On 21/08/2023 19:34, Shrek wrote:
>> Ale serio: co w takim nagłośnieniu są za prądy, że się paliło? Zawsze
>> mi się wydawało że to tylko jakieś głośniki, gdzie naście wat to już
>> dużo.
> Wzmacniacze mają po kilkaset watów. Zjarała się końcówka mocy.

I ta końcówka mocy była w ścianie? Czy może w jakiejś szafce? I co to za
końcówka mocy, co nie potrafi zabezpieczyć swojego wyjścia przed tego
typu katastrofą? A może to coś innego się popsuło niż końcówka mocy?

>> Struktura krzemu, szczególnie grzana punktowo przez pojedynczą
>> jednostkę logiczną, pęka od naprężeń termicznych.
>> Metale tak się nie zachowują.
> Tym niemniej lutownica do elektroniki to kilkadziesąt watów. A stop topi.

Ale ten stop ma mniej niż 200 stopni do topnienia. Tyle wytrzymuje
połowa tworzyw sztucznych. Do stopienia mosiądzu czy stali trzeba
odrobinę więcej.

Z reztą trudno "stopić" połaczenie elektryczne, one częsciej się utleni
do stanu katastrofy, niż stopi. To dlatego większość katastrof na
łaczeniach drutów to *tylko* problemy z przewodzeniem prądu, a nie od
razu pożary.

>> Ponieważ nie działa niewidzialna ręka rynku. Przeciętny konsument jest
>> debilem, więc nie wymusi takiego dodatku w swoim samochodzie, bo nie
>> wie co to jest.
> Czyli nie działa.

Tak, dlatego prawo regulowane jest nie przez społeczeństwo, tylko przez
ludzi będacych specjalistami w danej dziedzinie. Na przykład zamiast
pozwolić na samodzielne decydowanie debili o tym czego uczyć dzieci,
uczymy ich dzieci pewnego zbioru wiedzy o solidnych podstawach. W
przeciwnym wypadku po 20 latach bedziesz miał społeczeństwo
bienergoterapeutów, 60tyś odmian matematyki stosowanej,
antyszczepionkowców, żywiących się powietrzem, badaczy Biblii, wyższe
szkoły zdrowego rozsądku itd itp.

Nigdy nie można oddać władzy w ręce debili bo zrobią sobie krzywdę.

W dziedzinie bezpieczeństwa szczególnie.

Dlatego najłatwiej zmusić producenta, aby wymusić układy
zabezpieczające, bo na niewidzialną rękę rynku nie ma co liczyć.

>>> Ani w ładowarkach ani w falownikach do pomp, wentylatorów itp.
>> Większość tych urządzeń nie wymaga takich zabezpieczeń, bo nie jest
>> używana przez przeciętnego debila.
> No ale skoro to kilka linii kodu to dodatkowe zabezpieczeie się przyda.

Nie, tam się nie *przyda*. Jest możliwe, ale nie przyda się, bo te
urzązenia należ do zupełnie innej kategorii niż konsumenckie i nie mają
problemów opisywanych w tym wątku.