-
101. Data: 2018-02-02 10:27:18
Temat: Re: test w czasie zatrudniania pracownika
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik sczygiel napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:9b210317-b56b-4b37-bf02-cf583620995c@go
oglegroups.com...
W dniu piątek, 2 lutego 2018 04:20:25 UTC+1 użytkownik HF5BS napisał:
> Użytkownik "Michał Jankowski" <m...@f...edu.pl> napisał w
> wiadomości
>> > Wiki wskazuje, że kreski były 'zwyczajowe' i że teraz nadają bez
>> > kresek.
>> > Ta kasa przyjmie?
>
>> Może tak, ale moja (kiosk we franczyzie, nie dajcie się wjebać w
>> takie
>> gówno) np. już nie, kreski, czy to xxx-xxx-xx-xx, czy
>> xxx-xx-xx-xxx, byc
>> muszą - nie chciało mi przyjąć kontrahenta (fakturę chciał), jak
>> wpisywałem
>> mu numer bez kresek. Ale w formularzach już nie.
>
>Zrobilem maly test.
>Wpisalem w google paragon biedronka i nip jest 3223
>auchan 3223
>shell 3223
>tesco 3223
>ale zabka daje wynik 3322
>Ale i dla mnie ta wiedza nie byla oczywista...
Tylko ze jesli kreski sa nieistotne, to cyferki zabki mozna wpisac w
formacie 3-2-2-3 i nikt nie powien miec pretensji ... prawie nikt :-)
Zabka ... przyjrzales sie dokladniej ? Tez sklepy we franczyzie, pisze
tam ladnie "Zabka", ale NIP jest prowadzacego i gdzies pod spodem jego
dane powinny tez byc.
Ktos pamieta loterie paragonowa ? Jaki tam format obowiazywal ... bez
kresek ?
J.
-
102. Data: 2018-02-02 11:03:01
Temat: Re: test w czasie zatrudniania pracownika
Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>
W dniu 2018-02-02 o 04:18, HF5BS pisze:
>> Tak to okazało się, że ktoś (a w zasadzie kilku ktosiów) absolutnie
>> biegły w elektronice i programowaniu nie wiedział (wydawało by się, że
>> podstawowej rzeczy), iż są dwa typy NIP-ów w Polsce.
>
> Yy?? O czymś nie wiem? NIP, to NIP. Że sie go różnie zapisuje, jak nr
> telefonu?
Racja.
W Polsce też jest kilka typów telefonów i kilka typów numerów kont :)
P.G.
-
103. Data: 2018-02-03 01:58:45
Temat: Re: test w czasie zatrudniania pracownika
Od: Pszemol <P...@P...com>
Adam <a...@p...onet.pl> wrote:
> W dniu 2018-02-01 o 00:55, Pszemol pisze:
>> "J.F." <j...@p...onet.pl> wrote in message
>> news:5a70cbac$0$1684$65785112@news.neostrada.pl...
>>> Użytkownik "sundayman" napisał w wiadomości grup
>>> dyskusyjnych:p4jf90$16p$...@n...news.atman.pl...
>>> (...)
>>> Inzynier jest od projektowania ASIC i nie musi wiedziec jak rezystor
>>> wyglada :-)
>>
>> Nie wiem właśnie skąd u ludzi takie pojęcie, że inżynier musi
>> wiedzieć i umieć tyle co wie technik, plus inne rzeczy...
>> Technik robi jedno, inżynier robi inne jedno :-)
>> Część wspólna między tymi zawodami może być dużym
>> zbiorem jeśli inżynier jest praktykiem a technik również
>> projektuje oprócz naprawiania/testowania ale wymagania są
>> inne od jednego zawodu, pełnionej roli a inne od drugiego.
>
> Czasem zdarzają się śmieszne nieporozumienia.
>
> Kiedyś ktoś projektował mi płytkę i oprogramowanie do drukarki
> fiskalnej. Firma znana, pracująca nawet dla USA.
> Było omówione "wszystko" po kilka razy.
> Drukarka fiskalna przeszła przez badania i dopuszczenia w PCBC.
>
> Po jakimś czasie (tygodnie, może miesiące) okazało się, że projekt
> przewidywał wpisanie NIPu do urządzenia tylko w formacie 000-00-00-000,
> a zdarzył się klient z nipem 000-000-00-00.
> No i dupa. Nie dało się.
> Trzeba było zrobić szybko modyfikację i dać na produkcję, co trochę trwało.
>
> Tak to okazało się, że ktoś (a w zasadzie kilku ktosiów) absolutnie
> biegły w elektronice i programowaniu nie wiedział (wydawało by się, że
> podstawowej rzeczy), iż są dwa typy NIP-ów w Polsce.
A co to Adamie ma do rzeczy w temacie technik/inżynier elektronik???
-
104. Data: 2018-02-03 17:49:49
Temat: Re: test w czasie zatrudniania pracownika
Od: Gregor80 <g...@g...com>
W firmie gdzie pracuje (branża przemysłowa) na rozmowie kwalifikacyjnej na stanowisko
elektronika jest test z pytaniami otwartymi w stylu:
- policzyć rezystancje zastępczą układu z kilku rezystorów
- narysować mostek Graetza i opisać jak działa
- narysować układ realizujący prostą logikę - np. układ start/stop albo załączanie
prawo/lewo silnika trójfazowego albo trójkąr/gwiazda
- omówić parametryzacje falownika
potem część "praktyczna" - czyli rozpoznanie i nazwanie z natury elementów typu:
czujnik indukcyjny, enkoder, fotokomórka, etc.
Połowa delikwentów na tym teście się wykłada - także "inżynierowie"
W dniu środa, 24 stycznia 2018 23:21:09 UTC+1 użytkownik Pszemol napisał:
> Pracodawcy na tej grupie - czy zatrudniając technika elektronika
> przewidujecie w czasie tego procesu jakies testy?
> Coś żeby nie zatrudnić kogoś, kto ładnie mówi ale nie zna prawa Ohma?
>
> Podzielcie sie proszę takim testem jeśli coś fajnego macie...
-
105. Data: 2018-02-07 23:41:45
Temat: Re: test w czasie zatrudniania pracownika
Od: PiteR <e...@f...pl>
Gregor80 pisze tak:
> W firmie gdzie pracuje (branża przemysłowa) na rozmowie
> kwalifikacyjnej na stanowisko elektronika jest test z pytaniami
> otwartymi w stylu:
>
> - policzyć rezystancje zastępczą układu z kilku rezystorów
> - narysować mostek Graetza i opisać jak działa
> - narysować układ realizujący prostą logikę - np. układ start/stop
> albo załączanie prawo/lewo silnika trójfazowego albo
> trójkąr/gwiazda - omówić parametryzacje falownika
>
> potem część "praktyczna" - czyli rozpoznanie i nazwanie z natury
> elementów typu:
> czujnik indukcyjny, enkoder, fotokomórka, etc.
>
> Połowa delikwentów na tym teście się wykłada - także
> "inżynierowie"
o to ja bym się załapał po doczytaniu parametryzacja falownika ;)
pis of kaku.
--
Piotrek
Let me see your war face.
-
106. Data: 2018-02-15 20:11:20
Temat: Re: test w czasie zatrudniania pracownika
Od: slawek <f...@f...com>
On Thu, 25 Jan 2018 20:43:13 +0100, Piotr Wyderski
<p...@n...mil> wrote:
> Miałem na myśli pewien stan umysłu, który elektronikę
> sprowadza do masowania software, bez głębszej refleksji
> nad tym, jak ten prąd w układzie płynie.
No cóż, na wstępnym poziomie to teoria Drudego. Plus wiązki w próżni,
ruchy jonów w cieczy. A na zaawansowanym... BCS i ciężka QM. Wyżej
też się da: ciężkie światło bozonów W i ogólnie pytanie skąd się
bierze tau i co tam robi tensor metryczny.
Jednym z ciekawszych problemów jest prosta odpowiedź na pytanie: jak
działa pinch? I dlaczego nie? I co żeby tak?
Więc nie bądź taki pewien że jesteś dużo mądrzejszy niż młodzianek z
licencjatem: potrafisz obliczyć rozpływ prądów w sieci zbudowanej z
nadprzewodnika?
-
107. Data: 2018-02-15 20:14:14
Temat: Re: test w czasie zatrudniania pracownika
Od: slawek <f...@f...com>
On Thu, 25 Jan 2018 14:28:14 +0100, Cezary
Grądys<c...@w...onet.pl> wrote:
> Mam sposób, dobrać doświadczalnie, zaczynając od wielkiej wartości,
> metodą bisekcji. Biorę powiedzmy rezystor 10 M, świeci za słabo, to
5,
> 2,5 ... Aż dobiorę, jak ma być prąd konkretny to amperomierz w
szereg ;)
A nie prościej opornik regulowany? Albo po prostu odpowiedni ic? ;)
-
108. Data: 2018-02-15 20:50:14
Temat: Re: test w czasie zatrudniania pracownika
Od: slawek <f...@f...com>
On Thu, 1 Feb 2018 15:35:32 +0100, Piotr
Gałka<p...@c...pl> wrote:
> Nie rozumiem dlaczego uważasz, że dla elektronika, czy programisty
jest
> to rzecz podstawowa.
Dla programisty. Powinien przeczytać "specyfikację". I program
powinien być z nią zgodny. A do tego łatwy do modyfikacji, czytelnie
napisany, komentarze, ładna dokumentacja.
-
109. Data: 2018-04-19 02:07:10
Temat: Re: test w czasie zatrudniania pracownika
Od: Dariusz K. Ładziak <d...@n...pl>
Marek pisze:
> On Wed, 24 Jan 2018 22:21:06 -0000 (UTC), Pszemol <P...@P...com>
> wrote:
>> Coś żeby nie zatrudnić kogoś, kto ładnie mówi ale nie zna prawa Ohma?
>
> Dyplom mgr inżyniera elektronika raczej zmniejsza to ryzyko na etapie
> wstępnej rekrutacji.
>
Obecny niekoniecznie. Z czasów mojego dyplomu trochę bardziej, ale ze
wskazaniem na "trochę".
Mieliśmy kiedyś w instytucie takiego Jacusia, formalnie magistra
inżyniera po mechaniczno - technologicznym. Wszyscy go tytułowali
Magistrem Jacusiem (dla inżyniera to w zasadzie obelga), podstawy doboru
rozwiązań technologicznych w konstrukcjach mechanicznych tłumaczyć mu
musiałem ja, magister inżynier elektronik (no, nie całkiem prawda -
technolog elektronowy, metalurgii mnie uczył Dziadzio Okoń czyli Stefan
Okoniewski, legenda metalurgii polskiej...). W efekcie zyskałem
najlepsze wejście na warsztat mechaniczny - przyszli mechanicy żeby
zobaczyć jak wygląda stare stanowisko technologiczne i jak następne
zrobić, bo magister Jacuś plecie bez sensu. Pokazałem, wytłumaczyłem -
przy okazji się pożalili, że Jacuś chciał, żeby mu w szklanym kloszu
"dziurkę" zrobili. No klasyczny tekst warsztatowy - z mety usłyszeli, że
Jacuś jest już dużym chłopcem, i dziurki to powinien poszukać sobie sam,
a panowie mechanicy to co najwyżej otwór mogą wywiercić. Parsknęli - i
przez resztę czasu pracy w owej firmie nikt nie miał takich układów na
warsztacie, jak ja.
A Magister Jacuś skończył jako napęd drukarki napisów na diodach - bo
posadzić do takiej roboty technika to się nie opłacało.
--
Darek