-
101. Data: 2015-01-13 20:37:27
Temat: Re: python...
Od: g...@g...com
W dniu wtorek, 13 stycznia 2015 17:06:52 UTC+1 użytkownik slawek napisał:
>
> Po prostu nie lubię tępaków twierdzących że mają monopol na prawdę. I
> chcą tworzyć jakieś "rajtingi"... choć brak im wiedzy, praktyki i
> talentu.
Niestety tak to jest z wiedza i praktyka, ze sie je zdobywa wlasnie probujac
cos tworzyc.
A nie widzialem, zeby ktos tutaj twierdzil, ze ma monopol na prawde.
-
102. Data: 2015-01-13 20:45:31
Temat: Re: python...
Od: slawek <f...@f...com>
On Tue, 13 Jan 2015 10:37:19 -0800 (PST), "M.M." <m...@g...com>
wrote:
> To nie twórz rankingu, napisz python najlepszy i zamknij wątek.
A sprawdź sobie kto wątek zaczął. Nota bene, jak się "zamyka wątek" ?
(Ok, zawsze można po prostu wyłączyć cały Internet...)
-
103. Data: 2015-01-14 01:39:20
Temat: Re: python...
Od: "slawek" <s...@h...pl>
Użytkownik <g...@g...com> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:ea164933-64f3-48a3-82ad-0c8fb96ef1f1@go
oglegroups.com...
> A nie widzialem, zeby ktos tutaj twierdzil, ze ma monopol na prawde.
Każdy, który chce OBIEKTYWNIE porównywać języki programowania - a do tego
jeszcze uważa że wie co jest potrzebne cyt. "wszystkim" (nie
przeprowadziwszy najdrobniejszego research'u wśród choćby swoich krewnych i
znajomych, sic!) - a jeszcze jakby było mało... ma pomysły na OGRANICZENIE
(urwa, jak?) możliwości tworzenia nowych języków programowania... zasługuje
na opinię szkodliwego idioty.
Równie dobrze można w trybie nakazowo-rozdzielczym domagać się aby np. nie
było ruchów tektonicznych - no, bo po co nowe góry czy jakieś nowe wyspy?
Ok, nie czuję wielkiej potrzeby abym to akurat ja musiał tworzyć nowy język
(oczywiście YACC i wzorzec interpreter z GOF czasem się przydają, ale nie o
to chodzi). Ale jeżeli jakiś ciołek chce koniecznie robić nowy język... no
problem. Niech sobie robi. Może kiedyś wyjdzie z tego coś ciekawego.
Gdyby nie "pomysły na nowe języki" nie mielibyśmy np. Javy (bo przecież
każdy program można napisać w C++, a Java od C++ różni się nieznacznie). Nie
mielibyśmy Pascala, bo przecież był już Algol. Itd. itp.
Oczywiście taki postęp kosztuje - tępak, który wyuczył się Pascala "na
blachę" może czuć się nieco oszukany, że nikt nie potrzebuje "programistów
ze znajomością Pascala". Ale aby być dobrym programistą/informatykiem nie
wystarczy 3xZ, trzeba umieć nadążać za zmianami. Czasem może to nawet
oznaczać konieczność nauczenia się nowego języka programowania. Life is
brutal.
Odnośnie samego Pythona. Pisałem już o tym wcześniej i jeszcze raz powtórzę:
bardzo przyjemny język, z swoistym poczuciem humoru (pola protected w
klasach)... jednak nie pozbawiony wad, dyskwalifikujących go do "poważnych
zastosowań".
1. Za wolno działa (nawet 1000x wolniej niż program napisany w C).
2. Bałagan z wersjami. Wersje 3.* mają problemy z Cythonem.
3. Biblioteki "matematyczne" Numpy/Scipy nie są 100% bezbłędne.
4. Koszmarnie źle zrobione wątki.
5. Brak tablic.
6. Bałagan z aktualizacjami.
-
104. Data: 2015-01-14 09:46:33
Temat: Re: python...
Od: g...@g...com
W dniu środa, 14 stycznia 2015 01:33:04 UTC+1 użytkownik slawek napisał:
> Użytkownik <g...@g...com> napisał w wiadomości:
>
> > A nie widzialem, zeby ktos tutaj twierdzil, ze ma monopol na prawde.
>
> Każdy, który chce OBIEKTYWNIE porównywać języki programowania
> [...] zasługuje na opinię szkodliwego idioty.
Jezyki programowania mozna obiektywnie porownywac, np. pod wzgledem
skladni albo sily wyrazu (polecam prace Felleisena, do ktorej link
dawalem)
> - a do tego jeszcze uważa że wie co jest potrzebne cyt. "wszystkim" (nie
> przeprowadziwszy najdrobniejszego research'u wśród choćby swoich krewnych i
> znajomych, sic!)
Nie zauwazylem, zeby ktokolwiek twierdzil, ze wie, co jest potrzebne wszystkim.
M.M. zaproponowal pewna liste aspektow, ktore jego zdaniem sa istotne
(i dodatkowo ktore sa jego zdaniem istotne nie tylko dla niego), z ktorymi
kazdy oczywiscie moze polemizowac
> - a jeszcze jakby było mało... ma pomysły na OGRANICZENIE (urwa, jak?)
> możliwości tworzenia nowych języków programowania...
Nikt nie moze nikomu zabronic posiadania pomyslow.
Jezeli natomiast uwazasz, ze pewne pomysly sa kiepskie, to moze
lepiej zamiast sie w-urwiac, przedstaw kontrargumenty, zeby
wspoldyskutant mogl sie do nich ustosunkowac, a nie wyzywaj go
od "szkodliwego idioty"
> Ok, nie czuję wielkiej potrzeby abym to akurat ja musiał tworzyć nowy język
> (oczywiście YACC i wzorzec interpreter z GOF czasem się przydają, ale nie o
> to chodzi). Ale jeżeli jakiś ciołek chce koniecznie robić nowy język... no
> problem. Niech sobie robi. Może kiedyś wyjdzie z tego coś ciekawego.
Dlaczego "ciolek"?
> Gdyby nie "pomysły na nowe języki" nie mielibyśmy np. Javy (bo przecież
> każdy program można napisać w C++, a Java od C++ różni się nieznacznie). Nie
> mielibyśmy Pascala, bo przecież był już Algol. Itd. itp.
>
> Oczywiście taki postęp kosztuje - tępak, który wyuczył się Pascala "na
> blachę" może czuć się nieco oszukany, że nikt nie potrzebuje "programistów
> ze znajomością Pascala".
Nie umiem sobie wyobrazic, jak mozna by sie bylo "wyuczyc programowania
na blache". Plusem jest to, ze znajomosc dowolnego jezyka programowania
ulatwia nauczenie sie kolejnych. Mozesz to przekazac swojemu "tepakowi",
to moze sie ucieszy.
-
105. Data: 2015-01-14 10:23:00
Temat: Re: python...
Od: slawek <f...@f...com>
On Wed, 14 Jan 2015 00:46:33 -0800 (PST), g...@g...com
wrote:
> Jezyki programowania mozna obiektywnie porownywac, np. pod wzgledem
> skladni albo sily wyrazu (polecam prace Felleisena, do ktorej link
> dawalem)
To, kotek, nie jest obiektywne porównanie, ale subiektywne.
Subiektywne, czyli pana Felleisena. I ty, kotek, możesz mieć takie
same poglądy jak ów pan... ale z tego nie wynika nic. Tzn. dalej nie
ma "obiektywizmu".
-
106. Data: 2015-01-14 10:28:00
Temat: Re: python...
Od: slawek <f...@f...com>
On Wed, 14 Jan 2015 00:46:33 -0800 (PST), g...@g...com
wrote:
> M.M. zaproponowal pewna liste aspektow, ktore jego zdaniem sa
istotne
> (i dodatkowo ktore sa jego zdaniem istotne nie tylko dla niego), z
ktorymi
Które są według niego, cyt., "dla wszystkich".
Kwalifikatory ogólne... one bardzo niebezpieczne są.
-
107. Data: 2015-01-14 10:34:37
Temat: Re: python...
Od: slawek <f...@f...com>
On Wed, 14 Jan 2015 00:46:33 -0800 (PST), g...@g...com
wrote:
> Nie umiem sobie wyobrazic, jak mozna by sie bylo "wyuczyc
programowania
Nie jestem twoim ojcem, więc nawet jeżeli wyobraźnia jest
uwarunkowana genetycznie, nie odpowiadam za jej deficyt u ciebie.
Niemniej jednak ciekawe byłoby abyś wymienił jakie języki
programowania (i w jakim stopniu) opanowaleś. I ewentualnie określił,
które przyniosły ci profit, a które mógłbyś określić (subiektywne!)
jako balast.
-
108. Data: 2015-01-14 10:40:48
Temat: Re: python...
Od: g...@s...invalid (Gof)
M.M. <m...@g...com> wrote:
>> >> Dobrze że JavaCard i J2ME o tym nie wiedzą... :)
>> > Jak to cenowo wygląda?
>>
>> Nie mam pojęcia.
> Tego właśnie się obawiałem.
Tzn. żeby była jasność, nigdy w tej technologii nic nie robiłem, jedynie
o tym czytałem. Ale skoro stosują to w kartach płatniczych, czy SIM-ach,
to jednostkowy koszt nie może być zbyt drogi...
--
SELECT finger FROM hand WHERE id = 3;
http://www.chmurka.net/
-
109. Data: 2015-01-14 11:10:01
Temat: Re: python...
Od: g...@g...com
W dniu środa, 14 stycznia 2015 10:23:04 UTC+1 użytkownik slawek napisał:
> > Jezyki programowania mozna obiektywnie porownywac, np. pod wzgledem
> > skladni albo sily wyrazu (polecam prace Felleisena, do ktorej link
> > dawalem)
>
> To, kotek, nie jest obiektywne porównanie, ale subiektywne.
> Subiektywne, czyli pana Felleisena. I ty, kotek, możesz mieć takie
> same poglądy jak ów pan... ale z tego nie wynika nic. Tzn. dalej nie
> ma "obiektywizmu".
Zagladales w ogole do tego tekstu, kotek, czy tak mowisz,
bo z gory wiesz lepiej?
Algorytmiczna teoria informacji czy teoria zlozonosci to tez sa
Twoim zdaniem czyjes subiektywne rojenia, kotek?
-
110. Data: 2015-01-15 07:26:37
Temat: Re: python...
Od: "M.M." <m...@g...com>
On Wednesday, January 14, 2015 at 1:33:04 AM UTC+1, slawek wrote:
> Każdy, który chce OBIEKTYWNIE porównywać języki programowania - a do tego
> jeszcze uważa że wie co jest potrzebne cyt. "wszystkim" (nie
> przeprowadziwszy najdrobniejszego research'u wśród choćby swoich krewnych i
> znajomych, sic!) - a jeszcze jakby było mało... ma pomysły na OGRANICZENIE
> (urwa, jak?) możliwości tworzenia nowych języków programowania... zasługuje
> na opinię szkodliwego idioty.
Moim zdaniem ktoś kto robi coś niepotrzebnego jest idiotą, no chyba że
ma wystarczającą ilość czasu i pieniędzy na tego typu zabawę, ale
nie rozumiem po co? Nie można bawić się przy robieniu czegoś potrzebnego?
> Równie dobrze można w trybie nakazowo-rozdzielczym domagać się aby np. nie
> było ruchów tektonicznych - no, bo po co nowe góry czy jakieś nowe wyspy?
To ja chcę iść do Ciebie do pracy, chcę pracować na luzie gdzie nikt od
nikogo nie wymaga aby produkt był potrzebny.
> Ok, nie czuję wielkiej potrzeby abym to akurat ja musiał tworzyć nowy język
> (oczywiście YACC i wzorzec interpreter z GOF czasem się przydają, ale nie o
> to chodzi). Ale jeżeli jakiś ciołek chce koniecznie robić nowy język... no
> problem. Niech sobie robi. Może kiedyś wyjdzie z tego coś ciekawego.
Prawdopodobnie nowym językiem rozwiąże dawno rozwiązany problem.
> Gdyby nie "pomysły na nowe języki" nie mielibyśmy np. Javy (bo przecież
> każdy program można napisać w C++, a Java od C++ różni się nieznacznie). Nie
> mielibyśmy Pascala, bo przecież był już Algol. Itd. itp.
Java trafiała precyzyjnie w to wszystko na co powszechnie narzekano w C++.
Pomysł był dobry. Niestety przeholowano z ułatwianiem życia programiście.
> Oczywiście taki postęp kosztuje - tępak, który wyuczył się Pascala "na
> blachę" może czuć się nieco oszukany, że nikt nie potrzebuje "programistów
> ze znajomością Pascala".
Ten problem nie dotyczy tylko tępaków i pracowników. Widziałem wielu
zdolnych ludzi i dobrych programistów, którym ciężko było z javy czy
pythona przejść na C++. Pracodawca też ma problem gdy w zespole nie
ma specjalistów od jednego języka, tylko 2/3 ludzi trzeba szkolić.
> Ale aby być dobrym programistą/informatykiem nie
> wystarczy 3xZ, trzeba umieć nadążać za zmianami. Czasem może to nawet
> oznaczać konieczność nauczenia się nowego języka programowania. Life is
> brutal.
W życiu rzadko zdarza się mistrz świata w dwóch dyscyplinach.
> Odnośnie samego Pythona. Pisałem już o tym wcześniej i jeszcze raz powtórzę:
> bardzo przyjemny język, z swoistym poczuciem humoru (pola protected w
> klasach)... jednak nie pozbawiony wad, dyskwalifikujących go do "poważnych
> zastosowań".
>
> 1. Za wolno działa (nawet 1000x wolniej niż program napisany w C).
> 2. Bałagan z wersjami. Wersje 3.* mają problemy z Cythonem.
> 3. Biblioteki "matematyczne" Numpy/Scipy nie są 100% bezbłędne.
> 4. Koszmarnie źle zrobione wątki.
> 5. Brak tablic.
> 6. Bałagan z aktualizacjami.
Jednym słowem, kolejny raz nie powiodła się próba nadmiernego ułatwienia
życia programiście. Może tutaj powinieneś użyć określenia life is brutal?
Dobre aplikacje powstają w bólu.
Pozdrawiam