-
11. Data: 2011-05-15 20:51:34
Temat: Re: warzywa kontratakują : flame warning
Od: Bydlę <p...@g...com>
On 2011-05-14 20:10:02 +0200, "Bartek Kacprzak" <b...@w...pl> said:
>
> Użytkownik "Bydlę" <p...@g...com> napisał w wiadomości
> news:iqm9uv$ipn$1@cougar.axelspringer.pl...
>> On 2011-05-14 18:12:19 +0200, "Bartek Kacprzak" <b...@w...pl> said:
>>
>>>
>>> Użytkownik "Marcin 'Yans' Bazarnik" <t...@s...won> napisał w wiadomości
>>> news:iqjtda$55p$1@news.onet.pl...
>>>> Wydaje się, że wniosek z tej historii taki, że lepiej nie zostawiać
>>>> żadnego odstępu - przynajmniej nię będzie kusił zakutych pał do
>>>> przeciskania się na siłę.
>>> Kłamiesz.
>>
>> Spróbuj to teraz uzasadnić.
> Marcin pisze,
Ponieważ "kłamiesz" było pod całym tekstem, to uznałem, że odnosi się
do ostatniego akapitu.
I wyszło wyjątkowo durnie, bo zarzucanie komuś kłamstwa, gdy gość pisze
o swoim zdaniu na dany temat, to...
> ze byl niewielki odstep pomiedzy samochodami. W takim
> przypadku ciezko jest obrocic motocykl na tyle szybko, zeby zniknac zanim
> kierowca samochodu zdazy zobaczyc tablice.
Nie zgodzę się z tym.
Niewielki nie oznacza zbyt mały.
> Zreszta motocykl ma tablice
> zazwyczaj powyzej maski i widac ja bardzo dobrze.
O ile są prawidłowo zamocowane, a moje doświadczenie z ulic DC mówi, że
z tym jest kiepsko u motocyklistów...
> Ciezko uwiezyc,
Uwierzyć.
> ze nie
> widzial
Aaa... to coś innego, niż kłamstwo.
(i już się nie czepiam)
--
Bydlę
-
12. Data: 2011-05-15 20:52:23
Temat: Re: warzywa kontratakują : flame warning
Od: Bydlę <p...@g...com>
On 2011-05-14 21:43:14 +0200, "adam" <a...@p...onet.pl> said:
>> czy ty masz problem ze zrozumieniem slowa pisanego?
>> najwidoczniej odstep byl wystarczajacy do manewru motocykla. czy sugerujesz,
>> ze watkotworca specjalnie zamknal oczy, zeby nie zapamietac numerow lajzy na
>> motorze?
>>
>> a pozaginane tablice widziales kiedys?
>>
> Nawet nie pozaginane, a zamontowane pod katem 45 stopni a moze i wiecej
> tak ze odczytac nie sztuka.
Nie sztuka, czy to sztuka?
--
Bydlę
-
13. Data: 2011-05-16 09:33:46
Temat: Re: warzywa kontratakują : flame warning
Od: Andrzej Ława <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 13.05.2011 20:31, Marcin 'Yans' Bazarnik pisze:
> Ciekawe jak to się ma do teorii Anrzeja Lawy o tym, jakoby to
> motocykliście w idealny sposób i z ozywiście bezpiecznym odstępem
> lawirowali pomiędzy samochodami - w końcu przecież oni jeżdżą idealnie a
> to wredni blachosmrodziarze ciągle zajeżdżają im drogę.
Hmmmtaaak - "rozumując" tak jak ty musiałbym twierdzić, że każdy
kierowca samochodu to pijak jeżdżący na "podwójnym gazie" bo kilku się
takich zdarzyło.
Co by było dość dziwne, zważywszy że sam jeżdżę samochodem (ostatnio
prawie wyłącznie) i jestem abstynentem ;->
-
14. Data: 2011-05-18 10:27:49
Temat: Re: warzywa kontratakują : flame warning
Od: Marcin 'Yans' Bazarnik <t...@s...won>
On 2011-05-14 18:12, Bartek Kacprzak wrote:
> U?ytkownik "Marcin 'Yans' Bazarnik"<t...@s...won> napisa? w wiadomo?ci
> news:iqjtda$55p$1@news.onet.pl...
>> Wczoraj zakuta pa?a, wbrew teoriom g?oszonym przez Andrzeja Lawe,
>> wspaniale udowodni?a jak takowe sie zachowuj?, gdy oka?e sie im na
>> odrobine uprzejmo?ci.
>>
>> Stoje na ?rodkowym pasie (Kraków, rondo przy M1, 12.05.2011 oko?o 9:00)
>> jako oko?o 7-my samochód. Zostawi?em po swojej lewej stronie miejsce dla
>> motocyklistów. Nie trzeba d?ugo czekaae, gdy nadje?d?a takowy... okazuje
>> sie jednak, ?e kierowca przedemn? nie by? tak uprzejmy i nie zostawi?
>> wystarczaj?cego miejsca. Co robi zakuta pa?a ?
>> Ano zwalnia deikatnie i zaczyna sie przeciskaae na prawy pas przez
>> niewielki odstep pomiedzy moim a poprzednika samochodem. Jaki efekt ?
>> Oczywi?cie uderza w lewy róg mojego zderzaka, oglada sie, a nastepnie
>> zaczyna uciekaae!
>>
>> Czy? to nie typowe ? Poszuka?em na forach motocyklowych, i z tego co
>> widze, nie rzadko zakute pa?y opisuj? ilu to samochodom uszkodzi?y
>> lusterka, drzwi lub zderzaki....
>>
>> Ciekawe jak to sie ma do teorii Anrzeja Lawy o tym, jakoby to
>> motocykli?cie w idealny sposób i z ozywi?cie bezpiecznym odstepem
>> lawirowali pomiedzy samochodami - w koncu przecie? oni je?d?? idealnie a
>> to wredni blachosmrodziarze ci?gle zaje?d?aj? im droge.
>> Tym razem jaki widaae, zaje?dzaj?cym okaza? sie mój samochód - pomimo i?
>> sta? nieruchomo :-)
>>
>> Wydaje sie, ?e wniosek z tej historii taki, ?e lepiej nie zostawiaae
>> ?adnego odstepu - przynajmniej nie bedzie kusi? zakutych pa? do
>> przeciskania sie na si?e.
>
> K?amiesz.
ROTFL. Ach jak żałuję, że nie mam rejestratora - nagrywać, a następnie
zgłaszać na Policję jako ucieczkę z miejsca zdarzenia.
Choć zapewne wtedy twierdziłbyś, że zdarzenie zostało "ustawione" -
tkwij dalej w mniemaniu o nieomylności zakutych pał.
--
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik
-
15. Data: 2011-05-18 10:35:07
Temat: Re: warzywa kontratakują : flame warning
Od: Marcin 'Yans' Bazarnik <t...@s...won>
On 2011-05-14 20:10, Bartek Kacprzak wrote:
> U?ytkownik "Bydle"<p...@g...com> napisa? w wiadomo?ci
> news:iqm9uv$ipn$1@cougar.axelspringer.pl...
>> On 2011-05-14 18:12:19 +0200, "Bartek Kacprzak"<b...@w...pl> said:
>>
>>>
>>> U?ytkownik "Marcin 'Yans' Bazarnik"<t...@s...won> napisa? w wiadomo?ci
>>> news:iqjtda$55p$1@news.onet.pl...
>>>> Wydaje sie, ?e wniosek z tej historii taki, ?e lepiej nie zostawiaae
>>>> ?adnego odstepu - przynajmniej nie bedzie kusi? zakutych pa? do
>>>> przeciskania sie na si?e.
>>> K?amiesz.
>>
>> Spróbuj to teraz uzasadniae.
> Marcin pisze, ze byl niewielki odstep pomiedzy samochodami. W takim
> przypadku ciezko jest obrocic motocykl na tyle szybko, zeby zniknac zanim
> kierowca samochodu zdazy zobaczyc tablice. Zreszta motocykl ma tablice
> zazwyczaj powyzej maski i widac ja bardzo dobrze. Ciezko uwiezyc, ze nie
> widzial tablicy kiedy motocykl mijal go z boku.
Prawy pas był pusty, gośc przecinając od lewej do prawej środkowy
zachaczył mój lewy narożnik - w samochodzie czuć to bardzo delikatnie
(zderzak), zachwiał się lekko, obrócił na ułamek a następnie pociąl lewą
stroną prawego pasa.. praktycznie natychmiast znikając z pola widzenia
za samochodem stojącym przedemną.
Być, może mój błąd, że zamiast skupić szybko uwagę na tablicy zacząłem
wysiadać z samochodu...
Nauczka taka, że trzeba było od razu klakson, na prawy pas ("do skrętu w
prawo") i dogonić gnoja.
--
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik
-
16. Data: 2011-05-18 11:14:12
Temat: Re: warzywa kontratakują : flame warning
Od: Bartek Kacprzak <b...@g...com>
On 18 Maj, 10:35, Marcin 'Yans' Bazarnik <t...@s...won> wrote:
> On 2011-05-14 20:10, Bartek Kacprzak wrote:
>
>
>
>
>
>
>
>
>
> > U?ytkownik "Bydle"<p...@g...com> napisa? w wiadomo?ci
> >news:iqm9uv$ipn$1@cougar.axelspringer.pl...
> >> On 2011-05-14 18:12:19 +0200, "Bartek Kacprzak"<b...@w...pl> said:
>
> >>> U?ytkownik "Marcin 'Yans' Bazarnik"<t...@s...won> napisa? w wiadomo?ci
> >>>news:iqjtda$55p$1@news.onet.pl...
> >>>> Wydaje sie, ?e wniosek z tej historii taki, ?e lepiej nie zostawiaae
> >>>> ?adnego odstepu - przynajmniej nie bedzie kusi? zakutych pa? do
> >>>> przeciskania sie na si?e.
> >>> K?amiesz.
>
> >> Spróbuj to teraz uzasadniae.
> > Marcin pisze, ze byl niewielki odstep pomiedzy samochodami. W takim
> > przypadku ciezko jest obrocic motocykl na tyle szybko, zeby zniknac zanim
> > kierowca samochodu zdazy zobaczyc tablice. Zreszta motocykl ma tablice
> > zazwyczaj powyzej maski i widac ja bardzo dobrze. Ciezko uwiezyc, ze nie
> > widzial tablicy kiedy motocykl mijal go z boku.
>
> Prawy pas był pusty, gośc przecinając od lewej do prawej środkowy
> zachaczył mój lewy narożnik - w samochodzie czuć to bardzo delikatnie
> (zderzak), zachwiał się lekko, obrócił na ułamek a następnie pociąl lewą
> stroną prawego pasa.. praktycznie natychmiast znikając z pola widzenia
> za samochodem stojącym przedemną.
> Być, może mój błąd, że zamiast skupić szybko uwagę na tablicy zacząłem
> wysiadać z samochodu...
> Nauczka taka, że trzeba było od razu klakson, na prawy pas ("do skrętu w
> prawo") i dogonić gnoja.
Trzeba bylo tak od razu :)
Marke motocykla widziales? Jakies znaki szczegolne, malowanie?
Kierowce widziales? W jakim kolorze mial kask? Jesli tak to jedz na
komende, zloz zawiadomienie, jesli nie masz numerow moze znajda
wlasciciela po wygladzie motocykla i po uszkodzeniach.
A taka nauczka jest gowno warta. Spojzyj do mojego posta, jutro ide na
komende poniewaz koles, ktory _uderzyl_ w moj motocykl, pojechal
zlozyc doniesienie, ze to ja go najechalem. Swoja sciezka jestem
ciekaw jak chce udowodnic, ze to ja go najechalem.
pozdrawiam
Bartek Kacprzak
-
17. Data: 2011-05-18 11:17:31
Temat: Re: warzywa kontratakują : flame warning
Od: Bartek Kacprzak <b...@g...com>
On 18 Maj, 10:27, Marcin 'Yans' Bazarnik <t...@s...won> wrote:
> On 2011-05-14 18:12, Bartek Kacprzak wrote:
>
> ROTFL. Ach jak żałuję, że nie mam rejestratora - nagrywać, a następnie
> zgłaszać na Policję jako ucieczkę z miejsca zdarzenia.
I to jest sluszny wniosek, mnie takie urzadzenie rowniez by sie
przydalo, chocby do sprawy w ktorej jutro bede zeznawal.
> Choć zapewne wtedy twierdziłbyś, że zdarzenie zostało "ustawione" -
> tkwij dalej w mniemaniu o nieomylności zakutych pał.
Znow klamiesz :) Nigdzie nie twierdzilem podobnych rzeczy.
Po prostu z punktu widzenia motocyklisty tamten opis byl niemozliwy.
Dopisales jak bylo i masz odpowiedz w poprzednim poscie.
Mnie tylko wkurwia wasze generalizowanie i jeczenie jacy to
motocyklisci sa be, na podstawie jednostkowych przykladow.
Bartek Kacprzak
-
18. Data: 2011-05-18 12:52:14
Temat: Re: warzywa kontratakują : flame warning
Od: Marcin 'Yans' Bazarnik <t...@s...won>
On 2011-05-18 11:17, Bartek Kacprzak wrote:
> On 18 Maj, 10:27, Marcin 'Yans' Bazarnik<t...@s...won> wrote:
>> On 2011-05-14 18:12, Bartek Kacprzak wrote:
>
>>
>> ROTFL. Ach jak żałuję, że nie mam rejestratora - nagrywać, a następnie
>> zgłaszać na Policję jako ucieczkę z miejsca zdarzenia.
> I to jest sluszny wniosek, mnie takie urzadzenie rowniez by sie
> przydalo, chocby do sprawy w ktorej jutro bede zeznawal.
>
>> Choć zapewne wtedy twierdziłbyś, że zdarzenie zostało "ustawione" -
>> tkwij dalej w mniemaniu o nieomylności zakutych pał.
> Znow klamiesz :) Nigdzie nie twierdzilem podobnych rzeczy.
> Po prostu z punktu widzenia motocyklisty tamten opis byl niemozliwy.
> Dopisales jak bylo i masz odpowiedz w poprzednim poscie.
> Mnie tylko wkurwia wasze generalizowanie i jeczenie jacy to
> motocyklisci sa be, na podstawie jednostkowych przykladow.
Ja nie twierdzę, że wszyscy motocykliści są be. Mnie drażni twierdzenie,
że motocyklista jest nieomylny i pomimo niewielkiego odstępu zachowuje
bezpieczną odległość a do kolizji dochodzi wyłącznie w wynika nagłych
manewrów dokonywanych przez kierowców.
Mnie drażni przeciskanie na siłę - ponieważ dla zaoszczędzenia kilku
sekund-minut, ryzykują i w wyniku ewentualnej kolizji na dużo wiekszą
stratę czasu (i jak widać również pieniędzy) narażają innych uczestników
ruchu.
--
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik
-
19. Data: 2011-05-18 13:05:15
Temat: Re: warzywa kontratakują : flame warning
Od: Excite <n...@n...bedzie.pl>
W dniu 2011-05-16 09:33, Andrzej Ława pisze:
> Hmmmtaaak - "rozumując" tak jak ty musiałbym twierdzić, że każdy
> kierowca samochodu to pijak jeżdżący na "podwójnym gazie" bo kilku się
> takich zdarzyło.
Ale gdyby chociaż połowa jeździła na podwójnym gazie to uogólnione
stwierdzenie "wszyscy samochodziarze" miało by już sens. I podobnie jest
z motocyklistami, z reguły piratują na drogach więc i opinie mają
odpowiednią.
-
20. Data: 2011-05-18 13:47:10
Temat: Re: warzywa kontratakują : flame warning
Od: Marcin 'Yans' Bazarnik <t...@s...won>
On 2011-05-18 11:14, Bartek Kacprzak wrote:
> On 18 Maj, 10:35, Marcin 'Yans' Bazarnik<t...@s...won> wrote:
>> On 2011-05-14 20:10, Bartek Kacprzak wrote:
>>> U?ytkownik "Bydle"<p...@g...com> napisa? w wiadomo?ci
>>> news:iqm9uv$ipn$1@cougar.axelspringer.pl...
>>>> On 2011-05-14 18:12:19 +0200, "Bartek Kacprzak"<b...@w...pl> said:
>>
>>>>> U?ytkownik "Marcin 'Yans' Bazarnik"<t...@s...won> napisa? w wiadomo?ci
>>>>> news:iqjtda$55p$1@news.onet.pl...
>>>>>> Wydaje sie, ?e wniosek z tej historii taki, ?e lepiej nie zostawiaae
>>>>>> ?adnego odstepu - przynajmniej nie bedzie kusi? zakutych pa? do
>>>>>> przeciskania sie na si?e.
>>>>> K?amiesz.
>>
>>>> Spróbuj to teraz uzasadniae.
>>> Marcin pisze, ze byl niewielki odstep pomiedzy samochodami. W takim
>>> przypadku ciezko jest obrocic motocykl na tyle szybko, zeby zniknac zanim
>>> kierowca samochodu zdazy zobaczyc tablice. Zreszta motocykl ma tablice
>>> zazwyczaj powyzej maski i widac ja bardzo dobrze. Ciezko uwiezyc, ze nie
>>> widzial tablicy kiedy motocykl mijal go z boku.
>>
>> Prawy pas był pusty, gośc przecinając od lewej do prawej środkowy
>> zachaczył mój lewy narożnik - w samochodzie czuć to bardzo delikatnie
>> (zderzak), zachwiał się lekko, obrócił na ułamek a następnie pociąl lewą
>> stroną prawego pasa.. praktycznie natychmiast znikając z pola widzenia
>> za samochodem stojącym przedemną.
>> Być, może mój błąd, że zamiast skupić szybko uwagę na tablicy zacząłem
>> wysiadać z samochodu...
>> Nauczka taka, że trzeba było od razu klakson, na prawy pas ("do skrętu w
>> prawo") i dogonić gnoja.
> Trzeba bylo tak od razu :)
Tak było napisane :-)
> Marke motocykla widziales? Jakies znaki szczegolne, malowanie?
Markę ? A w jaki sposób miałem ją zobaczyć ?
Jakiś bardziej turystyczny, czarny, chromowany tłumik po prawej stronie
idący raczej poziomo, czarny kask. Nic specjalnei charakterystycznego..
miał chyba stelarz nad tylnym kołem i jakiś niewielki tobół przypięty...
> Kierowce widziales? W jakim kolorze mial kask? Jesli tak to jedz na
> komende, zloz zawiadomienie, jesli nie masz numerow moze znajda
> wlasciciela po wygladzie motocykla i po uszkodzeniach.
Na motocyklu conajwyżej ślady lakieru na tłumiku... niewykonalne.
> A taka nauczka jest gowno warta. Spojzyj do mojego posta, jutro ide na
> komende poniewaz koles, ktory _uderzyl_ w moj motocykl, pojechal
> zlozyc doniesienie, ze to ja go najechalem. Swoja sciezka jestem
> ciekaw jak chce udowodnic, ze to ja go najechalem.
Pewnie tym, że pierwszy złożył doniesienie.
--
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik