-
11. Data: 2011-10-27 09:21:25
Temat: Re: szkoda komunikacyjna - oświadczenie sprawcy nic nie warte!
Od: "BaX" <bax@_klub.chip.pl>
> dziś PZU wyjasniło mi, że oświadczenie sprawcy które on podpisał nie jest
> nic warte.
> jeśli sprawca nie potwierdzi - a wówczs szkoda nie jest uznana.
>
> W tym przypadku na miejscu zdrzenia była wezwana policja, ale PZU ma
> problem z ustaleniem oświadczenia policji. Konkretniej udało mi się
> dociec, że PZU albo źle wystosowało zapytanie do policji (albo z innego
> nie znanego mi powodu) - policja wysłał im pizmo że nie było unich takiego
> zdarzenia.
To była ta Policja czy nie była na miejscu? Podejmowała jakieś czynności czy
nie? Ukarała mandatem sprawcę? Jak była to musi z tego być ślad w papierach.
-
12. Data: 2011-10-27 09:30:32
Temat: Re: szkoda komunikacyjna - oświadczenie sprawcy nic nie warte!
Od: Przemysław Czaja <p...@p...fm>
Użytkownik "z"
> Hm... Zakładam że pod względem prawnym masz rację.
> Tylko że to jest trochę chore bo wina jest zależna od tego czyja jest
> działka? Na jakiej podstawie człowiek w nieznanym miejscu może takie
> rzeczy wiedzieć? Nie lepiej opierać się na ogólnych zasadach (prawa
> strona) Zakładam że jezdnia, nawierzchnia nie nie wskazuje wprost kto
> ma pierwszeństwo. Wychodzi na to że zgodnie z prawem ale uchylasz się
> od spowodowania kolizji. Ktoś mógłby napisać "cfaniaczek ze znajomym
> adwokatem" :-)
Ja wsadziłem sobie Lewisa do KF, na co mi czytać jego posty, skoro za
kilka dni może się ich wyprzeć ;-)
-
13. Data: 2011-10-27 09:46:01
Temat: Re: szkoda komunikacyjna - oświadczenie sprawcy nic nie warte!
Od: Lewis <"lewisa[tnij]"@poczta.onet.pl>
W dniu 2011-10-27 08:40, z pisze:
> Lewis pisze:
>> Nie byłbym taki pewny, nie wiemy co się wydarzyło gdzie i jak.
>> Aktualnie przechodzę przez podobny przypadek tyle że to ja podpisałem
>> oświadczenie którego się wyparłem. Okazało się że oświadczenie
>> podpisałem po tym jak zostałem oszukany co do własności gruntu
>> (usłyszałem że grunt jest prywatny i muszę przepuścić każdego z prawej
>> mojej strony) następnego dnia dotarłem do informacji że część gruntu,
>> to własność gminy i stan gruntu jako "Droga" a pozostała część gruntu,
>> to grunt użytkowany rolniczo przez osobę prywatną. Tak więc owe
>> oświadczenie nie ma żadnej mocy prawnej.
>>
>>
> Hm... Zakładam że pod względem prawnym masz rację.
> Tylko że to jest trochę chore bo wina jest zależna od tego czyja jest
> działka? Na jakiej podstawie człowiek w nieznanym miejscu może takie
> rzeczy wiedzieć? Nie lepiej opierać się na ogólnych zasadach (prawa
> strona) Zakładam że jezdnia, nawierzchnia nie nie wskazuje wprost kto ma
> pierwszeństwo. Wychodzi na to że zgodnie z prawem ale uchylasz się od
> spowodowania kolizji. Ktoś mógłby napisać "cfaniaczek ze znajomym
> adwokatem" :-)
Sytuacja wyglądała tak iż stłuczka wydarzyła się na "drogach" szutrowych
z tym że jadąc tą, którą poruszałem się ja (niech będzie to droga A),
tej drugiej (droga B) całkowicie nie było widać aż do momentu dojechania
do niej na odległość jakichś 3m. Jedna z nich (A) na całej swojej
szerokości jest jednorodnie szutrowa a druga (B) to posypane żwirem
jakieś dwie koleiny i trawa między nimi.
Dobra nie ważne że od razu mogło to dać do myślenia ale skoro przychodzi
koleś (właściciel najbliższych kilku działek) i mówi że obie drogi to
jego własność, dawno temu wykupiona od kogoś tam (chyba poprzedniego
właściciela czy jak to tam nazwał) "za 4kzł i krowę" po czym pokazuje
kawałek starej mapy geodezyjnej gdzie widnieje jedna z dróg (A)
oznaczona numerem i przypiskiem dr4 a druga (B) niestety jest poza
obszarem mapy, ale gość zapiera się że obie są oznaczone w ten sam
sposób są jego prywatną własnością i są równorzędne.
Wówczas zaufałem mu, uwierzyłem że jest tak jak mówi, napisałem
oświadczenie ale zaznaczyłem że dnia następnego pójdę do UMiG do
wydziału geodezji i dokładnie ustalę stan faktyczny, bo nie do końca
wydawało mi się to realne co mówi.
Od tamtej pory wiem, że stan prawny jest inny niż koleś się zarzekał ale
żeby ustalić to prawnie trzeba było ruszyć sprawę sądownie bo policja
olała sprawę ciepłym moczem. To tyle.
--
Części do A6 C4 sprzedam
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=399697
Pozdrawiam
Lewis
-
14. Data: 2011-10-27 09:59:48
Temat: Re: szkoda komunikacyjna - oświadczenie sprawcy nic nie warte!
Od: "Chris" <a...@g...pl>
lamia nabazgrał(a):
> potwierdzone przez sprawcę (wysłali pisamo (dwa) do sprawcy nie otrzymali
> żadnej odpowiedzi) -> sprawę zamknęli ze statusem odmowa wypłaty. nawet
Też tak miałem i po trzecim piśmie i braku odpowiedzi automatycznie jest
przynanie się do winy i wyplata odszkodowania ... nie wiem dla czego tutaj
idą w drugą stronę ??
--
www.bezwypadkowy.net - Sprawdź historię auta i zobacz czy nie było wrakiem.
www.automo.pl - Sprawdź VIN, wyposażenie, przebieg, historię wypadkową.
-
15. Data: 2011-10-27 11:12:13
Temat: Re: szkoda komunikacyjna - oświadczenie sprawcy nic nie warte!
Od: z <z...@g...pl>
Lewis pisze:
> Sytuacja wyglądała tak iż stłuczka wydarzyła się na "drogach" szutrowych
> z tym że jadąc tą, którą poruszałem się ja (niech będzie to droga A),
> tej drugiej (droga B) całkowicie nie było widać aż do momentu dojechania
> do niej na odległość jakichś 3m. Jedna z nich (A) na całej swojej
> szerokości jest jednorodnie szutrowa a druga (B) to posypane żwirem
> jakieś dwie koleiny i trawa między nimi.
Ja bym oświadczenia nie podpisał. U mnie na wsi miałbym pierwszeństwo i
wszyscy tak jeżdżą :-) A swoją drogą ta szutrowa nawet jak jest dość
równa to się jeździ tak żeby wyhamować jak przestanie być równa albo coś
z za żywopłotu nie wyskoczy (dziecko). Krótko mówiąc i tak nie
zachowałeś ostrożności. Wolniej, w najlepszym przypadku coś urwiesz.
I nie ma to związku z przepisami, ustawami, policjantami tylko ze
zdrowym rozsądkiem.
A sprawę w sądzie pewnie wygrasz. I co z tego?
z
-
16. Data: 2011-10-27 11:14:26
Temat: Re: szkoda komunikacyjna - oświadczenie sprawcy nic nie warte!
Od: Jarek Andrzejewski <p...@g...com>
On Wed, 26 Oct 2011 22:59:36 +0200, "Nex@pl" <"nex[wytnij_to]"@o2.pl>
wrote:
>A to nie podchodzi pod jakies sfałszowanie oświadczenia? Raz mówisz
>jedno, innym razem co innego, troche taki mały paradoks sie robi.
Przeczytaj sobie KC: "DZIAŁ IV. WADY OŚWIADCZENIA WOLI"
-
17. Data: 2011-10-27 11:21:46
Temat: Re: szkoda komunikacyjna - oświadczenie sprawcy nic nie warte!
Od: Lewis <"lewisa[tnij]"@poczta.onet.pl>
W dniu 2011-10-27 11:12, z pisze:
> Lewis pisze:
>> Sytuacja wyglądała tak iż stłuczka wydarzyła się na "drogach"
>> szutrowych z tym że jadąc tą, którą poruszałem się ja (niech będzie to
>> droga A), tej drugiej (droga B) całkowicie nie było widać aż do
>> momentu dojechania do niej na odległość jakichś 3m. Jedna z nich (A)
>> na całej swojej szerokości jest jednorodnie szutrowa a druga (B) to
>> posypane żwirem jakieś dwie koleiny i trawa między nimi.
>
> Ja bym oświadczenia nie podpisał. U mnie na wsi miałbym pierwszeństwo i
> wszyscy tak jeżdżą :-) A swoją drogą ta szutrowa nawet jak jest dość
> równa to się jeździ tak żeby wyhamować jak przestanie być równa albo coś
> z za żywopłotu nie wyskoczy (dziecko). Krótko mówiąc i tak nie
> zachowałeś ostrożności. Wolniej, w najlepszym przypadku coś urwiesz.
> I nie ma to związku z przepisami, ustawami, policjantami tylko ze
> zdrowym rozsądkiem.
> A sprawę w sądzie pewnie wygrasz. I co z tego?
>
> z
Tylko że to nie wieś a droga między polami i koleś sobie autem "zza
żyta" (praktycznie z pola) wyskoczył nie patrząc czy ktoś może jechać
drogą na którą wjeżdża, Powiedz mi że wyhamowałbyś na 3-5m na szutrówce
nawet jadąc 30-40km/h
--
Części do A6 C4 sprzedam
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=399697
Pozdrawiam
Lewis
-
18. Data: 2011-10-27 11:24:07
Temat: Re: szkoda komunikacyjna - oświadczenie sprawcy nic nie warte!
Od: LEPEK <n...@n...net>
W dniu 2011-10-27 11:21, Lewis pisze:
> Powiedz mi że wyhamowałbyś na 3-5m na szutrówce
> nawet jadąc 30-40km/h
Nawet na śniegu.
BPNMSP ;)
Pozdr,
--
L E P E K Pruszcz Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Toyota Corolla 1.3 sedan '97
Hyundai Atos 0.9 nanovan '00
-
19. Data: 2011-10-27 11:28:44
Temat: Re: szkoda komunikacyjna - oświadczenie sprawcy nic nie warte!
Od: z <z...@g...pl>
Lewis pisze:
> Tylko że to nie wieś a droga między polami i koleś sobie autem "zza
> żyta" (praktycznie z pola) wyskoczył nie patrząc czy ktoś może jechać
> drogą na którą wjeżdża, Powiedz mi że wyhamowałbyś na 3-5m na szutrówce
> nawet jadąc 30-40km/h
>
Powiedziałem że trzeba było nie podpisywać.
Nie brnij. Jak już widziałeś że wysokie żyto... :-)
z
-
20. Data: 2011-10-27 11:30:25
Temat: Re: szkoda komunikacyjna - oświadczenie sprawcy nic nie warte!
Od: Lewis <"lewisa[tnij]"@poczta.onet.pl>
W dniu 2011-10-27 11:28, z pisze:
> Lewis pisze:
> > Tylko że to nie wieś a droga między polami i koleś sobie autem "zza
>> żyta" (praktycznie z pola) wyskoczył nie patrząc czy ktoś może jechać
>> drogą na którą wjeżdża, Powiedz mi że wyhamowałbyś na 3-5m na
>> szutrówce nawet jadąc 30-40km/h
>>
> Powiedziałem że trzeba było nie podpisywać.
> Nie brnij. Jak już widziałeś że wysokie żyto... :-)
>
> z
Teraz wiem że trzeba było nie podpisywać wiedziałem dnia następnego i co
z tego?
--
Części do A6 C4 sprzedam
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=399697
Pozdrawiam
Lewis