eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.telefoniaraport automatyczny gru-09Re: raport automatyczny gru-09
  • Data: 2010-01-20 12:20:17
    Temat: Re: raport automatyczny gru-09
    Od: "Araneus Diadematus" <w...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Przemysław Kowalik" <p...@A...pl> napisał w
    wiadomości news:hj6h42$gmb$1@inews.gazeta.pl...
    > Użytkownik Araneus Diadematus napisał:
    >>
    >> Użytkownik "Przemysław Kowalik" <p...@A...pl> napisał w
    >> wiadomości news:hj2q4u$43$1@inews.gazeta.pl...
    >>> No, a potem nadeszły żetony A, B i C, z czego B wkrótce wycofanoz
    >>> obiegu, AFAIR z powodu jego kompatybilności z monetą "żólte 2 zł"
    >>> ;-)
    >>
    >> Slyszałem o 5 groszach, to po denominacji oczywiście. Rzeczywiście,
    >> rozmiar niemal taki sam... Nawet raz panią z poczty poprosiłem, aby
    >> mi zyla 5-groszówkami wydała, ciekawe, czy się skapnęła po co :)
    >> Spróbowałem raz, nie wyszło, próbę ponowiłem za kilka dni, znów
    >> odrzuciło, więcej ponowień nie było.
    >>
    > I tak publicznie przyznajesz się do tego bezeceństwa (co prawda już
    > chyba dawno przedawnionego) ;-)?

    Ano, w końcu przedawniło się :)) Oraz nie skorzystałem, bo nie przyjęło
    monety :)
    W 1983, na warsztatach szkolnych wyciąłem z mosiądzu krążek (z odpadu po
    właściwym materiale) o średnicy ówczesnej dwuzłotówki, tyle, ile było za
    telefon, automat róg Zajączka i Mickiewicza, "proszę wrzucić monetę",
    wpycham krążek - przyjęło :) Ale tylko raz tak.
    Kiedyś, w Poznaniu, to miałem prawie tak, jak Maksiu w windzie "żeby
    chłop nie mógł z gołą babą, w windzie...", a dokładniej, na dworcu w
    Poznaniu, jak jeździłem w bunkry MRU (oj, a nadal foty do poskanowania
    czekają), często dzwoniłem do domu, że "nie zginąłem". Wówczas z
    automatu, bo dziś wiadomo, dzwoniłbym z komórki. Zwykle automaty były
    nieczynne... I w jednym, zwrot monet był cały równiutko zapchany
    monetami, spokojnie by wystarczyło na dobry posiłek w dworcowej knajpce,
    albo na kratę podpiwka gnieźnieńskiego :))), automat był za bardzo na
    widoku (choć w niecce), abym zrobił jakiś ruch, chyba, że ktoś by
    zaslonił. Umiem to zrobić bez psucia urządzenia, poza tym, wcale nie
    miałem zamiaru ruszać kasetki, to co tam jest, to świętość. Zresztą, do
    kasetki i tak dojścia nie było. Natomiast kluczem delikatnie bym
    pomanewrował i by poszło.Tylko to, co w zwrocie monet. Tak, diabel
    kusił, zamiar był, ale nie został spelniony.
    Mogę uspokoić, że nie byl to zamysł, aby stale z tego korzystać, tylko,
    aby w razie jakiejś sytuacji awaryjnej, móc zadzwonić chociaż raz w
    konkretne miejsce. Miałem już taką sytuację, szczęśliwie, i to mocno
    przez przypadek, poradziłem sobie własnymi środkami. I słowo honoru,
    gdyby wówczas była możliwość, że telefonistka połączy na koszt odbiorcy,
    to tak bym zrobil, a nie rzeźbił.

    --
    Pająk chwat,
    wszystkich brat!

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: