eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.telefoniatelegrafRe: telegraf
  • Data: 2013-03-24 18:09:44
    Temat: Re: telegraf
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Pan J.F. napisał:

    >> Tu mamy kolejny przykład na to, że telegram w rozumieniu pocztowym,
    >> to coś zupełnie innego niż w znaczeniu technicznym. Gdy słyszymy,
    >> że Dostojny Gość wystosował depeszę z pokładu samolotu, to przecież
    >> wiadomo, że nie targali tam specjalnie dalekopisu na pokład żeby
    >> sprostać fanaberyjom pana prezydenta czy o kogo tam chodzi.
    >> Z technicznego punktu widzenie może wyglądać to tak, że Ważna Persona
    >> prosi kapitana samolotu o przekazanie przez radio paru gładkich słówek,
    >> które póżniej przez mniejszą lub wiekszą liczbę pośredników dotrą do
    >> adresata
    >
    > Nie bylbym taki pewny. Elektronika sie rozwija i moge sobie wyobrazic
    > ze z pokladu lacznosc do sieci teleksowej maja.

    Jak można mieć łączność do czegoś, czego już nie ma? Zresztą odkąd
    pamiętam, to oni te depesze wystosowują. Tak było od początku, kiedy
    tylko zaczęli latać samolotami.

    > U nas nie, bo taki jeden samolot mial tylko telefon satelitarny.
    > Ale prezydent USA potrzebuje chyba stalej lacznosci, czy ta atomowa
    > walizka to wymysl pisarzy ?

    Z całym szacunkiem dla amerykańskich kaletników, ale oni nie potrafią
    zrobić takiego sprzęta, żeby dało się z niego wysłać telegram do pani
    Jadzi, co mieszka w Ciechocinku na ul. Kwiatowej.

    >> (o ile w ogóle to nie jest medialna ściema, a owe słówka i komunikaty
    >> nie zostały wcześniej uzgodnione przez słuzby dyplomatyczne).
    >
    > Kto wie. A i cala ta "depesza" moze tak wygladac ze srodkami lacznosci do
    > ambasady idzie, a potem umyslny donosi ... no ale ambasada w Waszyngtonie,
    > a kandydat moze byc akurat np na Hawajach ... no, w sumie tym bardziej
    > - od tego sa sluzby w ambasdzie, zeby wiedziec gdzie wyslac :-)

    Z tymi depeszami zwykle jest tak, że je ślą w to miejsce gdzie byli,
    zaraz po tym, jak tylko wystartują. Adresat przeważnie nie oddala się
    w tym czasie daleko od miejsca, w którym był w czasie pożegnania.

    Jeśli ja kwadrans po wyjściu z domu wystosuję depesz^WSMS o treści
    "sprawdz czy wylaczylem zelazko", to można powiedzieć (nie bez racji),
    że jestem roztargniony. Ale co oni piszą w tych swoich depeszach?
    I dlaczego nie mogli tego powiedzieć pół godziny wcześniej, zanim się
    nie zabrali do odlotu? Przypuszczam, że za pierwszym razem miało to
    pokazać, jaka potężną technikę nasza władza ma. A potem stało się tylko
    nową świecką tradycją, nad której początkami i sensem nikt się nie
    zastanawia.

    --
    Jarek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: