-
1. Data: 2012-03-07 12:02:36
Temat: zaraz mnie coś strzeli...
Od: "identifikator: 20040501" <N...@g...pl>
ludzie pomocy, mam samochód miałem z nim problem, bo nie palił mi na jeden
gar, dużo różnych rzeczy wymieniłem i dalej nic... aż tu nagle jakiś
mechanior jako że nie miał nowej świecy wziął jakąś starą używaną od audi
lub mercedesa taką trzy-elektrodową i wkręcił do testów... samochód zaczał
palić na 4 gary... ale... rano jak się go odpala po nocy zawsze zapala na 3
gary, ale po 5 sekundach włącza się 4 i już chodzi na 4... co do chuja?
-
2. Data: 2012-03-07 12:08:54
Temat: Re: zaraz mnie coś strzeli...
Od: komar <k...@1...cc>
W dniu 2012-03-07 12:02, identifikator: 20040501 pisze:
> ludzie pomocy, mam samochód miałem z nim problem, bo nie palił mi na jeden gar,
dużo
> różnych rzeczy wymieniłem i dalej nic... aż tu nagle jakiś mechanior jako że nie
miał
> nowej świecy wziął jakąś starą używaną od audi lub mercedesa taką trzy-elektrodową
i
> wkręcił do testów... samochód zaczał palić na 4 gary... ale... rano jak się go
odpala po
> nocy zawsze zapala na 3 gary, ale po 5 sekundach włącza się 4 i już chodzi na 4...
co do
> chuja?
>
pewnie kompresji brak. chwile pochodzi, uszczelni się olejem i "działa"
-
3. Data: 2012-03-07 12:12:09
Temat: Re: zaraz mnie coś strzeli...
Od: AZ <a...@g...com>
On 03/07/2012 12:02 PM, identifikator: 20040501 wrote:
> ludzie pomocy, mam samochód miałem z nim problem, bo nie palił mi na
> jeden gar, dużo różnych rzeczy wymieniłem i dalej nic... aż tu nagle
> jakiś mechanior jako że nie miał nowej świecy wziął jakąś starą używaną
> od audi lub mercedesa taką trzy-elektrodową i wkręcił do testów...
> samochód zaczał palić na 4 gary... ale... rano jak się go odpala po nocy
> zawsze zapala na 3 gary, ale po 5 sekundach włącza się 4 i już chodzi na
> 4... co do chuja?
>
Zmierz sprężanie.
--
Artur
ZZR 1200
-
4. Data: 2012-03-07 13:00:10
Temat: Re: zaraz mnie coś strzeli...
Od: "mz" <a...@w...pl>
Użytkownik "identifikator: 20040501" <N...@g...pl> napisał w
wiadomości news:jj7f8c$4n7$1@node2.news.atman.pl...
> ludzie pomocy, mam samochód miałem z nim problem, bo nie palił mi na jeden
> gar, dużo różnych rzeczy wymieniłem i dalej nic... aż tu nagle jakiś mechanior
> jako że nie miał nowej świecy wziął jakąś starą używaną od audi lub mercedesa
> taką trzy-elektrodową i wkręcił do testów... samochód zaczał palić na 4
> gary... ale... rano jak się go odpala po nocy zawsze zapala na 3 gary, ale po
> 5 sekundach włącza się 4 i już chodzi na 4... co do chuja
Nie bluzgaj
-
5. Data: 2012-03-07 13:19:49
Temat: Re: zaraz mnie coś strzeli...
Od: to <t...@i...pl>
begin identifikator: 20040501
> rano jak się go odpala po nocy
> zawsze zapala na 3 gary, ale po 5 sekundach włącza się 4 i już chodzi na
> 4... co do chuja?
Brak kompresji, nieszczelność w dolocie blisko głowicy (przedmuch przez
uszczelkę?), nieszczelność w wydechu blisko głowicy (pęknięty kolektor?).
--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway
-
6. Data: 2012-03-07 14:00:10
Temat: Re: zaraz mnie coś strzeli...
Od: "identifikator: 20040501" <N...@g...pl>
> Nie bluzgaj
przepraszam
-
7. Data: 2012-03-07 14:51:23
Temat: Re: zaraz mnie coś strzeli...
Od: grzech <z...@g...com>
> Brak kompresji, nieszczelność w dolocie blisko głowicy (przedmuch przez
> uszczelkę?), nieszczelność w wydechu blisko głowicy (pęknięty kolektor?).
swap - jak nic :)
grzech
626
-
8. Data: 2012-03-07 17:10:31
Temat: Re: zaraz mnie coś strzeli...
Od: DoQ <p...@g...com>
W dniu 07-03-2012 12:02, identifikator: 20040501 pisze:
> samochód zaczał palić na 4 gary... ale... rano jak się go odpala po nocy
> zawsze zapala na 3 gary, ale po 5 sekundach włącza się 4 i już chodzi na
> 4... co do chuja?
Może zbiera ci się płyn w 1 cylindrze (UPG puszcza).
--
Pozdr. Grzymosław
-
9. Data: 2012-03-07 17:15:22
Temat: Re: zaraz mnie coś strzeli...
Od: gobo <g...@p...onet.pl>
U mnie był to objaw walniętej uszczelki pod głowicą. Zawsze po dłuższym
postoju auto nie paliło na jeden cylinder. Po odpaleniu ciśnienie
wypychało płyn w układ i jakoś auto działało. Po zgaszeniu płyn znowu
dostawał się do środka zalewając świecę.
Trwało to ok 2 lat i tak jeździłem - problem nie był szczególnie
dokuczliwy. Płyn nie ginął w wielkich ilościach, innych problemów nie
było. Dopiero po tym czasie gdzieś na trasie silnik zaczął się grzać i
zniknął płyn.
Po ściągnięciu głowicy było świetnie widać miejsce nieszczelności, która
powodowała nierówną pracę po postoju - było bardzo małe.
Piotr