-
11. Data: 2014-06-04 20:25:43
Temat: Re: RoHS - nic nie rozumiem
Od: Sebastian Biały <h...@p...onet.pl>
On 2014-06-04 20:11, Robert Wańkowski wrote:
> Czy ołów jest jedynym pewnym lekarstwem na wąsy? Nic równie dobrego i
> "eko" nie wymyślono?
Ciężko chyba wymyślać jeśli mechanizm ich powstawania jest niejasny.
-
12. Data: 2014-06-04 20:46:03
Temat: Re: RoHS - nic nie rozumiem
Od: Michał Baszyński <m...@g...ze.ta.pl>
W dniu 2014-06-04 18:55, RoMan Mandziejewicz pisze:
> Najbardziej zaskakuje to, że motoryzacja wtedy nie była objęta
> obowiązkiem stosowania cyny bezołowiowej. Nie wiem, jak jest
> dzisiaj...
chyba dalej jest zwolniona, ale problem jest innego rodzaju.
W tej chwili coraz ciężej jest znaleźć montażownię oferującą (tani)
montaż ołowiowy, bo największy zarobek mają one na masówce - która musi
być bezołowiowa. I przestaje im się opłacać utrzymanie linii z ołowiem.
A nawet jak mają, to się zaczynają cenić.
--
Pozdr.
Michał
-
13. Data: 2014-06-04 21:17:16
Temat: Re: RoHS - nic nie rozumiem
Od: Tomasz Wójtowicz <s...@n...com>
W dniu 2014-06-04 20:25, Sebastian Biały pisze:
> On 2014-06-04 20:11, Robert Wańkowski wrote:
>> Czy ołów jest jedynym pewnym lekarstwem na wąsy? Nic równie dobrego i
>> "eko" nie wymyślono?
>
> Ciężko chyba wymyślać jeśli mechanizm ich powstawania jest niejasny.
Jest jasny jak głowa Korwina.
Cyna to bardzo twardy metal. W normalnym procesie, punkt lutowniczy
stygnie szybciej na zewnątrz niż w środku (chyba oczywiste). Ponieważ
wraz ze stygnięciem się kurczy, powstają naprężenia które ściskają
wnętrze punktu lutowniczego. Naprężenie te w czasie rzędu miesięcy
powodują "wyciskanie" metalu z wnętrza tak jak pasty z tubki. To właśnie
ten wyciśnięty metal tworzy włos cynowy.
Dodanie ołowiu o tyle neutralizuje problem, że ołów jako miękki metal
działa jak smar łagodzący naprężenia, w efekcie "zgniatany" jest miękki
ołów a nie sprężysta cyna i włosy nie powstają albo powstają w
ograniczonym zakresie (z fenomenem włosów cynowych spotkałem się kiedy o
RoHS jeszcze ptaszki nie ćwierkały).
Bezołowiowe rozwiązania problemu są dwa:
1. dodawać innego metalu działającego jak ołów. Teraz dają Ag i Sb,
które są drogie, ja bym proponował Fe albo Na, chociaż mogła by się
pojawić korozja.
2. wydłużyć proces studzenia cyny po lutowaniu - im dłużej będzie
stygnąć, tym mniejsze będą naprężenia włosotwórcze - proces znany od
stuleci w metalurgii stali jako "wyżarzanie".
-
14. Data: 2014-06-04 21:29:07
Temat: Re: RoHS - nic nie rozumiem
Od: Sebastian Biały <h...@p...onet.pl>
On 2014-06-04 21:17, Tomasz Wójtowicz wrote:
>> Ciężko chyba wymyślać jeśli mechanizm ich powstawania jest niejasny.
> Jest jasny jak głowa Korwina.
Nie jest. Wiki twierdzi że nie jest. NASA twierdzi że nie jest. Wykłady
jakie miałem twierdzą że nie jest. Naprężenia to tylko jedna z hipotez,
inne mówią np. o polach elektrycznych. Sorry, sprawa nie jest prosta.
-
15. Data: 2014-06-04 21:32:24
Temat: Re: RoHS - nic nie rozumiem
Od: AlexY <a...@i...pl>
Użytkownik Marcin Kulas napisał:
> AlexY wrote:
>> Użytkownik Piotr Gałka napisał:
>>> Wypadki śmiertelne już były, elektrownia atomowa musiała już być w
>>> trybie awaryjnym wyłączana, kilka satelitów się uszkodziło, a my mamy od
>>
>> Z powodu ROHS? Byłbym baaaardzo zdziwiony gdyby cokolwiek wystrzelonego
>> poza atmosferę było w tej technologii.
>
> A jednak.
> http://nepp.nasa.gov/whisker/failures/index.htm#sate
llite
Daty jeszcze przed ROHSowe, eksperymentowali czy nie byli świadomi?
--
AlexY
http://faq.enter.net.pl/simple-polish.html
http://www.pg.gda.pl/~agatek/netq.html
-
16. Data: 2014-06-04 21:41:14
Temat: Re: RoHS - nic nie rozumiem
Od: Paweł Pawłowicz <p...@w...up.wroc[kropka]pl>
W dniu 2014-06-04 20:11, Robert Wańkowski pisze:
> Czy ołów jest jedynym pewnym lekarstwem na wąsy? Nic równie dobrego i
> "eko" nie wymyślono?
>
> Robert
Ind. Popatrz na ceny ;-)
P.P.
-
17. Data: 2014-06-04 23:26:39
Temat: Re: RoHS - nic nie rozumiem
Od: l...@g...com
użytkownik Sebastian Biały napisał:
> Nie jest. Wiki twierdzi że nie jest. NASA twierdzi że nie jest. Wykłady
>
> jakie miałem twierdzą że nie jest. Naprężenia to tylko jedna z hipotez,
>
> inne mówią np. o polach elektrycznych. Sorry, sprawa nie jest prosta.
A moze problem juz dawno rozwiazano i nie ma co sie przejmowac.
Cos mi sie wydaje, ze problem byl bardziej z podlozem niz z sama cyna.
Maznac ukady z drobnym rastrem jakims lakierem i zapomniec.
-
18. Data: 2014-06-05 00:33:34
Temat: Re: RoHS - nic nie rozumiem
Od: Tomasz Wójtowicz <s...@n...com>
W dniu 2014-06-04 21:29, Sebastian Biały pisze:
> On 2014-06-04 21:17, Tomasz Wójtowicz wrote:
>>> Ciężko chyba wymyślać jeśli mechanizm ich powstawania jest niejasny.
>> Jest jasny jak głowa Korwina.
>
> Nie jest. Wiki twierdzi że nie jest.
Wikipedia też podaje, że cyna ma dwie odmiany allotropowe - 7,3 i 5,5
g/cm^3. Przejście fazowe może nastąpić w temperaturze pokojowej, więc to
mogłoby tłumaczyć, skąd włoski. To ta faza 5,5 g/cm^3 próbuje wyjść na
zewnątrz. Ewidentnie ołów pełnił tu rolę stabilizatora. Trzeba po prostu
znaleźć tani metal na miejsce ołowiu.
W pola elektryczne jako przyczynę nie wierzę, choć mogą one wpływać na
kształt włoska kiedy ten opuści już wnętrze punktu lutowniczego.
-
19. Data: 2014-06-05 07:27:45
Temat: Re: RoHS - nic nie rozumiem
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Wed, 4 Jun 2014 18:55:41 +0200, RoMan Mandziejewicz napisał(a):
> Hello Piotr,
>>>> W EP 6/2014 znalazłem info, że Toyota zapłaciła 1,2mld $ kary za to, że
>>>> w systemie sterowania gazem narastały wąsy cynowe spowodowane dyrektywą
>>>> RoHS.
>>> Jesteś pewny kara była za "wąsy", a nie całokształt ich systemu (w tym
>>> burdel w oprogramowaniu sterującym)?
>> Niby piszą że chodzi o wprowadzeniu klientów w błąd, że problem usunięty bo
>> wymienili dywaniki mogące blokować pedał gazu, gdy tymczasem problemem były
>> wąsy.
>> Faktem dla mnie jest, że jakby nie RoHS to problemu (i wielu innych
>> problemów) by nie było.
>
> Najbardziej zaskakuje to, że motoryzacja wtedy nie była objęta
> obowiązkiem stosowania cyny bezołowiowej. Nie wiem, jak jest
> dzisiaj...
A kara w $ ... nalozona w Ameryce ? Tam RoHS nie obowiazuje.
J.
-
20. Data: 2014-06-05 07:50:19
Temat: Re: RoHS - nic nie rozumiem
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Wed, 04 Jun 2014 21:17:16 +0200, Tomasz Wójtowicz napisał(a):
> Cyna to bardzo twardy metal. W normalnym procesie, punkt lutowniczy
> stygnie szybciej na zewnątrz niż w środku (chyba oczywiste). Ponieważ
> wraz ze stygnięciem się kurczy, powstają naprężenia które ściskają
> wnętrze punktu lutowniczego. Naprężenie te w czasie rzędu miesięcy
> powodują "wyciskanie" metalu z wnętrza tak jak pasty z tubki. To właśnie
> ten wyciśnięty metal tworzy włos cynowy.
> Dodanie ołowiu o tyle neutralizuje problem, że ołów jako miękki metal
http://en.wikipedia.org/wiki/Tin
http://en.wikipedia.org/wiki/Lead
Hm, twardosc Mohsa obu 1.5 (czyli bardzo mala), aczkolwiek Brinnela
znacznie wieksza. Ale wytrzymalosc tez wieksza, wiec nie tak latwo
wycisnac.
> działa jak smar łagodzący naprężenia, w efekcie "zgniatany" jest miękki
> ołów a nie sprężysta cyna i włosy nie powstają albo powstają w
> ograniczonym zakresie
Sa przeciez inne twardsze metale, a wloski tworza mniej chetnie.
Dodatek miedzi, ktora jest znacznie twardsza, tez zmniejsza problem.
Cos mi smierdzi to tlumaczenie.
> Bezołowiowe rozwiązania problemu są dwa:
> 1. dodawać innego metalu działającego jak ołów. Teraz dają Ag i Sb,
Antymon trujacy ... i stosowany do utwardzania olowiu.
Cyne zmiekcza ?
> 2. wydłużyć proces studzenia cyny po lutowaniu - im dłużej będzie
> stygnąć, tym mniejsze będą naprężenia włosotwórcze - proces znany od
> stuleci w metalurgii stali jako "wyżarzanie".
Nie ma w typowym piecu ?
J.