W dniu 2016-12-02 o 12:38, J.F. pisze:

> Co ciekawe - ten dekielek ponoc "sam wypadl", ale mialem wczesniej inne
> chinskie noname, ktore tez nie chcialy dac sie wcisnac na miejsce.

Może w ten sposób dają Ci do zrozumienia że ten zegarek jest jednorazowy.

--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

do góry

On 2016-12-03 19:25, PeJot wrote:
> W dniu 2016-12-02 o 12:38, J.F. pisze:
>
>> Co ciekawe - ten dekielek ponoc "sam wypadl", ale mialem wczesniej inne
>> chinskie noname, ktore tez nie chcialy dac sie wcisnac na miejsce.
>
> Może w ten sposób dają Ci do zrozumienia że ten zegarek jest jednorazowy.
>

Ujmując inaczej, brakuje mu dwóch kamieni ;-)

Włodek

do góry

A jak wygląda taki dekielek? A konkretnie krawędź, jest tam faza, która
wstępnie ustawia współosiowość?

Robert

do góry

Zalej glutem.

do góry

>>>Podgrzej korpus, wsadź dekielek do zamrażalnika. Gdybam tylko.
>>
>> O zamrazalniku to juz sam myslalem, niestety - para z powietrza sie zaraz
>> skropli i woda w srodku bedzie.
>>
>> A podgrzac bardzo nie podgrzeje.
>>
>> A poza tym - zegarmistrze nie maja lodowek :-)
>>
>
> ja przykładałem do zegarka dekielek, na dekielek gaz od zapalniczek do
> zmrożenia i wtedy wciskałem

na pewno jest się czym chwalić? :)

do góry

Użytkownik "PeJot" napisał:

> Może w ten sposób dają Ci do zrozumienia że ten zegarek jest jednorazowy.

Mój zaprzyjaźniony zegarspec nazywał takie zegarki atomowymi. Atom się
wyczerpał i ... kup nowy :)

Pzdr

do góry