wysiadł mi telefon stacjonarny, w sumie nic specjalnego (brak sygnału),
zadzwoniłem z reklamacją, została przyjęta o godz. 11:00

11:15 - SMS o zarejestrowaniu reklamacji
12:30 - telefon od montera (na inny tel. kontaktowy)
14:15 - przybycie montera na miejsce awarii
ok. pół godziny poszukiwań i manipulacji
ok. 15 telefon sprawny

i gdzie tu szok, w sumie tak powinno być. Ale:

sieć: TPSA
dzień awarii i usunięcia; NIEDZIELA!!!!

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Użytkownik "Andrzej Kłos" <a...@g...pl> napisał w wiadomości
news:iurv89$6o6$1@inews.gazeta.pl...
> i gdzie tu szok, w sumie tak powinno być. Ale:
>
> sieć: TPSA
> dzień awarii i usunięcia; NIEDZIELA!!!!

Może zwąchali, że im za dużo lekceważonych abonentów odchodzi, to i wolą
jednak ruszyć pupę, żeby odwlec decyzję klienta o odejściu do innego
operatora...?

--
127.0.0.1 www.facebook.com
127.0.0.1 www.twitter.com
127.0.0.1 www.blip.pl
>>(+)(o)<<

do góry

In the darkest hour on Wed, 6 Jul 2011 19:33:25 +0200,
Araneus Diadematus <w...@c...pl> screamed:
>> sieć: TPSA
>> dzień awarii i usunięcia; NIEDZIELA!!!!
>
> Może zwąchali, że im za dużo lekceważonych abonentów odchodzi, to i wolą
> jednak ruszyć pupę, żeby odwlec decyzję klienta o odejściu do innego
> operatora...?
>

Ew. mają mniej klientów to się zaczęli wyrabiać... ;)

--
[ Artur M. Piwko : Pipen : AMP29-RIPE : RLU:100918 : From == Trap! : SIG:237B ]
[ 10:01:36 user up 12856 days, 21:56, 1 user, load average: 0.36, 0.89, 0.27 ]

There are two ways to write error-free programs; only the 3rd one works.

do góry

Artur M. Piwko napisal:

> Ew. mają mniej klientów to się zaczęli wyrabiać... ;)

Eeee, coś Ty, od razu excelowi przycinacze kosztów zadbaliby o optymalizację
stanu zatrudnienia ;)

--
dremka

do góry

Użytkownik "Artur M. Piwko" <m...@b...pl> napisał w
wiadomości news:slrnj1apvj.q3s.milusi.pysiaczek@buziaczek.pl...
>>> sieć: TPSA
>>> dzień awarii i usunięcia; NIEDZIELA!!!!
>>
>> Może zwąchali, że im za dużo lekceważonych abonentów odchodzi, to i wolą
>> jednak ruszyć pupę, żeby odwlec decyzję klienta o odejściu do innego
>> operatora...?
>>
>
> Ew. mają mniej klientów to się zaczęli wyrabiać... ;)

Nie przypuszczam, żeby ta opcja wchodziła w rachubę... Domniemywam, że
zatrudnienie w niedzielę jest jednak znacznie mniejsze (pomijam tam, gdzie
musi być ruch ciągły, ale nawet wtedy obsada przeważnie jest wyraźnie
mniejsza), a tu nagle taki czajnik? (jak w powiedzonku: "widziała kuma taki
czajnik/imbryk?")
Ja jednak stawiałbym na poprawienie swego wizerunku (obrzydliwego "ymydż"
nie używam i nie będę) w skojarzeniu z malejącymi dochodami - klienci odpływ
robią, to i kasy coraz mniej, z nieba się nie weźmie, ani nawet z piekła.
Dupkiem i idiotą byłby sprzedawca (cóż, ubolewać, że tacy jednak bywają),
który olewa klienta, coś jak drogi i źle kontra tanio i dobrze, tylko
desperat "na złość babci..." wybierze drożej i gorzej. Rozsądny sprzedawca
stara się iść w myśl, że (nie pamiętam dokladnie sentencji) daje mały zysk,
ale duży dochód realizuje dużym obrotem.
Mam nadzieję, że ciocia Frania wreszcie, po tylu latach, pojęła to, że
klient nasz pan.

--
127.0.0.1 www.facebook.com
127.0.0.1 www.twitter.com
127.0.0.1 www.blip.pl
>>(+)(o)<<

do góry

Użytkownik "dremka" <d...@z...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:iv53em$ls8$1@inews.gazeta.pl...
> Artur M. Piwko napisal:
>
>> Ew. mają mniej klientów to się zaczęli wyrabiać... ;)
>
> Eeee, coś Ty, od razu excelowi przycinacze kosztów zadbaliby o
> optymalizację stanu zatrudnienia ;)

Przypomina mi to żart o rolniku, który chciał konia oduczyć jeść i już by mu
się udało, ale nagle koń wyciągnął kopyta :P :)

--
127.0.0.1 www.facebook.com
127.0.0.1 www.twitter.com
127.0.0.1 www.blip.pl
>>(+)(o)<<

do góry

Użytkownik "Araneus Diadematus" <w...@c...pl> napisał w wiadomości

> Mam nadzieję, że ciocia Frania wreszcie, po tylu latach, pojęła to, że
> klient nasz pan.
>

Ty poważnie?


wiatrak

do góry

Użytkownik "wiatrak" <w...@y...pl> napisał w wiadomości
news:iv6di5$s7f$1@node2.news.atman.pl...
>
> Użytkownik "Araneus Diadematus" <w...@c...pl> napisał w wiadomości
>
>> Mam nadzieję, że ciocia Frania wreszcie, po tylu latach, pojęła to, że
>> klient nasz pan.
>>
>
> Ty poważnie?

Zależy, jak na to spojrzysz. Można poważnie, można ironicznie, jednak
uważam, że tak, jak pisało się o totalnym lekceważeniu klientów przez firmę,
tak należy zauważyć fakt, jeśli owa firma obudzi się i zacznie sama
traktować klientów poważnie. Staram się być obiektywny, choć z wiadomych
względów, w moim przypadku jest to szczególnie trudne.

--
127.0.0.1 www.facebook.com
127.0.0.1 www.twitter.com
127.0.0.1 www.blip.pl
>>(+)(o)<<

do góry

fajne teorie spisków:)
Trafił na dyżur montera, który był w okolicy i dostał zgłoszenie
akurat:) W TP się nic nie zmieniło.


--

do góry

W dniu 04-07-2011 10:56, Andrzej Kłos pisze:
> wysiadł mi telefon stacjonarny, w sumie nic specjalnego (brak sygnału),
> zadzwoniłem z reklamacją, została przyjęta o godz. 11:00
>
> 11:15 - SMS o zarejestrowaniu reklamacji
> 12:30 - telefon od montera (na inny tel. kontaktowy)
> 14:15 - przybycie montera na miejsce awarii
> ok. pół godziny poszukiwań i manipulacji
> ok. 15 telefon sprawny
>
> i gdzie tu szok, w sumie tak powinno być. Ale:
>
> sieć: TPSA
> dzień awarii i usunięcia; NIEDZIELA!!!!
>

z tpsa nie mam bezposrednio do czynienia od ok. 1997/98r kiedy to nasze
miasto rozkopala netia, ale do rzeczy: w poniedzialek w zaprzyjaznionej
szkole pada dsl, zglaszam awarie we wtorek. odbiera pani w miare kumata,
ktora mowi ze restartuje port. nie pomaga, zarejestrowala zgloszenie +
info ze czas usuniecia awarii 24h przy czym ten czas liczony jest w
czasie pracy technikow (relacom). sroda, nikt nie dzwoni, nikt sie nie
pojawia - dzwonie (naiwnie;) sie przypomniec, pani wysyla monit do
technikow. sroda wieczor dzwoni pan ze jest na miejscu, tyle ze mnie nie
ma wiec sie umawiamy na czwartek. w czwartek o 9 przyjezdza pan i
wymienia uszkodzony modem. przy okazji okazuje sie, ze szkola ma 8/1
Mbit/s, a modem ktory posiadala do tej pory byl max 4/256.

do góry