Może umówmy się, że automat to taka kawa instant: wsypujesz zalewasz i pijesz, a z
ekspresem (manual) trzeba się tyle pie.....ć.
Co kto lubi.


-----
> Jak ktoś pisze, że automat jest zły

do góry

W dniu .06.2020 o 19:35 Shrek <...@w...pl> pisze:

> W dniu 08.06.2020 o 19:24, Tomasz Gorbaczuk pisze:
>
>>> Prawdę mówiąc po górach autamatem nie jeździłem, ale we w miare
>>> nowoczesnym samochodzie to jest jakiś czujnik przyspieszeń 3D i
>>> samochód powinien znać spadek po którym zjeżdza. A skoro samochód wie,
>>> to i skrzynia powinna po canie to info dostać i się dostosować?
>> Akurat w górach jazda automatem (hydrokinetycznym) to bajka.
>
> Wierzę na słowo. Ja tam lubię sobie powachlować, ale jak już pisałem
> specyficzny ze mnie typ.
>
>> Jak ktoś pisze, że automat jest zły bo zima/góry - to nie jeżdził
>> wspóczesnym automatem. W lecie oczywiście jest jeszcze lepiej.
>
> Ale ja nie piszę, że zły, tylko że mimo że mam automat to tęsknię za
> manualem. Ale nic konkretnego automatom nie zarzucam, poza januszowym
> "wolę mieć kontrolę nad biegami":P
>
> Z drugiej strony jakby automaty były takie doskonałe, to by karierę w
> motosporcie zrobiły. Z trzeciej strony tam kierowcy lepsi niż przeciętny
> janusz. Z czwartej - automaty w sporcie są dozwolone czy po prostu
> specyfikacja nie przewiduje? Z ostatniej strony - na 1/4 mili
> praktycznie zawsze wygra manual w tym samym silniku, mimo że biegi
> zmienia teoretycznie szybciej (no może bezprzekładniowy wygra). Kiedyś
> to była kwestia sprawności skrzyni a w sporcie każdy KM się liczy, ale
> dsg chyba już nie mają tego problemu co kinetyk. Wydaje mi się również,
> że automaty nieco kastrują auta - po prostu stawiają niskie zużycie
> podzespołów przed osiągami - niby niektóre mają tryb sport, ale z
> doświadczeń to głupie były - po prostu wyżej ciągnęły bez znaczenia czy
> trzeba było czy nie i auto wyło czy miało to sens czy nie - może teraz
> mądrzejsze.
>
> Ale to przemyślenia dla tych co chcą się ścigać na torze, a dla zwykłego
> użytkownika automat będzie prawie zawsze lepszy - choćby dlatego, że
> spora część ludzi nie ogarnia redukcji przed wyprzedzaniem;)


Nie pisałem do Ciebie :-)
Ze wszystkim co napisałeś się zgadzam, tyle tylko, że ja zawszę piszę o
automacie w "dupowozie"/aucie "rodzinnym".

TG

do góry

Użytkownik "Tomasz Gorbaczuk" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:o...@l...harvard.local..
.
W dniu .06.2020 o 18:57 Shrek <...@w...pl> pisze:
[...]
>> Prawdę mówiąc po górach autamatem nie jeździłem, ale we w miare
>> nowoczesnym samochodzie to jest jakiś czujnik przyspieszeń 3D i
>> samochód powinien znać spadek po którym zjeżdza. A skoro samochód
>> wie, to i skrzynia powinna po canie to info dostać i się
>> dostosować?

>Akurat w górach jazda automatem (hydrokinetycznym) to bajka.
>Pod górę w trybie "D" (czyli normalna praca automatu),z górki
>sekwencyjna zmiana biegów.

ale taka 1-2-3 ? Bo wiecej do ustawienia chyba nie ma ?

>Aktualny (kia) i poprzedni citroen (assassin) w trybie auto przy
>zjeździe ma/miał bieg o "oczko" za wysoki - auto przyspiesza. Ale i w
>cytrynie i w kia ręczne wymuszenie biegu było skuteczne i na wybranym
>biegu auto utrzymuje zadaną prędkość. Jeździłem po różnych stromych
>górkach lato/zima (narty w Alpach) i zawsze z "peletonu" miałem
>"najmniej w gaciach" właśnie ze względu na skrzynię automatyczną.

W jakim sensie "najmniej w gaciach" ?
Bo w manualu to nie widze zadnego strachu.

>Jak ktoś pisze, że automat jest zły bo zima/góry - to nie jeżdził
>wspóczesnym automatem. W lecie oczywiście jest jeszcze lepiej.

Tylko czy wspolczesny jest hydrokinetyczny ?

J.

do góry

W aucie rodzinnym automat ma jedną KOLOSALNĄ zaletę:
Wrzucasz "P" do tego bolec blokady (taki autolock przeciwkradzieżowy dokładany w
warsztacie) i idziesz sobie, nawet przy włączonej
klimie lub ogrzewaniu, silnik może pracować i za ch... nie ruszy (bolec na kluczyk).
Przy manualu nawet do łba by mi nie przyszło zostawić pracujący silnik nawet na
chwilkę.


-----
> piszę o automacie w "dupowozie"/aucie "rodzinnym".

do góry

W dniu .06.2020 o 21:14 J.F. <j...@p...onet.pl> pisze:

> Użytkownik "Tomasz Gorbaczuk" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:o...@l...harvard.local..
.
> W dniu .06.2020 o 18:57 Shrek <...@w...pl> pisze:
> [...]
>>> Prawdę mówiąc po górach autamatem nie jeździłem, ale we w miare
>>> nowoczesnym samochodzie to jest jakiś czujnik przyspieszeń 3D i
>>> samochód powinien znać spadek po którym zjeżdza. A skoro samochód
>>> wie, to i skrzynia powinna po canie to info dostać i się dostosować?
>
>> Akurat w górach jazda automatem (hydrokinetycznym) to bajka.
>> Pod górę w trybie "D" (czyli normalna praca automatu),z górki
>> sekwencyjna zmiana biegów.
>
> ale taka 1-2-3 ? Bo wiecej do ustawienia chyba nie ma ?
w obu autach miałem/mam 1-6 do dyspozycji.
1-3 to miałem kiedyś w starym volvo - ale to były lata 90-te.


> W jakim sensie "najmniej w gaciach" ?
> Bo w manualu to nie widze zadnego strachu.
Ty to stary wyga jesteś. Ale jak "młodzik" zobaczy w zimie biały zjazd lub
wjazd o nachyleniu kilkunastu procent to lepiej aby miał łatwiej niż
trudniej. W automacie jest łatwiej bo masz tylko jeden pedał do
pilnowania. Jak musisz zredukować przed zakrętem z dwójki na jedynkę to
masz do wykonania tylko jeden ruch wajchą, po wciśnięciu sprzęgła auto nie
stacza Ci się pod wpływem grawitacji parę bezcennych metrów w dół.


>
>> Jak ktoś pisze, że automat jest zły bo zima/góry - to nie jeżdził
>> wspóczesnym automatem. W lecie oczywiście jest jeszcze lepiej.
>
> Tylko czy wspolczesny jest hydrokinetyczny ?

Współczesny hydrokinetyczny. Wbrew pozorom nie został wyparty przez
"roboty".
Pewnie i te wszystkie "zrobotyzowane" spokojnie (lub jeszcze lepiej) dają
sobie radę - ale w górach nimi nie jeździłem, nie mam porównania.

TG

do góry

W dniu 08.06.2020 o 21:29, Tomasz Gorbaczuk pisze:

>> Tylko czy wspolczesny jest hydrokinetyczny ?
>
> Współczesny hydrokinetyczny. Wbrew pozorom nie został wyparty przez
> "roboty".
> Pewnie i te wszystkie "zrobotyzowane" spokojnie (lub jeszcze lepiej)
> dają sobie radę - ale w górach nimi nie jeździłem, nie mam porównania.
>

A to nie jest tak, że większość producentów oferuje teraz skrzynie DCT?
Nie sprawdzałem jakoś specjalnie, ale z tego co mi tam gdzieś mignęło:
VW, Kia, Hyundai...

MJ

do góry

W dniu 08-06-2020 o 22:54, Michal Jankowski pisze:
> W dniu 08.06.2020 o 21:29, Tomasz Gorbaczuk pisze:
>
>>> Tylko czy wspolczesny jest hydrokinetyczny ?
>>
>> Współczesny hydrokinetyczny. Wbrew pozorom nie został wyparty przez
>> "roboty".
>> Pewnie i te wszystkie "zrobotyzowane" spokojnie (lub jeszcze lepiej)
>> dają sobie radę - ale w górach nimi nie jeździłem, nie mam porównania.
>>
>
> A to nie jest tak, że większość producentów oferuje teraz skrzynie DCT?
> Nie sprawdzałem jakoś specjalnie, ale z tego co mi tam gdzieś mignęło:
> VW, Kia, Hyundai...

To jeszcze nie większość.
Wbrew pozorom, tradycyjnych automatów też jeszcze całkiem sporo zostało.

do góry

W dniu 08.06.2020 o 19:47, Tomasz Gorbaczuk pisze:

> Nie pisałem do Ciebie :-)
> Ze wszystkim co napisałeś się zgadzam, tyle tylko, że ja zawszę piszę o
> automacie w "dupowozie"/aucie "rodzinnym".

No to też w dupowozie będzie zawsze lepszy. Choć niektórzy moga woleć
manual (ale to margines).

--
Shrek

do góry

No zobacz co teraz produkują, zawsze miałem dwa ;-)


-----
> W automacie jest łatwiej bo masz tylko jeden pedał do pilnowania.

do góry