-
11. Data: 2006-10-04 15:40:19
Temat: Re: zmiany w prawie telekomunikacyjnym
Od: Szymon Dowkontt <s...@v...com.pl>
Hello
Adam Wysocki wrote:
> Ciekawe czy własne konto u siebie też się łapie. Serio.
A "forward"? ;)
Szymon
-
12. Data: 2006-10-04 17:05:50
Temat: Re: zmiany w prawie telekomunikacyjnym
Od: Krzysztof Mlynarski <k...@W...security.pl>
Adam Wysocki napisał(a):
>> Hmm, a konta systemowe też się łapią pod termin "usługa"? :) Mam sporo
>> poczty od crona.
>
> Ciekawe czy własne konto u siebie też się łapie. Serio.
No ba! Pewnie.. i pamiętaj, że jak coś przeskrobiesz, to powinieneś sam
siebie zaprowadzić do cyrkułu... pfu.. to znaczy na komendę i na siebie
złożyć doniesienie - nie inaczej. ;-))))
Nie popadajmy w paranoję. Sam, to możesz sobie dowolny log vi-jem
napisać, więc inwigilowanie siebie samego nie jest w praktyce wiarygodne
- to raz.
Dwa... jeśli boisz się i popadasz w paranoję, wstaw sobie swój serwe do
serwerownii w Szwajcarii (koniecznie sprawdź, czy mają ichnią koncesję
bankową - hint: nawet ich policja nie ma prawa wstępu) i po temacie.
Takie coś kosztuje około 100 EUR/miesiąc (wynajęcie miejsca w szafce 19"
na serwer - o ile dobrze pamiętam 4U nawet) i żadna
polska/unijna/amerykańska/radziecka ;-) itd. służba nie będzie go mogła
kontrolować tego serwera w dającej się przewidzieć przyszłości.
-K.
PS.
A przy mniejszej paranoi wystarczy swój serwer, zaszyfrowany filesystem
i GnuPG do wiadomości, jeśli boisz się, że tekst "Ciocia Hela
zachorowała, potrzebna jej pielęgniarka jeszcze dzisiaj." wysłany w
e-mailu do wujka będzie użyty przeciwko Tobie. :-)
-
13. Data: 2006-10-04 17:07:28
Temat: Re: zmiany w prawie telekomunikacyjnym
Od: Krzysztof Mlynarski <k...@W...security.pl>
wer napisał(a):
> Ale wtedy operator maili musi dzialac poza granicami Polski. Bo inaczej
> zaczna sie czepiac filii w Polsce. Nie zbadana sa ustawy i mysli
> ustawodawcow.
Ale to chyba nie jest wielki problem. AFAIK większość światowych
operatorów e-maili działa poza granicami Polski. If not - sam możesz
zostać maleńkim operatorem e-maili poza granicami Polski... w
ostateczności (to znaczy Twój serwer wyemigruje - Ty sam nie musisz).
-K.
-
14. Data: 2006-10-04 17:11:21
Temat: Re: zmiany w prawie telekomunikacyjnym
Od: Krzysztof Mlynarski <k...@W...security.pl>
Grzegorz Janoszka napisał(a):
>>> Hmm, a konta systemowe też się łapią pod termin "usługa"? :) Mam sporo
>>> poczty od crona.
>> Nie. Podobnie jak domofony w blokach... ;)
>
> Jeszcze chwila i każdy domofon będzie na podsłuchu i dane trzeba będzie
> trzymać przez 30 lat.
No neistety... a my wierzyliśmy naiwnie, że prawa jednostki ograniczane
były w PRLu. A przecież umówmy się, że możliwości inwigilacyjne
ówczesnego UB/SB nie mają się nijak do obecnych służb. Wtedy mogli Ci
najwyżej podsłuchiwać telefon (jeśli miałeś), kontrola poczty
wychodzącej już nie była prosta (bo mogłeś nadać list w Pcimiu z lewym
adresem nadawcy do tego po drodze zgubić agenta, który za Tobą łaził), a
wieczorem z sąsiadem drukować antysystemowe ulotki pod przykrywką
"majsterkowania" w piwnicy...
Ech, to były czasy. ;-)
A tak na serio... zaczynamy chyba przekraczać pewne granice zdrowego
rozsądku w zakresie inwigilacji społeczeństwa. Niebawem stalinizm będzie
przy tym wszystkim wspominany ze łzą w oku. :-(((
-K.
-
15. Data: 2006-10-04 18:18:09
Temat: Re: zmiany w prawie telekomunikacyjnym
Od: Ponure Zacietrzewienie <t...@b...pl>
Krzysztof Mlynarski <k...@w...security.pl> wrote:
[..]
> A tak na serio... zaczynamy chyba przekraczać pewne granice zdrowego
> rozsądku w zakresie inwigilacji społeczeństwa. Niebawem stalinizm będzie
> przy tym wszystkim wspominany ze łzą w oku. :-(((
Granice zdrowego rozsadku to zaczynamy przekraczac w zakresie opowiadania
o rzekomej inwigilacji. Mozesz wymienic choc jeden przyklad 'zwiekszania
stopnia inwigilacji spoleczenstwa' w ciagu ostatnich, dajmy na to,
dziesieciu lat, ktora nie polegalaby, tak jak w przypadku logowania
'metadanych' telekomunikacyjnych, na uzupelnianiu rozszerzaniu poprzednich
obowiazkow operatorow na nowe media, ktore sie w tym czasie pojawily, takie
jak email?
--
If you cut off my head, what would I say? Me and my head, or me and my body?
-
16. Data: 2006-10-04 21:20:19
Temat: Re: zmiany w prawie telekomunikacyjnym
Od: wer <b...@n...pl>
Ponure Zacietrzewienie napisał(a):
> Krzysztof Mlynarski <k...@w...security.pl> wrote:
>
> [..]
>
>> A tak na serio... zaczynamy chyba przekraczać pewne granice zdrowego
>> rozsądku w zakresie inwigilacji społeczeństwa. Niebawem stalinizm będzie
>> przy tym wszystkim wspominany ze łzą w oku. :-(((
>
> Granice zdrowego rozsadku to zaczynamy przekraczac w zakresie opowiadania
> o rzekomej inwigilacji. Mozesz wymienic choc jeden przyklad 'zwiekszania
> stopnia inwigilacji spoleczenstwa' w ciagu ostatnich, dajmy na to,
> dziesieciu lat, ktora nie polegalaby, tak jak w przypadku logowania
> 'metadanych' telekomunikacyjnych, na uzupelnianiu rozszerzaniu poprzednich
> obowiazkow operatorow na nowe media, ktore sie w tym czasie pojawily, takie
> jak email?
>
Jakos nie bylo pomyslu wczesniej, zeby poczta polska trzymala przez piec
lat informacje, kto do kogo wyslal pocztowke. O tresci sms nie wspomne,
jakos nie bylo nigdy ustawy nakazujacej trzymac tresc telegramow przez
jakis czas, zeby odpowiednie sluzby mogly zajrzec.
Teraz moga sprawdzic czy zagladasz na sluszna strone radyja, a moze
jestes niepokorny i zagladasz na strone tvn, a moze jestes gejem i
ogladasz strony gejowskie? Nastepnym krokiem pewnie bedzie logowanie
naglowkow http, zeby wiedziec na jaka strone ktos zagladal i jaki pliki
pobral.
wer
-
17. Data: 2006-10-04 22:20:37
Temat: Re: zmiany w prawie telekomunikacyjnym
Od: Ponure Zacietrzewienie <t...@b...pl>
wer <b...@n...pl> wrote:
>>> A tak na serio... zaczynamy chyba przekraczać pewne granice zdrowego
>>> rozsądku w zakresie inwigilacji społeczeństwa. Niebawem stalinizm będzie
>>> przy tym wszystkim wspominany ze łzą w oku. :-(((
>>
>> Granice zdrowego rozsadku to zaczynamy przekraczac w zakresie opowiadania
>> o rzekomej inwigilacji. Mozesz wymienic choc jeden przyklad 'zwiekszania
>> stopnia inwigilacji spoleczenstwa' w ciagu ostatnich, dajmy na to,
>> dziesieciu lat, ktora nie polegalaby, tak jak w przypadku logowania
>> 'metadanych' telekomunikacyjnych, na uzupelnianiu rozszerzaniu poprzednich
>> obowiazkow operatorow na nowe media, ktore sie w tym czasie pojawily, takie
>> jak email?
>>
>
> Jakos nie bylo pomyslu wczesniej, zeby poczta polska trzymala przez piec
> lat informacje, kto do kogo wyslal pocztowke.
Poczta - nie. Telco - owszem.
> O tresci sms nie wspomne,
> jakos nie bylo nigdy ustawy nakazujacej trzymac tresc telegramow przez
> jakis czas, zeby odpowiednie sluzby mogly zajrzec.
I nadal nie ma. Ani telegramow, ani SMS-ow.
> Teraz moga sprawdzic czy zagladasz na sluszna strone radyja, a moze
> jestes niepokorny i zagladasz na strone tvn, a moze jestes gejem i
> ogladasz strony gejowskie?
Przedtem mogli stwierdzic, czy nie dzwonisz do Nielubianych Osob.
Analogicznie jak teraz, potrzebowaly na to odpowiedniego nakazu.
> Nastepnym krokiem pewnie bedzie logowanie
> naglowkow http, zeby wiedziec na jaka strone ktos zagladal i jaki pliki
> pobral.
Potrafisz odpowiedziec na pytanie bez slashdotowego bajdurzenia?
--
If you cut off my head, what would I say? Me and my head, or me and my body?
-
18. Data: 2006-10-06 01:15:39
Temat: Re: zmiany w prawie telekomunikacyjnym
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
Ponure Zacietrzewienie <t...@b...pl> writes:
>> Jakos nie bylo pomyslu wczesniej, zeby poczta polska trzymala przez piec
>> lat informacje, kto do kogo wyslal pocztowke.
>
> Poczta - nie. Telco - owszem.
Tzn. co? Kiedys billingi byly przechowywane przez 5 lat?
Moze w tych czarnych albo innych szarych licznikach siedzialy? :-)
> Przedtem mogli stwierdzic, czy nie dzwonisz do Nielubianych Osob.
Tak sobie. Mogli stwierdzic czy ktos do nich nie dzwoni, to tak.
I to tez niespecjalnie po fakcie. Znalezienie kto dzwonil do
nielubianej osoby nie bylo juz takie trywialne.
> Analogicznie jak teraz, potrzebowaly na to odpowiedniego nakazu.
Tzn. analogicznie jak kiedys, teraz nie potrzeba zadnego nakazu,
ktorego by nie dalo sie wygenerowac w ciagu minuty?
--
Krzysztof Halasa
-
19. Data: 2006-10-06 08:49:43
Temat: Re: zmiany w prawie telekomunikacyjnym
Od: Ponure Zacietrzewienie <t...@b...pl>
Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl> wrote:
>>> Jakos nie bylo pomyslu wczesniej, zeby poczta polska trzymala przez piec
>>> lat informacje, kto do kogo wyslal pocztowke.
>>
>> Poczta - nie. Telco - owszem.
>
> Tzn. co? Kiedys billingi byly przechowywane przez 5 lat?
> Moze w tych czarnych albo innych szarych licznikach siedzialy? :-)
Nie mowie o Pentacontach.
>> Przedtem mogli stwierdzic, czy nie dzwonisz do Nielubianych Osob.
>
> Tak sobie. Mogli stwierdzic czy ktos do nich nie dzwoni, to tak.
> I to tez niespecjalnie po fakcie. Znalezienie kto dzwonil do
> nielubianej osoby nie bylo juz takie trywialne.
Dziesiec lat temu centrale 'cyfrowe' byly juz stosunkowo popularne.
Ustalenie czegokolwiek po fakcie bylo trywialne.
>> Analogicznie jak teraz, potrzebowaly na to odpowiedniego nakazu.
>
> Tzn. analogicznie jak kiedys, teraz nie potrzeba zadnego nakazu,
> ktorego by nie dalo sie wygenerowac w ciagu minuty?
Nie wazne, ile wygenerowanie trwa, wazne, kto jest do niego potrzebny.
Przeszkadza ci, ze policja moze wejsc do twojego domu kiedy chce?
Bo przeciez moze i nie potrzebuje na to zadnego nakazu, wystarczy,
ze podejrzewa, ze zdazysz zniszczyc dowody.
--
If you cut off my head, what would I say? Me and my head, or me and my body?
-
20. Data: 2006-10-06 20:32:44
Temat: Re: zmiany w prawie telekomunikacyjnym
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
Ponure Zacietrzewienie <t...@b...pl> writes:
> Dziesiec lat temu centrale 'cyfrowe' byly juz stosunkowo popularne.
Dziesiec lat temu i stalinizm to jakby nieco rozne okresy. Nawet
jesli nie chodzi nam o prawdziwy stalinizm (za Stalina), a tylko
o rzady PZPR.
Dziwnym trafem wszystkie linie publiczne, ktorych wtedy uzywalem
(a bylo ich kilka w roznych miejscach) byly podpiete wtedy do
analogow. Cyfry to ja mialem tylko w PBXach.
Aaa, i PC byla wtedy zupelnie nowoczesna wsrod tych analogow.
Nawet DTMF rozumiala.
> Ustalenie czegokolwiek po fakcie bylo trywialne.
Obawiam sie ze watpie. W szczegolnosci jeszsze kilka lat temu bylo
od cholery problemow ze znalezieniem kogos, kto dzwonil z centrali
analogowej. Mimo ze juz byly billingi (tyle tylko ze niewlasciwie
posortowane).
> Nie wazne, ile wygenerowanie trwa, wazne, kto jest do niego potrzebny.
Nikt, jak rozumiem? I w praktyce lepiej nawet o to nie pytac?
No nie wiem.
> Przeszkadza ci, ze policja moze wejsc do twojego domu kiedy chce?
> Bo przeciez moze i nie potrzebuje na to zadnego nakazu, wystarczy,
> ze podejrzewa, ze zdazysz zniszczyc dowody.
Roznica jest taka, ze nie moze sobie wejsc, zrobic balagan, wyjsc,
a ja nawet nie wiem kto to dokladnie i w zwiazku z czym, i nie ma
po zdazeniu formalnego sladu (oprocz balaganu i np. rozwalonych
drzwi, bo woleli wejsc gdy nikogo nie bylo).
A tak wlasnie bylo za czasow PZPR.
--
Krzysztof Halasa