eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyten to jednak pedalarz...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 93

  • 81. Data: 2013-02-07 08:18:22
    Temat: Re: ten to jednak pedalarz...
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 06.02.2013 17:16, Publius pisze:

    > Obiektywnie żwirowe albo nieutwardzone, pobocze nie nadaje się do jazdy
    > jakimkolwiek rowerem innym od górskiego. I w życiu nie przyszłoby mi do

    No to ja jestem jakiś mistrz jazdy rowerowej - żebyś ty widział, gdzie
    ja jeździłem zwykłym składakiem "Karat" na zwykłych oponach...

    --
    Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
    są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
    I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...


  • 82. Data: 2013-02-07 08:21:58
    Temat: Re: ten to jednak pedalarz...
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 05.02.2013 10:57, Gotfryd Smolik news pisze:

    >> Pewnie, zawsze można się bronić w sądzie brakiem szkodliwości, wyższą
    >> koniecznością i generalną intencją PoRD "bezpieczeństwo przede
    >> wszystkim".
    >
    > Nienienie.
    > Nie pisz "z głowy", bo to ryzykowne ;)
    > Zajrzyj do aktualnej wersji PoRD, art.33.5.3
    >
    > Cytuję: "ulewa, GOŁOLEDŹ, gęsta mgła"

    Czyli sprecyzowali w ustawie to, co (wg mnie) wcześniej można było
    wywieść z ogólnych zapisów.

    Podobnie jak kiedyś otwieranie drzwi nie było szczególnie zakazane,
    chociaż ja się upierałem, że jak ktoś stojąc przed światłami otworzy
    znienacka drzwi i zastopuje tym kogoś na jakimś jednośladzie, to będzie
    wina otwierającego. A potem wprowadzili szczególny zakaz otwierania
    znienacka.

    --
    Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
    są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
    I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...


  • 83. Data: 2013-02-07 08:24:53
    Temat: Re: ten to jednak pedalarz...
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 05.02.2013 11:03, Gotfryd Smolik news pisze:
    > On Tue, 5 Feb 2013, Andrzej Lawa wrote:
    >
    >> No właśnie to zauważyłem... Cholera, mam sobie zaprenumerować Dzienniki
    >> Ustaw czy co? ;->
    >
    > Yes, yes, yes!
    > ;)
    >
    > Możesz sobie link do stosownego przepisu w isip.sejm.gov.pl
    > zrobić i sprawdzać czy wpis "akty zmieniające" się zmienił :>

    Mogliby RSS wprowadzić...

    --
    Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
    są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
    I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...


  • 84. Data: 2013-02-07 09:13:28
    Temat: Re: ten to jednak pedalarz...
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Wed, 6 Feb 2013, Publius wrote:

    > W dniu 2013-02-05 22:26, Bartosz 'Seco' Suchecki pisze:
    >
    >> Można zapytać dlaczego nie jechał możliwie blisko krawędzi jezdni :-)\
    >
    > A ile to jest możliwie blisko? :)

    To jest w tym miejscu, w którym istotna większość kierujących
    uznaje, że już jest możliwie :)
    To jest jak najbardziej "prawna" rada, tu i ówdzie spotykana
    w razie przesłuchania na okoliczność "zdarzenia drogowego":
    prawa koleina.
    Skoro "prawie wszyscy" uznają że TAM jest "możliwie blisko",
    to widać to powszechne przekonanie jakieś uzasadnienie ma.

    Żeby jasność była, jeśli tylko się da, rowerem wolę jechać
    zdecydowanie obok tej koleiny (po prawej jak się da), tudzież
    w razie potrzeby zjeżdżam na aut, ale jeśli chodzi o PRZEPIS
    to on właśnie tyle znaczy.

    Skoro przez lata zrobiła się koleina i nikt nie dostał
    mandatu za jazdę tą koleiną, to ona właśnie jest wystarczająco
    "możliwie blisko" w myśl art.16.4 PoRD.
    To kierowcy samochodów zapominają o tym przepisie :P

    pzdr, Gotfryd


  • 85. Data: 2013-02-07 11:12:43
    Temat: Re: ten to jednak pedalarz...
    Od: Jacek Maciejewski <j...@g...pl>

    Dnia Thu, 7 Feb 2013 02:39:17 +0000 (UTC), t? napisał(a):

    > Kazimierz Uromski wrote:
    >
    >> Pojęcie "nadawalności" nie jest nigdzie zdefiniowane, w związku z czym
    >> Twoje stwierdzenie "któremu się nie podoba stan pobocza" WŁAŚNIE JEST
    >> wyznacznikiem
    >
    > Nie, nie jest, kwestia czy da się jechać rowerem, czy nie, jest dość
    > obiektywna. Nigdzie nie jest napisane, że ma się dać jechać z maksymalną
    > prędkością, którą jest w stanie osiągnąć pedalarz. Jeśli da się jechać
    > choćby i 10 km/h to ma tam jechać.

    Wszytkie znane mi interpretacje tego przepisu przyjmują że pobocze po
    którym rowerzysta ma obowiązek jechać *musi* być utwardzone. Oraz mieć
    jeszcze inne, istotne cechy.
    --
    Jacek


  • 86. Data: 2013-02-07 16:57:35
    Temat: Re: ten to jednak pedalarz...
    Od: t? <tÎż_usenet@interia.pl>

    Jacek Maciejewski wrote:

    > Wszytkie znane mi interpretacje tego przepisu przyjmują że pobocze po
    > którym rowerzysta ma obowiązek jechać *musi* być utwardzone. Oraz mieć
    > jeszcze inne, istotne cechy.

    Chyba interpretacje pedalarzy i ich sympatyków. :>

    --
    ss??q s? ??u??ou??


  • 87. Data: 2013-02-07 17:21:22
    Temat: Re: ten to jednak pedalarz...
    Od: Jacek Maciejewski <j...@g...pl>

    Dnia Thu, 7 Feb 2013 15:57:35 +0000 (UTC), t? napisał(a):

    > Chyba interpretacje pedalarzy i ich sympatyków. :>

    A dysponujesz jakimiś autorytatywnymi interpretacjami samochodziarskimi?
    Byłoby ciekawe porównać :)
    --
    Jacek


  • 88. Data: 2013-02-08 01:39:00
    Temat: Re: ten to jednak pedalarz...
    Od: tá´Ź

    Jacek Maciejewski wrote:

    > A dysponujesz jakimiś autorytatywnymi interpretacjami samochodziarskimi?
    > Byłoby ciekawe porównać :)

    Nie wiem co rozumiesz przez "interpretację samochodziarską", ale ja nie
    widzę w tym przepisie nic skomplikowanego. Gdyby ustawodawcy chodziło o
    "utwardzone pobocze", to tak by zostało to ujęte. Tymczasem nieutwardzone
    pobocze może nadawać się do jazdy przy pewnych warunkach pogodowych, a
    przy innych nie. Ludzie jeżdżą na rowerach po polnych drogach czy po
    lesie i nie mają z tym żadnego problemu.

    --
    ss??q s? ??u??ou??


  • 89. Data: 2013-02-08 10:27:30
    Temat: Re: ten to jednak pedalarz...
    Od: Jacek Maciejewski <j...@g...pl>

    Dnia 08 Feb 2013 00:39:00 GMT, tᴏ napisał(a):

    > Nie wiem co rozumiesz przez "interpretację samochodziarską"

    No to wytłumacz się z "interpretacji pedalarskiej". Bo też nie bardzo wiem
    co to.
    --
    Jacek


  • 90. Data: 2013-02-08 16:38:27
    Temat: Re: ten to jednak pedalarz...
    Od: tá´Ź

    Jacek Maciejewski wrote:

    > No to wytłumacz się z "interpretacji pedalarskiej". Bo też nie bardzo
    > wiem co to.

    Dorabianie ideologii do swojego rowerowego hobby/snobizmu.

    --
    ss??q s? ??u??ou??

strony : 1 ... 8 . [ 9 ] . 10


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: