Dziękuję wszystkim za podpowiedzi i sugestie, żeby się nie rozdrabiać
niepotrzebnie odpowiem zbiorowo w jednym poście.

Zakup dwóch motocykli raczej nie wchodzi w grę, zdaję sobie sprawę że budżet i
tak nie jest zbyt duży, więc wolę się skupić na jednym i kupić coś porządnego,
niż dwie skarbonki. Może wcześniej napisałem mało precyzyjnie - nie koniecznie
szukam czegoś w wieku mojego ojca, lubię czasem pogrzebać przy sprzęcie ale
nie koniecznie muszę to robić przed, w trakcie i po każdej wycieczce. Więc coś
w miarę współczesnego o wyglądzie motocykla z lat 60-tych było by w sam raz -
styl i cieszący oko wygląd, osiągi wystarczające i bezproblemowa eksploatacja.
Co do propozycji konkretnych sprzętów, to na pierwszy rzut oka spodobały mi
się Kawasaki W650, Triumph Boneville, Yamaha SR 500, XS 650, Honda CB400F czy
Motoguzzi Nevada (zwłaszcza pierwsze trzy). Nie mówię że nie wybiorę jeszcze
czegoś innego, ale poszukiwania raczej będą szły w tym kierunku. Także
pozostaje znaleźć coś w okolicy, obejrzeć na żywo, przymierzyć się i
decydować. Ewentualnie powiększyć budżet, ale to raczej oznaczało by
przełożenie zakupu na następny sezon.
Co do pozostałych propozycji, to w skrócie: BMW może i trwałe i solidne, ale
faktycznie wygląd cezety mnie nie przekonuje, jakieś takie topory bez tego
czegoś (mimo że lubię tą markę). Motoguzzi California - kawał maszyny, 1100 cm
jako pierwsze moto? Trochę mnie to przeraża ;) Suzuki GSX 750 nawet fajny, ale
4 cylindry to jednak nie to czego szukam. Royal Enfield na początku mnie
zainteresował, ale po małym podrążeniu tematu rozum mówi jednak nie :)
Pozostałe ani na tak, ani zdecydowanie nie, pewnie przy kontakcie na żywo
przejdą do jednej albo drugiej grupy.

Jeszcze raz dzięki za zainteresowanie, gdyby ktoś miał jeszcze jakieś sugestie
to nadal są mile widziane.

Pozdrawiam
Marian


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/