eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.telefoniaraport automatyczny gru-09
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 36

  • 31. Data: 2010-01-20 20:12:33
    Temat: Re: raport automatyczny gru-09
    Od: "op23" <o...@r...pl>


    Użytkownik "Przemysław Kowalik" <p...@A...pl>

    >>>>> ROTFL. Ale poważniej - jak się domyślasz, to nie chodzi o tarczę, bo
    >>>>> końcu automaty obecnie też tarcz nie mają (a moja teściowa ma w domu
    >>>>> też telefon z przyciskami). IMHO dla niektórych z komórkami problemem
    >>>>> jest inny sposób dzwonienia - nie ma podniesienia/odłożenia słuchawki
    >>>>> na widły, tylko trzeba naciskać jakieś dziwne przyciski po wybraniu
    >>>>> numeru, czy żeby odebrać albo zakończyć rozmowę.
    >>>>
    >>>> No to ta klapka powinna rozwiać dylematy
    >>>
    >>> Do odbierania/kończenia rozmowy tak. Ale jakim manewrem z klapką
    >>> zastąpisz naciśnięcie zielonego przycisku po wybraniu numeru?
    >>
    >> Już nie przesadzajmy. Jak dla mnie chodzi o mnogość funkcji. Nigdy nie
    >> wiesz co się zdarzy. Musisz być rozgarnięty.
    >
    > Ja nie przesadzam. Nie wiem o co Ci chodzi z mnogością. Nie wiem co się
    > zdarzy. Jestem mało rozgarnięty, ale idzie wytrzymać ;-).

    Babuszka, nie Ty


  • 32. Data: 2010-01-21 22:42:22
    Temat: Re: raport automatyczny gru-09
    Od: Przemysław Kowalik <p...@A...pl>

    Użytkownik Araneus Diadematus napisał:
    >
    > Użytkownik "Przemysław Kowalik" <p...@A...pl> napisał w
    > wiadomości news:hj6h42$gmb$1@inews.gazeta.pl...
    >> Użytkownik Araneus Diadematus napisał:
    >>>
    >>> Użytkownik "Przemysław Kowalik" <p...@A...pl> napisał
    >>> w wiadomości news:hj2q4u$43$1@inews.gazeta.pl...
    >>>> No, a potem nadeszły żetony A, B i C, z czego B wkrótce
    >>>> wycofanoz obiegu, AFAIR z powodu jego kompatybilności z monetą
    >>>> "żólte 2 zł" ;-)
    >>>
    >>> Slyszałem o 5 groszach, to po denominacji oczywiście.
    >>> Rzeczywiście, rozmiar niemal taki sam... Nawet raz panią z poczty
    >>> poprosiłem, aby mi zyla 5-groszówkami wydała, ciekawe, czy się
    >>> skapnęła po co :) Spróbowałem raz, nie wyszło, próbę ponowiłem za
    >>> kilka dni, znów odrzuciło, więcej ponowień nie było.
    >>>
    >> I tak publicznie przyznajesz się do tego bezeceństwa (co prawda już
    >> chyba dawno przedawnionego) ;-)?
    >
    > Ano, w końcu przedawniło się :)) Oraz nie skorzystałem, bo nie
    > przyjęło monety :) W 1983, na warsztatach szkolnych wyciąłem z
    > mosiądzu krążek (z odpadu po właściwym materiale) o średnicy
    > ówczesnej dwuzłotówki, tyle, ile było za telefon, automat róg
    > Zajączka i Mickiewicza, "proszę wrzucić monetę", wpycham krążek -
    > przyjęło :) Ale tylko raz tak.
    No, amator byłeś i tyle :-). Czytałem jakieś naście lat temu albo i
    więcej, że polscy marynarze w czasie rejsów produkowali w ten sposób
    zamienniki monet wszystkich krajów morskich, a następnie czynili z nich
    użytek w automatach telefonicznych i biletowych, maszynach vendingowych
    i w czym się tylko dało (tzn. gdzie nie było kontroli ze strony
    interfejsu białkowego ;-)).

    > Kiedyś, w Poznaniu, to miałem prawie tak, jak Maksiu w windzie "żeby
    > chłop nie mógł z gołą babą, w windzie...", a dokładniej, na dworcu w
    > Poznaniu, jak jeździłem w bunkry MRU (oj, a nadal foty do
    > poskanowania czekają), często dzwoniłem do domu, że "nie zginąłem".
    > Wówczas z automatu, bo dziś wiadomo, dzwoniłbym z komórki. Zwykle
    > automaty były
    Ale i tak teraz musiałbyś wyjść z bunkra, bo BTSów raczej tam nikt nie
    zamontował (BTW nietopyrze by je pewnie obsrywały :-)).

    > nieczynne... I w jednym, zwrot monet był cały równiutko zapchany
    > monetami, spokojnie by wystarczyło na dobry posiłek w dworcowej
    > knajpce, albo na kratę podpiwka gnieźnieńskiego :))), automat był za
    > bardzo na widoku (choć w niecce), abym zrobił jakiś ruch, chyba, że
    > ktoś by zaslonił. Umiem to zrobić bez psucia urządzenia, poza tym,
    > wcale nie miałem zamiaru ruszać kasetki, to co tam jest, to świętość.
    > Zresztą, do kasetki i tak dojścia nie było. Natomiast kluczem
    > delikatnie bym pomanewrował i by poszło.Tylko to, co w zwrocie monet.
    > Tak, diabel kusił, zamiar był, ale nie został spelniony.
    W połowie lat 80-tych słyszałem, że podobno można było z ówczesnych
    automatów dzwonić no-limit po odpowiednim umieszczeniu w otworze
    wrzutowym pilnika do szponów marki Figaro (ale może to tylko miejska
    legenda) :-).

    > Mogę uspokoić, że nie byl to zamysł, aby stale z tego korzystać,
    > tylko, aby w razie jakiejś sytuacji awaryjnej, móc zadzwonić chociaż
    > raz w konkretne miejsce. Miałem już taką sytuację, szczęśliwie, i to
    > mocno przez przypadek, poradziłem sobie własnymi środkami. I słowo
    > honoru, gdyby wówczas była możliwość, że telefonistka połączy na
    > koszt odbiorcy, to tak bym zrobil, a nie rzeźbił.
    W sytuacjach awaryjnych, jak sama nazwa wskazuje, wykrzaczyć się może
    wszystko. Ja do 19222 (bo chyba to masz na myśli, pisząc o dzwonieniu na
    koszt odbiorcy) dodałbym jeszcze opcję dzwonienia przez obciążenie karty
    płatniczej ale nie przez instalowanie terminalu do kart w automacie, a
    przez wybranie nru dostępowego 800 i wstukanie tonowe nru karty (jak to
    niegdyś było w Visa/Masterphone). No ale skoro z automatów nikt już
    prawie nie korzysta, to byłby w sumei i tak zbędny bajer :-).


    Przemek




  • 33. Data: 2010-01-21 23:23:43
    Temat: Re: raport automatyczny gru-09
    Od: "Araneus Diadematus" <w...@c...pl>


    Użytkownik "Przemysław Kowalik" <p...@A...pl> napisał w
    wiadomości news:hjalab$4mv$1@inews.gazeta.pl...
    >> Ano, w końcu przedawniło się :)) Oraz nie skorzystałem, bo nie
    >> przyjęło monety :) W 1983, na warsztatach szkolnych wyciąłem z
    >> mosiądzu krążek (z odpadu po właściwym materiale) o średnicy
    >> ówczesnej dwuzłotówki, tyle, ile było za telefon, automat róg
    >> Zajączka i Mickiewicza, "proszę wrzucić monetę", wpycham krążek -
    >> przyjęło :) Ale tylko raz tak.
    > No, amator byłeś i tyle :-). Czytałem jakieś naście lat temu albo i

    Nie bylo potrzeby przejścia na "zawodowstwo" :)

    > więcej, że polscy marynarze w czasie rejsów produkowali w ten sposób
    > zamienniki monet wszystkich krajów morskich, a następnie czynili z
    > nich
    > użytek w automatach telefonicznych i biletowych, maszynach
    > vendingowych
    > i w czym się tylko dało (tzn. gdzie nie było kontroli ze strony
    > interfejsu białkowego ;-)).

    W latach 50. albo 60. moja Mama byla z jakąś grupą sportową w
    Budapeszcie... o, chyba to było jakoś zaraz po wydarzeniach 56 roku... W
    knajpie była szafa grająca. Stale grała. Na naszych dwuzlotówkach (inni
    puszczali).

    >> ... jak jeździłem w bunkry MRU (oj, a nadal foty do
    >> poskanowania czekają), często dzwoniłem do domu, że "nie zginąłem".
    >> Wówczas z automatu...

    > Ale i tak teraz musiałbyś wyjść z bunkra, bo BTSów raczej tam nikt nie
    > zamontował (BTW nietopyrze by je pewnie obsrywały :-)).

    No, musiałbym. Choć będąc na dole wystarczyło mieć radio z falami
    długimi i średnimi, dochodziły.
    A wyjść na górę - żaden wielki problem.

    > W połowie lat 80-tych słyszałem, że podobno można było z ówczesnych
    > automatów dzwonić no-limit po odpowiednim umieszczeniu w otworze
    > wrzutowym pilnika do szponów marki Figaro (ale może to tylko miejska
    > legenda) :-).

    Hmmm... raczej na jakichś rozregulowanych (AWS). normalnie tor wrzutu
    monet uniemożliwiał wmanewrowanieczegoś takiego. Prędzej w automatach
    lokalnych (AW-7) - zdarzały się takie "wsuwki", jak łaziłęm z monterem
    na konserwację.

    > W sytuacjach awaryjnych, jak sama nazwa wskazuje, wykrzaczyć się może
    > wszystko. Ja do 19222 (bo chyba to masz na myśli, pisząc o dzwonieniu
    > na

    Ano. Tak, to mam na myśli, nie tak dawno jeszcze tego nie było (sytuacja
    zdarzyła się tuż przed przebudową dworca Wileńskiego)

    > koszt odbiorcy) dodałbym jeszcze opcję dzwonienia przez obciążenie
    > karty płatniczej ale nie przez instalowanie terminalu do kart w
    > automacie, a przez wybranie nru dostępowego 800 i wstukanie tonowe nru
    > karty (jak to niegdyś było w Visa/Masterphone). No ale skoro z
    > automatów nikt już prawie nie korzysta, to byłby w sumei i tak zbędny
    > bajer :-).

    Tylko aby jakiś *.* nie "zhackował" przez podsłuch, czy nawet przesłuch
    z linii... Albo nawet podejrzenie przez szybę budki...

    --
    Pająk chwat,
    wszystkich brat!


  • 34. Data: 2010-01-23 11:33:52
    Temat: Re: raport automatyczny gru-09
    Od: J.F. <j...@p...onet.pl>

    On Wed, 20 Jan 2010 10:07:20 +0100, Przemysław Kowalik wrote:
    >> Nawet raz panią z poczty poprosiłem, aby mi
    >> zyla 5-groszówkami wydała, ciekawe, czy się skapnęła po co :)
    >> Spróbowałem raz, nie wyszło, próbę ponowiłem za kilka dni, znów
    >> odrzuciło, więcej ponowień nie było.
    >>
    >I tak publicznie przyznajesz się do tego bezeceństwa (co prawda już
    >chyba dawno przedawnionego) ;-)?

    To nie bylo bezecenstwo, tylko sluszna walka z monopolem :-)

    J.


  • 35. Data: 2010-01-23 12:49:35
    Temat: Re: raport automatyczny gru-09
    Od: "Araneus Diadematus" <w...@c...pl>


    Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:tjnll5dpi930kmmj27j5vka9dg1jibsjkc@4ax.com...
    > On Wed, 20 Jan 2010 10:07:20 +0100, Przemysław Kowalik wrote:
    >>> Nawet raz panią z poczty poprosiłem, aby mi
    >>> zyla 5-groszówkami wydała, ciekawe, czy się skapnęła po co :)
    >>> Spróbowałem raz, nie wyszło, próbę ponowiłem za kilka dni, znów
    >>> odrzuciło, więcej ponowień nie było.
    >>>
    >>I tak publicznie przyznajesz się do tego bezeceństwa (co prawda już
    >>chyba dawno przedawnionego) ;-)?
    >
    > To nie bylo bezecenstwo, tylko sluszna walka z monopolem :-)

    Nawet nie pod tym kątem to było z mojej strony, takie już moje
    "zboczenie", że muse w każdej chwili mieć możliwość kontaktu na
    zewnątrz, w jakikolwiek sposób.
    A przy okazji poznawało sie, jak działa to i owo, w końcu to mój zawód
    :) I też wiele rzeczy mi się nie podobało w firmie...

    --
    Pająk chwat,
    wszystkich brat!


  • 36. Data: 2010-01-24 21:48:56
    Temat: Re: raport automatyczny gru-09
    Od: Przemysław Kowalik <p...@A...pl>

    Użytkownik J.F. napisał:
    > On Wed, 20 Jan 2010 10:07:20 +0100, Przemysław Kowalik wrote:
    >>> Nawet raz panią z poczty poprosiłem, aby mi
    >>> zyla 5-groszówkami wydała, ciekawe, czy się skapnęła po co :)
    >>> Spróbowałem raz, nie wyszło, próbę ponowiłem za kilka dni, znów
    >>> odrzuciło, więcej ponowień nie było.
    >>>
    >> I tak publicznie przyznajesz się do tego bezeceństwa (co prawda już
    >> chyba dawno przedawnionego) ;-)?
    >
    > To nie bylo bezecenstwo, tylko sluszna walka z monopolem :-)

    Ale mało skuteczna.

    Lepsze pod tym względem jest korumpowanie polityków (przepraszam -
    lobbing ;-)) albo jakaś działalność o charakterze
    terrorystyczno-rewolucyjnym. No ale i koszty są nieporównywalnie większe
    niż garść pięciogroszówek (jak również konsekwencje niepowodzenia) :-P.


    Przemek

strony : 1 ... 3 . [ 4 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: