-
161. Data: 2017-07-15 00:10:34
Temat: Re: zarobki w elektronice
Od: Dariusz Dorochowicz <_...@w...com>
W dniu 2017-07-14 o 06:17, Pszemol pisze:
> "Dariusz Dorochowicz" <dadoro@_wp_._com_> wrote in message
> news:596622a0$0$15195$65785112@news.neostrada.pl...
>> W dniu 2017-07-11 o 13:04, sundayman pisze:
>>>
>>>> Na myślenie przyjdzie jeszcze czas. Na razie w pracy
>>>> odpoczywam od polskiej pracy.
>>>
>>> Powiem ci szczerze - mam nadzieję, że nigdy się do mnie do pracy nie
>>> zgłosisz. Jak widzę kogoś, kto się z uśmiechem chwali, że najbardziej mu
>>> odpowiada nic nie robienie, to zastanawiam się, gdzie popełniono błąd
>>> wychowawczy.
>>
>> Ale wiesz skąd się wziął sukces człowieka? Bynajmniej nie z
>> pracowitości, a wręcz przeciwnie - z lenistwa. Człowiek zrobi wszystko
>> żeby nic nie robić. Żeby nie lenistwo to byśmy dalej siedzieli na
>> drzewach i banany jedli.
>
> Raczej z niechęci do wykonywania żmudnych i monotonnych
> czynności, które męczą nasz mózg - wolimy chyba czynności
> dające satysfakcję jakąś, stąd wynalazki aby pozbyć się tych
> nudnych robót i mieć więcej czasu na ciekawsze zajęcia...
> Wynalazki nie są innymi słowami po to, aby uzyskany czas
> spędzać na kanapie pijąc piwo i patrzeć w TV.
Oszukujesz się.
Naprawdę myślisz że ten ktoś kto stwierdził że chrzani siedzenie na
swoim drzewie i użeranie się z sąsiadami którzy mu te banany podbierają
i poszedł szukać lepszego rozwiązania zrobił to żeby zająć się czymś
ciekawszym? Albo że ktoś inny wybudował studnię z odpowiednimi
mechanizmami ułatwiającymi wyciąganie wody żeby mógł się zająć potem
następnymi wynalazkami? Owszem, mogę się zgodzić z tym, że nie mieli na
celu oglądanie TV, ale co do piwa to już nie byłbym taki pewien.
Pozdrawiam
DD
-
162. Data: 2017-07-15 00:26:47
Temat: Re: zarobki w elektronice
Od: Dariusz Dorochowicz <_...@w...com>
W dniu 2017-07-14 o 01:08, HF5BS pisze:
>
> Użytkownik "sundayman" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:ok85du$mac$1@node2.news.atman.pl...
>> Jeden, podłączając kabelki w krosownicach (a tych kabelków były setki
>> :), robił to estetycznie i starannie. Jego kolega obok - no po prostu
>
> To tygrysy lubią najbardziej.
>
>> rozpacz. Na odwal się w 100%. W końcu ten pierwszy nie mogąc patrzeć
>> jak kolega partoli robotę koncertowo sam zacząć go wychowywać i
>> poganiać :) Niestety, bez efektu. Jak widać, facet miał nieróbstwo w
>> genach.
>
> Cóż... Rozumiem, że odchodziło coś w stylu strugania kijka? Ja widowałem
> tak zrobione połaczenia elektryczne, że zdejmowanie izolacji tak właśnie
> się odbywało, zamiast prawidłowo, nacięcia wokół (najlepiej przyrządem,
> ale nożykiem też się da) i mechanicznego zdjęcia kawałka izolacji,
> wysywałem skutek, ze zestrugana też była żyła z przewodu, nawet do
> połowy. Nie muszę chyba tłumaczyć, jakie to daje rokowania, tak
> wykonanej instalacji?
Ale wiesz, że starzy elektrycy właśnie uważają, że izolację należy
"ostrugać"? I mają na to nawet uzasadnienie. Że przy nacięciu wokół,
jeżeli naruszysz powierzchnię drutu, drut się znacznie łatwiej łamie, a
jak umiejętnie izolację "ostrugasz", to dodatkowo robi się coś w rodzaju
odgiętki. I przy tych grubych i często aluminiowych drutach jakimi mogą
się posługiwać pewnie to ma sens. Przy naszych, cienkich i elastycznych,
to zupełnie inna bajka. Niestety, to kwestia znajomości dobrej praktyki,
która jest różna w różnych przypadkach.
Do mnie np czasem trafiają ludzie z telekomunikacji. Potrafią łączyć
gniazda 5 i wyższych kategorii. Tyle, że to ich łączenie jest na
poziomie kategorii 3, a że gniazdo ma napisane że 5e to co z tego? A
przecież wystarczy dosłownie parę słów żeby robili poprawnie.
Pozdrawiam
DD
-
163. Data: 2017-07-15 03:05:09
Temat: Re: zarobki w elektronice
Od: "HF5BS" <h...@...pl>
Użytkownik "Dariusz Dorochowicz" <_...@w...com> napisał w wiadomości
news:okbgf2$6cj$1@node1.news.atman.pl...
> Ale wiesz, że starzy elektrycy właśnie uważają, że izolację należy
> "ostrugać"? I mają na to nawet uzasadnienie. Że przy nacięciu wokół,
Jeśli zrobić to ostrożnie, z wyczuciem, to nawet się może nie sprzeciwię.
> jeżeli naruszysz powierzchnię drutu, drut się znacznie łatwiej łamie, a
120% racji. Nieraz powtarzałem cięcie, palce już niestety, nie te. Ale mam
pewne patenty, jednym z nich jest płytsze nacięcie, a docinam...
paznokciami, używając ich, jak żyletki.
> jak umiejętnie izolację "ostrugasz", to dodatkowo robi się coś w rodzaju
> odgiętki. I przy tych grubych i często aluminiowych drutach jakimi mogą
Chodzi ci o coś w podobie np. rureczki, aby kabel nie załamywał się na
kancie wtyczki (i w rezultanie któraś z żył w końcu się złamie), tylko tak
łagodnie, jakby łukiem, coby tam... zmęczenia materiału za szybko nie
wywołać?
> się posługiwać pewnie to ma sens. Przy naszych, cienkich i elastycznych,
> to zupełnie inna bajka. Niestety, to kwestia znajomości dobrej praktyki,
> która jest różna w różnych przypadkach.
No, ja uważam, aby nie naciąć żyły, zwłaszcza, gdy to jednolity drut, który
może łatwo się złamać. Ale, jeśli to linka, to czasem widzę, że połowę
drucików w żyle złamane, a urządzenie nie wykazuje objawów problemów z
zasilaniem. Jednak i na druciki uważam, aby nie ponacinać, choć linka nawet
nieco nadcięta, nie jest już tak na złamanie wrażliwa.
> Do mnie np czasem trafiają ludzie z telekomunikacji. Potrafią łączyć
> gniazda 5 i wyższych kategorii. Tyle, że to ich łączenie jest na poziomie
> kategorii 3, a że gniazdo ma napisane że 5e to co z tego? A przecież
> wystarczy dosłownie parę słów żeby robili poprawnie.
Ciekawe, czy ja bym potrafił... Pracę w Tepsie skończyłem 17 lat temu... A
profil firmy zmienił się na tyle, ze nie wiem, czy miałbym gdzie
kontynuować... a i zdrowie już nie to. Jeśli by to była jednak praca
telefonistki, biorę od zaraz.
--
Psy kochają przyjaciół i gryzą wrogów,
w odróżnieniu od ludzi, którzy niezdolni są do czystej miłości
i zawsze muszą mieszać miłość z nienawiścią.
(C) Zygmunt Freud.
-
164. Data: 2017-07-15 08:58:22
Temat: Re: zarobki w elektronice
Od: Kris <k...@g...com>
W dniu czwartek, 13 lipca 2017 17:59:59 UTC+2 użytkownik sundayman napisał:
> > Rekord wracania to jak już ptaszki śpiewały bo był świt. Na szczęście to
> > się zdarza góra kilka razy w roku :)
>
> u mnie prawie standard niestety.
> Chociaż - muszę powiedzieć, że wschody słońca bywają przepiękne :)
Zła organizacja pracy, brak delegowania itp.
To da się leczyć
Piszę poważnie
Kolega kilka lat temu miał podobnie- od rana do późnej nocy w robocie, nie wiedział w
pewnym momencie do których klas jego dzieciaki chodzą. Podatki miesiąc w miesiąc
pięciocyfrowe płacił.
Prawie rok terapi i okazało się że się da tak życie ułożyć że robota od 8-9 do max
18tej
Firma nie upadła a wprost przeciwnie- rozwija się
No i najważniejsze= komórka o 18tej wyłączona a firma działa i funkcjonuje
prawidłowo. Wcześniej nawet do kibla komóre brał.
Troche to trwało ale jak mówi- dało się.
Teraz i na dwutygodniowy urlop mu się zdarza wyjechać z rodziną ze dwa razy do roku,
i czasami do mnie z rodziną w sobote wpadnie czy do innych znajomych. Wcześniej na to
czasu nie miał a jak nawet gdzies tam uroczystość rodzinna była to wiecznie komórka
przy uchu.
Jak mówi dzisiaj to kwestia złej organizacji pracy była i brania wszystkiego na
siebie.
-
165. Data: 2017-07-15 09:30:42
Temat: Re: zarobki w elektronice
Od: Dariusz Dorochowicz <_...@w...com>
W dniu 2017-07-15 o 03:05, HF5BS pisze:
>
> Użytkownik "Dariusz Dorochowicz" <_...@w...com> napisał w wiadomości
> news:okbgf2$6cj$1@node1.news.atman.pl...
>> jak umiejętnie izolację "ostrugasz", to dodatkowo robi się coś w
>> rodzaju odgiętki. I przy tych grubych i często aluminiowych drutach
>> jakimi mogą
>
> Chodzi ci o coś w podobie np. rureczki, aby kabel nie załamywał się na
> kancie wtyczki (i w rezultanie któraś z żył w końcu się złamie), tylko
> tak łagodnie, jakby łukiem, coby tam... zmęczenia materiału za szybko
> nie wywołać?
Dokładnie tak.
>> Do mnie np czasem trafiają ludzie z telekomunikacji. Potrafią łączyć
>> gniazda 5 i wyższych kategorii. Tyle, że to ich łączenie jest na
>> poziomie kategorii 3, a że gniazdo ma napisane że 5e to co z tego? A
>> przecież wystarczy dosłownie parę słów żeby robili poprawnie.
>
> Ciekawe, czy ja bym potrafił... Pracę w Tepsie skończyłem 17 lat temu...
> A profil firmy zmienił się na tyle, ze nie wiem, czy miałbym gdzie
> kontynuować... a i zdrowie już nie to. Jeśli by to była jednak praca
> telefonistki, biorę od zaraz.
Jeżeli znasz złącza i narzędzie Krone to 5 minut gadania do kategorii 6
włącznie. Jak nie, to 10 minut. Dla wyższych kategorii i kabli
ekranowanych to już zależy od typu złącz i generalnie trwa to dłużej.
Ale jeżeli nie masz doświadczenia z kablami - no to trzeba trochę
potłumaczyć.
Jak chcesz mieć papier to dzień szkolenia (w tym sporo gadania) i zwykle
ładnych parę złotówek.
Pozdrawiam
DD
-
166. Data: 2017-07-15 11:21:46
Temat: Re: zarobki w elektronice
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Thu, 13 Jul 2017 01:16:08 +0200, sundayman napisał(a):
>>> Nie. Ale za swoje porażki życiowe obwiniam siebie.
>>> A nie innych.
>> Słusznie. Znaczy się... za co konkretnie?
>
> Znaczy, że jeżeli mimo mimo tyrania po kilkanaście godzin dziennie,
> codziennie (tak, piszę to z pracy godz. 01.10), i płacenia nieraz
> podatków w kwotach pięciocyfrowych, mam nie wyremontowanego od lat
> mieszkania, bo jakimś cudem nie stać mnie na bezproblemowe wydanie
> kilkudziesięciu tys. zł. na to. I nie o mnie nawet tutaj najbardziej
> chodzi, że mieszkam nie tak jak bym chciał, bo ja w domu jestem krótko.
> Wracam w nocy, śpię, wstaję i wychodzę. Tylko żony mi żal, bo zasługuje
> na lepszy dom.
Od 5-cyfrowych podatkow powinienes miec 5-cyfrowe dochody, nawet
6-cyfrowe.
Chyba, ze to raz na rok ..
> I mógłbym powiedzieć, że gdybym żył w USA, i zasuwał tak jak tu, to
> dawno miałbym rezydencję i lokaja. Że socjalistyczno-boszewicki rząd
Pociesz sie - w USA tyralbys tak samo, i narzekal na malo pieniedzy.
Jak reszta "klasy sredniej"
I nie lokaja, tylko meksykanska pomoc domowa :-)
J.
-
167. Data: 2017-07-15 12:22:15
Temat: Re: zarobki w elektronice
Od: "HF5BS" <h...@...pl>
Użytkownik "Dariusz Dorochowicz" <_...@w...com> napisał w wiadomości
news:okcgas$3st$1@node1.news.atman.pl...
>> Ciekawe, czy ja bym potrafił... Pracę w Tepsie skończyłem 17 lat temu...
>> A profil firmy zmienił się na tyle, ze nie wiem, czy miałbym gdzie
>> kontynuować... a i zdrowie już nie to. Jeśli by to była jednak praca
>> telefonistki, biorę od zaraz.
>
> Jeżeli znasz złącza i narzędzie Krone to 5 minut gadania do kategorii 6
Traf chciał, że ominęły mnie nowe złącza, ale, jakby była możliwość, to
chętnie bym podjął temat.
> włącznie. Jak nie, to 10 minut. Dla wyższych kategorii i kabli
Myślę, że rzecz do przeskoczenia. Popatrzyłem w necie i stwierdzam, że
widziałem ludzi na nich w akcji, 1-2 zręczne ruchy i gotowe, więc spokojnie
ogarnę. Osobiście jednak nie dziobałem.
> ekranowanych to już zależy od typu złącz i generalnie trwa to dłużej.
Dam radę.
> Ale jeżeli nie masz doświadczenia z kablami - no to trzeba trochę
> potłumaczyć.
Z tymi, to nie, mije się skończyło akurat na tych wcześniejszych, nie miałem
okazji osobistego działania. Jednak wydawało mi się to proste do ogarnięcia.
> Jak chcesz mieć papier to dzień szkolenia (w tym sporo gadania) i zwykle
> ładnych parę złotówek.
Tylko ile na to szkolenie wydać... i czy robota by była po tym? Nie mogę
pracować na wysokości (mogę do 2m w pomieszczeniach wewnątrz), kilka
niezłych miejsc pracy mi tak uciekło.
--
Psy kochają przyjaciół i gryzą wrogów,
w odróżnieniu od ludzi, którzy niezdolni są do czystej miłości
i zawsze muszą mieszać miłość z nienawiścią.
(C) Zygmunt Freud.
-
168. Data: 2017-07-15 14:55:22
Temat: Re: zarobki w elektronice
Od: Dariusz Dorochowicz <_...@w...com>
W dniu 2017-07-15 o 12:22, HF5BS pisze:
>
> Użytkownik "Dariusz Dorochowicz" <_...@w...com> napisał w wiadomości
> news:okcgas$3st$1@node1.news.atman.pl...
>>> Ciekawe, czy ja bym potrafił... Pracę w Tepsie skończyłem 17 lat
>>> temu... A profil firmy zmienił się na tyle, ze nie wiem, czy miałbym
>>> gdzie kontynuować... a i zdrowie już nie to. Jeśli by to była jednak
>>> praca telefonistki, biorę od zaraz.
>>
>> Jeżeli znasz złącza i narzędzie Krone to 5 minut gadania do kategorii 6
>
> Traf chciał, że ominęły mnie nowe złącza, ale, jakby była możliwość, to
> chętnie bym podjął temat.
Aha, czyli 66 znasz a potem już nie? No to jednak trochę inaczej, ale
też bez przesady. Jak chcesz potrenować to kupujesz parę gniazdek,
trochę kabla i narzędzie i jedziesz. Jak dobrze się zakręcisz to
sprzedawca może wersję reklamową dołożyć, ale to nie to samo. No i
trzeba wiedzieć że są różne wersje narzędzia. I że np narzędziem Krone
nie zarobisz złącz typu 110. I że są gniazda tzw beznarzędziowe.
>> włącznie. Jak nie, to 10 minut. Dla wyższych kategorii i kabli
>
> Myślę, że rzecz do przeskoczenia. Popatrzyłem w necie i stwierdzam, że
> widziałem ludzi na nich w akcji, 1-2 zręczne ruchy i gotowe, więc
> spokojnie ogarnę. Osobiście jednak nie dziobałem.
Jak już się nauczysz wbijać druty to pozostanie kwestia odpowiedniego
ułożenia skrętek.
>> ekranowanych to już zależy od typu złącz i generalnie trwa to dłużej.
>
> Dam radę.
Spoko, wszystko jest tak robione żeby było jak najprościej. Tylko nie
zawsze to tak wychodzi.
>> Ale jeżeli nie masz doświadczenia z kablami - no to trzeba trochę
>> potłumaczyć.
>
> Z tymi, to nie, mije się skończyło akurat na tych wcześniejszych, nie
> miałem okazji osobistego działania. Jednak wydawało mi się to proste do
> ogarnięcia.
Ale miałeś do czynienia z kablami wieloparowymi. No to tu masz tylko 4,
i na dodatek solidnie skręcone. Co z drugiej strony nie jest fajne, bo
trzeba ten skręt utrzymać.
>> Jak chcesz mieć papier to dzień szkolenia (w tym sporo gadania) i
>> zwykle ładnych parę złotówek.
>
> Tylko ile na to szkolenie wydać... i czy robota by była po tym? Nie mogę
Jak najmniej. Docelowo pracodawca (pracokupca?) pracuje zwykle z jednym,
dwoma systemami, każdy z nich ma jakieś swoje cechy i jak chce mieć
gwarancje to często jest wymaganie żeby miał przeszkolonych pracowników
w tym systemie. A że systemy są podobne, to w razie czego po krótkim
instruktażu już wiesz jak zarabiać złącza danego systemu.
> pracować na wysokości (mogę do 2m w pomieszczeniach wewnątrz), kilka
> niezłych miejsc pracy mi tak uciekło.
To już nie te czasy kiedy przyjeżdżali po mnie samochodem żebym
pozakładał gniazda i panele, i jeszcze zrobił pomiary. Tzn jeszcze bywa
że ktoś zatrudnia studentów żeby mu całość zrobili, no to wtedy trzeba
poprawiać, ale teraz człowiek musi umieć i kłaść kable, i zarabiać
złącza. A że często kable są wysoko...
Inna sprawa, że często gniazda są nisko, tuż nad podłogą. Zarabianie
wyższych kategorii, gdzie zapasu kabla praktycznie nie ma jak i gdzie
zmieścić, bo to gruby kabel ekranowany, jest koszmarne. Tu niestety
często chęć obniżenia kosztów instalacji powoduje że pojawia się w
takich warunkach dużo pomyłek przy zarabianiu.
Pozdrawiam
DD
-
169. Data: 2017-07-15 16:44:10
Temat: Re: [OT] zarobki w elektronice - cfelonka
Od: wół, wół roboczy, wół dojno roboczo obronny 'POPIS/EU <N...@g...pl>
> cytuję: "oni/e sami utrzymywali się na studiach i do tego robili jeszcze
> po 4 inne (tzw.) fakultety!"
nooo, cfelonko cfelonka: "co się cieciu sadzisz, ty (wy/my) nie chciałeś
integrować się z wolnością europejską!"
-
170. Data: 2017-07-17 17:34:15
Temat: Re: [OT] zarobki w elektronice - cfelonka
Od: wół, wół roboczy, wół dojno roboczo obronny 'POPIS/EU <N...@g...pl>
a dzisiejsze cfelonko "oni/e robią na tym kokosy!" totalne zacfelenie,
że chłopcy uwierzyli w program ownioskowania politechniki warszawskiej i
się podobno nie zawiedli... Ktoś coś wie i się pochwali?