-
41. Data: 2013-03-25 01:51:40
Temat: Re: telegraf
Od: "PiotRek" <b...@g...pl.invalid>
Użytkownik "Tomasz Wójtowicz" <s...@g...away.com> napisał w wiadomości
news:kio6d4$9kq$1@srv13.cyf-kr.edu.pl...
>W dniu 2013-03-25 01:27, PiotRek pisze:
>> Użytkownik "Tomasz Wójtowicz" <s...@g...away.com> napisał w
>> wiadomości news:kio5cb$974$1@srv13.cyf-kr.edu.pl...
>>> Ja to widzę tak:
>>>
>>> telegrafia I generacji: telegrafiści kłapiący kluczem. Ręczna
>>> komutacja łączy, ręczne kodowanie informacji (kod Morse'a)
>>> [...]
>>
>> Zgadzam się, ale dodałbym jeszcze telegrafię 0 generacji -
>> brak komutacji; tylko sztywne łącza.
>>
> To się mieści w I generacji - ręczna komutacja strywializowana do braku komutacji.
Niech Ci będzie. :-)
--
Pozdrawiam
Piotr
-
42. Data: 2013-03-25 11:17:45
Temat: Re: telegraf
Od: Atlantis <m...@w...pl>
W dniu 2013-03-25 01:22, Tomasz Wójtowicz pisze:
> Ja to widzę tak:
Generalnie zgadzam się z takim podziałem, chociaż jest on jedynie
wynikiem retrospektywnej refleksji nad rozwojem technologii. W
rzeczywistości było ciekawiej - przejścia były bardziej płynne. Dla
przykładu kod Baudot'a wcale nie pojawił się na urządzeniach
automatycznie kodujących znaki. Pierwotnie bity były ustawiane ręcznie,
przez operatora wyposażonego w klawiaturę z pięcioma klawiszami. Dopiero
później zastosowano go w dalekopisach. Żeby było ciekawiej aparaty
wyposażone w klawiaturę i czcionki drukujące istniały już w połowie XIX
- chociażby telegraf Hughesa, którego działanie opierało się na dwóch
synchronicznie wirujących kołach ze stykami.
Wspomniany Plan 55-A to też ciekawa sprawa. Jeszcze nie przełączenie
pakietów, ale wiadomość wędrowała do adresata podobnie jak e-mail we
współczesnych sieciach komputerowych.
-
43. Data: 2013-03-25 11:52:31
Temat: Re: telegraf
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan PiotRek wystosował depeszę:
>> [...] Mam na myśli schemat:
>> pan A przyleciał z przyjacielską wizytą do pana B, gadali ze sobą cały
>> dzień albo i dwa, a ledwie tylko pan A odleciał, to od razu śle depeszę,
>> by jeszcze na koniec dorzucić swoje trzy grosze.
>
> Czasem po wizycie u przyjaciół zdarza mi się wysłać SMS-a
> (już z domu) z podziękowaniem za gościnę (i często z informacją,
> że było fajnie). Nie widzę w tym niczego zdrożnego. :-)
Zdrożnego nic. Jest wiele takich sytuacji, w których uznajemy, że wypada
zadzwonić lub wysłać SMS. Tylko dlatego, że można i że wszyscy tak robią.
Powszechność telefonów sprawiła, że to czynność niemal odruchowa. A nie
coś, co może być tematem artykułu w prasie.
Z telefonami w wyższych sferach też jest inaczej. Gdy czytamy w prasie,
że jeden prezydent rozmiawiał przez telefon z drugim, to nie oznacza to
wcale, że jakiś Obama siedział przy biurku i pomyślał sobie "akurat mam
wolną chwilkę, zadzwonię do Wołodii, ciekawe co u niego, o tej godzinie
chyba powinien jeszcze być w robocie". Oni w ogóle nie gadają przez
"telefon w rozumieniu pl.misc.telefonia".
Przypomniało mi się teraz, jak Gorbaczow postanowił zadzwonić do Andrieja
Sacharowa. Służby, którym zlecono przygotowanie rozmowy, wykryły pewien
problem techniczy -- Sacharow nie ma w domu telefonu (nawet nie składał
podania, bo wiedział, że jemu i tak nie dadzą). Wobec czego w mieszkaniu
profesora pojawiła się ekipa, która założyła kabel, podłączyła aparat
i sobie poszła. Po kilku godzinach zadzwonił tow. Gorbaczow.
--
Jarek
-
44. Data: 2013-03-25 11:56:57
Temat: Re: telegraf
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Tomasz Wójtowicz napisał:
>>> Ja to widzę tak:
>>>
>>> telegrafia I generacji: telegrafiści kłapiący kluczem. Ręczna
>>> komutacja łączy, ręczne kodowanie informacji (kod Morse'a)
>>>
>>> telegrafia II generacji: dalekopisy. Automatyczna komutacja łączy.
>>> Automatyczne kodowanie informacji (kod Baudota, np.)
>>>
>>> telegrafia III generacji: Internet (albo ogólnie WAN). Automatyczna
>>> komutacja *pakietów*. Automatyczne kodowanie informacji. Integracja
>>> stacji telegraficznej z komputerem, co radykalnie zwiększa użyteczność
>>> telegrafii (www, usenet, chat, voip, facebook etc.)
>>
>> Zgadzam się, ale dodałbym jeszcze telegrafię 0 generacji -
>> brak komutacji; tylko sztywne łącza.
>
> To się mieści w I generacji - ręczna komutacja strywializowana do braku
> komutacji.
Jest jeszcze telegraf bez drutu, czyli telegrafia przez radio -- jeden
stuka kluczem, wszyscy słuchają. To się trochę z tego schematu wymyka.
Zresztą trochę podobnie działały telegrafy przy liniach kolejowych.
Komutacja sprowadzała się do tego, że na każdej stacji telegrafista mógł
poklikać w drut, a słychać go było wszędzie. Ten, dla kogo była wiadomość,
słuchał i zapisywał. Stacyj było wiele, ale dla każdej indywidualnej
łączności trzeba było znaleźć osobne okno czasowe. Taki wczesny Ethernet.
Jarek
--
Otóż przy jednym z tych okien,
Przy aparacie Morsego,
Siedział Piotr Płaksin i -- tęsknił,
A nikt nie wiedział, dlaczego.
-
45. Data: 2013-03-26 15:20:35
Temat: Re: telegraf
Od: "Anerys" <s...@s...pl>
Użytkownik "PiotRek" <b...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości
news:514f98d9$2$26701$65785112@news.neostrada.pl...
> No ale chyba nie infrastrukturę komutacyjną???
Absolutnie...
> Bo że wykorzystywano infrastrukturę liniową (kabelki)
> to jest jasne... W takim np. 100-parowym kablu drugiej klasy
> jedna lub kilka par mogło być wykorzystywane do łączności teleksowej.
> I pewnie o tym czytałeś.
To też. Przy telefonii nośnej (nie mam danych co do torów naturalnych)
stosowało się telegrafię podakustyczną - przez odpowiednie filtry... to, co
poniżej 300 Hz, niosło 24 kanały telegraficzne, filtry robiły za zwrotnicę,
choć czasem, gdy filtracja kulała, słychać było dzwoniąc do
gminy/województwa (lub odwrotnie), akustyczne produkty telegrafii,
teoretycznie możliwe do rozkminienia programem do odbioru RTTY.
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.
-
46. Data: 2013-03-26 15:24:03
Temat: Re: telegraf
Od: "Anerys" <s...@s...pl>
Użytkownik "PiotRek" <b...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości
news:514f99a1$0$1269$65785112@news.neostrada.pl...
> To albo czytałem o Twoim dziadku w "Expressie Wieczornym", albo takie
> sytuacje
> zdarzały się częściej. :)
Przypuszczam, że to drugie :)) W telewizji kiedyś dawno temu, akurat padło
na to, że było coś o telegramach. Treść to "Tekst nr 3". W charakterze
życzeć dla taty... Szczegółów już nie pamiętam, to było nie wiem, czy nie
przez stanem wojennym...
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.
-
47. Data: 2013-03-26 20:32:14
Temat: Re: telegraf
Od: "PiotRek" <b...@g...pl.invalid>
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnkl0b3f.1sf.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
> Przypomniało mi się teraz, jak Gorbaczow postanowił zadzwonić do Andrieja
> Sacharowa. Służby, którym zlecono przygotowanie rozmowy, wykryły pewien
> problem techniczy -- Sacharow nie ma w domu telefonu (nawet nie składał
> podania, bo wiedział, że jemu i tak nie dadzą). Wobec czego w mieszkaniu
> profesora pojawiła się ekipa, która założyła kabel, podłączyła aparat
> i sobie poszła. Po kilku godzinach zadzwonił tow. Gorbaczow.
Czytałem podobną historię w książce o Stalinie.
Stalin chciał zadzwonić do kogoś, kto nie miał telefonu,
więc wysłali żołnierza z kablem, który podłączył telefon
u owej osoby ciągnąc kabel z najbliższej szafki połączeniowej.
Jak znajdę, to zeskanuję ten fragment i gdzieś wrzucę.
--
Pozdrawiam
Piotr
-
48. Data: 2013-03-26 20:53:28
Temat: Re: telegraf
Od: "PiotRek" <b...@g...pl.invalid>
Użytkownik "PiotRek" <b...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości
news:5151f7c3$0$26696$65785112@news.neostrada.pl...
> Czytałem podobną historię w książce o Stalinie.
>
> Stalin chciał zadzwonić do kogoś, kto nie miał telefonu,
> więc wysłali żołnierza z kablem, który podłączył telefon
> u owej osoby ciągnąc kabel z najbliższej szafki połączeniowej.
>
> Jak znajdę, to zeskanuję ten fragment i gdzieś wrzucę.
Znalazłem.
Z tym żołnierzem i szafką połączeniową to była, jak się okazało,
moja konfabulacja. Przepraszam. :-)
Oto skan:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/1aa930dbf053c1ac
.html
Skan pochodzi z książki "Prywatne życie Stalina" autorstwa Jurija Boriewa
(ISBN 83-85049-13-4).
--
Pozdrawiam
Piotr
-
49. Data: 2013-03-26 23:49:42
Temat: Re: telegraf
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan PiotRek napisał:
>>> Przypomniało mi się teraz, jak Gorbaczow postanowił zadzwonić do Andrieja
>>> Sacharowa. Służby, którym zlecono przygotowanie rozmowy, wykryły pewien
>>> problem techniczy -- Sacharow nie ma w domu telefonu (nawet nie składał
>>> podania, bo wiedział, że jemu i tak nie dadzą). Wobec czego w mieszkaniu
>>> profesora pojawiła się ekipa, która założyła kabel, podłączyła aparat
>>> i sobie poszła. Po kilku godzinach zadzwonił tow. Gorbaczow.
>>
>> Czytałem podobną historię w książce o Stalinie.
>>
>> Stalin chciał zadzwonić do kogoś, kto nie miał telefonu,
>> więc wysłali żołnierza z kablem, który podłączył telefon
>> u owej osoby ciągnąc kabel z najbliższej szafki połączeniowej.
>>
>> Jak znajdę, to zeskanuję ten fragment i gdzieś wrzucę.
>
> Znalazłem.
>
> Z tym żołnierzem i szafką połączeniową to była, jak się okazało,
> moja konfabulacja. Przepraszam. :-)
Nie ma za co. Z tym żołnierzem, to może coś na rzeczy było.
> Oto skan:
> http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/1aa930dbf053c1ac
.html
>
> Skan pochodzi z książki "Prywatne życie Stalina" autorstwa Jurija Boriewa
> (ISBN 83-85049-13-4).
No proszę, lata lecą, ludzie się zmieniają, a metody wciąż te same.
Ech, Mat' Rassija.
...16 grudnia 1986 roku milczący ludzie w cywilnych ubraniach, lecz
z wyraźnie wojskową postawą, nie pytając o zgodę lokatora pewnego
dobrze strzeżonego mieszkania w Gorkim, zainstalowali w nim telefon.
Zadzwonił Gorbaczow...
Ten fragment znalazłem przez Google Books na stronie 183 książki
"Gorbaczow" (Andrej S. Graczow, tłum. Michał B. Jagiełło, Iskry, 2003).
--
Jarek
-
50. Data: 2013-03-27 09:35:48
Temat: Re: telegraf
Od: "PiotRek" <b...@g...pl.invalid>
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnkl49g6.ma0.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
> No proszę, lata lecą, ludzie się zmieniają, a metody wciąż te same.
> Ech, Mat' Rassija.
>
> ...16 grudnia 1986 roku milczący ludzie w cywilnych ubraniach, lecz
> z wyraźnie wojskową postawą, nie pytając o zgodę lokatora pewnego
> dobrze strzeżonego mieszkania w Gorkim, zainstalowali w nim telefon.
> Zadzwonił Gorbaczow...
>
> Ten fragment znalazłem przez Google Books na stronie 183 książki
> "Gorbaczow" (Andrej S. Graczow, tłum. Michał B. Jagiełło, Iskry, 2003).
Rzeczywiście, obydwie sytuacje niemal identyczne... :-)
--
Pozdrawiam
Piotr