eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyz sądu: wymuszenie przez wideorejestratorRe: z sądu: wymuszenie przez wideorejestrator
  • Data: 2016-03-02 14:58:49
    Temat: Re: z sądu: wymuszenie przez wideorejestrator
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "G.S." napisał w wiadomości grup
    On Wed, 2 Mar 2016, J.F. wrote:
    >> > > > > Z jakich przepisów wynika to prawo?
    >> > > > Powoluja sie na kontratyp doktrynalny czyli instytucje
    >> > > > wynikajaca
    >> > > > z obowiazujacego u nas porzadku prawnego.
    >> > > Z obowiazujacego, czyli mozna podac z jakiego przepisu wynika ?
    >> > > :-)
    >
    >> > Nie. Bardzo często się nie da.
    >> > Co nie oznacza, że nia da się podać podstaw, tyle, że te
    >> > podstawy nie zawsze mają formę przepisów :)
    >
    >> A to maly pech, bo w konstytucji mamy zapisane ze organy publiczne
    >> dzialaja
    >> w granicach i NA PODSTAWIE prawa ...
    > No toż przecież piszę, że zasady prawne stanowią podstawę prawa.

    Ale to "na podstawie" jest dosc istotne, bo trzeba wskazac przepis na
    podstawie ktorego policja mierzy predkosc (jest), jedzie za
    podejrzanym, i lamie przy tym inne przepisy ... o to troche trudniej.

    > W sumie ważniejszą niż przepisy (bo to zasady prawne decydują o tym,
    >czy w danym momencie ma zastosowanie KK czy PoRD na przykład, żeby
    >przypomnieć "syndrom trawniczka" i KW).
    > Wiele nakazów, zakazów i obowiązków, ale również uprawnień,
    >wywodzi się pośrednio, nie są wyrażone literalnie.
    > Nie ma na przykład zakazu zabijania ludzi.
    > Wprost wyrażonego znaczy.
    > To tylko wniosek z przepisu brzmiącego mniej więcej "kto zabija
    >człowieka..."

    Ano nie ma. Co prawda w konstytucji jest zapis
    "Rzeczpospolita Polska zapewnia każdemu człowiekowi prawną ochronę
    życia."
    Ale to tez nie zakaz.
    Choc otwiera pewne furtki - np policja moze a nawet musi powstrzymac
    morderce przed czynem, a nie tylko ukarac za zabicie.

    No i moze, a nawet powinna, zatrzymac szybko jadacego kierowce, bo
    zagraza on innym :-)

    >> > Jeśli więc jakiś przepis nakazuje Ci wykonywanie jakiejść
    >> > czynności,
    >> > do której jest KONIECZNE przekroczenie zakazu, to ów przepis
    >> > "nakazujący" daje uprawnienie do przekroczenia.
    >
    >> No to poprosimy o przepis, ktory NAKAZUJE policjantowi zmierzenie
    >> predkosci

    > A widzisz, to jest inna rozmowa :)
    > Zaprzeczyłem jedynie tezie, iż musi istnieć przepis pozwalający
    >zmierzyć prędkość przez "jazdę za" samemu łamiąc niektóre
    >przepisy. Nie musi.

    No - wracamy do "na podstawie".

    >Ale wykazanie "ścieżki pozwolenia" to już inna bajka, i dobrze
    >żeby to policja ją wykazała :> (poczynając od przepisu "nakazującego"
    >lub dowolnej innej konstrukcji)

    Aby to bylo lege artis, to w ustawie powinien byc wyraznie zapisany
    wyjatek.
    No i poniekad jest, ale pod warunkiem wlaczenia kogutow :-)

    >> Na to "jadac za" chyba sie znajdzie, jakas instrukcja komendanta,
    >> czy ministra
    >> w formie rozporzadzenia, ale:
    >> -ze mozna/nalezy zlamac przy tym limity, to tam nie napisali :-)
    >To jest właśnie coś, na co nie musi być przepisu: jeśli z samej
    >konstrukcji mierzenia "jazdą za" wynika, że trzeba jechać z tą
    >samą prędkością, a pomiar przekroczenia prędkości (*pomiar*,
    >nie stwierdzenie!) jest legalny z użyciam auta "jadącego za",
    >to trzeba z nią jechać również aby zmierzyć o ile przekroczono.

    Minister ani komendant nie moze pozwolic na lamanie zakazu zapisanego
    w ustawie !
    Chyba, ze ustawa daje mu takie uprawnienia.
    Dlatego tez nic takiego nie napisal - tzn wprost nie napisal ze
    wolno/nalezy przekroczyc :-)

    > Na pytanie czy istnieje nakaz mierzenia prędkości odpowiedzi
    >nie znam, ale być może da się go wywieść z ratio legis
    >albo podobnej logiki (z faktu, iż zgodnie z prawem kupiono

    Policja wedle ustawy czuwa nad porzadkiem ruchu drogowego i jest
    uprawniona m.in. do mierzenia predkosci - ale wniosek, ze moze to
    robic w sposob niebezpieczny i z olaniem innych przepisow jest co
    najmniej nieuzasadniony.
    W celu realizacji tego zadania policja powinna sobie sprawic sprzet
    zgodny z przepisami - np radar.

    >taki właśnie sprzęt, mający wymagane homologacje).
    > Śliskie miejsce mogłoby być w miejscu zderzenia ustawy
    >z rozporządzeniem (rozporządzenie nie może uchylać ustawy),
    >ale to prowadziłoby jedynie do wniosku, że nie można w ten
    >sposób mierzyć przekroczenia ustanowionego ustawowo, lecz
    >można (mierzyć przekroczenie) ustanowione znakami.
    > Hm... :)

    nie - nalezy sie rozpedzic do predkosci dozwolonej, stwierdzic ze
    kierowca przekracza dozwolona predkosc - na razie nie wiedzac
    dokladnie o ile, ale przekroczenie jest, wiec przejsc do zatrzymania.
    W czasie zatrzymania mozna przejsc do trybu poscigu i wtedy juz
    legalnie, bo z wlaczonymi kogutami, sfilmowac delikwenta w czasie
    ucieczki. I potem postawic mu tyle zarzutow, ze sie oduczy :-)

    A gdzies w miedzyczasie postawic zarzuty temu, kto te
    videorejestratory do mierzenia predkosci kupil. Bo to niegospodarnosc
    i naciskanie na lamanie przepisow :-)

    Choc nie mowie nie - mozna je legalnie uzywac - ciezarowkom zmierzyc
    predkosc, tych co to jada z predkoscia utrudniajaca sfilmowac,
    przypadki zajechania drogi utrwalic, wyprzedzania czy omijania na
    przejsciu, itp.

    >> -taki przepis podlega chyba zaskarzeniu ... tylko gdzie ...
    > Cóż, od zawsze wyrażam wątpliwości co do słowa "jest" na samym
    >początku Konstytucji (znaczy że Polska *JEST* państwem prawa).
    > IMO ów fakt manifestowałby się tym, że niepotrzebny byłby
    >immunitet (bo istniałyby "zabezpieczenia" i nikt nie ważyłby
    >się łamać prawa, wiedząc, że aparat urzędniczy bardziej
    >będzie się bał złamania prawa niż dyspozycji zwierzchnika).

    Dobrze piszesz, ale coz zrobic, jesli zwierzchnik z kolegami zamierza
    przejac cala wladze olewajac konstytucje i prawo ?

    Tak czy inaczej - gdzie taki przepis zglosic ?
    TK nad rozporzadzeniami nie debatuje, RPO cos moglby zadzialac, ale
    co, jak sie komendant czy minister uprze, ze sprzecznosci nie widzi ?

    J.


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: