-
21. Data: 2013-01-02 14:36:20
Temat: Re: uczciwy sprzedawca
Od: Kamil 'Model' <k...@g...pl>
W dniu 2012-12-30 21:10, cef pisze:
> J.F. wrote:
>
>> Owszem, ale co mozna robic w Niemczech co tydzien ?
>
> Taka praca była.
> Kiedyś jeździłem w serwisie, więc wiem, że można jeszcze
> więcej.
>
>>> Ja po Wrocławiu potrafię kilkaset przejechać -autostradami :-)
>>
>> Owszem, da sie, tylko po co ?
>
> Też lubię posiedzieć w pracy na dupie :-)
> Podałem drastyczny przykład.
> Specjalnie się nie wysilając zrobi się około 100 dziennie.
50km dziennie to ja mam trasa dom-praca-dom. Do tego czasem po powrocie
do domu szybki obiad, spakowanie ferajny i powrót do miasta bo to
zakupy, lekarz, basen itp.. No i km lecą do przodu...
-
22. Data: 2013-01-02 16:28:37
Temat: Re: uczciwy sprzedawca
Od: Marek <m...@g...pl>
On 30.12.2012 20:45, J.F. wrote:
> Dnia Sun, 30 Dec 2012 20:24:16 +0100, cef napisał(a):
>> J.F. wrote:
>>> tylko jednak 220 km codziennie dziennie. Ze 4h codziennie w
>>> samochodzie - to cos jeszcze robiles, czy taksowkarzem byles ?
>>> Oni zreszta tyle raczej nie jezdza, bo po miescie to sie nie da.
>>
>> Raz do Niemiec - dwa dni i masz 2 tys.
>> dodaj do tego jakiś kurs krajowy i 2500 masz po tygodniu.
>
> Owszem, ale co mozna robic w Niemczech co tydzien ?
>
> Mozna tez do rodzinnego domu wracac po tygodniu pracy, ale
> 600km w jedna strone to troche duzo.
Oj znam wielu co w jedna strone maja 900km i co weekend melduja sie w domu.
Auta robia okolo 100k rocznie.
Takie sa niestety realia i na zachodzie polski co najmniej jedna osoba z
rodziny jest gdzies na saksach.
--
Marek
echo q...@k...csq | tr a-di-rs-ze-h a-z
-
23. Data: 2013-01-03 10:08:21
Temat: Re: uczciwy sprzedawca
Od: "tor" <x...@o...pl>
> Specjalnie się nie wysilając zrobi się około 100 dziennie.
Bez większego problemu. Znajomi mojej teściowej , jeżdża codziennie ok 120km
( w dwie strony ) do roboty okolice koszyc - kraków. 6 dni w tygodniu, a
kilometry lecą. Mam też kumpla, przedstawiciela handlowego medycznego.
Rocznie robi ok 110-120 tys km. Ostatnio mówił, że już ma dość tej pracy.
JA sam swego czasu jeżdżąc do roboty i przy okazji za innymi sprawami po
krakowie, robiłem 100km w 2 dni.
Pozdrawiam
Tor