-
61. Data: 2020-12-16 15:42:53
Temat: Re: schizofrenia w nowych przepisach
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "ToMasz" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:rrbc5k$vur$...@d...me...
W dniu 14.12.2020 o 23:53, Jacek Maciejewski pisze:
>to nie jest wyobcowanie. to efekt zastanowienia się czy dzisiaj jest
>lepiej niż było wczoraj. niestety odpowiedź jest negatywna. W moim
>Bytomiu rynek był podzielony na zielone sekcje normalnymi asfaltowymi
>ulicami. zamnkęli go całkiem. brzmiało dumnie i obiecująco. ale
>zniknął kilometr dróg. kilometr parkingu przy drodze. wiec ludzie
>zaczęli szukać zakupów dalej. więc sklepy zamykały się jeden po
>drugim. handel przeniósł się o 1.5 km dalej, bliżej dworca, tam gdzie
>parking. a potem wyrosły hipermarkety i mamy w Bytomiu zamiast rynku
>plac czerwony,
Przy czym to mogl byc naturalny ruch. Ludzie wola zakupy w
hipermarkecie.
>Jak Ty widzisz przywrócenie czegokolwiek na rynku? Rozmawiałem z
>prezydentem - powiedziałem mu - parking. wyśmiał mnie. panie Tomku
>powiedział - miasta zamykają sie na ruch samochodów. dobra, a gdzie w
>takim razie ludzie mają robić zakupy? w supermarketach. a co mają
>robić na rynku? wypoczywać, spędzać czas... postukałem się w czoło. A
>skąd mają się przenieść na rynek i jaki czynnik ma to spowodować?
>Rozumiem Kraków, Gdańsk, Wrocław.. ale tysiące innych miast? Co
>dzisiaj robimy? siedzimy w domu przed ekranem? nie. idziemy gdzieś?
>Jakiś ruch? No to park, basen, rower - ale nie na rynek!!!!
>Obok sa Piekary śląskie, tam rynek również wybetonowano, wstawiono
>granitowe bryły, miejscowi nazywają to stonehange. nic się tam nie
>dzieje. fajnie na wizualizacji wyglądało, bo wtedy na betonie rośnie
>zieleń przez cały rok i pełno wirtualnych dzieci ma jakieś zajęcia.
>Kto z kim i w jakim celu ma sie spotkać na rynku? To już lepiej w
>hipermarkecie w kawiarni w klimatyzowanym pomieszczeniu.
Wpadnij latem po pandemii do Wroclawia.
Dzikie tlumy na rynku.
Mozesz tez wiosna czy jesienia - tez dzikie tlumy.
Tzn tak wieczorkiem na piwie, choc wczesniej tez gesto.
Tylko ze Wroclaw ma jeszcze miejskich urbanistow, co chca glowna ulice
zamienic na deptak. I moze nie byloby w tym nic zdroznego, gdyby byla
dla niej jakas alternatywa. Nie ma.
I chyba nie bedzie, przynajmniej nie szybko.
No i nie wiem - prezydent tych darmozjadow ceni, czy nie ceni, bo
mowia od 20+ lat, a deptaka nie ma :-)
J.
-
62. Data: 2020-12-16 23:49:47
Temat: Re: schizofrenia w nowych przepisach
Od: ii <i...@o...invalid>
W dniu 16.12.2020 o 09:06, Jacek Maciejewski pisze:
> Dnia Tue, 15 Dec 2020 22:58:05 +0100, ii napisał(a):
>
>> Gdzie pieszo?! Może w średniowieczu na koniach, ale w 20 wieku to się
>> wjeżdżało na rynek samochodem. Znam to i mi bajek nie opowiadaj.
>
> Widzę że 20 w. zaczyna ci się w latach 70-80 :) W latach 40-50 mój
> gródek liczył 40 tys. ludzi, cała trakcja była konna. Samochody też
> były, jakieś 5 góra 10. Wszyscy chodzili pieszo. W ścisłym centrum co
> piątek był targ na który chłopi z okolicznych wiosek przywozili furami
> swoje produkty. Jeśli chciałeś zjeść rosół w niedzielę, w piątek
> kupowałeś żywego kurczaka :) Z drugiej strony rynku była kuźnia gdzie
> kuto te wszystkie konie. Cały handel sklepowy mieścił się w centrum.
> Życie towarzyskie też. Ale w latach 70 centrum się zakorkowało i
> zaśmierdło od spalin, coś trzeba było zrobić.
Tak mogło być w twoim mieście. W innych rynku nie zamknięto a i tak
zmarginalizował się. Tyle, że np 20 lat później. Nadal można tam wjechać
i sklepy są. Tyle, że równie dobrze można robić zakupy gdzie indziej i
już ludzie nie ściągają na rynek. W niektórych miastach w ogóle straciły
sens.
> Teraz gródek ma 150 tys., ścisłe centrum jest wyłączone z ruchu, część
> handlu co bardziej egzotycznego została, lecz rozrosły się kafejki,
> lodziarnie, bary i ogródki piwne, restauracje i spora część życia
> towarzyskiego tam się dzieje. Młodzież się tam spotyka i umawia,
> wieczorami krzeseł i stolików braknie. Dzieją się eventy, grajkowie
> uliczni rzępolą, odbywają się festyny i okazyjne jarmarki. Rodziny z
> dzieciakami spacerują. Nikt nawt się nie zająknie że mu brakuje wjazdu
> do centrum. Wpadnij kiedyś na Winobranie, zobaczysz jaki tłum na
> deptaku. I praktycznie się nie zdarzają ekscesy pijaków, żulia nie
> istnieje.
>
I są miasta, gdzie rynek jest zamknięty a życie toczy się gdzie indziej.
-
63. Data: 2020-12-17 10:31:41
Temat: Re: schizofrenia w nowych przepisach
Od: ąćęłńóśźż <...@...pl>
Najważniejsze, że obciachem jest mieć na sobie elementy odblaskowe :-/
-----
> za TRZECIM razem oglądając dopiero zauważyłem pieszego
-
64. Data: 2020-12-17 10:32:52
Temat: Re: schizofrenia w nowych przepisach
Od: ąćęłńóśźż <...@...pl>
Ale przyjezdni (Polacy) czy tambylce (Niemcy)?
-----
> Wpadnij latem po pandemii do Wroclawia.
> Dzikie tlumy na rynku.
-
65. Data: 2020-12-17 14:21:55
Temat: Re: schizofrenia w nowych przepisach
Od: a...@h...invalid (Arnold Ziffel)
ToMasz <t...@p...fm.com.pl> wrote:
> W której sekundzie zauważyliście pieszego przy pierwszym odtworzeniu filmu?
> https://youtu.be/_F5yP7UbtAs
W ogóle. Dopiero przy drugim, jak się wpatrywałem. Pytanie na ile to
kwestia tego, że nagranie jest z kamerki a nie bezpośrednio z oczu. Ale
masz rację.
--
Starszy facet, zmartwiony myślą o śmierci, przychodzi do lekarza i pyta:
- Panie doktorze jeżeli ja przestanę pić, palić i pieprzyć - to czy ja
będę dłużej żył?
- Pewnie tak, odpowiada doktor, tylko po co?!
-
66. Data: 2020-12-17 16:54:53
Temat: Re: schizofrenia w nowych przepisach
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 17.12.2020 o 14:21, Arnold Ziffel pisze:
> W ogóle. Dopiero przy drugim, jak się wpatrywałem. Pytanie na ile to
> kwestia tego, że nagranie jest z kamerki a nie bezpośrednio z oczu. Ale
> masz rację.
Przecież widać, że nie widać, bo szyba ujebana jak stół dulczoka. Na
żywo jest lepiej. Ale przede wszystkim - może i dziwny jestem, ale ja
jak widzę, że ktoś się zatrzymuje "bez sensu" (nawet z przeciwnego
kierunku) to zakładam, że pewnie ma to związek z nazwą przejście dla
pieszych.
--
Shrek
-
67. Data: 2020-12-18 13:25:17
Temat: Re: schizofrenia w nowych przepisach
Od: SW3 <s...@p...fm.invalid>
W dniu 10.12.2020 o 16:00, Shrek pisze:
> Być może dlatego, że ruch pociągów nie jest prowadzony wedle prawa o
> ruchu drogowym. Przynajmniej tak sądzę, że może to mieć jakiś wpływ:P
A tramwaj?
Co śmieszniejsze pieszy zdaje się ma nie mieć pierwszeństwa przed
tramwajem (bo ciężki) ale już przed samochodem jadącym przed tramwajem -
tak.
--
SW3
-
68. Data: 2020-12-18 13:44:01
Temat: Re: schizofrenia w nowych przepisach
Od: SW3 <s...@p...fm.invalid>
W dniu 11.12.2020 o 10:48, Jacek Maciejewski pisze:
> W gruncie rzeczy spór się toczy o właściwy model
> komunikacyjny miasta.
Przejścia są nie tylko w miastach.
Dla stref pieszych już istnieją odpowiednie oznakowania - droga dla
pieszych, strefa zamieszkania.
Natomiast na normalnych drogach nie powinno być tak, że trzeba co
kilkadziesiąt-kilkaset metrów zwalniać prawie do zera bo a nuż ktoś się
pojawi. To ani ekonomiczne, ani ekologiczne.
--
SW3
-
69. Data: 2020-12-18 18:13:23
Temat: Re: schizofrenia w nowych przepisach
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 18.12.2020 o 13:25, SW3 pisze:
>> Być może dlatego, że ruch pociągów nie jest prowadzony wedle prawa o
>> ruchu drogowym. Przynajmniej tak sądzę, że może to mieć jakiś wpływ:P
>
> A tramwaj?
A tramwaj tak. Jesteś tramwajem?
> Co śmieszniejsze pieszy zdaje się ma nie mieć pierwszeństwa przed
> tramwajem (bo ciężki) ale już przed samochodem jadącym przed tramwajem -
> tak.
No rzeczywiście śmieszne;) A jeszcze śmieszniejsze że to identycznie z
samochodem jak ma samochód i tramwaj z lewej:P
--
Shrek
-
70. Data: 2020-12-18 18:15:21
Temat: Re: schizofrenia w nowych przepisach
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 18.12.2020 o 13:44, SW3 pisze:
> Dla stref pieszych już istnieją odpowiednie oznakowania - droga dla
> pieszych, strefa zamieszkania.
> Natomiast na normalnych drogach nie powinno być tak, że trzeba co
> kilkadziesiąt-kilkaset metrów zwalniać prawie do zera bo a nuż ktoś się
> pojawi. To ani ekonomiczne, ani ekologiczne.
OK - zaraz po tym jak ze względu na to że samochody są ani ekonomiczne
ani ekologiczne wywalisz je z miasta:P Przyznaj, że promowanie
nieekologicznego i nieekonimicznego środka transportu w imię ekologii (i
ekonomii) jest absurdem:P
--
Shrek