-
1. Data: 2010-08-31 07:32:52
Temat: "tuningowania" kryształów
Od: bobofrut <r...@g...com>
Ciekawy artykuł na temat "tuningowania" kryształów
http://www.hanssummers.com/penning.html
-
2. Data: 2010-08-31 09:28:06
Temat: Re: "tuningowania" kryształów"
Od: " Wmak" <w...@W...gazeta.pl>
bobofrut <r...@g...com> napisał(a):
> Ciekawy artyku=B3 na temat "tuningowania" kryszta=B3=F3w
>
> http://www.hanssummers.com/penning.html
Taki element to się u nas rezonatorem kwarcowym a krócej kwarcem nazywa.
Metoda przestrajania znana wśród naszych radioamatorów conajmniej od lat 50-
tych ubiegłego wieku.
Tylko flamastrów nitro wtedy nie było.
Był grafit w ołówku.
Wmak
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
3. Data: 2010-08-31 10:55:47
Temat: Re: "tuningowania" kryształów
Od: "sundayman" <s...@p...onet.pl>
kolega musi wpadł do przerębla ładnych parę lat temu, i właśnie odtajał :)
-
4. Data: 2010-08-31 12:21:06
Temat: Re: "tuningowania" kryształów"
Od: "Dariusz K. Ładziak" <d...@n...pl>
Użytkownik Wmak napisał:
> bobofrut<r...@g...com> napisał(a):
>
>> Ciekawy artyku=B3 na temat "tuningowania" kryszta=B3=F3w
>>
>> http://www.hanssummers.com/penning.html
>
>
> Taki element to się u nas rezonatorem kwarcowym a krócej kwarcem nazywa.
> Metoda przestrajania znana wśród naszych radioamatorów conajmniej od lat 50-
> tych ubiegłego wieku.
> Tylko flamastrów nitro wtedy nie było.
> Był grafit w ołówku.
Albo jodyna - ale to tandetniejsza metoda, ołówek lepszy. Miękkim się
częstotliwość obniżało (zwiększał masę na elektrodach) twardym
podwyższało - wycierał metal elektrody, niektórzy woleli podwyższać
częstotliwość gumką "Myszką"...
--
Darek
-
5. Data: 2010-08-31 12:41:19
Temat: Re: "tuningowania" kryształów
Od: " Wmak" <w...@N...gazeta.pl>
sundayman <s...@p...onet.pl> napisał(a):
> kolega musi wpadł do przerębla ładnych parę lat temu, i właśnie odtajał :)
>
>
>
Amerykę też parę razy odkrywano.
Młodzież może być zdziwiona takimi staroświeckimi metodami przestrajania
kwarców.
Kiedyś były tylko z demobilu - teraz można zamówić dowolny rozmiar i
częstotliwość.
Wmak
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
6. Data: 2010-08-31 13:11:18
Temat: Re: "tuningowania" kryształów
Od: bobofrut <r...@g...com>
On 31 Sie, 13:41, " Wmak" <w...@N...gazeta.pl> wrote:
> sundayman <s...@p...onet.pl> napisał(a):
>
> > kolega musi wpadł do przerębla ładnych parę lat temu, i właśnie odtajał :)
>
> Amerykę też parę razy odkrywano.
> Młodzież może być zdziwiona takimi staroświeckimi metodami przestrajania
> kwarców.
> Kiedyś były tylko z demobilu - teraz można zamówić dowolny rozmiar i
> częstotliwość.
> Wmak
>
> --
> Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->http://www.gazeta.pl/usenet/
no ja jestem tej młodej daty, więc takie rzeczy są dla mnie nowe,
zresztą w artykule, który przytoczyłem wyraźnie pisze, że to bardzo
stara metoda :)
-
7. Data: 2010-08-31 13:50:56
Temat: Re: "tuningowania" kryształów"
Od: "Cezar" <c...@B...pl>
>Albo jodyna - ale to tandetniejsza metoda, ołówek lepszy. Miękkim się
>częstotliwość obniżało (zwiększał masę na elektrodach) twardym
>podwyższało - wycierał metal elektrody, niektórzy woleli podwyższać
>częstotliwość gumką "Myszką"...
Do obnizania czestotliwosci uzywalo sie takze lapisu (azotanu srebra) do
kupienia w kazdej aptece.
Kwarce po takim zabiegu byly dosyc stabilne.
c.