-
11. Data: 2017-06-21 10:26:49
Temat: Re: takie tam o samochodach elektrycznych
Od: Marek <f...@f...com>
On Wed, 21 Jun 2017 01:53:31 +0200, SnCu <t...@e...ca> wrote:
> Przyszłością moim zdaniem są ogniwa paliwowe, gdzie energia
> przechowywana np. w spirytusie jest mniej podatna na
niekontrolowane
> uwolnienie niż w ogniwach bezpośrednich.
I jakiej przyszłości mowa? Rok 2050? 2100?
W 2006 lub 2007 widziałem na cebicie protoyp laptopa Toshiby
zasilanego z ogniwa paliwowego spirytusowego właśnie, zbiorniczek tak
na oko miał ze 200ml. Laptop był za szybą, z wyjętym tym
zbiorniczkiem, nie było działającego egzemplarza. Obok stało dwóch
głupio uśmiechniętych się Japończyków na każde pytanie o to cudo.
To było 10 lat temu a w "komputeryzacji" to epoka, wszędzie już
powinny być stacje do wymiany tych zbiorniczkow/napełniania paliwem
laptopów. Czemu ich nie ma?
--
Marek
-
12. Data: 2017-06-21 11:11:04
Temat: Re: takie tam o samochodach elektrycznych
Od: SnCu <t...@e...ca>
W dniu 2017-06-21 o 10:26, Marek pisze:
> On Wed, 21 Jun 2017 01:53:31 +0200, SnCu <t...@e...ca> wrote:
>> Przyszłością moim zdaniem są ogniwa paliwowe, gdzie energia
>> przechowywana np. w spirytusie jest mniej podatna na
> niekontrolowane
>> uwolnienie niż w ogniwach bezpośrednich.
>
> I jakiej przyszłości mowa? Rok 2050? 2100?
> W 2006 lub 2007 widziałem na cebicie protoyp laptopa Toshiby zasilanego
> z ogniwa paliwowego spirytusowego właśnie, zbiorniczek tak na oko miał
> ze 200ml. Laptop był za szybą, z wyjętym tym zbiorniczkiem, nie było
> działającego egzemplarza. Obok stało dwóch głupio uśmiechniętych się
> Japończyków na każde pytanie o to cudo.
> To było 10 lat temu a w "komputeryzacji" to epoka, wszędzie już powinny
> być stacje do wymiany tych zbiorniczkow/napełniania paliwem laptopów.
> Czemu ich nie ma?
>
Cena. Zapłać 100 000 $ dostaniesz laptopowe ogniwo paliwowe. Problemem
jest ilość potrzebnych szlachetnych metali i koszt ich obrobienia.
-
13. Data: 2017-06-21 11:20:04
Temat: Re: takie tam o samochodach elektrycznych
Od: "HF5BS" <h...@...pl>
Użytkownik "Marek" <f...@f...com> napisał w wiadomości
news:almarsoft.5948187544597349550@news.neostrada.pl
...
> W 2006 lub 2007 widziałem na cebicie protoyp laptopa Toshiby zasilanego z
> ogniwa paliwowego spirytusowego właśnie, zbiorniczek tak na oko miał ze
> 200ml. Laptop był za szybą, z wyjętym tym zbiorniczkiem, nie było
> działającego egzemplarza. Obok stało dwóch głupio uśmiechniętych się
> Japończyków na każde pytanie o to cudo.
> To było 10 lat temu a w "komputeryzacji" to epoka, wszędzie już powinny
> być stacje do wymiany tych zbiorniczkow/napełniania paliwem laptopów.
> Czemu ich nie ma?
(lekka ironia)
Pewnie spirytus znikał za szybko zanim się znalazł w zbiorniczkach :)
Ktoś mi opowiadał, że na centrali jakiejś, była konieczność konserwacji przy
użyciu etanolu.
Podobno ze zużycia wynikało, że ekipa wyjątkowo starannie dba o centralę :)
W motoryzacji także było halo, że (ale tu chyba metanol, nie pamiętam)
alkohol fru do zbiornika paliwowego w aucie, nawet u nas w .pl z czasów
daleko przedinternetowych było co rusz gadane, lata 80. Nawet w naszen TVP
pokazywali fiaciory, jeżdżące na to. Jakie to miało być powszechne, ochy,
achy... i dziś ledwie szczątkowo czasem mi coś koło ucha przeleci. Bardziej
na zasadzie, że ktuś-cuś-tam dodał sobie do paliwa.
A skoro przy komputerach... To czemu do dziś robi się mechaniczne HDD
(największe na A. to 10 TB), jak już półprzewodniki poszły tak do przodu?
--
Psy kochają przyjaciół i gryzą wrogów,
w odróżnieniu od ludzi, którzy niezdolni są do czystej miłości
i zawsze muszą mieszać miłość z nienawiścią.
(C) Zygmunt Freud.
-
14. Data: 2017-06-21 11:27:50
Temat: Re: takie tam o samochodach elektrycznych
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Marek" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:a...@n...neos
trada.pl...
On Wed, 21 Jun 2017 01:53:31 +0200, SnCu <t...@e...ca> wrote:
>> Przyszłością moim zdaniem są ogniwa paliwowe, gdzie energia
>> przechowywana np. w spirytusie jest mniej podatna na
>> niekontrolowane uwolnienie niż w ogniwach bezpośrednich.
>I jakiej przyszłości mowa? Rok 2050? 2100?
>W 2006 lub 2007 widziałem na cebicie protoyp laptopa Toshiby
>zasilanego z ogniwa paliwowego spirytusowego właśnie, zbiorniczek tak
>na oko miał ze 200ml. Laptop był za szybą, z wyjętym tym
>zbiorniczkiem, nie było działającego egzemplarza. Obok stało dwóch
>głupio uśmiechniętych się Japończyków na każde pytanie o to cudo.
>To było 10 lat temu a w "komputeryzacji" to epoka, wszędzie już
>powinny być stacje do wymiany tych zbiorniczkow/napełniania paliwem
>laptopów. Czemu ich nie ma?
Najwyrazniej kiepskie sie okazaly ... tym niemniej dzialaly, to kiedy
ktos cos nowego odkryje i pomysl wroci.
Ale pytanie o przyszlosc, tzn o ile lat bardzo zasadne.
J.
-
15. Data: 2017-06-21 11:41:35
Temat: Re: takie tam o samochodach elektrycznych
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "ToMasz" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:oibqmh$88s$...@d...me...
>Dzisiaj oglądałem program o tym jak samochód Tesla s jest zajebisty.
>Zajebista to jest przedewszystkim jego cena, bo ten testowany
>kosztował tyle co dwa przeciętne domy w mojej okolicy.
W Norwegii cena juz nie jest taka zajebista.
Ale to glownie z powodu ok 200% podatku na samochody spalinowe :-)
>Powiedzcie mi proszę, czy w tych autach są 18650 czy jakieś większe
>elementy?
W Tesli byly 18650. Ale to raczej kwestia wyboru - takie byly masowo
produkowane, najlatwniej i najtaniej bylo im z takich poskladac
baterie.
>Bo tak sobie liczę. jedno marne, ale nie oszukane ogniwo 18650
>kosztuje conajmniej 15zł
Ale to detal w PL. Spytaj o hurtowa cene w Chinach.
>żeby miec jako takie 12v, potrzeba 3 sztuk.
oni tam maja cos 200V.
>niech mają nawet 2Ah, (no to już płacimy 45zł). więc za 100Ah (a to
>jest pryszcz dla elektryka) płacimy 2250zł,
Lepiej liczyc w kWh. ogniwo 2Ah ~3.5V = 7Wh.
Tysiace ich trzeba na przyzwoita baterie.
100km normalnego samochodu niezbyt szybko jadacego wymaga ok 20kWh
> natomiast kwasowo ołowiowa centra 100Ah kosztuje 400zł! co z wagą?
Waga, wymiary, szybkosc ladowania, mozliwosc rozladowania (zwykle, tzw
rozruchowe akumulatory olowiowe nie lubia, bardzo nie lubia).
>7.5kg do 21 kg. czyli nawet w przeliczeniu na kilogramy, nawet
>zakładając niemożność głębokiego rozładowania - Litowe się nie
>opłacają. To dlaczego są stosowane?
Cos zle liczysz, w przeliczeniu na kg powinny sie oplacac.
>Albo może są stosowane litowe - ale jakieś inne, tańsze i większe?
Tych "litowych" jest sporo odmian, ale lit to dobry material.
Wysokie napiecie i niska masa wlasna, w przeliczeniu na 1 elektron czy
jak kto woli 1C.
J.
-
16. Data: 2017-06-21 11:58:34
Temat: Re: takie tam o samochodach elektrycznych
Od: Adam <a...@p...onet.pl>
W dniu 2017-06-21 o 11:41, J.F. pisze:
> (...)
>> natomiast kwasowo ołowiowa centra 100Ah kosztuje 400zł! co z wagą?
>
> Waga, wymiary, szybkosc ladowania, mozliwosc rozladowania (zwykle, tzw
> rozruchowe akumulatory olowiowe nie lubia, bardzo nie lubia).
>
Nie wiem, jak teraz, ale jeszcze lat temu niewiele, jak w Polsce były
większe zakłady, gdzie pracowało od kilkuset do kilkunastu tysięcy
pracowników, to różnych wózków akumulatorowych i innych Melexów było
"jak mrówków". Tyle, że one nie chodziły na rozruchowych, lecz
trakcyjnych akumulatorach. Te akumulatory wytrzymywały wiele lat, chyba
powyżej 20.
Ma ktoś znajomego na PKP? Oni też mieli tych wózków sporo - może dało by
się dopytać o szczegóły.
--
Pozdrawiam.
Adam
-
17. Data: 2017-06-21 13:58:05
Temat: Re: takie tam o samochodach elektrycznych
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Adam" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:oidg0d$su1$...@u...news.interia.pl...
W dniu 2017-06-21 o 11:41, J.F. pisze:
> (...)
>>> natomiast kwasowo ołowiowa centra 100Ah kosztuje 400zł! co z wagą?
>> Waga, wymiary, szybkosc ladowania, mozliwosc rozladowania (zwykle,
>> tzw
>> rozruchowe akumulatory olowiowe nie lubia, bardzo nie lubia).
>Nie wiem, jak teraz, ale jeszcze lat temu niewiele, jak w Polsce były
>większe zakłady, gdzie pracowało od kilkuset do kilkunastu tysięcy
>pracowników, to różnych wózków akumulatorowych i innych Melexów było
>"jak mrówków". Tyle, że one nie chodziły na rozruchowych, lecz
>trakcyjnych akumulatorach.
Otoz to, nadal Centry, ale jakies inne.
Inny wymiar, inna waga, inna cena :-)
>Ma ktoś znajomego na PKP? Oni też mieli tych wózków sporo - może dało
>by się dopytać o szczegóły.
Na okretach podwodnych byly i sa.
J.
-
18. Data: 2017-06-21 15:53:25
Temat: Re: takie tam o samochodach elektrycznych
Od: Marek <f...@f...com>
On Wed, 21 Jun 2017 11:11:04 +0200, SnCu <t...@e...ca> wrote:
> Cena. Zapłać 100 000 $ dostaniesz laptopowe ogniwo paliwowe.
Problemem
> jest ilość potrzebnych szlachetnych metali i koszt ich obrobienia.
Sugerujesz, że Toshiba jest idiotką i zsprojektowala laptopa w cenie
zaporowej?
Nawet jeśli wtedy to było drogie, to mieli 10 lat na dopracowanie.
--
Marek
-
19. Data: 2017-06-21 15:55:13
Temat: Re: takie tam o samochodach elektrycznych
Od: Marek <f...@f...com>
On Tue, 20 Jun 2017 18:20:55 -0700 (PDT), Zenek Kapelinder
<4...@g...com> wrote:
> Reaktor na atomowej lodzi podwodnej jest wielkosci domowej lodowki
z zamrazarka. Do tego brak na takiej lodzi zbiornikow z paliwem.
I komu przeszkadza, żeby taki reaktor o 1/1000 mocy, choć podobnyvh
gabarytach dac ludziom do ogrzania domów?
--
Marek
-
20. Data: 2017-06-21 16:02:44
Temat: Re: takie tam o samochodach elektrycznych
Od: sirapacz <n...@s...pl>
> I komu przeszkadza, żeby taki reaktor o 1/1000 mocy, choć podobnyvh
> gabarytach dac ludziom do ogrzania domów?
wszystkim zdrowo myślącym.
hasło przewodnie: "brudna bomba"