eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikazarowka LED buczyRe: zarowka LED buczy
  • Data: 2017-03-30 16:48:49
    Temat: Re: zarowka LED buczy
    Od: "HF5BS" <h...@...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:58dd0d65$0$15207$65785112@news.neostrada.pl...
    >>Kondziołek MLCC zapewne... Skoro jego pojemność zależy od napięcia, a
    >>gdzieś to się musi podziać, to po ceramice spodziewałbym się zjawisk
    >>piezoelektrycznych...?
    >
    > Tez go podejrzewam, no bo skoro nic innego nie mozna.
    > Ale zeby az tak ?

    Skoro to ceramika - to bym się spodziewał odkształcenia mechanicznego,
    mikrego, ale zawsze, a skoro odkształcenie mechaniczne, to i powietrze za
    tym podąża - i słyszymy.

    >
    > Nawiasem mowiac - kiedys przed laty, znajomy mial jakis radioodbiornik
    > produkcji PRL, i to bydle cichutko gralo ... po odlaczeniu kolumn.
    > I do tej pory nie wiem co w nim gralo.

    Bardzo możliwe, że trafo głośnikowe.

    > Wzmaczniacze wyjsciowe na UL1481, transformator sieciowy to chyba zbyt
    > daleko, elektrolit wyjsciowy ... bez glosnikow to niemal niepodlaczony,
    > pozostaje jakis przeciwwzbudzeniowy kondensator ceramiczny.

    To takie coś? W rzeczy samej, najprędzej bym się kondzioła spodziewał. W
    jednym z dawnych notek "Sędziwy technik" z czasopisma Młody technik"
    pamiętam informację, pt. "Śpiewający kondensator". Nie pamiętam roku
    oryginalnej notki, ale ZTCP, to przed epoką wzmacniaczy. Sztuczka miała
    polegać na spreparowaniu kondensatora tak, aby chyba zachodziło zjawisko
    piezoeloektryczne, w uproszczeniu, przekładanie na przemian izolacji i
    przewodnika, w postaci folii, jakoś tak. Nie pamiętam, czy miały być jeszcze
    jakoś połączone. Do tego naboju miało być doprowadzone napięcie, stałe jak
    wiadomo, zmodulowane chyba mikrofonem węglowym, nie pomnę. Kondensator miał
    "odegrać" to mechanicznie na tyle głośno, by dało się usłyszeć "zawartość".
    Wyguglałem linka do dokumentu DJVU, który być może zawiera tę treść, ale
    próba jego otwarcia, na kilka sposobów, kończyła się komunikatem o
    nieistnieniu zasobu, że to tylko zaczyn do bitstreamu jakiegoś... Podrzucam,
    może ktoś ma więcej cierpliwości i to zmęczy:
    http://ebuw.uw.edu.pl/dlibra/plain-content?id=3641

    >
    > Bo elementow w czesci niskosygnalowej chyba nie ma co podejrzewac ?

    Myślę, że za mała energia. Ale nie wiem, czy styrofleksowe... albo pastylki
    ceramiczne...? W zasadzie, skoro występują tam siły elektryczne, to dlaczego
    nie miały by się zamienić na mechaniczne?
    Musiałbym sam sprokurować jakiś układzik...
    Robiłem komuś kiedyś komputer i płyta, dość głośno chrobotała...
    szeleściła... skwierczała... Do tego stopnia głośno, że nie wiadomo było,
    czy hałasuje płyta, czy dysk. Stawiałem na przetwornicę, źródło wytropiłem w
    okolicach procka, ale nie sprecyzowałem co do elementu... Też pewnie jakiś
    chujowy MLCC, który mocno się pocił, aby pozbijać uderzenia prądu na linii
    zasilającej. Zastanawiam się teraz, czy nie mogło tam być coś takiego, że
    elektrolity, zostały zrobione po chińsku i zamiast rzeczywistego
    elektrolitu, do środka zapakowano jakiś badziewiasty MLCC, żeby względnie
    trzymał pojemność, mniej miejsca zajmował i tańszy był w produkcji...? I
    może coś takiego? Obudowa zewnętrzna rezonowała jak cykada, czy worek samca
    żaby przy chcicy i było słychać...

    >
    >
    >
    >>Pyszczyłem kiedyś, że (ze względu na silną zależność C od U) MLCC to
    >>badziewie - i chyba miałem rację:
    >>http://elektronikab2b.pl/technika/24238-kondensato
    ry-mlcc---uwaga-na-znieksztalcenia#.WNz4uTMU_dU
    >
    > Tez mi sie nie podoba, ale coz robic ?
    > A teraz mamy technike cyfrowa, bitom znacznie mniej przeszkadza.

    Przecież nie mówię, że są nie do wykorzystania... Skoro są i się sprawdzają,
    to brać i używać. Wręcz wykorzystać ich wady w dobrym celu. Np. zamiast do
    filtracji dźwięku, to do jego modyfikowania dla muzyków, taka nowa wersja
    FUZZa na przykład... Albo zamiast kombinowania z mnożnikiem częstotliwości,
    niech się MLCC napoci, a my tylko odciągniemy pożądane składowe... ITD.

    Zrobiłem kiedyś numer, że połączyłem szeregowo dwa wzmacniacze na UL1481,
    czyli wzmocnienie tego było ogromne (i pewnie nadało by się na odbiornik
    VLF), celem odcięcia się od zakłóceń 50 Hz, zasiliłem to z baterii. Na
    zacisku wejściowym była mała wiązeczka żyłek obciętej linki miedzianej, tak
    ok. 5 mm. Do wyjścia zestawu głośnik, czy słuchawka, a na palcem, pomny
    będąc niecałkowitej liniowości półprzewodników, macałem, aby usłyszeć coś,
    co mogło by mi tę nieliniowość potwierdzić, choćby milion (albo jedna)
    okolicznych stacji nadawczych. Ale usłyszałem coś innego - przewodziki linki
    przy trącaniu lekko dźwięczały, a na wyjściu usłyszałem to samo dźwięczenie,
    wzmocnione przez przetwornik, bez śladu chęci wzbudzenia się. Dodatkowo, tu
    i w kilku innych przypadkach spotkałem się z mikrofonowaniem układu czysto
    półprzewodnikowego przy stukaniu w płytkę, zastanawiam się, czy tędy nie
    należało by poprowadzić śledztwa, czy to płytka drukowana, czy kondzioł
    jakiś ceramiczny (jeszcze zwykły, ale ceramiczny), czemu miało by to nie
    zadźwięczeć?

    --
    Wyobraź pan sobie taką sytuację, pracujesz pan do 67 roku życia,
    co miesiąc wpłacasz 1000 złotych na ZUS, później dostajesz
    700 złotych miesięcznie emerytury. I kto jest złodziejem?
    (C) Kabaret Neo-Nówka.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: