-
1. Data: 2010-11-04 19:18:14
Temat: zderzenie na Puławskiej w DC
Od: DoQ <p...@g...com>
Witam,
http://tiny.pl/hw91r
Czwartek rano, ul. Puławska. Kierowca ciężarówki zawraca przecinając
trzy pasy ruchu. W pewnym momencie z dużą prędkością nadjeżdża biały
samochód osobowy. Hamowanie w ostatniej chwili na śliskiej nawierzchni
niewiele daje, kierowca uderza w ciężarówkę. Wszystko to widać na
filmie, jaki przysłał na w...@t...pl Michał.
Pomijajac oczywistą winę ciężarówki, zastanawiam się o czym myślała ta
kobieta? No i chyba ciut za szybko faktycznie było.
Pozdrawiam
Paweł
--
_____________________________________________
DoQ --[ES9J4]-- mail: p...@g...com
-
2. Data: 2010-11-04 20:34:04
Temat: Re: zderzenie na Puławskiej w DC
Od: to <t...@a...xyz>
begin DoQ
> W pewnym momencie z dużą prędkością nadjeżdża biały
> samochód osobowy.
No z przeogromną, a oko 70-80 km/h.
> Pomijajac oczywistą winę ciężarówki, zastanawiam się o czym myślała ta
> kobieta?
Zagapiła się?
--
ignorance is bliss
-
3. Data: 2010-11-04 20:58:10
Temat: Re: zderzenie na Puławskiej w DC
Od: DoQ <p...@g...com>
W dniu 2010-11-04 20:34, to pisze:
>> W pewnym momencie z dużą prędkością nadjeżdża biały
>> samochód osobowy.
> No z przeogromną, a oko 70-80 km/h.
No to musiala miec chyba "zeszklone tarcze", albo te 80 to bylo duzo za
duzo.
>> Pomijajac oczywistą winę ciężarówki, zastanawiam się o czym myślała ta
>> kobieta?
> Zagapiła się?
Chyba na makijaż.
Pozdrawiam
Paweł
--
_____________________________________________
DoQ --[ES9J4]-- mail: p...@g...com
-
4. Data: 2010-11-04 21:30:12
Temat: Re: zderzenie na Puławskiej w DC
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2010-11-04 20:58, DoQ pisze:
> W dniu 2010-11-04 20:34, to pisze:
>
>>> W pewnym momencie z dużą prędkością nadjeżdża biały
>>> samochód osobowy.
>> No z przeogromną, a oko 70-80 km/h.
>
> No to musiala miec chyba "zeszklone tarcze", albo te 80 to bylo duzo za
> duzo.
A jak - nie dalej jak we wtorek na skrzyżowaniu Ciszewskiego/Pileckiego
na pasie zieleni 'stało' coś zrolowanego na oko wyglądające na MB klasy
M, policja, taśmy, parę lawet. Straży już nie było. Oczywiście też
pewnie było całkiem normalnie, tylko ktoś się zagapił...
>>> Pomijajac oczywistą winę ciężarówki, zastanawiam się o czym myślała ta
>>> kobieta?
>> Zagapiła się?
>
> Chyba na makijaż.
A co - skrzyżowanie, światła, zjazdy do budynków, zjazd na stację,
wyjazd, salon samochodowy, roboty drogowe (nawet widać jakiś sprzęcior
migający na poboczu) itd. Co tam, w pedał i heja. Zero myślenia
- może swobodna, bezpieczna jazda +50%-100% ograniczenie + telefonik?
BTW - to co widziałem to:
http://www.tvnwarszawa.pl/-1,1680737,wiadomosc.html
--
Jutro to dziś - tyle że jutro.
-
5. Data: 2010-11-04 21:46:51
Temat: Re: zderzenie na Puławskiej w DC
Od: 'Tom N' <n...@i...dyndns.org.invalid>
DoQ w <news:iav3hp$94j$1@mx1.internetia.pl>:
> W dniu 2010-11-04 20:34, to pisze:
>>> W pewnym momencie z dużą prędkością nadjeżdża biały
>>> samochód osobowy.
>> No z przeogromną, a oko 70-80 km/h.
> No to musiala miec chyba "zeszklone tarcze", albo te 80 to bylo duzo za
> duzo.
>>> Pomijajac oczywistą winę ciężarówki, zastanawiam się o czym myślała ta
>>> kobieta?
>> Zagapiła się?
> Chyba na makijaż.
Na tego błyskającego na żółto po prawej stronie? Widać wyraźnie, że odbiła w
lewo, a znając życie[1] nie hamowała na maxa.
[1] -- nie dawniej niż w niedzielę miałem dowód -- kierująca kobieta nie
potrafiła zablokować kół gdy zaszła potrzeba nagłego hamowania - sprawdziłem
minutę później na placu, i z tej samej szalonej prędkości 30km/h zatrzymałem
się 7 metrów bliżej niż ona w 1 i 2 próbie, przy 4, 5 i 6 próbie kobieta
stwierdziła, że to kres jej możliwości naciskania pedału hamulca i
zatrzymywała się za każdym razem 5-6m dalej, w 7 próbie zatrzymałem się 8
metrów bliżej niż ona w 1 próbie, więc raczej nagrzanie hamulców nie miało
znaczenia.
--
Tomasz Nycz
[priv-->>X-Email]h
-
6. Data: 2010-11-04 21:52:17
Temat: Re: zderzenie na Puławskiej w DC
Od: DoQ <p...@g...com>
W dniu 2010-11-04 21:30, Artur Maśląg pisze:
> A co - skrzyżowanie, światła, zjazdy do budynków, zjazd na stację,
> wyjazd, salon samochodowy, roboty drogowe (nawet widać jakiś sprzęcior
> migający na poboczu) itd. Co tam, w pedał i heja. Zero myślenia
> - może swobodna, bezpieczna jazda +50%-100% ograniczenie + telefonik?
No wlasnie, wydaje mi sie ze mozna bylo uniknac tego wypadku gdyby ...
Pozdrawiam
Paweł
--
_____________________________________________
DoQ --[ES9J4]-- mail: p...@g...com
-
7. Data: 2010-11-04 21:54:40
Temat: Re: zderzenie na Puławskiej w DC
Od: DoQ <p...@g...com>
W dniu 2010-11-04 21:46, 'Tom N' pisze:
> się 7 metrów bliżej niż ona w 1 i 2 próbie, przy 4, 5 i 6 próbie kobieta
> stwierdziła, że to kres jej możliwości naciskania pedału hamulca i
> zatrzymywała się za każdym razem 5-6m dalej, w 7 próbie zatrzymałem się 8
> metrów bliżej niż ona w 1 próbie, więc raczej nagrzanie hamulców nie miało
> znaczenia.
To juz wiem dla kogo robia te aktywne wspomagania naglego hamowania ;>
Pozdrawiam
Paweł
--
_____________________________________________
DoQ --[ES9J4]-- mail: p...@g...com
-
8. Data: 2010-11-04 21:58:47
Temat: Re: zderzenie na Puławskiej w DC
Od: Alex81 <a...@g...com>
On 4 Lis, 19:18, DoQ <p...@g...com> wrote:
> Witam,
>
> http://tiny.pl/hw91r
Tak abstrahujac od wypadku i przyczyn - za ta babka jechala spora
grupka aut i nikt sie nawet nie zatrzymal...
--
pzdr
Alex
-
9. Data: 2010-11-04 22:01:32
Temat: Re: zderzenie na Puławskiej w DC
Od: DoQ <p...@g...com>
W dniu 2010-11-04 21:58, Alex81 pisze:
>> http://tiny.pl/hw91r
> Tak abstrahujac od wypadku i przyczyn - za ta babka jechala spora
> grupka aut i nikt sie nawet nie zatrzymal...
Wszyscy sie spiesza, przeciez nie beda poswiecac swojego cennego czasu
bo to nie lezy w ich interesie. Jak wiadomo czas to pieniadz!
Pozdrawiam
Paweł
--
_____________________________________________
DoQ --[ES9J4]-- mail: p...@g...com
-
10. Data: 2010-11-04 22:18:07
Temat: Re: zderzenie na Puławskiej w DC
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2010-11-04 21:58, Alex81 pisze:
> On 4 Lis, 19:18, DoQ<p...@g...com> wrote:
>> Witam,
>>
>> http://tiny.pl/hw91r
>
> Tak abstrahujac od wypadku i przyczyn - za ta babka jechala spora
> grupka aut i nikt sie nawet nie zatrzymal...
Widzisz, poruszyłeś problem, którego omówienie pewnie by zajęło
wiele tygodni i setki tysięcy bajtów - o ile dyskusja byłaby
z ludźmi na poziomie (których i tutaj nie brak). Stłuczka/kolizja,
nikomu się nic nie stało. Zatrzymasz się do pomocy - czekaj tatka
latka na policję, a później się tłumacz, żeś nie wielbłąd.
Po dyskusjach na temat normy alkoholu itd. mógłbym również
ironicznie stwierdzić, że nikt się nie zatrzymał, ponieważ
przynajmniej połowa jechała na tzw. 'fleku' itd. i nikt nie
miał ochoty na kontakt ze służbami różnymi.
Mam rozwijać?
--
Jutro to dziś - tyle że jutro.