Zaczęło się - wczoraj wieczorem w Elblągu przyszedł pierwszy mróz i od razu
ktoś chciał odpalić na kable od naszego tikacza. A dziś już z rana mijałem
dwa czy trzy "pociągi" z autem na holu. Za miastem zima zaczęła się ciut
wcześniej i już mijałem jednego w rowie i jednego na drzewie. Niezły
początek. :)

Szkoda że już nie mam poloneza, tak lubiłem odpalać od niego BMW i golfy...
;(

--
pzdr, Eli

do góry

Użytkownik "Eli" <e...@w...pl> napisał
> Szkoda że już nie mam poloneza, tak lubiłem odpalać od niego BMW
> i golfy... ;(

Zawsze mozesz kupic, ileto teraz kosztuje - mniej niz OC ? :-)

J.

do góry

Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:id05ee$c0s$1@news.onet.pl...

> Zawsze mozesz kupic, ileto teraz kosztuje - mniej niz OC ? :-)

Tylko że mi nie jest potrzebne auto generalnie. :)

--
pzdr, Eli

do góry

W dniu 29.11.2010 13:11, Eli pisze:
> Zaczęło się - wczoraj wieczorem w Elblągu przyszedł pierwszy mróz i od
> razu ktoś chciał odpalić na kable od naszego tikacza. A dziś już z rana
> mijałem dwa czy trzy "pociągi" z autem na holu. Za miastem zima zaczęła
> się ciut wcześniej i już mijałem jednego w rowie i jednego na drzewie.
> Niezły początek. :)
>
> Szkoda że już nie mam poloneza, tak lubiłem odpalać od niego BMW i
> golfy... ;(
>

[OT]
Jak się jechało dzisiaj do pracy zwolennikom letnich opon w naszym klimacie?

do góry

Użytkownik "Albercik" <n...@g...pl> napisał
> [OT]
> Jak się jechało dzisiaj do pracy zwolennikom letnich opon w
> naszym klimacie?

Dzis jednego widzialem. Teren niby plaski, a jednak na koncu ulicy
okazuje sie jest lekko pod gorke .. i juz mu to dluzsza chwile
zajelo. Lodzik na osiedlu i calorocznym nie stawia oporu - przy
letnich chyba strach jechac :-)

J.

do góry

Dnia Mon, 29 Nov 2010 13:32:55 +0100, Albercik napisał(a):

> Jak się jechało dzisiaj do pracy zwolennikom letnich opon w naszym klimacie?

Ja nie do pracy a do dochtóra który wydał zaświadczenie że mogę
pracować. A jechało się co najmniej zabawnie i wężykiem :) (niemniej z
prędkością w okolicach maksymalnej dozwolonej).

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

do góry

On 29 Lis, 13:38, MadMan <m...@n...wp.pl> wrote:
> Dnia Mon, 29 Nov 2010 13:32:55 +0100, Albercik napisał(a):
>
> > Jak się jechało dzisiaj do pracy zwolennikom letnich opon w naszym klimacie?
>
> Ja nie do pracy a do dochtóra który wydał zaświadczenie że mogę
> pracować. A jechało się co najmniej zabawnie i wężykiem :) (niemniej z
> prędkością w okolicach maksymalnej dozwolonej).

jechałeś na rowerku czy autkiem ? ;)

W Katowicach w dniu dzisiejszym jest baaardzo ciekawie ;) na
osiedlowych już lód niekiedy był ;)
Lubię te klimaty zimowe, ciężko się jedzie ale przynajmniej człowiek
się nie nudzi ;) tylko te korki... tragedia jest.

Miałem jechać do Kielc, ale góra zdecydowała, że za ciężkie warunki
są :( a i tak słyszałem, że kilka dróg po drodze jest zablokowanych
przez ciężarówki.

do góry

Dnia Mon, 29 Nov 2010 05:09:52 -0800 (PST), Mateusz napisał(a):

> jechałeś na rowerku czy autkiem ? ;)

Do dochtóra autem (jakieś 6 km), potem do miasta na rowerze (jakieś 10
km). Na razie opona zimowa w rowerze się nudzi - chlapa głównie. Jak się
zacznie oblodzenie i ubity śnieg (jak się nie zacznie to pojadę do lasu,
tam drogi pożarowe są fajnie utrzymane) to pokaże zęby... czy raczej
kolce :P
Niemniej w aucie zimowe się przydają, trzeba coś zrobić żeby kasa na nie
była... Bo na razie krucho, a wypłata dopiero za miesiąc.

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

do góry

W dniu 2010-11-29 13:32, Albercik pisze:

> [OT]
> Jak się jechało dzisiaj do pracy zwolennikom letnich opon w naszym klimacie?

Nie wiem jak się jechało zwolennikom, ale ja jechałem na letnich - i nie odczułem
różnicy. Kto wie, może dlatego że u mnie drogi czyste? :)

--
Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora.

do góry

On 29 Lis, 14:17, MadMan <m...@n...wp.pl> wrote:

> Do docht ra autem (jakie 6 km), potem do miasta na rowerze (jakie 10
> km). Na razie opona zimowa w rowerze si nudzi - chlapa g wnie. Jak si
> zacznie oblodzenie i ubity nieg (jak si nie zacznie to pojad do lasu,
> tam drogi po arowe s fajnie utrzymane) to poka e z by... czy raczej
> kolce :P
> Niemniej w aucie zimowe si przydaj , trzeba co zrobi eby kasa na nie
> by a... Bo na razie krucho, a wyp ata dopiero za miesi c.

do miasta na rowerze, dobry pomysł. Ja nie mam zimówki i nie jeżdżę na
sprzęcie na sezon w zimie, bo mi sól by go wyżarła.

do góry