eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.telefoniatel na pogotowieRe: tel na pogotowie
  • Data: 2012-03-02 22:17:27
    Temat: Re: tel na pogotowie
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Pan PiotRek napisał:

    >>>> Jednakowoż wybranie tego nieistniejącego numeru na telefonie
    >>>> stacjonarnym łączy z pogotowiem, nieprawdaż?
    >>>
    >>> Prawdaż, ale nie wynika to z zamysłu inżynierów ani innych speców,
    >>> lecz ze specyfiki sieci PSTN.
    >>
    >> Co to jest "specyfika PSTN" i czy należy ja chwalić, czy ganić?
    >
    > Moim zdaniem - ani chwalić, ani ganić. Po prostu przyjąć ją
    > taką, jaka jest (z dobrodziejstwem inwentarza).

    Znakomicie. To całkiem tak jak ja tu proponuję.

    >> Jeśli coś jest w telefonii specyficznego, to wybieranie numerów
    >> w sieciach komórkowych, a nie w PSTN.
    >
    > Jeżeli już czepiasz się niefortunnie użytego przeze mnie wyrazu
    > "specyfika", to numerów komórkowych obecnie w PL jest więcej niż
    > stacjonarnych, więc mimochodem wyszło mi nie tak niefortunnie,
    > jak to na pierwszy rzut oka wygląda. :-)

    Nie czepiam się. Słowo "specyfika" jest tu jak najbardziej na miejscu.
    Specyfiką technologii GSM (a także SIP i innych nowoczesnych) jest to,
    że mogą istnieć obok siebie np. numery 22888 i 22888888. Telefonów
    komórkowych jest w Polsce więcej niż stacjonarnych, to fakt. Przy
    okazji warto zauważyć, że *telefonów*, a nie *numerów*, bo numerów
    stacjonarnych jest w planie wciąż więcej niż komórkowych. Ale póki
    będzie istniał choć jeden telefon stacjonarny, to będzie to tylko
    specyfiką, a nie obowiązującą regułą.

    >>> Mowa o wybieraniu takiego numeru z komórki, więc zwyczaje tepsiane
    >>> (z oczywistych względów, na potrzeby tej dyskusji, nie traktuję
    >>> sieci Orange jako tepsianej) nie mają tu nic do rzeczy.
    >>
    >> Wiem, że to nieraz słabo urzędnikom wychodzi, ale wciąż starania
    >> są takie, by numeracja telefoniczna była powszechna, a wybieranie
    >> wszędzie takie samo.
    >
    > To pokaż mi te starania... Może i się starają, ale bardzo,
    > bardzo kiepsko im to wychodzi. Aczkolwiek ostatnio coraz lepiej.

    Ujednolicili sposób wybierania numerów ze wszystkich telefonów.
    To już dużo. Widać, że jak się postarają, to czasem im coś wyjdzie.
    Ale kolejne pomysły, jak choćby wydłużanie numerów na kształt stonogi,
    to już nie takie fajne. Więc ostatnio coraz gorzej.

    >>> BTW - swego czasu w sieci Plus pod numerem 333 coś tam było
    >>> (mimo że to dobrze zapowiadający się początek numeru stacjonarnego
    >>> w dawnym województwie bielskim).
    >>
    >> Niebardzo rozumiem -- miałoby łączyć z losowo wybranym abonentem
    >> z Bielska?
    >
    > Łorety, a ten wniosek to skąd??? :-o

    Nierozumienie, to jeszcze nie wniosek. Ja naprawdę nie wiem co by się
    miało dziać po wybraniu takiego numeru. Beniek Rappaport powinien się
    zgłosić?

    >> Ja pisałem o czym innym -- o niemożności istnienia takich numerów
    >> w planie krajowym. Sęk w tym, że w czasach, gdy z Plusa można było
    >> dodzwonić się pod 333, nie był to wcale dobrze zapowiadjający się
    >> numer z bielskiej strefy, bo ten zaczynał się od zera (jak wszystkie
    >> inne).
    >
    > Halo (nomen omen) halo, z komórki nie trzeba było wybierać zera
    > przed numerem.

    Ale wtedy to zero akurat było w planie (czy jak kto woli -- w "planie"),
    więc powinno się je wybierać dzwoniąc do Bielska tudzież do Białej.
    To zero na zmianę dodawano i ujmowano z numeru, co nie zawsze było
    widocznie, bo choć kręciło się tak samo, to raz ono się nazywało
    prefiksem czy innym śmiksem, a potem znów było elementem numeru. Trochę
    to trwało, ale w końcu mamy co mamy, czyli w miarę uporządkowany plan
    numeracji (choć w międzyczasie przemalowano mapę województw i ten plan
    do niczego już nie przystaje.).

    >> -- Halo? Poprosze panią, zamiejscowa, Lubartów czydzieści czy... Czy co?
    >> Nie "czy" pytajne, tylko "czy" wzięte liczebniczo... Taa, mój numer czysta
    >> czydzieści czy. Już jest połączenie? Dziękuję ślicznie... Halo? Halo?...
    >> -- Kuba?
    >
    > Uwielbiam Twoje sygnaturki! :-)

    Jarek

    --
    To wszystko tak długo trwało,
    Że przez ten czas całą Białą
    Przemalowano na zielono,
    A do Zielonej stonogi nie proszono.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: