-
1. Data: 2024-12-06 04:04:51
Temat: starość nie radość
Od: PiteR <e...@f...pl>
znalazłem laptopa
Ciemność, widze ciemność. Zero reakcji. Żadne resety zaklęcia z
klawiatury nie działają. Odłożyłem do kwarantanny.
Drugie podejście. Nie chodzi na zasilaczu więc pewnie zjarana
ładowarka. Wsadzam tę baterię do drugiego laptopa. Pusta, zużyta.
Naładowałem w drugim przekładam do znalezionego.
Czarność ale wiatraczki 100%. Wow. Światełko w tunelu.
Próbuje resety. Zapętlił się.
Dobry objaw.
Dzień trzeci. Ożył. Pokazał logo i press F2 aby wejść do biosu.
diagnoza
ktoś wyrzucił laptopa bo gniazdko usb c się rozrajbowało
i nie mógł go naładować.
Anglia bogaty kraj.
trzeba mi było od razu sprawdzić gniazdko.
--
Piter
# kradno ale sie dzielo
-
2. Data: 2024-12-06 14:16:01
Temat: Re: starość nie radość
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Fri, 06 Dec 2024 03:04:51 GMT, PiteR wrote:
> znalazłem laptopa
>
> Ciemność, widze ciemność. Zero reakcji. Żadne resety zaklęcia z
> klawiatury nie działają. Odłożyłem do kwarantanny.
>
> Drugie podejście. Nie chodzi na zasilaczu więc pewnie zjarana
> ładowarka. Wsadzam tę baterię do drugiego laptopa. Pusta, zużyta.
>
> Naładowałem w drugim przekładam do znalezionego.
> Czarność ale wiatraczki 100%. Wow. Światełko w tunelu.
> Próbuje resety. Zapętlił się.
> Dobry objaw.
>
> Dzień trzeci. Ożył. Pokazał logo i press F2 aby wejść do biosu.
>
> diagnoza
> ktoś wyrzucił laptopa bo gniazdko usb c się rozrajbowało
> i nie mógł go naładować.
>
> Anglia bogaty kraj.
>
> trzeba mi było od razu sprawdzić gniazdko.
No ale gniazdka jeszcze nie wymieniłeś, więc laptot nadal do śmieci
:-)
J.
-
3. Data: 2024-12-06 15:02:19
Temat: Re: starość nie radość
Od: "Tomasz Gorbaczuk" <g...@a...pl>
W dniu .12.2024 o 04:04 PiteR <e...@f...pl> pisze:
> ktoś wyrzucił laptopa bo gniazdko usb c się rozrajbowało
> i nie mógł go naładować.
>
> Anglia bogaty kraj.
>
> trzeba mi było od razu sprawdzić gniazdko.
U mnie w dellu xps'ie gniazdo jest niewymienialne.
Raz, że nie jest dostępne jako część zamienna.
Dwa, że nawet jak znalazłem prawie identyczne od lenovo to żaden serwis
lutujący pod mikroskopem nie chciał się podjąć jego wymiany bo istniało
ryzyko uszkodzenia komponentów obok.
TG
-
4. Data: 2024-12-06 19:02:45
Temat: Re: starość nie radość
Od: PiteR <e...@f...pl>
in <news:usqix3u427rm$.1thy3yp7s0e6q.dlg@40tude.net>
user J.F pisze tak:
>> ktoś wyrzucił laptopa bo gniazdko usb c się rozrajbowało
>> i nie mógł go naładować.
>>
>> Anglia bogaty kraj.
>>
>> trzeba mi było od razu sprawdzić gniazdko.
>
> No ale gniazdka jeszcze nie wymieniłeś, więc laptot nadal do śmieci
> :-)
i nie zamierzam wymieniać usb-c :)
Sprawdzę czy będzie się ładować z okrągłej wtyczki.
Jak nie to zasilaczem udam baterię i będzie stacjonarny.
--
Piter
# kradno ale sie dzielo
-
5. Data: 2024-12-06 21:03:59
Temat: Re: starość nie radość
Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>
W dniu 2024-12-06 o 04:04, PiteR pisze:
> trzeba mi było od razu sprawdzić gniazdko.
>
Dla mnie to są działania lobby producentów/importerów elektroniki.
W 2006 wprowadzili zakaz produkcji trwałego sprzętu elektronicznego
(RoHS) ale ludzie jakoś opanowali tę technologię i znów powstał
narastający problem zbyt długo działającego sprzętu.
To teraz Unia wprowadza kolejny zakaz produkcji trwałego sprzętu w
postaci ujednolicenia gniazdek ładowania we wszystkim.
Nie trzeba geniusza, aby dostrzec różnicę trwałości wtyczki z dwoma
stykami od mniejszej od niej wtyczki z 24 stykami.
Standardową usterką prawie wszystkich smartfonów syna zmuszającą do
wymiany telefonu było że się cholera nie chce ładować.
Akurat dziś rano kupiliśmy poleasingowego laptopa (żonie do korków).
Zależało mi na tym, aby miał normalne gniazdko zasilania i duże gniazdka
USB a wcale mi nie zależało na USB-C.
W dotychczasowym problemem są właśnie dość zużyte gniazdka USB (jak się
kilka razy dziennie podłącza i odłącza tablet graficzny...).
Ogólnie wydaje mi się, że przy takim zalewie używanych komputerów ceny
powinny spadać i spadać. I pewnie tak by było, gdyby nie to, że za kilka
lat być może mało który laptop poleasingowy będzie jeszcze dawał się
ładować.
Podziękujmy urzędnikom, że nie zostaniemy zasypani dobrymi, tanimi
komputerami.
P.G.
-
6. Data: 2024-12-06 21:56:35
Temat: Re: starość nie radość
Od: Waldek <m...@n...dam>
W dniu 2024-12-06 o 21:03, Piotr Gałka pisze:
>
> Standardową usterką prawie wszystkich smartfonów syna zmuszającą do
> wymiany telefonu było że się cholera nie chce ładować.
>
I dlatego swój ładuje indukcyjnie ;)
> Podziękujmy urzędnikom, że nie zostaniemy zasypani dobrymi, tanimi
> komputerami.
I za zakrętki przy butelkach :>
Pozdro
-
7. Data: 2024-12-06 23:29:24
Temat: Re: starość nie radość
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2024-12-06, Piotr Gałka <p...@c...pl> wrote:
> Dla mnie to są działania lobby producentów/importerów elektroniki.
> W 2006 wprowadzili zakaz produkcji trwałego sprzętu elektronicznego
> (RoHS) ale ludzie jakoś opanowali tę technologię i znów powstał
> narastający problem zbyt długo działającego sprzętu.
> To teraz Unia wprowadza kolejny zakaz produkcji trwałego sprzętu w
> postaci ujednolicenia gniazdek ładowania we wszystkim.
> Nie trzeba geniusza, aby dostrzec różnicę trwałości wtyczki z dwoma
> stykami od mniejszej od niej wtyczki z 24 stykami.
A producentem tej wtyczki z dwoma stykami nie są czasami ci sami
lobbyści? Bo moje doświadczenia np. z takimi Dellami są takie, że
wtyczki okrągłe czy dedykowane lecą szybciej niż te usb-c.
> Standardową usterką prawie wszystkich smartfonów syna zmuszającą do
> wymiany telefonu było że się cholera nie chce ładować.
U mojego różnież, do czasu aż nie nastały właśnie usb-c (mikro załatwił
w pół roku). Również, syn podrósł w międzyczasie, co pewnie ma wpływ na
delikatniejsze traktowanie urządzeń.
> Ogólnie wydaje mi się, że przy takim zalewie używanych komputerów ceny
> powinny spadać i spadać. I pewnie tak by było, gdyby nie to, że za kilka
> lat być może mało który laptop poleasingowy będzie jeszcze dawał się
> ładować.
> Podziękujmy urzędnikom, że nie zostaniemy zasypani dobrymi, tanimi
> komputerami.
Więcej optymizmu, - Delle i nie tylko mają już często po kilka portów
usb-c PD :)
--
Marcin
-
8. Data: 2024-12-07 03:55:07
Temat: Re: starość nie radość
Od: a...@h...invalid (Arnold Ziffel)
Piotr Gałka <p...@c...pl> wrote:
> Standardową usterką prawie wszystkich smartfonów syna zmuszającą do
> wymiany telefonu było że się cholera nie chce ładować.
Mam podobne doświadczenia z microUSB. Z USB-C jeszcze nie (w sensie
używam, ale jeszcze żadnego nie popsułem). Może się okazać, że to
całkiem udane złącze.
Z drugiej strony, sprzęt jest teraz robiony budżetowo. A to urządzenia
pracujące "w chmurze", która będzie działać, dopóki producentowi się to
nie znudzi (czyli nie wypuści nowego modelu i nowej, lepszej "chmury").
A to marnej jakości wyświetlacze OLED, które nawet leżąc w szufladzie
potrafią po paru latach umrzeć.
A to baterie, które puchną i nie da się łatwo (czyli bez rozkręcania,
czasem wylutowywania -- Kowalski już tego nie zrobi) wymienić.
A to elektrolity w zasilaczu blisko diody wyjściowej, co by im za chłodno
nie było, i potem wyrzucasz cały sprzęt, bo to np. router, który się
wiesza (bo i jak ma się nie wieszać, jak mu zasilanie szaleje).
A to kondensator w czajniku elektrycznym, który wprawdzie jest
"self-healing", ale zmniejsza sobie pojemność, zmniejsza, zmniejsza... i
tak po paru latach, gdy czajnik w końcu przestanie działać, kupujesz nowy,
bo nikt nie pójdzie do serwisu z czajnikiem kosztującym 150 zł, a i stary
pewnie już zakamieniony. Mam zdjęcie, jakie dziury były wypalone w
okładzinach. Miał z połowę nominalnej pojemności, jeśli dobrze pamiętam. I
to tak po paru latach, do tego rzadkiego używania, bo herbatę piję rzadko,
a kawę najczęściej z ekspresu (a jak czajnika nie używam, to jest
odłączony -- nie ufam scalakowi, który może w każdej chwili włączyć
grzanie, bo mu coś odbije, a nie wiem, czy tam jest fizyczny termostat lub
bezpiecznik termiczny, który zapobiegnie spaleniu wszystkiego).
Kolejna rzecz, waga. Taka zwykła, kuchenna. Druga już mi umarła. Jedna
przestała mierzyć cokolwiek (nie reagowała na wejścia z belek, nawet jak
podawałem napięcie osobno, pokazywała zero), w drugiej wygląda na to, że
padły segmenty w driverze wyświetlacza (nie sam wyświetlacz, zdecydowanie
też nie styki). Trzymane w domu, w normalnych warunkach.
Może przyjrzę się tej drugiej bliżej, pomierzę co wystawia na wyświetlacz,
nagram film. Nie naprawię oczywiście, bo niby jak mam naprawić blob na
płytce, jeśli to jego wina (a na to wygląda). Zobaczę. Leży na biurku,
czeka.
Lampki ogrodowe, które celowo są robione tak, żeby nie były wodoodporne.
Ok, uszczelnię. Bateria ma paść po roku (nowe ogniwo NiMH z napisem 300
mAh ma 100 mAh, po kilkuset cyklach ma już tyle co nic). Ok, trudno, i tak
przerobiłem na zasilanie zewnętrzne. No to się okazuje, że druty mają
emalię, która degraduje się na słońcu i robią się zwarcia. Łatam jak
głupi, ale to trzeba wymienić, i tak w zasadzie co roku od razu ponad 10
kompletów bym musiał (mam sporo tych lampek, wszystkie padają tak samo).
Nawet głupi piekarnik, w którym przepaliła się grzałka. Po paru latach,
OK, może mogła. W tosterze przepaliła się po pół roku i to w taki sposób,
że czujnik termiczny nie zadziałał, bo był akurat po tej stronie, która
się odłączyła. Drugi, inny toster, nowy, po paru użyciach wypalił sobie
obudowę pod termostatem i jest tam dziura (ale póki co działa, więc używam
z dziurą, nawet już mi się nie chciało odsyłać na gwarancji).
I to sprzęty ze średniej półki, nie tania chińszczyzna. Z tanią
chińszczyzną jest jeszcze gorzej. Dostałem ostatnio maszynkę do mielenia
mięsa Esperanzy (ta firma kojarzy mi się z najtańszym chłamem, jaki może
być). Przemieliła 5 kg mięsa i umarła, oś plastikowego trybu przekładni
roztopiła obudowę tejże i sobie tryb zmienił położenie. Naprawiłem oś, to
okazało się, że inny tryb zgubił ząb (silnik go zmielił, jak się na chwilę
maszynka zatrzymała). Przekładnia oczywiście nie do dostania.
Chciałem nawet próbować dorzeźbić ten ząb (rozgrzać ten plastik i
wyprofilować) ale stwierdziłem, że szkoda mojego czasu. To jest tak
zrobione, żeby się rozpadło, byle szybciej.
Łapka elektryczna do rozgrzewania grilla od nowości miała przebicie do
uziemienia, wywalała różnicówkę. Chińska, ale kupiona w polskim sklepie. I
kto by odpowiadał jakby mnie trzasnęło (bo przecież nie muszę mieć w ogóle
gniazdka z bolcem)?
Głośnik Bluetooth, który sobie trochę poleżał, rozładował baterię poniżej
progu zadziałania zabezpieczenia, i już jej nie ładował. Blokada (odcięcie
baterii) powinna odpuścić po podaniu napięcia ładowania, ale nie
odpuściła. Wymieniłem baterię, bo pewnie i tak już była uszkodzona od tego
rozładowania, dorobiłem fizyczny wyłącznik (bateria rozładowywała się, bo
głośnik nawet wyłączony pobierał jakieś pojedyncze miliampery).
Jak już jesteśmy przy bateriach. Baterie AA, AAA, cynkowe, alkaliczne,
tanie, drogie, marketowe, markowe, nie ma znaczenia. Wszystkie w końcu
wylewają. Ile ja się tego syfu nadrapałem, naczyściłem, nawymieniałem. I
to czasem po roku. Nawet teraz, na święta. Dziewczyna zostawiła baterie w
jakichś lampkach w zeszłym roku i miałem teraz zeżarte blaszki do wymiany.
Kable ładowarek z parciejącą gumą, czy te gumowane powierzchnie na różnych
urządzeniach, które się rozpuszczają i kleją. Czasem dosłownie po paru
latach od nowości.
Mogę tak wymieniać i wymieniać, i to wszystko tylko z osobistego
doświadczenia. Era chłamu i elektrośmieci. Stary młynek z PRLu nadal
działa, uparcie nie chce się zepsuć, a używam regularnie, i to przy za
dużym napięciu (projektowany na 220 V, mam w gniazdku zwykle 231 V).
> Podziękujmy urzędnikom, że nie zostaniemy zasypani dobrymi, tanimi
> komputerami.
W sumie to akurat my (elektronicy) możemy podziękować. Chętnie przygarnę
za grosze sprawny sprzęt, w którym jedynym uszkodzeniem jest gniazdo.
Można wymienić gniazdo i sprzedać drożej, można ogarnąć w inny sposób (jak
się nie da wymienić, to zrobić obejście) i sobie zostawić...
--
Po roku studiow przyjezdza do domu studentka i od progu wola:
- Mamo, mam chlopaka!
- Swietnie coreczko, a gdzie studiuje?
- Alez mamo, on ma dopiero dwa miesiace!
-
9. Data: 2024-12-07 06:04:30
Temat: Re: starość nie radość
Od: PiteR <e...@f...pl>
in <news:1dd2a14b-2e29-4f65-8351-b70f2c41988d@hootervil
le.invalid>
user Arnold Ziffel pisze tak:
>> Podziękujmy urzędnikom, że nie zostaniemy zasypani dobrymi,
>> tanimi komputerami.
>
> W sumie to akurat my (elektronicy) możemy podziękować. Chętnie
> przygarnę za grosze sprawny sprzęt, w którym jedynym uszkodzeniem
> jest gniazdo. Można wymienić gniazdo i sprzedać drożej, można
> ogarnąć w inny sposób (jak się nie da wymienić, to zrobić
> obejście) i sobie zostawić...
Ostatnio zarobiłem wtyczkę RJ45 za 15 funtów, funt za minutę, czyli
gdzieś stawkę godzinową miałem jak lekarz w Polsce.
To jest dobry pomysł jak zarabiać ale znowu nie przejść na
Ciemną Stronę Mocy. Nie ma klienta na karku. Uda się naprawić to
dobrze. Nie uda sie to śmietnik pomarańczowy.
--
Piter
https://www.veracrypt.fr https://vivaldi.com
https://www.irfanview.com https://handbrake.fr
https://www.faststone.org https://www.xnview.com
-
10. Data: 2024-12-07 09:47:44
Temat: Re: starość nie radość
Od: Janusz <j...@o...pl>
W dniu 6.12.2024 o 04:04, PiteR pisze:
> diagnoza
> ktoś wyrzucił laptopa bo gniazdko usb c się rozrajbowało
> i nie mógł go naładować.
Nic dziwnego, wymiana w serwisie pewnie będzie połowę albo więcej ceny
laptopa kosztowała.
>
> Anglia bogaty kraj.
Już chyba tak dobrze nie mają.
--
Janusz