-
21. Data: 2010-09-22 15:49:49
Temat: Re: Rozwód z TPSA
Od: "Ianus" <U...@o...pl>
Użytkownik "Roman Rumian" <r...@a...edu.pl> napisał w wiadomości
grup dyskusyjnych:i7b3b7$70f$...@n...agh.edu.pl...
> Dlaczego ?
> Bo Ty zabronisz mi uważać za kant naciągnięcie klienta na dodatkowy
> miesiąc opłat, poprzez wprowadzenie go w błąd, a następnie
> zinterpretowanie własnego regulaminu na swoją korzyść (Pan w punkcie OK
> poradził mi złożyć reklamację i powiedział, że umowa MOŻE zakończyć się w
> końcu września) ?
A kto ci bronił złożyć wypowiedzenie np. 31 sierpnia. Jedyny kant to twoja
niewiedza i nieczytanie tego co się podpisuje. Ale to się do sądu nie
kwalifikuje.
JS
-
22. Data: 2010-09-23 16:26:53
Temat: Re: Rozwód z TPSA
Od: Roman Rumian <r...@a...edu.pl>
W dniu 2010-09-22 17:49, Ianus pisze:
(...) Jedyny kant to twoja niewiedza i nieczytanie tego co się
podpisuje. Ale to się do sądu
> nie kwalifikuje.
>
> JS
Pewnie nie doczytałeś, bo niebieska linia POINFORMOWAŁA mnie, ze mogę
złożyć wypowiedzenie na początku września i skutek będzie ten sam, to
znaczy umowa skończy się w końcu września.
Fakty są jednak inne, i teraz nie wiem czy zrobiła to celowo, czy też
pracuja tam ludzie, którym zależy na skompromitowaniu u klientów TPSA ?
O złamaniu umowy zastrzeżenia numeru już wspominałem, i braku reakcji
mimo straty dwu godzin na złożenie reklamacji, więc nadal uważasz, że
TPSA jest w porządku wobec mnie ?
Nie rozumiem, jak moja niewiedza (załóżmy) o korzystnym dla TPSA
regulaminie może być kantem z mojej strony ?
Przecież ta niewiedza działa co najwyżej i JEDYNIE na moja niekorzyść ?!
-
23. Data: 2010-09-24 12:20:41
Temat: Re: Rozwód z TPSA
Od: "BaX" <bax@_klub.chip.pl>
>> a jakby to bylo, gdyby to TP tobie wypowiedziala umowe (bo ma takie
>> samo prawo, jak ty), to tez byc chcial, aby zachowac sie zgodnie z
>> umowa .....Czyli mialbys np. Neostrade do konca nastepnego miesiaca, a
>> nie tylko przez 30 dni od wypowiedzenia..... Co jest bezpieczniejszcze
>> dla ciebie????
>
> Widzę, że nadal kilka osób ma problem ze zrozumieniem w czym tkwi problem,
> więc opowiem anegdotę, którą opowiedział mi w poniedziałek kolega, szef
> sporej firmy IT. Był raz na szkoleniu z zarządzania, na którym
> doświadczony w biznesie prowadzący zapytał kursantów, co w ich firmach
> jest najważniejsze. Właściciel piekarni powiedział, że dobrej jakości
> mąka, z której piecze chleb, właściciel firmy przewozowej, że dobre,
> niezawodne samochody, kolega powiedział, że dobrej jakości światłowody,
> złącza. Prowadzący podsumował to krótko: "Bzdury opowiedzieliście:
> najważniejszy jest klient".
Bla,bla,bla...klient. Tylko na szkoleniach i podczas prezentacji żeby było
poprawnie biznesowo. Klient od zawsze był do ......dymania, im większy
'wolny rynek' i większa firma tym klient jest bardziej dymany.
-
24. Data: 2010-09-24 13:24:32
Temat: Re: Rozwód z TPSA
Od: "jurajski Jaskiniowiec" <j...@j...na.jurze>
Dnia 22-09-2010 o 07:51:30 Roman Rumian <r...@a...edu.pl>
napisał(a):
>> a jakby to bylo, gdyby to TP tobie wypowiedziala umowe (bo ma takie
>> samo prawo, jak ty), to tez byc chcial, aby zachowac sie zgodnie z
>> umowa .....Czyli mialbys np. Neostrade do konca nastepnego miesiaca, a
>> nie tylko przez 30 dni od wypowiedzenia..... Co jest bezpieczniejszcze
>> dla ciebie????
>
> Widzę, że nadal kilka osób ma problem ze zrozumieniem w czym tkwi
> problem, więc opowiem anegdotę, którą opowiedział mi w poniedziałek
> kolega, szef sporej firmy IT. Był raz na szkoleniu z zarządzania, na
> którym doświadczony w biznesie prowadzący zapytał kursantów, co w ich
> firmach jest najważniejsze. Właściciel piekarni powiedział, że dobrej
> jakości mąka, z której piecze chleb, właściciel firmy przewozowej, że
> dobre, niezawodne samochody, kolega powiedział, że dobrej jakości
> światłowody, złącza. Prowadzący podsumował to krótko: "Bzdury
> opowiedzieliście: najważniejszy jest klient".
>
> Czy już zrozumiałeś ?
>
> Jestem przekonany, że pracownicy TPSA nie rozumieją tej prostej prawdy i
> to wcześniej czy później źle się dla firmy skończy.
>
> Roman Rumian
>
> P.S. Dobrze jest nie mylić prawa z przyzwoitością i pamiętać o tym co
> wyżej.
To Ty nie rozumiesz, ze to nie wymysl TP, tylko prawa telekomunikacyjnego.
Tez wypowiedzialem umowe TP, ale zrobilem to pod koniec sierpnia, po to
wlasnie, zeby z koncem wrzesnia mi wylaczyli neta.
Nie bronie tu TP, ale u kazdego operatora jest taki zapis i wszedzie
bylbys potraktowany tak samo. Jak chcesz, to zwracaj sie do UKE,
aczkolwiek oni odpisza Ci to, co ja. Ujadanie na TP, bo taka moda mnie juz
nudzi. Osobiscie uwazam, ze T przeszla metamorfoze odnosnie obslugi
klienta i narawde nie moge im niczego zarzucic. Gdyby nie cena na DSL w
porownaniu z konkurencja, to bylbym tam nadal. A niewykluczone, ze do nich
wroce - niech im tylko troche klientow jeszcze odejdzie i zacznie sie
wreszcie wojna cenowa. Zycze Ci, bys taki sam poziom obslugi mial u innego
operatora. Nie wspominam juz o oczekiwaniu na polaczenie z konsultantami,
gdzie na BL jest prawie natychmiastowe, czego o konkurentach powiedziec
sie nie da.
Poza tym, spojz w regulamin, jaki dostales wraz z podpisana przez Ciebie
umowa. Sam zes podpisal, a teraz sie pultasz jak dziecko, ktoremu zjedli
kanapki, bo mu sie przysnelo w kiblu.
-
25. Data: 2010-09-24 13:30:42
Temat: Re: Rozwód z TPSA
Od: "jurajski Jaskiniowiec" <j...@j...na.jurze>
Dnia 21-09-2010 o 17:57:27 Roman Rumian <r...@a...edu.pl>
napisał(a):
> (...)
>> ciekawe masz podejscie: oni postepuja zgodnie z zawarta umowa, a Ty
>> bedziesz
>> sie "mscil"
>
> Uważasz, że jeśli TPSA dwukrotnie wykazała się w stosunku do mnie złą
> wolą, to mam grzecznie i z pokorą przyjąć ich kanty wykorzystujące ich
> własny regulamin ?
> Napisze Ci więcej: błękitna linia wprowadziła mnie w błąd mówiąc, że
> mogę to zrobić w początku września. Złożyłem w tej sprawie reklamacje i
> nie została uznana.
> Fajnie jest być sędzia we własnej sprawie.
>
>> jesli ujawnili Twoj numer, to mozesz sie z nimi sadzic z tego tylko
>> powodu
>> ponadto brak odpowiedzi na reklamacje to reklamacja uznana
>
> Uznana ?
> Mnie to guzik obchodzi, skoro nie zmieniło się NIC: numer dalej ten sam
> i nawet słowa "przepraszamy".
>
>> pieniacz
>
> Kanciarze i olewacze klienta.
> Zamierzam przy każdej okazji informować wszystkich, o tym podejściu do
> klienta TPSA.
>
> Roman Rumian
Albo Ty zle zrozumiales, albo klamiesz. Sam dzwonilem do BL i uprzedzano
mnie, bym zlozyl wymowienie w terminie. Malo tego - doradzono mi, bym
zlozyl je w najblizszym Telepunkcie (jako ze byly to ostatnie dni
sierpnia). Skusilem sie jednak zlozyc wymowienie droga pocztowa za
potwierdzeniem i sie udalo.
Poza tym, po Twoim tonie wypowiedzi widze, zes jest zwyklym pieniaczem i
Twoja racja jest Twojsza...
-
26. Data: 2010-09-24 18:33:40
Temat: Re: Rozwód z TPSA
Od: "brum" <b...@o...eu>
> Nie wspominam juz o oczekiwaniu na polaczenie z konsultantami, gdzie na
> BL jest prawie natychmiastowe, czego o konkurentach powiedziec sie nie
> da.
z tym sie tak nie rozpedzaj
blulajn jest niby calodobowy, ale czasem to tylko iluzja
w porze zmiany, a dokladnie kwadrans przed zmiana na kontakt z bialkiem
czeka sie dlugo, lepiej zadzwonic kilka minut po czasie zmiany
w nocy i w dni wolne dzialy sa laczone i niektore sprawy nie sa zalatwiane,
albo jest z tym problem
tak wiec statystycznie jest w normie, ale sa pewne stale akcenty, ktore
wciaz sa niedopracowane
-
27. Data: 2010-09-24 21:45:00
Temat: Re: Rozwód z TPSA
Od: Chris <chris94@WYTNIJ_TO.poczta.fm>
Dnia Tue, 21 Sep 2010 14:32:39 +0200, Roman Rumian napisał(a):
> Szanowni Państwo,
>
> 2 września złożyłem wypowiedzenie, które w umowie jest 30 dniowe, a TPSA
> przysłała mi pismo potwierdzające rozwiązanie umowy 31 października.
To jest standardowa zagrywka wszystkich operatorów telekomunikacyjnych.
Ciesz się, że nie musiałeś brać rozwodu z Erą:
http://www.bez-kabli.pl/viewtopic.php?p=300397#30039
7
--
Pozdrowienia,
Krzysztof
-
28. Data: 2010-09-24 21:57:34
Temat: Re: Rozwód z TPSA
Od: Chris <chris94@WYTNIJ_TO.poczta.fm>
Dnia Tue, 21 Sep 2010 14:46:39 -0700 (PDT), wiwany napisał(a):
>> Dziwne nieprawdaż? Potrafią zacząć w dowolnym dniu miesiąca a skończyć
>> nie umieją. I tak z 30 dni robi się 60.
> A co w tym dziwnego. Identyczną "dziwność" macie w...Kodeksie Pracy w
> zakresie wypowiedzeń umów o pracę i jakoś nikt nie uważa tego za kant.
> Dlaczego- bo jest zapisana.
Jest to pozostałość z czasów komuny, gdy praktycznie jedynym pracodawcą
było Państwo i właśnie to Państwo stworzyło takie prawo, żeby
pracownikowi utrudnić odejście z pracy, a przynajmniej je maksymalnie
opóźnić.
A ludzie nie uważają tego za kant, tak samo jak nie uważali za kant
tego, że nie wolno było mieć złota lub dolarów, nie można było mieć w
domu paszportu, nie wolno było słuchać Wolnej Europy, a milicjant
każdego mógł zatrzymać na 48 godziny "do wyjaśnienia", przy czym nie
musiał się przed nikim tłumaczyć z tego, co chciał "wyjaśniać".
--
Pozdrowienia,
Krzysztof
-
29. Data: 2010-09-25 20:36:08
Temat: Re: Rozwód z TPSA
Od: "brum" <b...@o...eu>
> To jest standardowa zagrywka wszystkich operatorów telekomunikacyjnych.
> Ciesz się, że nie musiałeś brać rozwodu z Erą:
> http://www.bez-kabli.pl/viewtopic.php?p=300397#30039
7
bajkopisarz w stylu podobnym do autora watku
co to znaczy, ze simlock jest nadal ? mial sie zdjac zdalnie ?
faktura zwiekszyla sie o 100% sama ? o bilingu nie slyszal ?
"wyparowaly" minuty i nie ma sily sprawdzic dlaczego ?
kazdy problem mozna zalatwic poprzez reklamacje, arbitraz, sad, czasem media
w zaleznosci od skali tematu uzywa sie odpowiednich srodkow
skarzenie sie na to, ze operator realizuje zapisy umowy, ktora sie
podpisalo, to dziecinada
podobnie jak pisanie o "parowaniu" minut bez sprawdzenia rzeczywistego
powodu
ogolnie zenujace...
-
30. Data: 2010-09-25 20:39:22
Temat: [NTG]Re: Rozwód z TPSA
Od: "brum" <b...@o...eu>
> Jest to pozostałość z czasów komuny, gdy praktycznie jedynym pracodawcą
> było Państwo i właśnie to Państwo stworzyło takie prawo, żeby
> pracownikowi utrudnić odejście z pracy, a przynajmniej je maksymalnie
> opóźnić.
z komuna ma to niewiele wspolnego
taki zapis obowiazuje dwie strony i w zaleznosci od okolicznosci dziala na
korzysc pracodawcy albo pracownika
celem jest uzyskanie minimum stabilizacji dla obu stron
> A ludzie nie uważają tego za kant, tak samo jak nie uważali za kant
> tego, że nie wolno było mieć złota lub dolarów, nie można było mieć w
> domu paszportu, nie wolno było słuchać Wolnej Europy, a milicjant
> każdego mógł zatrzymać na 48 godziny "do wyjaśnienia", przy czym nie
> musiał się przed nikim tłumaczyć z tego, co chciał "wyjaśniać".
przeciwnie, musial wyjasniac podobnie jak obecnie
innym problemem jest fakt, ze wyjasnienia czesto bywaly fikcyjne, co
przelozeni tolerowali