-
101. Data: 2009-06-18 12:43:50
Temat: Re: przetwornica 230V/5V max. 0,2W
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan J.F. napisał:
>>> Uzwojenie z metalu, nawet mikronowych rozmiarow, pracujace w
>>> stabilnych warunkach - jest niemalze wieczne. Trzeba solidnego
>>> przekroczenia parametrow zeby to uszkodzic.
>>
>> Już prawie uwierzyłem w te przebicia międzyzwojowe, a tu teraz
>> nowa teoria...
>
> Ale ja o trafie na 50Hz pisze.
> A i w nim jest pare rzeczy ktore mozna celowo lub przypadkiem sp*.
Napięcie sieci plus przepięcia to mało aby uszkodzić takie mikronowe
uzwojenie?
>>> [jak porzadnie zrobione, nie "po chinsku" :-)]
>> No to kłopot, bo tych łódzkich już nie sprzedają, same chińskie
>> zamienniki.
>
> Lodzkie i tak bylyby za drogie. Trzeba kupic chinczyka i miec
> nadzieje ze bedzie dobry :-)
Ja, jako wyrodny syn Matki Nadziei, wolę mieć Pewność. Jakość uzwojeń
trudno ocenić na oko. Łatwiej jest z elektroniką zmontowaną na płytce.
Wystarczy podłączyć (gdzie trzeba) elektrokardiograf i jak poziom
palpitacji jest mniejszy niż 100 miliRoManów, to można kupować.
>> A kilowoltowe przepięcia czy inne pierony uszkodzą
>> równie łatwo takie uzwojenie, co krzemowe struktury.
>
> Krzem jakos latwiej uszkadzaja. Jak blysnie, trzasnie to co potem
> trzeba wymieniac - krzem czy miedz ?
Zależy kto to projektował. Bezpieczniki topikowe stosuje się do
zabezpieczania elektroniki, i one nawet działają.
--
Jarek
-
102. Data: 2009-06-18 12:50:19
Temat: Re: przetwornica 230V/5V max. 0,2W
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan J.F. napisał:
>> No to 6 zł. I 1 grosz, po dzisiejszym kursie. Napisane było,
>> że 10 koron, a ja przelicznik brałem z pamięci, w dodatku
>> pomyliłem ze szwedzkimi. Przepraszam za 50-procentowy błąd.
>>
>>> Uzwojenie pierwotne nawijane w 27 sekcjach... Do tego trzeba
>>> najpierw maszynę wymyślić i zbudować.
>>
>> Facetowi jednak ten doktorat dali, żaden recenzent tego nie
>> kwestionował. Trzeba było iść na obronę i tam protestować.
>> Mnie ta cena nie wydaje się podejrzana.
>
> W dunskich kosztach robocizny ?
Dlaczego w duńskich? Jak ktoś na duńskim uniwersytecie robi doktorat
z ekonomiki pozyskiwania i przetwarzania oleju palmowego, to weźmie
do symulacji ceny z okolic Kuala Lumpur a nie Kopenhagi. Tutaj jest
tak samo.
> Moze recenzenci kosztow nie oceniali, no bo w koncu moga sie na
> kosztach nie znac, albo jak opracuje maszynw i zrobi 10 mln sztuk,
> to sie zamortyzuje i wyjdzie tych 6 zl.
Napisał o jednym milionie i dziesięciu koronach. Zupełnie realne dane,
co do rzędu wielkości przynajmniej.
>> Nie żebym ja po duńsku rozumiał jak po naszemu, a w dodatku na
>> przejrzenie 250 stron poświęciłem ledwie kila minut, ale jest
>> tam rozdział o transformatorach piezoelektrycznych. Interesująca
>> idea, muszę w wolnej chwili poczytać więcej na ten temat.
>
> Tylko ze to moze byc przeglad literaturowy.
Dodatek, a w nim coś w rodzaju przeglądu idei. Chwilę poguglałem
w tym kierunku, podtrzymuję swoją opinię, że to fajna sprawa.
Raczej do podwyższania napięcia się teraz stosuje (do kilowoltów).
Może być malutkie, wysokosprawne i z separacja galwaniczną. Można
pomyśleć o adaptacji pomysłu wysokosprawnych niskomocowych zasilaczy.
Ktoś z tu obecnych miał jakieś kontakty z piezotransformatorami?
Bo ja, szczerze przyznam, dopiero teraz dowiedziałem się o istnieniu
takowych.
--
Jarek
-
103. Data: 2009-06-18 15:46:27
Temat: Re: przetwornica 230V/5V max. 0,2W
Od: "entroper" <e...@C...spamerom.p0czta.on3t.pll>
Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:clai35hkk8fco37dsobqvlcac1d8cs6ojq@4ax.com...
> Uzwojenie z metalu, nawet mikronowych rozmiarow, pracujace w
> stabilnych warunkach - jest niemalze wieczne.
Tyle, że nie pracuje ono w stabilnych warunkach (rozgrzewa się i stygnie)
a czasem jest po prostu uszkodzone już w procesie nawijania, co daje
zwarty zwój a więc mikroskopijne źródełko ciepła, które po pewnym czasie
(i przy kompletnym braku obserwowalnych/mierzalnych efektów) przepala ten
mikroskopijny drucik lub generuje coraz to większe zwarcie prowadzące do
przegrzania trafa. Na dodatek małe transformatory zwykle są zalewane albo
impregnowane próżniowo i "współpraca" zalewy z uzwojeniem w różnych
temperaturach (i przy gradiencie temperatury) wcale nie jest taka
bezproblemowa. Bardzo, bardzo wielkie problemy miała z tym np. Zatra, gdy
uczyła się impregnacji próżniowej na linii węgierskiej bodajże produkcji i
cuda się tam działy - trafa (szczególnie małe) padały po jakimś czasie na
skutek "pracy" polimerów. Zjawisko było tak upierdliwe, że stworzono
specjalny magazyn służący tylko do starzenia traf. Bywało nie raz, że co
drugie trafo trafiało z niego na złom.
BTW, niektórzy producenci poradzili sobie z tym problemem w genialny
sposób. Nie impregnują wcale. Czasem zalewają, ale tak, żeby zalewa nie
dotknęła uzwojenia. Trafo gnije wtedy od wilgoci, ale trwa to dłużej.
e.
-
104. Data: 2009-06-18 16:16:42
Temat: Re: przetwornica 230V/5V max. 0,2W
Od: "entroper" <e...@C...spamerom.p0czta.on3t.pll>
Użytkownik "Papa Smerf" <P...@z...zalasami.trala.la> napisał w
wiadomości news:h1bpm8$r44$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> niestety brak mi sprzętu, ale jak bym miał sprzęt i czas to bym taki
> zrobił:O)
Kupa sprzętu nic talentu
(C) Laskowik
e.
-
105. Data: 2009-06-18 16:27:56
Temat: Re: przetwornica 230V/5V max. 0,2W
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
entroper napisał:
>> niestety brak mi sprzętu, ale jak bym miał sprzęt i czas to bym taki
>> zrobił:O)
>
> Kupa sprzętu nic talentu
> (C) Laskowik
Gdybymy mieli blachę cienką, to zarzucilibymy świat konserwami.
Ale nie mamy mięsa.
(c) tow. Władysław Gomułka
--
Jarek
-
106. Data: 2009-06-18 17:29:56
Temat: Re: przetwornica 230V/5V max. 0,2W
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Thu, 18 Jun 2009 12:43:50 +0000 (UTC), Jarosław Sokołowski wrote:
>Pan J.F. napisał:
>>> Już prawie uwierzyłem w te przebicia międzyzwojowe, a tu teraz
>>> nowa teoria...
>> Ale ja o trafie na 50Hz pisze.
>> A i w nim jest pare rzeczy ktore mozna celowo lub przypadkiem sp*.
>
>Napięcie sieci plus przepięcia to mało aby uszkodzić takie mikronowe
>uzwojenie?
Ano malo. To jednak w sumie spory kawal miedzi, ktory sie podgrzewa
powoli. A przy okazji sam sie dobrze zabezpiecza swoja rezystancja i
indukcyjnoscia.
To nie jest uzwojenie w przetworniczce, ktore bezpieczny obszar pracy
opuszcza ponizej 100us ..
>>>> [jak porzadnie zrobione, nie "po chinsku" :-)]
>>> No to kłopot, bo tych łódzkich już nie sprzedają, same chińskie
>>> zamienniki.
>> Lodzkie i tak bylyby za drogie. Trzeba kupic chinczyka i miec
>> nadzieje ze bedzie dobry :-)
>
>Ja, jako wyrodny syn Matki Nadziei, wolę mieć Pewność.
ale wtedy kupi od ciebie tylko NASA lub ESA :-)
>Jakość uzwojeń
>trudno ocenić na oko. Łatwiej jest z elektroniką zmontowaną na płytce.
>Wystarczy podłączyć (gdzie trzeba) elektrokardiograf i jak poziom
>palpitacji jest mniejszy niż 100 miliRoManów, to można kupować.
Plytke to czasem latwo ocenic .. odwracasz .. kto ich uczyl lutowac..
>>> A kilowoltowe przepięcia czy inne pierony uszkodzą
>>> równie łatwo takie uzwojenie, co krzemowe struktury.
>> Krzem jakos latwiej uszkadzaja. Jak blysnie, trzasnie to co potem
>> trzeba wymieniac - krzem czy miedz ?
>
>Zależy kto to projektował. Bezpieczniki topikowe stosuje się do
>zabezpieczania elektroniki, i one nawet działają.
No coz, prawa Murphyego juz od dawna pisza ze im drozszy tranzystor
tym lepiej zabezpiecza bezpiecznik przed przepaleniem :-)
J.
-
107. Data: 2009-06-18 17:41:43
Temat: Re: przetwornica 230V/5V max. 0,2W
Od: "u" <...@w...yz>
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnh3kqoc.e8e.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
> (c) tow. Władysław Gomułka
doradzał też by w końcu robili całe przewodniki zamiast półprzewodników:-)
-
108. Data: 2009-06-18 17:49:37
Temat: Re: przetwornica 230V/5V max. 0,2W
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan J.F napisał:
>>> Ale ja o trafie na 50Hz pisze.
>>> A i w nim jest pare rzeczy ktore mozna celowo lub przypadkiem sp*.
>>
>> Napięcie sieci plus przepięcia to mało aby uszkodzić takie mikronowe
>> uzwojenie?
>
> Ano malo. To jednak w sumie spory kawal miedzi, ktory sie podgrzewa
> powoli. A przy okazji sam sie dobrze zabezpiecza swoja rezystancja
> i indukcyjnoscia.
Jak zabezpieczają? Mówimy o czymś, co ma impedancję rzędu megaoma.
"Sporego kawału miedzi" też tam raczej nie ma, raczej coś, co potrafi
degradować się samo z siebie -- już tu dzisiaj o tym pisano.
>>> Krzem jakos latwiej uszkadzaja. Jak blysnie, trzasnie to co potem
>>> trzeba wymieniac - krzem czy miedz ?
>>
>> Zależy kto to projektował. Bezpieczniki topikowe stosuje się do
>> zabezpieczania elektroniki, i one nawet działają.
>
> No coz, prawa Murphyego juz od dawna pisza ze im drozszy tranzystor
> tym lepiej zabezpiecza bezpiecznik przed przepaleniem :-)
To trafo chciano nam tu zhandlować za dychę plus VAT, a tranzystory
do przetwornic są za grosze. Więc można się też prawami Murphyego
podeprzeć, nie ma nic przeciwko temu.
--
Jarek
-
109. Data: 2009-06-18 20:04:00
Temat: Re: przetwornica 230V/5V max. 0,2W
Od: Jerry1111 <j...@w...pl.pl.wp>
Jarosław Sokołowski wrote:
> Bardzo mi się podoba Wasz telefonik. Świetnie, że ktoś coś takiego chce
> robić w Polsce. Znakomicie, że mu wychodzi. Ale może się okazać, że to
> przypomina sikanie pod wiatr. Taniej można zrobić to wszystko od razu
> w jednym z wymienionych miejsc. A i przynajmnie część projektowania może
> być lepiej robić tam, gdzie produkcja. Wiem, ten mój opis przyrody nie
> brzmi najmilej, ale powyżej pewnego poziomu produkcji, tak to się teraz
> na ogół kończy.
W security czasami nie chcesz robic wszystkiego w jednym miejscu. Ja np:
robie kawalki w kilku miejscach ktore o sobie wzajemnie nic nie wiedza.
Moze Adam podchodzi do tego podobnie? Wtedy plytki tu, obudowa tam,
reszta jeszcze gdzie indziej.
--
Jerry1111
-
110. Data: 2009-06-18 20:21:50
Temat: Re: przetwornica 230V/5V max. 0,2W
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Jerry1111 napisał:
>> Bardzo mi się podoba Wasz telefonik. Świetnie, że ktoś coś takiego chce
>> robić w Polsce. Znakomicie, że mu wychodzi. Ale może się okazać, że to
>> przypomina sikanie pod wiatr. Taniej można zrobić to wszystko od razu
>> w jednym z wymienionych miejsc. A i przynajmnie część projektowania może
>> być lepiej robić tam, gdzie produkcja. Wiem, ten mój opis przyrody nie
>> brzmi najmilej, ale powyżej pewnego poziomu produkcji, tak to się teraz
>> na ogół kończy.
>
> W security czasami nie chcesz robic wszystkiego w jednym miejscu. Ja np:
> robie kawalki w kilku miejscach ktore o sobie wzajemnie nic nie wiedza.
> Moze Adam podchodzi do tego podobnie? Wtedy plytki tu, obudowa tam,
> reszta jeszcze gdzie indziej.
Ja się o istnieniu tego wynalazku dowiedziałem z dyskusji, w której
[współ]twórca dowodził, że to jest bardzo fajnie, jak wszyscy wiedzą
co tam jest w środku. I ja się z taka postawą zgadzam. Ale nie zprzeczę
też, że czasem warto przyjąć powyższą strategie rozśrodkowania produkcji.
Nie zależy to jednak od tego, czy security czy nie, a od tego, czy da się
na pomyśle zarobić dużo pieniędzy w krótkim czasie.
--
Jarek