eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyprzerysowane auto
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 30

  • 11. Data: 2010-11-19 22:31:58
    Temat: Re: przerysowane auto
    Od: gobo <g...@p...onet.pl>

    Są listwy, też porysowane i niewiele pomagają. Auto to Audi A4.


  • 12. Data: 2010-11-19 22:38:22
    Temat: Re: przerysowane auto
    Od: to <t...@a...xyz>

    begin gobo

    > Co Wy robicie w takich sytuacjach? Przejmujecie się? Auto granatowe,
    > wszystkie rysy są pięknie widoczne... Pozdrawiam

    Jak Ty to robisz? Ja stawiam auto, jak mi się wydaje, byle gdzie i nigdy
    nie miałem żadnego większego uszkodzenia. Ale też nie wpycham się raczej
    na parkingi gdzie nie sposób wygodnie wjechać i wyjechać, może dlatego?

    --
    ignorance is bliss


  • 13. Data: 2010-11-19 22:50:08
    Temat: Re: przerysowane auto
    Od: gobo <g...@p...onet.pl>

    Ja też tak robię - przez ponad 10 lat nigdy nic się nie działo, a teraz
    w 2010 roku to już czwarta szkoda!
    Unikam miejsc, gdzie jak mi się wydaje jest większe ryzyko, nie wciskam
    się na styk, zacząłem nawet przy marketach stawać dalej niż zwykle, a
    odstęp między autem obok to przynajmniej 70cm:).
    Chyba po prostu mam ostatnio pecha:)


  • 14. Data: 2010-11-20 00:35:06
    Temat: Re: przerysowane auto
    Od: "P_ablo" <o...@o...pl>

    Użytkownik "gobo" <g...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:ic6o6a$hah$1@news.onet.pl...
    >
    > Co Wy robicie w takich sytuacjach?

    Ja oddaje wszystko co mam biednym i wtedy karma sie odwraca.
    Mysle, ze pierwsza rysa ktora zarobilem byla za tego chomika co go kamieniem
    zdzieliłem jak mialem 3 lata!

    --
    Picasso


  • 15. Data: 2010-11-20 03:01:58
    Temat: Re: przerysowane auto
    Od: ptoki <s...@g...com>

    On 19 Lis, 21:54, gobo <g...@p...onet.pl> wrote:
    > Tak tylko się skarżę.
    > Miesiąc temu odebrałem od lakiernika auto, które w ciągu roku zostało
    > zarysowane na parkingach trzykrotnie w 2010 roku.
    > Zawsze stało zaparkowane - czy to pod marketem, czy to pod blokiem.
    > Nigdy nie były to delikatne ryski na narożnikach - były to szerokie rysy
    > od zderzaków, nie dające się wyczyścić pastą polerską, o długości
    > 50-70cm, szerokości 20-30cm.
    > Gdy zebrały się już te trzy zarysowania: zderzak przedni na całej
    > długości wzdłuż rejestracji, tylni bok zderzaka na całej długości, cały
    > błotnik przedni od zderzaka do koła, to postanowiłem elementy te
    > polakierować, bo auto wyglądało źle.
    > Lakiernik stanął na wysokości zadania, no i nacieszyłem się autem bez
    > rys około 35 dni.
    > Dziś rano o 6 po zejściu na parking mym oczom ukazał się następujący
    > widok:  rysa na długości połowy drzwi kierowcy i połowy drzwi pasażera o
    > długości prawie 1m, szeroka na 30cm.
    > Drzwi do lakierowania, sztuk 2...
    > Nie jestem materialistą, auto ma jeździć, a nie wyglądać, ale to już
    > mnie wkurwiło.
    >
    > Jakim trzeba być złamasem, by rozwalić komuś auto i spieprzyć z miejsca
    > zdarzenia...
    > Tak, mam AC - nie wiem, czy nie zerwą ze mną umowy po kolejnej w tym
    > roku szkodzie.
    > Nie wiem jak kształceni są kierowcy, skoro ja jeżdżąc sporo nikogo nie
    > zarysowałem, a moje auto raz na kilka miesięcy zalicza szkodę? Zwykle
    > auto parkuję na spokojnych osiedlowych parkingach, miasto jest małe i
    > liczy niecałe czterdzieści tysięcy ludzi - więc nie jest to metropolia.
    >
    > Powoli opadają mi ręce i mam poważny dylemat, czy lakierować auto, czy
    > patrzeć na jego degradację?
    >
    > Co Wy robicie w takich sytuacjach? Przejmujecie się?
    > Auto granatowe, wszystkie rysy są pięknie widoczne...
    > Pozdrawiam
    > Piotr

    Zamontuj sobie rejestrator do auta.
    W zaleznosci od zasobnosci portfela lub checi dlubania mozna sobie co
    nieco nawet z allegro napasowac.
    Po pierwszym zlapanym rysowniku sie zwroci z nawiazka.


  • 16. Data: 2010-11-20 08:01:19
    Temat: Re: przerysowane auto
    Od: Piter <e...@f...pl>

    na ** p.m.s ** gobo pisze tak:

    > Co Wy robicie w takich sytuacjach? Przejmujecie się?

    Wożę MOTIP LP7V w schowku i na bieżąco podmalowuję ;)

    a poważnie, to pod marketami stawiam daleko żeby leniwym tłumokom nie
    chciało się tyle iść do wejścia a pod domem zastawiam passata golfem od
    strony tłumoka pasażerki sąsiedniego auta żeby nie walnęła drzwiami
    zaaferowana katarkiem pociechy.

    Zastanawiam się nad dokupieniem drugiego golfa ;)


    łączę sie w bólu.

    --
    Piter
    vw golf mk2 1.3 '87
    vw passat B5 1.6 '98


  • 17. Data: 2010-11-20 10:01:17
    Temat: Re: przerysowane auto
    Od: "hants" <m...@h...pl>

    "gobo" <g...@p...onet.pl> wrote in message
    news:ic6o6a$hah$1@news.onet.pl...

    http://www.go2marine.com/product.do?no=93392F
    Tak po 4 na stronę i będziesz spał spokojnie :-)

    Na powaznie to współczuję - ale zdarza się. Ja mam ostatnio pecha do
    kamlotków i przedniej szyby. Co załatam dziurkę, to w przeciągu dwu tygodni
    mam następnego dynksa.


  • 18. Data: 2010-11-20 11:06:35
    Temat: Re: przerysowane auto
    Od: "Icek" <i...@d...pl>

    > Drzwi do lakierowania, sztuk 2...
    > Nie jestem materialistą, auto ma jeździć, a nie wyglądać, ale to już
    > mnie wkurwiło.

    mnie tez to wkurwia niesamowicie. Zaczalem to olewac bo szkoda nerwow a i
    tak temu nie zapobiegniesz.

    > Jakim trzeba być złamasem, by rozwalić komuś auto i spieprzyć z miejsca
    > zdarzenia...

    raz udalo mi sie zlapac sprawce. Okazalo sie, ze nie widzial, ze mi
    zniszczyl auto (prawe tylne drzwi, prawe tylne nadkole, zderzak). Miał tak
    słąbą umiejętność kierowania, że naprawde dałęm mu wiare. On poprostu nie
    miał pojęcia gdzie kończy się jego auto i wycofując i patrząc się do tyłu
    rysował mnie swoim lewym przodem.

    > Powoli opadają mi ręce i mam poważny dylemat, czy lakierować auto, czy
    > patrzeć na jego degradację?

    patrzec na degradacje, pilnowac aby nie było ognisk rdzy.

    > Co Wy robicie w takich sytuacjach? Przejmujecie się?
    > Auto granatowe, wszystkie rysy są pięknie widoczne...

    nie mamy granatowych aut ;P

    Olewam. Przed domem mam już kamerke.



    Icek


  • 19. Data: 2010-11-20 11:27:37
    Temat: Re: przerysowane auto
    Od: Adam Płaszczyca <t...@o...spamnie.org.pl>

    Dnia Fri, 19 Nov 2010 21:54:57 +0100, gobo napisał(a):

    > Powoli opadają mi ręce i mam poważny dylemat, czy lakierować auto, czy
    > patrzeć na jego degradację?
    >
    > Co Wy robicie w takich sytuacjach? Przejmujecie się?

    Przede wszystkim - nie parkujemy jak łosie.
    Wybacz, ale nie wierzę, że masz pecha. Moim zdaniem najzwyczajniej
    parkujesz nie patrzęc na to, czy inni beda mieli szanse wyjechać.

    --
    ___________ (R)
    /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
    ___/ /_ ___ Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
    _______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
    ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W--P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++


  • 20. Data: 2010-11-20 15:36:06
    Temat: Re: przerysowane auto
    Od: "Pszemol" <P...@P...com>

    "ptoki" <s...@g...com> wrote in message
    news:64ec3d56-8b25-42b7-956f-68717000d484@i41g2000vb
    n.googlegroups.com...
    > Zamontuj sobie rejestrator do auta.
    > W zaleznosci od zasobnosci portfela lub checi dlubania mozna
    > sobie co nieco nawet z allegro napasowac.
    > Po pierwszym zlapanym rysowniku sie zwroci z nawiazka.

    O czym Ty mówisz?

strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: