > To nie żart, kolega przez 15 lat pracy używał tego samego DOSowego.

    Tak. 1.61. Nie ma nowszej dla DOSa.

    A jak mnie najdzie na muzykę, to robię w FastTrackerze 2.

    > Czy jacyś rozsądni ludzie w fabrykach płytek odmawiają zmiany
    > "standardu" pliku?

    Miałem okres, gdy zajmowałem się elektroniką, nazwijmy to,
    półprofesjonalnie. To było ok. 2010 r. Wtedy zamawiałem płytki w Satland i
    Faldruku i nie robili problemów -- dostawali po prostu pliki .PCB i je
    sobie odpowiednio obrabiali. Jak byłoby teraz... nie wiem, sam robię swoje
    PCB, bo robię tylko pojedyncze projekty na własne potrzeby, tym bardziej,
    że przez ten czas dopracowałem sobie proces. Ale myślę, że jakby kręcili
    nosem, to eksport do Gerbera rozwiązałby problem.

    --
    Gdy dziewczyna powiedziała mi, że będę ojcem, od razu zacząłem myśleć o
    imieniu. Wybrałem Carlos i osiedliłem się w Meksyku.


  • 106. Data: 2022-07-18 15:14:33
    Temat: Re: Rynek pracy STM32
    Od: a...@h...invalid (Arnold Ziffel)

    Piotr Wyderski <b...@p...com> wrote:

    >> Jak to w praktyce wygląda? Masz konto walutowe w polskim banku?
    >
    > No niestety, i to jest kolejny trudny problem do rozwiązania. Nie chcę
    > ukrywać dochodów przed skarbówką, tylko trzymać je poza zasięgiem
    > lepkich łapek rządu, który może zdecydować o zamrożeniu dostępu do nich,
    > jak będzie na musiku. Całkiem dobrze pamiętam konta A i B, jak i bony
    > dolarowe PKO.

    Ja tak samo. Dlatego chociaż część oszczędności trzymam w walutach, to
    nadal jest to w polskim banku i nie bardzo wiem, jak to można inaczej
    rozwiązać. Wypłata i trzymanie waluty w domu wydaje się chyba jedynym
    rozwiązaniem.

    >> Brzmi ciekawie, ale nie brakuje ci pracy bliżej elektroniki?
    >
    > Po teleportacji z Kalifornii, tj. zamknięciu laptopa, mam tyle
    > elektroniki, ile chęci i dzieciaki pozwolą. Bez dedlajnów, kejpiajów i
    > listy pomysłów idioty z marketingu.

    Czyli niech hobby pozostanie hobby :)

    > Drugi aspekt to zniknięcie z rynku Altery i Xilinxa. Teraz to są Intel i
    > AMD. Nie sądzę, by wydano 17 miliardów dolarów tylko po to, by na
    > chipach zmieniło się logo, więc spodziewam się, że raczej prędzej niż
    > później pojawią się hybrydy Xeona z potężnym FPGA i będę sobie po
    > staremu strugał akceleratory do dekompresji w VHDL.

    Poczekamy, zobaczymy...

    --
    Skandal dopingowy w Pucharze Narodów Aryki, u jednego z zawodników nie
    wykryto AIDS. Pewnie spadną w rankingu HIVa.


  • 107. Data: 2022-07-18 15:42:22
    Temat: Re: Rynek pracy STM32
    Od: heby <h...@p...onet.pl>

    On 18/07/2022 15:02, Arnold Ziffel wrote:
    >> Ja przekazałem do Muzeum Historii Komputerów i Informatyki w
    >> Katowicach. Zarówno sprzęt jak i czasopisma.
    > Odbierają sami, czy trzeba im zawieźć lub wysłać?

    Zanim oddasz do muzeum: jest wielu ludzi którzy oddadzą całe serce w
    naprawę/uruchmienie takiego sprzętu, który ma wartośc sentymentalną lub
    historyczną. To bęą głównie maszyny 8-bit, ale i stare PCty się załapią.
    Muzeum niekoniecznie jest najlepszym miejscem do oddawania sprzętu, nie
    wiem jak w Katowicach, ale w wielu muzeach to oznacza zapakowanie w
    karton w piwnicy.

    Jest pełno grup Facbookowych zajmujących się konkretnymi sprzętami
    retro. Nie twierdzę, że nie ma tam "kolekcjonerów do szafy" ale rzecz w
    tym, że jest tam wielu etuzjastów retro, w tym ja :P

    No i niektóre elementy (np. karty na ISA) zaczynaja osiągać kosmiczne
    ceny - zanim oddasz - zorientuj się.


  • 108. Data: 2022-07-18 16:35:58
    Temat: Re: Rynek pracy STM32
    Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid>

    Hello Arnold,

    Monday, July 18, 2022, 3:02:40 PM, you wrote:

    >> Ja przekazałem do Muzeum Historii Komputerów i Informatyki w
    >> Katowicach. Zarówno sprzęt jak i czasopisma.
    > Odbierają sami, czy trzeba im zawieźć lub wysłać?

    Ja zawoziłem. Ale można się było dogadać na odbiór przez kuriera. Nie
    wiem, jak jest dziś - parę lat minęło.


    --
    Best regards,
    RoMan
    Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)


  • 109. Data: 2022-07-18 19:01:51
    Temat: Re: Rynek pracy STM32
    Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>

    W dniu 2022-07-15 o 21:20, heby pisze:
    >> Chcę tylko zrozumieć co nazywasz maleńkim procesorem.
    >
    > Taki, ma którym z trudem dział kernel z busybox a tu jeszcze jakiś świr
    > pakuje tę paskudną Jave i mu działa.

    Kompletnie nie znam się na systemach operacyjnych. Nie mam bladego
    pojęcia ile potrzeba pamięci na najprostszego Linuxa. Myślałem, że może
    względnie mało.

    Już wiem - u nas duży ma tyle k flasha co u Ciebie maleńki ma M flasha :)

    P.G.


  • 110. Data: 2022-07-18 19:19:44
    Temat: Re: Rynek pracy STM32
    Od: heby <h...@p...onet.pl>

    On 18/07/2022 19:01, Piotr Gałka wrote:
    >> Taki, ma którym z trudem dział kernel z busybox a tu jeszcze jakiś
    >> świr pakuje tę paskudną Jave i mu działa.
    > Kompletnie nie znam się na systemach operacyjnych. Nie mam bladego
    > pojęcia ile potrzeba pamięci na najprostszego Linuxa. Myślałem, że może
    > względnie mało.
    > Już wiem - u nas duży ma tyle k flasha co u Ciebie maleńki ma M flasha :)

    Problemem nie jest flash, tylko RAM ;)

strony : 1 ... 10 . [ 11 ] . 12 ... 20 ... 30 ... 36


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: