UĹźytkownik J.F. j...@p...onet.pl ...

>
> Co wy tam wiecie o samochodach
>
> https://www.auto-swiat.pl/wiadomosci/aktualnosci/nis
san-frontier-16-m
> ln-kilometrow-na-jednym-silniku-w-13-lat/y04w8vx
>
> "Nissan Frontier Briana Murphy’ego to prawdziwy długodystansowiec.
> Przez niecałe 13 lat pikap przejechał ponad milion mil, czyli ponad
> 1,6 mln km. W historii tego samochodu zadziwiające jest to, ile
> wytrzymywały nawet elementy eksploatacyjne – dopiero przy przebiegu
> 1,3 mln kilometrów fabryczne sprzęgło trzeba było wymienić na nowe.
>
> Brian Murphy kupił Frontiera w 2007 roku jako nowe auto. Samochód
> jest wyposażony w napęd na tył, 5-biegową manualną skrzynię i
> 4-cylindrowy, benzynowy silnik. 62-latek pracował w Chicago jako
> kurier i spędzał w aucie dziennie od 12 do 13 godzin. W najbardziej
> gorących dla dostawców okresach Murphy przejeżdżał 16-20 tys. km
> miesięcznie.
>
> Przez 13 lat 62-latek spędził za kierownicą Navary ok. 50 tys.
> godzin, co w przeliczeniu daje 5 lat i 8 miesięcy. Ponieważ Brian
> Murphy jest kurierem niezaleĹźnym, wszelkie koszty uĹźytkowania auta
> musi pokrywać sam. Dzięki właściwej technice jazdy średnie spalanie
> Nissana wyniosło zaledwie 9 l/100 km.
>
> Oprócz sprzęgła także inne elementy wytrzymały zadziwiająco długo –
> pierwsza pompa wody przejechała 970 tys. km, alternator i chłodnica
> 710 tys. km. Po 800 tys. km wymieniono fotel kierowcy. Łańcuch
> rozrządu zastąpiono nowym przy przebiegu 1,1 mln km (prewencyjnie).
> Olej w silniku był wymieniany co 16 tys. km"
>
> Koniec amerykanskiego mitu ze dziadek zmienial olej co 3k mil i
> jezdzil samochodem 20 lat ?
>
> Ciekawe, ze sie na manuala zdecydowal ... automat jednak duzo wiecej
> pali ?
> A korki w Chicago nie straszne ?

Mam przykład ducato z silnikiem 2.2 diesel. 2006rocznik.
Od nowosci w rekach dwóch kierowców (jeden zrobił nim pierwsze 300, drugi
reszte - mniej wiecej, dokładnie mogło byc troche inaczej ale ogolnie
pierwszy jezdził zdecydowanie krocej niz drugi kierowca)
Olej zmieniany co 40kkm.
Sprzegło padło po 800kkm
Rozrzad chyba nigdy nie ruszany (łancuch)
Po 900kkm padł jeden wtrysk, kłopot był z wyciagnieciem ale jakos sie
udało wyrwac, załozyc nowy i auto jezdziło dalej.
Z takich wiekszych napraw wiem ze była wymieniana tylna belka.

Niestety nie mam danych co do rozrusznika, alternatora, chłodnicy etc.
Na pewno nie był wymieniany fotel :)))

Auto paliło ponizej 7l na setke przez długi czas ale wiadomo ze silnik
sie zuzywa. Pod koniec juz jakies 8,5.
Predkosci rzedu 90-110 maks na przelotowych drogach.
Dolatało milion, teraz słuzy jako awaryjne, zastepcze.
>
> A kurier ... poogladalby troche filmow z Polski, to by sie nauczyl
> jezdzic :-P
>
Albo nabrałby takich złych manier ze nastepne 200kkm by nie wytrzymało!
Ale wszystko zalezy czy kurier jezdzi na swoim, czy pracuje u kogoś.
Jeżeli chodzi o tych drugich to spotkałem pojedyncze przypadki ludzi
ktorzy dbali o auta (własciwie to znam 2 takie osoby :))).
Reszta to dramat.

> Co to za silnik ? 4 cyl to chyba jakis maly europejski econobox :-P
>
Nie wiem, ale mysle ze podpowiedzia moze być łancuch rozrzadu.
Benzyna i rozrzad na łancuchu ktory wytrzymuje milion? Takich aut nie
mogło być za duzo...

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
Delikatnie chwytasz, rozchylasz nogi, bierzesz do ust i zaczynasz
ssać i ssać... raz szybciej, raz wolniej. Tak właśnie je się raki.