eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaprzetwornica 230V/5V max. 0,2WRe: przetwornica 230V/5V max. 0,2W
  • Data: 2009-06-17 13:26:05
    Temat: Re: przetwornica 230V/5V max. 0,2W
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Pan RoMan Mandziejewicz napisał:

    >>>>> Ależ napięcia masz wyższe. Na zwój. Stąd prawdopodobieństwo
    >>>>> awarii znacznie wyższe.
    >>>> Nie, takiej prostej reguły nie ma. Jak jest jeden zwój, to
    ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
    >>>> prawdopodobieństwo wystąpienia przebicia międzyzwojowego jest
    >>>> zerowe. Jak jest niewiele zwojów nawiniętych w jednej warstwie,
    > ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
    >>>> to prawdopodobieństwo przebicia jest o rzędy wielkości niższe
    >>>> niż przy masowym wielowarstwowym uzwojeniu.
    >>> Acha, Tobie się wydaje, że nawet kilkuwatową przetwornicę zasilaną
    >>> z sieci da się nawinąć z uzwojeniem pierwotnym w jednej warstwie?
    >>> Gratuluję dobrego samopoczucia.
    >> Ależ proszę się nie ograniczać w swoim szampańskim humorze! Proszę,
    >> proszę śmiało napisać, że mnie się wydaje, że można nawinąć jednym
    >> zwojem. Życzliwe pozostawiłem wyżej wszystkie potrzebne cytaty, więc
    >> "podstawa" do takich opini na mój temat jest.
    >
    > Nie mam pojęcia, dlaczego wyciągnąłeś szable i brniesz w wojnę ze mną.
    > Napisałeś to, co napisałeś, w kontekście budowy przetwornicy zasilanej
    > z sieci.

    Ale dlaczego nie podkreślać tego tak, jak ja teraz podkreśliłem?
    Napisałem to w takim kontekscie, jak widać w powyższych cytatach.
    Czyli jako komentarz do niezbyt mąderej teorii o prostym związku
    między napięciem przypadającym na jeden zwój, a prawdopodobieństwem
    awarii.

    I nie idę z szablą na żadne personalne wojny, tylko skorzystałem
    z okazji, by sfalsyfikować ogólną teorie na temat chińskiej produkcji.
    Tym razem występującą nawet w wersji schizofrenicznej -- że niby
    tylko badziewie co psuje się po pół roku robią, ale jednocześnie
    oni jedni potrafią zrobić to, czego my nie potrafimy.

    > Nawet się zawziąłem i spróbowałem to policzyć i niestety - nijak
    > poniżej 2W zejść nie mogę, bo wychodzą tysiące zwojów na pierwotnym
    > drutem 0.0nic (figura retoryczna, żebyś się nie czepiał). Od samego
    > początku twierdzę, że wykonanie przetwornicy o mocy kilku W nie
    > stanowi najmniejszego problemu - problemem jest zejście poniżej
    > tej mocy przy zasilaniu sieciowym.

    Na zwój mi takie obliczenia, skoro nic praktycznego z nich nie wynika?
    Może nie trzeba kurczowo trzymać się raz wydeptanych ścieżek i wychodzić
    od jakiejś założonej z góry mocy, tylko zabrać się za zaprojektowanie
    małej przetwornicy, w której minimalizuje się straty biegu jałowego.
    Z góry uprzedzam, że nie wiem dokładnie jak się to liczy i do konkurencji
    stawał nie będę. Przypuszczam tylko, że zależy to w dużej mierze od strat
    w transformatorze.

    > To Ty cały czas usiłujesz udowodnić, że nie stanowi to problemu.

    Niczego nie usiłuję udowodnić, stwierdziłem tylko fakt, że są urządzenia
    pobierające w standbaju ułamki wata i poprosiłem o komentarz do tego.

    > Kogo jak kogo ale mnie podejrzewać o sympatie dla blaszanych
    > transformatorów nie należy. Stwierdzam prosty fakt - _gotowe_ (i mam
    > głęboko to, przez kogo nawijanie) transformatory małej mocy są i dają
    > się wykorzystać. Gotowych przetwornic o mocy poniżej 2W (chodzi o rząd
    > wielkości, bo zaraz z rękawa wyciągniesz jakąś ładowarkę do komórki o
    > mocy 1.99W) zasilanych z sieci nie ma i nie zanosi się na to, żeby
    > komukolwiek opłaciła się ich produkcja.

    Wyciągnąłem (z gniazdka) ładowarkę do słuchawki BT. Ma zadeklarowaną moc
    (wyjściową) 1,75W. Napisali też, że na wejściu bierze 60mA przy 100-240V
    Czyli że niby 6-14W. Nie wiem skąd te wartości, ale to jakieś maksymalne.
    Może gdyby ją obciążyć tym 1,75W, to by się może zagrzała dziesięcioma
    watami. Ale wcześniej by mi się słuchaweczka zagotowała. Tymczasem na
    biegu jałowym (ładowanie maleństwa też niczego nie zmienia) urządzenie
    jest całkowicie zimne. Gdyby tam się wydzielał w postaci ciepła chociaż
    jeden wat, to by się dało odczuć.

    > Osiągnięto granicę technologicznego oraz ekonomicznego absurdu i koniec.
    > Jakim cudem tej granicy nie osiągnięto w transformatorach klasycznych
    > - nie mam pojęcia i nie obchodzi mnie to. Mam transformatory sieciowe
    > o mocy 80mVA ale ich wielkość jest niemal dokładnie taka sama jak 0.5VA.

    No i ciekawe jak w tych małych blaszakach wygląda sprawa biegu jałowego.
    Wszystkie zalilacze z transformatorem 50/60Hz jakie spotkałem, były
    cieplutkie nawet bez obciążenia.

    --
    Jarek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: