eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.telefonia.gsmtajna bron nokiiRe: tajna bron nokii
  • Data: 2013-05-25 17:58:03
    Temat: Re: tajna bron nokii
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    "J.F." 1vd1j4un2kils$....@4...net

    >> Ja nie robię, Ty nie robisz...

    > A skad wiesz ?

    Bo szukasz pracy.

    > No dobra, nie robie :-)

    No widzisz. Nawet kłamać nie umiesz.
    Nie potrafisz napisać -- produkuje ARMy na licencji.
    Sprzedają miesięcznie około 3 milionów...

    Nie chcę Cię martwić -- obecnie nie można znaleźć pracy
    bez umiejętności biegłego władania językiem kłamstwa. To
    nie komunizm, gdzie angielski był pożądanym językiem -- teraz
    trzeba znać inne języki.

    Godel uczy się -- może będzie z niego przedsiębiorca. ;)


    Do biznesu (obecnie -- w obecnej Polsce) trzeba mieć tęgi
    łeb (aby dużo pić) i trzeba znać języki (aby kłamać)
    oraz należy wykazywać się umiejętnościami (złodziejstwem
    najlepiej) i przedsiębiorczością... [rzygać przed się?]

    >> Sprzedaje się licencje i można
    >> jakoś policzyć, czy to miliard, czy bilion, czy milion.

    > Nie wiem jakie te licencje, na sztuke ? Wiekszy producent chyba
    > niechetny by byl, woli zaplacic za projekt.

    Nie mam doświadczenia ;) w budowaniu ARMów.
    Intel sam projektuje i sam wykonuje -- nawet zaprzestał kiedyś udzielania zezwoleń.
    (były AMD 486, jakieś inne 486 -- jakoś wadliwe...)

    Obok przeklętej i86 (obciążonej głupotą Gatesa) wyrosły
    całe masy innych, w tym RISCi, w tym ARMy... BTW -- wielu
    uważało, że i86 to RISC a Windows (albo choć Windows XP)
    to operacyjny system czasu rzeczywistego...


    W istocie każdy (każdy poza ,,wyjątkami'' -- toż Rydzyk bądź Tusk
    czy Kudrycka nie pojmowali; to nie ludzie z tej ,,parafii'' -- oni
    tylko chcieli dysponować pieniędzmi na ,,informatyzację'' czy
    ,,cyfryzację'') pojmował sens RISC, dlatego wielu święcie wierzyło
    w to, że kolejne wydania sławnego procesora Intela (najsławniejszego;
    przyznaję, że to najważniejszy procesor typu CPU w dziejach ludzkości)
    będzie RISCiem. Niestety kula u nogi nie pozwala na przebudowanie
    tego gówna na RISC bez udziału cudów. :)


    Takoż z najsławniejszym system operacyjnym, czy raczej z cała plejadą
    różnych systemów z tym samym dodatkiem -- Windows from M$. Wierzono,
    że pewnego dnia ludzkość obudzi się w Windows czasu rzeczywistego.

    To jednak było możliwe po uwzględnieniu cudów.

    RealTime został zarezerwowany tylko do galerii ;) (wkrótce Auchan)
    i do systemów typu QNX...


    Tylko znawcy typu Kopania twierdzili, że Windows to system czasu rzeczywistego
    (wyjaśniałem mu delikatnie, ale stanowczo, że tak nie jest) a któraś z odsłon
    Intelowskiego i86, na przykład Pentium to procesor z RISC...

    Wiedza Kopani była tu tak głęboka i obszerna (czyli w głąb i w szerz -- cała
    przestrzeń) że nie widziałem możliwości wyprostowania tej głupoty a nie dostałem
    żadnej pomocy ludzi mądrych. Tak oto przygłup narzucał (ale profesor, więc mądry!)
    innym ludziom świat i86 oraz Windows... Triumwiratu, jak ja to nazywałem.

    Intel, IBM, M$


    Dziś już wiem, że właśnie na tym polegał sukces Gatesa -- na opieraniu się o ludzi
    głupich typu Kopania.



    Długimi latami modliłem się, prosząc Boga o odwrócenie tragicznego
    kierunku rozwoju -- nie wiem, po co, bo przecież łatwiej było grzać
    ręce przy ognisku rozpalonym z ludzkich ciał i ludzkiego dobytku niż
    gasić tę głupotę, narażając się wielkim i uczonym w piśmie...




    W końcu ARMy pokonały i86 -- inaczej wyobrażałem sobie zwycięstwo
    nad głupota Gatesa, ale lepszy AMR z Androidem na pokładzie niż
    gówno Triumwiratu popierane przez wszelaką głupotę. Dziś Google
    mają konkurencję nawet wewnętrzną -- już jest konkurencyjny sklep
    z aplikacjami do Androida, nie licząc konkurencyjnych systemów
    podobnych do Androida...




    Patrzę na to zwycięstwo Googli oczami popsutymi już nie wadami wzroku,
    ale zwykłym zmęczeniem (astma, kręgosłup, nienawiść Kościoła objawiająca
    się niemożliwością reperacji kominów) i łzami, bo choć Triumwirat wali
    się z trzaskiem, to jednak zbudował imperium zła trudne do pokonania.

    Dobrze, że choć przed śmiercią ujrzałem zwycięstwo przeciwników Gatesa...
    Szkoda, że nie dane mi będzie rozkoszowanie się tym zwycięstwem -- smartfon
    wygląda ładnie, przyjemnie i przypomina świat marzeń sprzed 25 laty...

    > Tak czy inaczej, nawet jak kupi licencje na miliony sztuk, to moze
    > robic dlugo, rok czy dwa, i nawet jak Arm ma dokladne liczby, to juz
    > rozlozenia w czasie nie zna.

    Po cholerę komu dokładne liczby?


    Czy DemonStranci ;) kupują bilety? Nie -- ale łatwo policzyć, ilu ich [demonów
    głupoty?] było.

    -=-


    http://www.komputerswiat.pl/nowosci/smartfony/2013/2
    1/samsung-10-milionow-galaxy-s-4-w-niespelna-miesiac
    .aspx

    10 milionów Galaxy S 4 w niespełna miesiąc

    -=-

    To tylko jeden model jednego Samsunga. BTW -- Samsung produkuje także w Polsce.
    Rocznie ARMów sprzedaje się ponoć 10 miliardów a to nadal tylko początek inwazji.
    Gates przegrał ze swoją pokręconą ,,mądrością'' bazującą na modlitwach. Jego
    świat trzymał się długo:

    -- dyskietka 3.5 calowa była sprzedawana powszechnie jeszcze ze 3 lata temu

    -- procesory bazujące na koślawej i86 (obarczone jakby chorobą genetyczną)
    są uważane za najlepsze przez wielu

    -- Windows rośnie niczym toczony rakiem/nowotworem, ale jest nadal kochany
    przez różnej maści urzędników widzących w tym czymś Profesjonalny System
    Operacyjny

    -- blaszaki nadal znajdują nabywców (chyba głównie wśród dzieci grających
    w Quake, bo jednak pracować każdy lubi wszędzie -- w domu, w pracy,
    w lesie, w parku, w autobusie, w pociągu, samolocie, samochodzie,
    w kolejce do lekarza czy kolejce linowej na Kasprowy)

    -- schizofreniczna modułowość (po co ktoś miałby wymieniać CPU czy cokolwiek,
    skoro starego modelu nie zdoła sprzedać? smartfony raczej mają zwartą
    konstrukcję, co nikomu nie przeszkadza. podobne były komputery istniejące
    przed IBM PC, ale późniejsze niż ,,komputery głównego szeregu'', które
    z konieczności miały budowę segmentową/modułową, na której oparł swe
    marzenie Wielki Gatsby... nie Wieki Gates... Ciągle mi mylą się te
    nazwiska na G jak... jak główny... obaj zrobili pieniądze na głównie)

    -=-

    Nie produkujesz ARMów na licencji ARM. ;) Szukasz kogoś, kto Ci da dobrze płatną
    pracę.
    Ja kiedyś dobrze płaciłem ludziom za ich pracę -- ale ja mam astmę (leczono ją latami
    antybiotykiem, dzięki ;) czemu wyniszczono mój organizm; astma to żadna choroba, o
    ile
    jest leczenia odpowiednimi lekami, ale nieleczona astma wyniszcza zupełnie) i
    uszkodzony
    kręgosłup. Do tego miałem lub mam nadal: reumatyzm, który nie przeszedł bez śladu;
    masę
    chorób skóry (na swojej skórze odnalazłem cała tablicę studencką); wady wzroku; masę
    urazów kości i stawów (prawa ręka ma wiele złamań udokumentowanych i jeszcze więcej
    takich, które nie były leczone, ale które dają się we znaki i których skutki widać
    na RTG)...

    Szukasz poniekąd dobrze -- ja płaciłem dobrze, ale to już przeszłość.
    Dzięki Bogu dziś (i dziś, i w nocy) padał deszcz -- leki antyalergiczne
    nijak nie radzą sobie. Astma nie jest przeszkodą, bo są dobre leki
    (ponoć za jakiś czas mogą nie skutkować) ale obok astmy jest po
    prostu alergia, na którą nie ma leków, chyba że... Deszcz.

    Ale deszcz nie sprzyja zdrowieniu kręgosłupa i kolan czy stawów w ogóle. :)

    -=-

    Bolszewicy mówili -- kto nie pracuje, ten niech nie je!
    Dodawali też, że wszyscy udzie maja takie same żołądki.

    A Rzymscy Katolicy mówili -- Eneuel choć pracuje 20 godzin na dobę,
    jednak nie może jeść 3 razy tyle, co my! Taka taktyka (zabraniania
    mi jedzenia) wyniszczyła moje zdrowie skutecznie. Ja musiałem jeść
    dziennie od 4Mca do 6 Mcal, choć zwykły człowiek ,,biurowy'' jadł
    3 razy mniej. Jedzenie (czy raczej -- pożywienie) było mi potrzebne
    nie tylko z powodów energetycznych/kalorycznych, ale także do
    odbudowy stale uszkadzanego ciała.


    Ja już nie będę zdrowy -- za późno na to. Pewnych (zadawnionych) uszkodzeń nie można
    zreperować.
    W miejsce utraconych (z powodu głodu) mięśni wyrósł tłuszcz. :) A on nie sprzyja
    zdrowieniu.

    -=-

    Szukasz dobrze i źle zarazem. Ja bym dobrze płacił swoim pracownikom,
    ale ja już nie będę płacił, bo już nie będę zdrowy. Po prostu na to
    nie będzie już czasu. Można modlić się, można zaklinać przeklinać,
    można odprawiać nabożeństwa i klepać brewiarze czy koronki, w tym
    i do miłosierdzia...


    Alergia nie jest choroba ,,babską'', ale chorobą układu
    odpornościowego/immunologicznego -- poważną chorobą.
    Astma (wbrew powszechnym obawom) nie jest groźną chorobą,
    o ile jest leczona a leki skutkują. A kręgosłup zmarnowany
    także nieleczoną astmą? -- leczony na czas jest mocny, ale
    niszczony polityką utrapieńczą biskupa Ozorowskiego nie daje szans na wyleczenie.

    http://www.youtube.com/watch?v=4i9lGquoUEA

    Kręgosłup pozbawiony mięśni nie utrzyma ciężaru człowieka.
    Rozpłynie się jak źle zbudowana konstrukcja -- pozbawiona wiązadeł.


    Biskup Ozorowski (lub inny) niech Ci płaci za Twoja pracę, nie ja, bo ja prawie nie
    żyję.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: