eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyznowu pijany skurwysyn
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 218

  • 121. Data: 2012-01-02 11:41:05
    Temat: Re: znowu pijany skurwysyn
    Od: WW <w...@v...pl>

    W dniu 2012-01-02 10:45, LEPEK pisze:
    > [...] Nie
    > wykluczam, że stało się coś niespodziewanego (nie wiem - pies,
    > sarna...), ale na pewno nie szukałbym, przyczyn po stronie drogi.

    Ja też nie wiem, co się stało i dlatego wstrzymuje się z osądem do
    czasu, aż się dowiem.
    Szkoda, że inni już go osądzili i skazali.


    Pozdrawiam
    WW - zdeklarowany kapelusznik
    Passat B6 2.0 TDI + Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm


  • 122. Data: 2012-01-02 11:43:39
    Temat: Re: znowu pijany skurwysyn
    Od: "4CX250" <t...@p...ornet.pl>

    Użytkownik "Arek" <a...@a...pl> napisał w wiadomości
    news:jdrttn$gn8$1@node2.news.atman.pl...
    >W dniu 2012-01-02 10:14, Axel pisze:
    >>
    >> "Robert_J" <d...@g...pl> wrote in message
    >> news:jdrnnt$7cq$1@inews.gazeta.pl...
    >>>> Ta, pijany jak cholera, 0,4 promila. Zastanów się czasem zanim coś
    >>>> napiszesz.
    >>>
    >>> Długo nad tym myślałeś? Znam niejedną osobę, która po jednym kieliszku
    >>> dostaje małpiego rozumu. Sądzę że po takiej dawce nie przekracza nawet
    >>> 0,2 promila... Wszystko zależy od indywidualnych reakcji organizmu na
    >>> alkohol.
    >>
    >> A ja znam niejedna osobe, ktora dostaje malpiego rozumu bez alkoholu.
    >> Mozesz wyciagnac z tego jakies rownie swiatle wnioski?
    >
    > Co w ogólnych rozważaniach zmienia pojedynczy przypadek?


    http://autokult.pl/2011/10/12/limity-trzezwosci-i-pr
    edkosci-w-krajach-europejskich/austria/top
    Dziwię się że nikt nie zauważa że np. w takiej Austrii jest limit 0,5
    promila, podczas gdy przeciętny mieszkaniec tego kraju ma już mocno w
    czubie po jednym głębszym. Oni raczej nie piją mocnych trunków w ilościach
    "0,5 na łeb" jak u nas, są bardziej wrażliwi na małe ilości alkoholu a
    jednak limit mają wyższy. Bawiłem się z rodowitymi Austriakami nie jeden
    raz przy alkoholu i wiem że mają cienkie głowy i już po dwóch piwach idą
    spać a dwa głębsze czystej oznacza dla nich często koniec imprezy z uwagi na
    brak dalszego z nimi kontaktu.

    Marek



  • 123. Data: 2012-01-02 12:43:47
    Temat: Re: znowu pijany skurwysyn
    Od: RadekNet <r...@r...com>

    W dniu 01.01.2012 13:05, Jarek S. pisze:
    > U?ytkownik "RadekNet"<r...@r...com> napisa? w wiadomo?ci
    > news:jdphg9$s86$1@inews.gazeta.pl...
    >> W dniu 01.01.2012 12:47, Wojciech Smagowicz [ZIWK] pisze:
    >>> W dniu 2012-01-01 02:51, Krzysiek Kielczewski pisze:
    >>>> On 2011-12-31, Kuba (aka cita)<y...@w...pl> wrote:
    >>>>
    >>>>>> Tu jest dok?adniej:
    >>>>>> http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114883,1089
    5353,Nietrzezwy_kierowca_wjechal_na_chodniku_w_5_oso
    bowa.html
    >>>>>>
    >>>>>>
    >>>>>> A jakby mia? 0,19 a nie 0,4 to by?by mniejszym skurwysynem?
    >>>>>
    >>>>> pytanie jest inne - czy jakby mia? 0,19 to czy spowodowa?by wypadek,
    >>>>> a je?li
    >>>>> tak to jakie by?yby tego przyczyny.
    >>>>
    >>>> Przyczyny proste: zapierdala? powy?ej umiej?tno?ci.
    >>>>
    >>> A promile podnosz? poczucie w?asnych umiej?tno?ci i zaburzaj? odbi?r
    >>> rzeczywisto?ci :(
    >>
    >> Najdziwniejsze jest to, ze w Polsce 0,4 podnosi poczucie wlasnych
    >> umiejetnosci a w takiej n. Irlandii juz nie ... we Wloszech tez bylby
    >> jeszcze trzezwy.
    >
    > Bo jak nie wiadomo o co chodzi.....

    Czy ja wiem czy chodzi o pieniadze... Ma ktos moze dane jak wygladala
    sprawa limitow na przestrzeni lat? Rosly, malaly? O)d kiedy sa wprowadzone?

    Inna sprawa, ze ja jako osoba z zasady nie wsiadajaca za kolko nawet po
    jednym piwie, uwazam, ze jesli ktos zdaje sobie sprawe z tego, ze wypil,
    ze mogl przekroczyc limit (nie wazne czy polski czy inny), a mimo to
    prowadzi jest idiota i wlasnie ten jego idotyzm spowodowal wypadek a nie
    te 0,4 promila jak w tym przypadku.

    Pozdr.
    --
    Radek Wrodarczyk
    www.rejsy-czartery.com


  • 124. Data: 2012-01-02 12:43:53
    Temat: Re: znowu pijany skurwysyn
    Od: "T." <k...@i...pl>


    Użytkownik "WW" <w...@v...pl> napisał w wiadomości
    news:jdrtd5$gbd$1@node2.news.atman.pl...
    >W dniu 2011-12-31 21:38, marcin pisze:
    >> http://polskalokalna.pl/wiadomosci/pomorskie/news/tr
    agedia-na-pomorzu-pijany-wjechal-w-5-osobowa-rodzine
    ,1741015
    >>
    >
    > A jaka była prawdziwa przyczyna wypadku?
    > Jakoś tak się składa, że w Polsce zawsze winny jest kierowca a nigdy zły
    > stan drogi, brak oświetlenia, złe oznakowanie czy błędy projektów. Te
    > przyczyny są często wymieniane w wypadkach za granicą, w Polsce nigdy.
    > Kierowca niewątpliwie jest winien prowadzenia po spożyciu.
    > Jednak chciał bym wiedzieć, jaki wpływ jego stan miał na sam wypadek i
    > jego przebieg.
    >
    > Dla przykładu, facet walnięty w tył i pchnięty w przystanek pełen ludzi
    > niewiele może zrobić i w tym wypadku bez znaczenia jest, czy jest trzeźwy
    > czy nie.
    >
    Tym bardziej - skoro drogi są w złym stanie, należy brać to pod uwagę i
    jeździć ostrożniej.
    No bo chyba tylko debil jedzie "zgodnie z przepisami", jeśli warunki
    fizyczne na to nie pozwalają...
    T.



  • 125. Data: 2012-01-02 12:45:55
    Temat: Re: znowu pijany skurwysyn
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Artur Maśląg" napisał w wiadomości
    W dniu 2012-01-02 10:42, J.F pisze:
    >>> Stąd też warto wcześniej sprawdzić.
    >
    >> Trudno sie spodziewac zeby kazde skrzyzowanie w kraju bylo opisane
    >> w
    >> internecie.

    >To rzekłbym jest kwestią drugorzędną w tym przypadku.

    Pierwszorzedna, bo nawet nie probowalem szukac :-)

    >> Popatrzylem sobie na ten film chcac zobaczyc co ten pijak
    >> nawyprawial, i
    >> nagle doznalem watpliwosci - ktory to ? :-)

    >W artykule dość jasno napisano (na co zwróciłem uwagę), że sprawca
    >wjeżdżał na skrzyżowanie, a nie na nim był. Z filmu jasno wynika
    >kto wjeżdżał.

    I ja mam wierzyc ze dziennikarz jest ekspertem prawnym i bedzie
    pamietal ze to jest rondo, wiec faktycznie jeden juz byl na
    skrzyzowaniu, a drugi dopiero wjezdzal ?
    Oni wieksze byki sadza bez sprostowania.

    >> A jak sie jeszcze okaze ze dziennikarze jak zwykle wszystko
    >> pomylili i
    >> pijak mial pierwszenstwo ? :-)
    >Taką możliwość uwzględniłem na wstępie, ale zdaje się, że wątpliwości
    >raczej być nie powinno.

    Tylko to mnie wlasnie wk* - ze jak pijany to "sk*", zaraz ktos doda ze
    winny, a dziennikarz moze nawet rzecznika dobrze nie sluchal, tylko
    "mial pierwszenstwo" czy "mial ustapic" to im wszystko jedno, pijany
    byl, to na pewno nie ustapil.

    > Tym niemniej ciekaw jestem jak tam z wypadkami ... moze wcale nie
    > tak
    > dobrze oznakowane jak sie nam wydaje ? :-)

    Oznakowanie jest dobre - zawsze możesz się przejechać i sprawdzić.

    >> http://www.youtube.com/watch?v=8m0sQBfOnU0

    >Było - sprawa głośna na całą Polskę i nic wspólnego z oznakowaniem
    >nie miała.

    Kierowca zasnal, czy kiepsko tam widac ze sie do skrzyzowania dojezdza
    ?

    J.


  • 126. Data: 2012-01-02 13:19:03
    Temat: Re: znowu pijany skurwysyn
    Od: Artur Maśląg <f...@p...com>

    W dniu 2012-01-02 12:45, J.F pisze:
    > Użytkownik "Artur Maśląg" napisał w wiadomości
    (...)
    >> To rzekłbym jest kwestią drugorzędną w tym przypadku.
    >
    > Pierwszorzedna, bo nawet nie probowalem szukac :-)

    To zmienia postać rzeczy :)

    >> W artykule dość jasno napisano (na co zwróciłem uwagę), że sprawca
    >> wjeżdżał na skrzyżowanie, a nie na nim był. Z filmu jasno wynika
    >> kto wjeżdżał.
    >
    > I ja mam wierzyc ze dziennikarz jest ekspertem prawnym i bedzie pamietal
    > ze to jest rondo, wiec faktycznie jeden juz byl na skrzyzowaniu, a drugi
    > dopiero wjezdzal ?
    > Oni wieksze byki sadza bez sprostowania.

    Stąd też ja wcześniej weryfikuję takie doniesienia - na podstawie
    wiedzy własnej, innych doniesień itd.

    >> Taką możliwość uwzględniłem na wstępie, ale zdaje się, że wątpliwości
    >> raczej być nie powinno.
    >
    > Tylko to mnie wlasnie wk* - ze jak pijany to "sk*", zaraz ktos doda ze
    > winny, a dziennikarz moze nawet rzecznika dobrze nie sluchal, tylko
    > "mial pierwszenstwo" czy "mial ustapic" to im wszystko jedno, pijany
    > byl, to na pewno nie ustapil.

    Eeee, zdaje się, że jakieś żale wypisujesz i to zupełnie nie związane
    z tym co ja pisałem. Ja wiem, że bredni dostatek (w szczególności
    na grupie), ale nie przesadzaj. Chcesz to walcz z bredniami, ale
    nie traktuj konkretnych wypowiedzi z góry z takim założeniem. Inaczej
    popadniesz w paranoję :)

    >> Było - sprawa głośna na całą Polskę i nic wspólnego z oznakowaniem
    >> nie miała.
    >
    > Kierowca zasnal,

    Nie wiem czym się skończyło, ale wersja wstępna to był stan techniczny
    hamulców - jak eksperci stwierdzili, były wycieki płynu hydraulicznego.

    > czy kiepsko tam widac ze sie do skrzyzowania dojezdza ?

    Widać świetnie.




  • 127. Data: 2012-01-02 13:25:25
    Temat: Re: znowu pijany skurwysyn
    Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>

    Hello T.,

    Monday, January 2, 2012, 12:43:53 PM, you wrote:

    [...]

    >> Dla przykładu, facet walnięty w tył i pchnięty w przystanek pełen ludzi
    >> niewiele może zrobić i w tym wypadku bez znaczenia jest, czy jest trzeźwy
    >> czy nie.
    > Tym bardziej - skoro drogi są w złym stanie, należy brać to pod uwagę i
    > jeździć ostrożniej.

    I co to zmienia w takim przypadku? Absolutnie nic.

    > No bo chyba tylko debil jedzie "zgodnie z przepisami", jeśli warunki
    > fizyczne na to nie pozwalają...

    Aj, waj! Najlepiej stać w miejscu.



    --
    Best regards,
    RoMan mailto:r...@p...pl
    PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
    Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)


  • 128. Data: 2012-01-02 13:47:26
    Temat: Re: znowu pijany skurwysyn
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Jakub Witkowski" napisał w wiadomości
    W dniu 2012-01-01 15:43, J.F. pisze:
    >> Ale w jakiej wysokosci ? Bo ja owszem, moge zaplacic powiedzmy do 5
    >> tys zl,

    >Jasne, że nie przyjąłbym oferty w której nie byłoby to rozsądnie
    >ustalone :)
    >Pozytywny efekt dla ubezpieczyciela nie polegałby głównie na
    >oszczędnościach
    >w wypłatach (chociaż, oczywiście, też) ale na większym
    >zdyscyplinowaniu
    >ubezpieczonego. Na ile by to było skuteczne, nie wiem.

    No wiesz - wychodze z zalozenia ze kierowca jedzie tak, zeby szkody
    sobie i innym nie zrobic.
    Oczywiscie nie zawsze mu wyjdzie - ale czy zwolni jak pomysli ze go to
    bedzie drozej kosztowalo ? Watpie, ja raczej nie, jesli sie godze na
    udzial wlasny 5 tys zl, to dlatego ze nie jest to kwota ktora jest dla
    mnie istotna :-)

    Zysku dopatrywalbym sie wiec gdzie indziej - skladka to tak zgrubsza
    odszkodowania plus narzut ubezpieczyciela. Od drobnych i czestych
    zdarzen nie musze sie ubezpieczac - nie zaplace narzutu.

    Co prawda jak widac po danych - ta zysku ubezpieczyciela ponoc na tym
    nie ma, a reklamy w TV nadal beda, i nadal klienci beda musieli za nie
    zaplacic :-)

    J.


  • 129. Data: 2012-01-02 13:55:15
    Temat: Re: znowu pijany skurwysyn
    Od: Sebastian Kaliszewski <s...@r...this.informa.and.that.pl>

    Marek Dyjor wrote:
    > RadekNet wrote:
    >>> A promile podnoszą poczucie własnych umiejętności i zaburzają odbiór
    >>> rzeczywistości :(
    >>
    >> Najdziwniejsze jest to, ze w Polsce 0,4 podnosi poczucie wlasnych
    >> umiejetnosci a w takiej n. Irlandii juz nie ... we Wloszech tez bylby
    >> jeszcze trzezwy.
    >
    > a w Chorwacji nawet jakby skosztował to już by był na celowniku...
    >
    > i czego to dowodzi...
    >
    > niczego, widać tam lobby alkoholowe działa mocniej i wywalczyło wyższe
    > limity.


    Och, straszne limity wywalczyło. A może limit ostrzejszy niż międzynarodowe
    wymagania dla pilotów samolotów pasażerskich to przesada?

    \SK
    --
    "Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
    --
    http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)


  • 130. Data: 2012-01-02 13:59:59
    Temat: Re: znowu pijany skurwysyn
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "WW" napisał w wiadomości grup
    > http://polskalokalna.pl/wiadomosci/pomorskie/news/tr
    agedia-na-pomorzu-pijany-wjechal-w-5-osobowa-rodzine
    ,1741015

    >A jaka była prawdziwa przyczyna wypadku?
    >Jakoś tak się składa, że w Polsce zawsze winny jest kierowca a nigdy
    >zły stan drogi, brak oświetlenia, złe oznakowanie czy błędy
    >projektów. Te przyczyny są często wymieniane w wypadkach za granicą,
    >w Polsce nigdy.

    Bo jesli droga jest nieoswietlona czy dziurawa, to nalezy dostowac
    predkosc do warunkow :-)

    Owszem, czasem moze zaskoczyc czlowieka niespodziewana dziura po
    ciemku ..

    J.

strony : 1 ... 12 . [ 13 ] . 14 ... 20 ... 22


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: