-
1. Data: 2011-11-27 12:51:50
Temat: zasilacz 0-150 w piętnaście minut...
Od: "sundayman" <s...@p...onet.pl>
Potrzebuję na szybko sklecić zasilacz 0-150 V (znaczy oczywiście nie musi być od
zera, zamiast 150 może też być 120 itp),
ale w tych okolicach. Tak do 1A.
Potrzebne mi to do przetestowania czegoś, zatem potrzebny mi jakiś prosty
schemacik, do złożenia
z klamotów z szuflady (ale mam parę szuflad, więc wybór spory :).
Męczyłem TL783,ale po spaleniu 5-tej sztuki, dochodzę do wniosku, że nie jest
to szczęśliwa kostka.
Przerobiłem aplikacje z datasheeta, i jakiś schemat z sieci, no za cholerę teraz
nie mogę znaleźć...
W każdym razie mam już go dosyć.
Potrzebne mi toto jak mówiłem do testów, więc generalnie pracować ma pół
godziny, a potem można wywalić do kosza...
Żadna poważna konstrukcja. Tętnienia może mieć pewnie do 50-100mV, więc i
stabilizacja też umiarkowana.
(potrzebne mi toto do testowania innego zasilacza, przetwornicy DC-DC).
Próbowałem też jakiegoś prostego układu z n-mosfetem (plus tam parę dyskretnych
elementów).
No działa, ale przy 500mA to już ten mosfet się gotuje (co i nie dziwota, bo
sterowanie nim
woła o pomstę do nieba).
Może znacie jakieś rozwiązanie sprawdzone ?
-
2. Data: 2011-11-27 13:11:17
Temat: Re: zasilacz 0-150 w piętnaście minut...
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>
Hello sundayman,
Sunday, November 27, 2011, 1:51:50 PM, you wrote:
> Potrzebuję na szybko sklecić zasilacz 0-150 V (znaczy oczywiście nie musi być od
> zera, zamiast 150 może też być 120 itp),
> ale w tych okolicach. Tak do 1A.
[...]
> Może znacie jakieś rozwiązanie sprawdzone ?
Problem można rozwiązać na wiele sposobów. Ale nie w 15 minut z
wymiotków z szuflady. Rozwiazanie liniowe jest ostatnim, jakie by mi
do głowy przyszło.
--
Best regards,
RoMan mailto:r...@p...pl
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
3. Data: 2011-11-27 13:40:01
Temat: Re: zasilacz 0-150 w piętnaście minut...
Od: "sundayman" <s...@p...onet.pl>
> Problem można rozwiązać na wiele sposobów. Ale nie w 15 minut z
> wymiotków z szuflady. Rozwiazanie liniowe jest ostatnim, jakie by mi
> do głowy przyszło.
No dobra, te 15 minut to symbolicznie...
Wymiotki z szuflady też mam naprawdę spore.
Myślałem sobie, coby sporządzić jakiegoś prostego step-down, regulować PWM-em
czy coś takiego.
Może w tą stronę.
-
4. Data: 2011-11-27 13:41:31
Temat: Re: zasilacz 0-150 w piętnaście minut...
Od: Mario <m...@...pl>
W dniu 2011-11-27 13:51, sundayman pisze:
> Potrzebuję na szybko sklecić zasilacz 0-150 V (znaczy oczywiście nie
> musi być od zera, zamiast 150 może też być 120 itp),
> ale w tych okolicach. Tak do 1A.
> Potrzebne mi to do przetestowania czegoś, zatem potrzebny mi jakiś
> prosty schemacik, do złożenia
> z klamotów z szuflady (ale mam parę szuflad, więc wybór spory :).
>
> Męczyłem TL783,ale po spaleniu 5-tej sztuki, dochodzę do wniosku, że nie
> jest to szczęśliwa kostka.
A zastanowiłeś się ile mocy ci się wydzielało przy tych próbach?
Jak chcesz coś prostego to weź autotransformator i daj zwykły prostownik.
--
pozdrawiam
MD
-
5. Data: 2011-11-27 13:45:42
Temat: Re: zasilacz 0-150 w piętnaście minut...
Od: "Desoft" <N...@i...pl>
>> Potrzebuję na szybko sklecić zasilacz 0-150 V (znaczy oczywiście nie musi
>> być od
>> zera, zamiast 150 może też być 120 itp),
>> ale w tych okolicach. Tak do 1A.
>
> [...]
>
>> Może znacie jakieś rozwiązanie sprawdzone ?
>
> Problem można rozwiązać na wiele sposobów. Ale nie w 15 minut z
> wymiotków z szuflady. Rozwiazanie liniowe jest ostatnim, jakie by mi
> do głowy przyszło.
Zależy co ma w tej szufladzie.
Raditor o ciężarze 3kg?, transformator 220V/110V? być może kilka innych?
Ostatecznie kilka tyrystorów?
Liniowy ma tą zaletę że da się go złożyć w krótkim czasie, jeżeli ma
pracować tylko godzinę to tym bardziej.
Zrobiłbym tak:
Sklecił stabilizator, umieścił go na największym dostępnym radiatorze, może
wentylator?
Ja testowałem wzmacniacze mocy m.cz za pomocą kawałka chromonikieliny
włożonej do wody. Woda gwarantuje 100st. Tranzystory przez godzinę też
powinny wytrzymać.
Druga sprawa transformator (bo mostek i elektrolit jest sprawą oczywistą):
trzeba zejść z napięciem jak najbliżej tych 150V. Aż ciśnie się taki z
wyjściem 110V gdyby było za mało, za dużo można dodawać transformatorki
220/kilka woltów łączone szeregowo.
Ewentualnie zmniejszać napięcie za pomocą "ściemniacza".
PS. Wszystkie wyżej wymienione elementy posiadam w szufladzie :-)
--
Desoft
-
6. Data: 2011-11-27 14:01:51
Temat: Re: zasilacz 0-150 w piętnaście minut...
Od: "sundayman" <s...@p...onet.pl>
> A zastanowiłeś się ile mocy ci się wydzielało przy tych próbach?
> Jak chcesz coś prostego to weź autotransformator i daj zwykły prostownik.
Jasne, że się zastanowiłem. A nawet mierzyłem.
Z tym, że używałem aplikacji z datasheeta tego TL'a, z dodatkowym tranzystorem i
ograniczeniem prądowym.
Niby toto działa, ale cholerycznie niestabilnie.W sensie, bez obciążenia
Autotransformatora właśnie nie mam. Taki brak podstawowego wyposażenia...
-
7. Data: 2011-11-27 15:14:52
Temat: Re: zasilacz 0-150 w piętnaście minut...
Od: "sundayman" <s...@p...onet.pl>
> Zależy co ma w tej szufladzie.
> Raditor o ciężarze 3kg?, transformator 220V/110V? być może kilka innych?
> Ostatecznie kilka tyrystorów?
> Liniowy ma tą zaletę że da się go złożyć w krótkim czasie, jeżeli ma pracować
> tylko godzinę to tym bardziej.
> Zrobiłbym tak:
> Sklecił stabilizator, umieścił go na największym dostępnym radiatorze, może
> wentylator?
> Ja testowałem wzmacniacze mocy m.cz za pomocą kawałka chromonikieliny włożonej
> do wody. Woda gwarantuje 100st. Tranzystory przez godzinę też powinny
> wytrzymać.
> Druga sprawa transformator (bo mostek i elektrolit jest sprawą oczywistą):
> trzeba zejść z napięciem jak najbliżej tych 150V. Aż ciśnie się taki z
> wyjściem 110V gdyby było za mało, za dużo można dodawać transformatorki
> 220/kilka woltów łączone szeregowo.
> Ewentualnie zmniejszać napięcie za pomocą "ściemniacza".
>
> PS. Wszystkie wyżej wymienione elementy posiadam w szufladzie :-)
Trafo 220/110 mam, właśnie z niego korzystałem.
Oczywiście dalej mostek, parę kondensatorów, no i mamy 150V DC.
Dalej był ten TL przeklęty.
No ale szlag go trafia permanentnie, mimo , że układ wg. datasheeta (nawet
potencjometr odpowiedniej mocy).
Nie chce mi się już tego rozważać, chociaż to ciekawostka sama w sobie...
No więc zacząłem kombinować z mosfetem + kilka prostych elementów (zenerka,
potencjometr itp).
Nie mogę teraz znaleźć schematu (bo mam w warsztacie, a piszę z domu), i jakoś
to działa.
Ale jak już wspomniałem, cholerycznie się grzeje. Jak nic lepszego nie wymyślę,
to tak zostanie.
-
8. Data: 2011-11-27 16:17:28
Temat: Re: zasilacz 0-150 w piętnaście minut...
Od: "SP4OLN" <S...@g...com>
"sundayman" <s...@p...onet.pl> wrote in message
news:jatbp4$vp3$1@news.onet.pl...
> Potrzebuję na szybko sklecić zasilacz 0-150 V (znaczy oczywiście nie musi
> być od zera, zamiast 150 może też być 120 itp),
> ale w tych okolicach. Tak do 1A.
> Potrzebne mi to do przetestowania czegoś, zatem potrzebny mi jakiś prosty
> schemacik, do złożenia
> z klamotów z szuflady (ale mam parę szuflad, więc wybór spory :).
>
ciach
Najszybciej , ale na pewno nie w 15 minut,
da się zbudować 3 zasilacze 0-50V ,
lub 4 zasilacze 0-35 V i połączyć szeregowo .
--
SP4OLN
-
9. Data: 2011-11-27 16:57:19
Temat: Re: zasilacz 0-150 w piętnaście minut...
Od: Paweł <r...@1...0.0.1>
sundayman wrote:
> Potrzebuję na szybko sklecić zasilacz 0-150 V (znaczy oczywiście nie musi
> być od zera, zamiast 150 może też być 120 itp),
> ale w tych okolicach. Tak do 1A.
autotransformator tar 0,25 z allegro + mostek prostowniczy z filtrem?
-
10. Data: 2011-11-27 18:03:29
Temat: Re: zasilacz 0-150 w piętnaście minut...
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>
Hello sundayman,
Sunday, November 27, 2011, 2:40:01 PM, you wrote:
>> Problem można rozwiązać na wiele sposobów. Ale nie w 15 minut z
>> wymiotków z szuflady. Rozwiazanie liniowe jest ostatnim, jakie by mi
>> do głowy przyszło.
> No dobra, te 15 minut to symbolicznie...
> Wymiotki z szuflady też mam naprawdę spore.
Znajdziesz dławik kilkaset uH/kilka A - np. z jakiego aktywnego PFC o
mocy ponad 200W?
> Myślałem sobie, coby sporządzić jakiegoś prostego step-down, regulować PWM-em
> czy coś takiego.
> Może w tą stronę.
Tylko w tę, jeśli nie chcesz marnować sporych dziesiątek watów na
grzanie aluminium i powietrza.
Jakim źródłem zasilania przed regulacją dysponujesz?
--
Best regards,
RoMan mailto:r...@p...pl
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)