-
1. Data: 2016-05-13 15:51:45
Temat: sciemniacz led
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Zakladajac ze mam "zarowki LED" na 230V, z kondensatorem w charakterze
ogranicznika pradu ... to jak to sciemniac ?
Autotrafo odpada z racji wymiarow,
falownik ... no, chyba tez, ale kto wie - moze to i dobry kierunek
myslenia. Ale to w przyszlym roku :-)
I sie tak zastanawiam nad uzyciem triakowego.
Z zastanawiania wychodzi mi, ze:
a) LEDom skoki napiecia sluzyc nie beda,
b) przy wlaczeniu triaka miedzy 0 a 90 stopni - regulacji nie bedzie,
wszak napiecie nadal od maksimum do maksimum skacze i ladunek
przepuszcony przez kondensator od tego zalezy.
c) ale gdyby tak po maksimum wyzwalac ... o, to by zadzialalo.
Tylko jak sie pozbyc problemu a) ... filtr jakis, lagodzacy zbocza,
cewka ... i ze zdziwieniem pewnym zagladam do fabrycznego sciemniacza,
a tam cewka na sporym toroidzie.
I ma tylko jedno uzwojenie, nie zaden dlawik skompensowany ...
Co o tym myslicie - wymog EMI, czy wlasnie pomysleli o zasilaniu LED
czy nawet swietlowek ?
Hm, pomijajac Ledowki w wersji "sciemnialnej" ... a moze jednak
pomyslec nad falownikiem ?
Tak na moj gust:
-czestotliwosc wcale nie musi byc 50Hz, moze byc np 5kHz i stosownie
nizsze napiecie.
-wtedy nie musi byc sinusoidalny, wystarczy prostokat ...
J.
-
2. Data: 2016-05-15 21:28:49
Temat: Re: sciemniacz led
Od: Michał Baszyński <m...@g...ze.ta.pl>
W dniu 2016-05-13 o 15:51, J.F. pisze:
>
> Zakladajac ze mam "zarowki LED" na 230V, z kondensatorem w charakterze
> ogranicznika pradu ... to jak to sciemniac ?
dobre firmy produkują lampy LED-owe podpisane wprost jako "dimmable",
czyli mając je, możesz użyć standardowego ściemniacza oświetleniowego i
będzie działać.
--
Pozdr.
Michał
-
3. Data: 2016-05-15 21:46:03
Temat: Re: sciemniacz led
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Michał Baszyński napisał:
> dobre firmy produkują lampy LED-owe podpisane wprost jako "dimmable",
> czyli mając je, możesz użyć standardowego ściemniacza oświetleniowego
> i będzie działać.
A jak to działa? Ja niedawno kupiłem lampli 12V, niezbyt drogie. Okazało
się, że tak samo świecą zasilane prądem zmiennym jak i stałym, napięcie
zasilacza może być 12V, 9V, 5V. Nawet bateria od telefonu daje radę.
Szczerze mówiąc, bardzo mi się to podoba, uważam też, że jest praktyczne.
Firmę, która to zrobiła, uznaję za dobrą. Wolę takie zachowanie, niż jakiś
'dimmable' (które podejrzewam, że zrobione jest jakoś na okrągło, coś jak
to analizowanie sygnału MDA w sąsiednim wątku).
--
Jarek
-
4. Data: 2016-05-16 09:55:04
Temat: Re: sciemniacz led
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Michał Baszyński" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:nhaiep$8s4$...@d...me...
W dniu 2016-05-13 o 15:51, J.F. pisze:
>> Zakladajac ze mam "zarowki LED" na 230V, z kondensatorem w
>> charakterze
>> ogranicznika pradu ... to jak to sciemniac ?
>dobre firmy produkują lampy LED-owe podpisane wprost jako "dimmable",
>czyli mając je, możesz użyć standardowego ściemniacza oświetleniowego
>i będzie działać.
Wiem, sobie wlasnie zamowilem jedna i zamierzam przetestowac.
Troche powatpiewam w te nazwe w tym przypadku - male to, niewiele
elektroniki sie miesci.
J.
-
5. Data: 2016-05-17 08:47:35
Temat: Re: sciemniacz led
Od: Dariusz Dorochowicz <dadoro@_wp_._com_>
W dniu 2016-05-15 o 21:46, Jarosław Sokołowski pisze:
> Pan Michał Baszyński napisał:
>
>> dobre firmy produkują lampy LED-owe podpisane wprost jako "dimmable",
>> czyli mając je, możesz użyć standardowego ściemniacza oświetleniowego
>> i będzie działać.
>
> A jak to działa? Ja niedawno kupiłem lampli 12V, niezbyt drogie. Okazało
> się, że tak samo świecą zasilane prądem zmiennym jak i stałym, napięcie
> zasilacza może być 12V, 9V, 5V. Nawet bateria od telefonu daje radę.
> Szczerze mówiąc, bardzo mi się to podoba, uważam też, że jest praktyczne.
> Firmę, która to zrobiła, uznaję za dobrą. Wolę takie zachowanie, niż jakiś
> 'dimmable' (które podejrzewam, że zrobione jest jakoś na okrągło, coś jak
> to analizowanie sygnału MDA w sąsiednim wątku).
Pewnie byś się zdziwił. W jednej sytuacji masz po prostu przetwornicę,
która weźmie tyle ile potrzebuje, a w drugim tyle, ile dostanie. Jak nie
będzie detektora szczytowego (kondensatora) na zasilaniu i brak
sprzężenia, to będziesz miał "dimmable", chociaż właściwie to nawet z
kondensatorem powinna być regulacja od połowy zakresu - byle tylko nie
było sprzężenia zwrotnego. Ja bym pewnie zaczął od push-pull z
transformatorem z odczepem na środku, bo to powinno bez problemu zadziałać.
Ewentualnie widzę też inne rozwiązanie, ale to takie jak piszesz "na
okrągło", tzn napięcie odniesienia robione jako uśrednione zasilanie,
ale to raczej bez sensu.
Pozdrawiam
DD
-
6. Data: 2016-05-17 10:21:03
Temat: Re: sciemniacz led
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Dariusz Dorochowicz napisał:
>>> dobre firmy produkują lampy LED-owe podpisane wprost jako "dimmable",
>>> czyli mając je, możesz użyć standardowego ściemniacza oświetleniowego
>>> i będzie działać.
>>
>> A jak to działa? Ja niedawno kupiłem lampli 12V, niezbyt drogie. Okazało
>> się, że tak samo świecą zasilane prądem zmiennym jak i stałym, napięcie
>> zasilacza może być 12V, 9V, 5V. Nawet bateria od telefonu daje radę.
>> Szczerze mówiąc, bardzo mi się to podoba, uważam też, że jest praktyczne.
>> Firmę, która to zrobiła, uznaję za dobrą. Wolę takie zachowanie, niż jakiś
>> 'dimmable' (które podejrzewam, że zrobione jest jakoś na okrągło, coś jak
>> to analizowanie sygnału MDA w sąsiednim wątku).
>
> Pewnie byś się zdziwił. W jednej sytuacji masz po prostu przetwornicę,
> która weźmie tyle ile potrzebuje, a w drugim tyle, ile dostanie. Jak
> nie będzie detektora szczytowego (kondensatora) na zasilaniu i brak
> sprzężenia, to będziesz miał "dimmable", chociaż właściwie to nawet
> z kondensatorem powinna być regulacja od połowy zakresu - byle tylko
> nie było sprzężenia zwrotnego. Ja bym pewnie zaczął od push-pull
> z transformatorem z odczepem na środku, bo to powinno bez problemu
> zadziałać. Ewentualnie widzę też inne rozwiązanie, ale to takie jak
> piszesz "na okrągło", tzn napięcie odniesienia robione jako uśrednione
> zasilanie, ale to raczej bez sensu.
Wiem, że mówimy o rzeczach względnych, ale ja jako jedynie sensowne
wyjście znajduję prostowanie napięcia po ścimniaczu jak leci, detekcję
kąta przesunięcia zapłonu triaka i użycie tego parametru do sterowania
regulacją PWM przy kilohercowych częstotliwościach.
Z tym że ja w ogóle ściemnianie ledów uważam za mało sensowny pomysł.
Regulatory oświetlenia pojawiły się jako gadżet, na zasadzie "zrobimy,
bo się da", w chwili gdy tyrystory trafiły pod strzechy. Takie
przyćmienie żarówki niesie wartośc dodaną -- zmienia się temperatura
barwowa światła. To co innego niż wyłączenie połowy żarówek w żyrandolu.
Oczywiście nie za darmo, bo sprawność leci na łeb, więc połowa mocy
pobranej oznacza wieloktorny spadek poziomu światła. Ale jak ktoś chce
mieć nastrojowo, to płaci i nie marudzi. Natomiast proste obniżenie
natężenia światła białego w pokoju daje okropne efekty. Ta księżycowa
poświata wygląda upiornie. A ludzie płacą za te "dimmable" kilkakrotnie
więcej niż za normalne. Bo im jakiś marketingowiec ściemniał, że to
nowoczesne.
--
Jarek
-
7. Data: 2016-05-17 13:16:12
Temat: Re: sciemniacz led
Od: Dariusz Dorochowicz <dadoro@_wp_._com_>
W dniu 2016-05-17 o 10:21, Jarosław Sokołowski pisze:
> Pan Dariusz Dorochowicz napisał:
>
>>>> dobre firmy produkują lampy LED-owe podpisane wprost jako "dimmable",
>>>> czyli mając je, możesz użyć standardowego ściemniacza oświetleniowego
>>>> i będzie działać.
>>>
>>> A jak to działa? Ja niedawno kupiłem lampli 12V, niezbyt drogie. Okazało
>>> się, że tak samo świecą zasilane prądem zmiennym jak i stałym, napięcie
>>> zasilacza może być 12V, 9V, 5V. Nawet bateria od telefonu daje radę.
>>> Szczerze mówiąc, bardzo mi się to podoba, uważam też, że jest praktyczne.
>>> Firmę, która to zrobiła, uznaję za dobrą. Wolę takie zachowanie, niż jakiś
>>> 'dimmable' (które podejrzewam, że zrobione jest jakoś na okrągło, coś jak
>>> to analizowanie sygnału MDA w sąsiednim wątku).
>>
>> Pewnie byś się zdziwił. W jednej sytuacji masz po prostu przetwornicę,
>> która weźmie tyle ile potrzebuje, a w drugim tyle, ile dostanie. Jak
>> nie będzie detektora szczytowego (kondensatora) na zasilaniu i brak
>> sprzężenia, to będziesz miał "dimmable", chociaż właściwie to nawet
>> z kondensatorem powinna być regulacja od połowy zakresu - byle tylko
>> nie było sprzężenia zwrotnego. Ja bym pewnie zaczął od push-pull
>> z transformatorem z odczepem na środku, bo to powinno bez problemu
>> zadziałać. Ewentualnie widzę też inne rozwiązanie, ale to takie jak
>> piszesz "na okrągło", tzn napięcie odniesienia robione jako uśrednione
>> zasilanie, ale to raczej bez sensu.
>
> Wiem, że mówimy o rzeczach względnych, ale ja jako jedynie sensowne
> wyjście znajduję prostowanie napięcia po ścimniaczu jak leci, detekcję
> kąta przesunięcia zapłonu triaka i użycie tego parametru do sterowania
> regulacją PWM przy kilohercowych częstotliwościach.
Ale to nie bardzo ma sens. Prostowanie napięcia jak najbardziej, ale bez
kondensatora za mostkiem. A że obciążenie znamy, to można tak dobrać
parametry przetwornicy, żeby nie trzeba było za bardzo kombinować.
> Z tym że ja w ogóle ściemnianie ledów uważam za mało sensowny pomysł.
> Regulatory oświetlenia pojawiły się jako gadżet, na zasadzie "zrobimy,
> bo się da", w chwili gdy tyrystory trafiły pod strzechy. Takie
> przyćmienie żarówki niesie wartośc dodaną -- zmienia się temperatura
> barwowa światła. To co innego niż wyłączenie połowy żarówek w żyrandolu.
> Oczywiście nie za darmo, bo sprawność leci na łeb, więc połowa mocy
> pobranej oznacza wieloktorny spadek poziomu światła. Ale jak ktoś chce
> mieć nastrojowo, to płaci i nie marudzi. Natomiast proste obniżenie
> natężenia światła białego w pokoju daje okropne efekty. Ta księżycowa
> poświata wygląda upiornie. A ludzie płacą za te "dimmable" kilkakrotnie
> więcej niż za normalne. Bo im jakiś marketingowiec ściemniał, że to
> nowoczesne.
Do oświetlenia ogólnego to jak najbardziej masz rację, ale do tego to
LEDy tak średnio się w ogóle nadają. Jak się kupi bez przyglądania się
to można trafić na całkiem nieprzyjemne.
Pozdrawiam
DD
-
8. Data: 2016-05-17 13:29:42
Temat: Re: sciemniacz led
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Dariusz Dorochowicz napisał:
>> Wiem, że mówimy o rzeczach względnych, ale ja jako jedynie sensowne
>> wyjście znajduję prostowanie napięcia po ścimniaczu jak leci, detekcję
>> kąta przesunięcia zapłonu triaka i użycie tego parametru do sterowania
>> regulacją PWM przy kilohercowych częstotliwościach.
>
> Ale to nie bardzo ma sens. Prostowanie napięcia jak najbardziej, ale bez
> kondensatora za mostkiem. A że obciążenie znamy, to można tak dobrać
> parametry przetwornicy, żeby nie trzeba było za bardzo kombinować.
Sens ma, bo będzie działać. Pomysł, by nie było kondensatora za mostkiem
prostującym 50 Hz odrzucam z góry. Migającego oświetlenia w domu nie chcę,
a led to nie żarówka, sam z siebie bezwładości nie ma. Takim stroboskopem
można najwyżej poświecić w kurniku.
>> Z tym że ja w ogóle ściemnianie ledów uważam za mało sensowny pomysł.
>> Regulatory oświetlenia pojawiły się jako gadżet, na zasadzie "zrobimy,
>> bo się da", w chwili gdy tyrystory trafiły pod strzechy. Takie
>> przyćmienie żarówki niesie wartośc dodaną -- zmienia się temperatura
>> barwowa światła. To co innego niż wyłączenie połowy żarówek w żyrandolu.
>> Oczywiście nie za darmo, bo sprawność leci na łeb, więc połowa mocy
>> pobranej oznacza wieloktorny spadek poziomu światła. Ale jak ktoś chce
>> mieć nastrojowo, to płaci i nie marudzi. Natomiast proste obniżenie
>> natężenia światła białego w pokoju daje okropne efekty. Ta księżycowa
>> poświata wygląda upiornie. A ludzie płacą za te "dimmable" kilkakrotnie
>> więcej niż za normalne. Bo im jakiś marketingowiec ściemniał, że to
>> nowoczesne.
>
> Do oświetlenia ogólnego to jak najbardziej masz rację, ale do tego to
> LEDy tak średnio się w ogóle nadają. Jak się kupi bez przyglądania się
> to można trafić na całkiem nieprzyjemne.
Ponieważ kupuję z się przyglądaniem, to do mnie trafiają przyjemniejsze
od CFL. Widziały gały co brały. A przy "oświetleniu szczególnym" tym
bardziej nie widzę powodu do ściemniania.
--
Jarek
-
9. Data: 2016-05-17 13:52:12
Temat: Re: sciemniacz led
Od: s...@g...com
użytkownik Jarosław Sokołowski napisał:
> To co innego niż wyłączenie połowy żarówek w żyrandolu.
> Oczywiście nie za darmo, bo sprawność leci na łeb
I to więcej niż nam się wydaje, bo zmniejszenie
jasności powoduje przesunięcie czułości oka
w kierunku światła niebiesko-zielonego, a w tym
czasie żarówka przesuwa pik emisji w kierunku IR.
str. 8
https://www.if.pw.edu.pl/~krzys137/Optyka_widzenia/W
yklad%207.pdf
Nosz, kufa dlaczego wszyscy ciągle gadają o piku czułości
oka w okolicach żółtego, a pomijają przesunięcie tegoż piku
w lewo kiedy jasność spada:)?
-
10. Data: 2016-05-17 13:56:48
Temat: Re: sciemniacz led
Od: bartekltg <b...@g...com>
On 17.05.2016 13:16, Dariusz Dorochowicz wrote:
> Do oświetlenia ogólnego to jak najbardziej masz rację, ale do tego to
> LEDy tak średnio się w ogóle nadają. Jak się kupi bez przyglądania się
> to można trafić na całkiem nieprzyjemne.
Nie przesadzajmy. Od pól roku mam tanie ledy (Diall i Pila, okolice
14-15W) i działają bardzo przyzwoicie. Świetlówki kompaktowe kurzą
się i puszczają rtęć w szafie.
pzdr
bartekltg