-
41. Data: 2010-07-14 22:24:43
Temat: Re: prośba o pomoc - kolizja służbowym autem
Od: Mateusz <m...@g...com>
On 14 Lip, 16:36, "Jurand" <j...@i...pl> wrote:
> A kogo musisz porwać, żeby dostać te 1400?
> Tak zupełnie serio - jeśli jest to Twoja praca marzeń i mieszkasz w
> miejscowości o uroczej nazwie np. Jęczydół (czyli zabitej dechami wsi) - to
> płaca jest normalna. W innym przypadku zwijałbym się stamtąd szybciej, niż
> ustawa przewiduje.
1400 to dostaję jak dopnę jakiś duży temat, ostatnio zakup i
konfiguracja serwera. Firma ma ok 1000 pracowników, lokalizacja -
Katowice. Praca jest ok, ludzie też - a to się liczy. Gorzej z płacą.
Pożyjemy zobaczymy.
-
42. Data: 2010-07-15 08:26:05
Temat: Re: prośba o pomoc - kolizja służbowym autem
Od: Yakhub <y...@g...pl>
Dnia Wed, 14 Jul 2010 06:08:16 -0700 (PDT), Mateusz napisał(a):
> On 14 Lip, 13:36, "andreas" <a...@o...pl> wrote:
>
>> Opisz jak wygląda Twój przeciętny dzień pracy.
>
> Jestem informatykiem zatrudnionym w pełnym wymiarze godzin. Pracuję w
> centrali ale czasami jak zdalnie nie da się wykonać pewnych czynności
> to jadę na filię. Filii jest 15 i ta liczba ciągle wzrasta. Dodam, że
> to NZOZ. Odpowiadam za wszelkiej maści backupy, serwis komputerów i
> urządzeń biurowych, zdalne wsparcie użyszkodników, przygotowanie
> dokumentów (druki) do pracy dla zespołów. Prowadzę rejestr wydawania
> środków medycznych, system zamówień materiałów biurowych (rejestr i
> system jest autorski), teraz doszła mi jeszcze inwentaryzacja sprzętu
> komputerowego na wszystkich filiach. Płaca to 1000-1400 PLN w
> porywach.
Firma ~500 pracowników, w miasteczku ~4000 mieszkańców. Dział IT składa się
z 3 osób, przy czym jest na tyle dobrze doinwestowany, że większość
poważniejszych prac i tak robią podwykonawcy. Pracownik na okresie próbnym
dostaje więcej.
Kolego, uciekaj stamtąd czym prędzej... Doświadczenie jakieś zdobyłeś masz,
a jak firma skąpa, to i tak więcej go tam nie nabierzesz.
To, co robisz, to zadanie dla:
- zaopatrzeniowca
- sekretarki
- dwuosobowego IT
--
Yakhub
-
43. Data: 2010-07-15 10:17:09
Temat: Re: prośba o pomoc - kolizja służ=?ISO-8859-2?Q?bowym_autem?=
Od: Mirek Ptak <n...@n...pl>
Dnia 2010-07-14 13:34, *Myjk* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:
>> ciężki dzień.
>
> Znaczy uzupełnij czynnik w instalacji ;)
>
Wbrew pozorom temperatura nie jest zła - na lakierni jest względna
kontrola klimatu :)
Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Vectra C '07 kombi 1.9 CDTI, PMS & PRRC edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )dronet(kropek) p l
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++
-
44. Data: 2010-07-15 18:30:16
Temat: Re: prośba o pomoc - kolizja służbowym autem
Od: Bydlę <b...@b...com>
Mateusz wrote:
> Cześć. Wstyd się przyznać ale wgniotłem lekko tylną klapę bagażnika na
> parkingu w delegacji. Słupek być poniżej linii tylnej szyby i nie
> sposób go było zauważyć - parkowałem tyłem.
Z pewnością dało się zauważyć - tym bardziej że przepisy zabraniają
jazdy, gdy się nie widzi drogi.
> To jest akurat najmniejszy
> problem jednak,
A to jest jakiś inny problem?
> bo jak się później okazało jeździłem autem bez
> autocasco. Muszę pokryć koszty naprawy (400zł).
No i co w tym dziwnego?
Uszkodziłeś powierzone mienie - musisz płacić.
>
> Co byście zrobili w takiej sytuacji ?
1. nie cofali, nie widząc drogi
2. zapłacili za to, co zepsuliśmy
3. there is no step three
-
45. Data: 2010-07-15 18:31:01
Temat: Re: prośba o pomoc - kolizja służbowym autem
Od: Bydlę <b...@b...com>
Agent wrote:
>
> Bo to jest trochę tak jakby pracownika np przy
> tokarce winić za każde złamane wiertło czy nóż.
Nie, to jest tak, że zepsuł auto i musi za to zapłacić.
Tak, jakby był dorosły.
--
Bydlę
-
46. Data: 2010-07-15 21:31:22
Temat: Re: prośba o pomoc - kolizja służbowym autem
Od: "M.H." <m...@o...pl>
W dniu 2010-07-15 18:30, Bydlę pisze:
> Mateusz wrote:
> > Cześć. Wstyd się przyznać ale wgniotłem lekko tylną klapę bagażnika na
> > parkingu w delegacji. Słupek być poniżej linii tylnej szyby i nie
> > sposób go było zauważyć - parkowałem tyłem.
>
>
> Z pewnością dało się zauważyć - tym bardziej że przepisy zabraniają
> jazdy, gdy się nie widzi drogi.
>
>
> > To jest akurat najmniejszy
> > problem jednak,
>
>
> A to jest jakiś inny problem?
>
> > bo jak się później okazało jeździłem autem bez
> > autocasco. Muszę pokryć koszty naprawy (400zł).
>
>
> No i co w tym dziwnego?
> Uszkodziłeś powierzone mienie - musisz płacić.
No dobra, a gdyby tak skasował auto (mniejsza o powód) za 40 tys ?
To też powinien bez gadania zapłacić ?
Gdybym był pracownikiem, to bym w takiej sytuacji do auta nie wsiadał.
> >
> > Co byście zrobili w takiej sytuacji ?
>
> 1. nie cofali, nie widząc drogi
To rozwiązanie szanowny Bydlaku już jest nieaktualne, jeśli zdążyłeś
zauważyć. Równie dobrze ( a nawet lepiej) można byłoby doradzić
niezatrudnianie się w ww. firmie.
> 2. zapłacili za to, co zepsuliśmy
Dobrze się mówi, kiedy kwota jest niewielka.
> 3. there is no step three
Dlaczego ?
-
47. Data: 2010-07-15 21:46:36
Temat: Re: prośba o pomoc - kolizja służbowym autem
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Thu, 15 Jul 2010 18:31:01 +0200, Bydlę wrote:
>Agent wrote:
> > Bo to jest trochę tak jakby pracownika np przy
> > tokarce winić za każde złamane wiertło czy nóż.
>Nie, to jest tak, że zepsuł auto i musi za to zapłacić.
to samo jest z wiertlem czy nozem ..
>Tak, jakby był dorosły.
Jakby firma byla dorosla, to by wiedziala ze samochody sie psuja :-P
J.
-
48. Data: 2010-07-15 22:03:46
Temat: Re: prośba o pomoc - kolizja służbowym autem
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Thu, 15 Jul 2010 08:26:05 +0200, Yakhub wrote:
>Firma ~500 pracowników, w miasteczku ~4000 mieszkańców. Dział IT składa się
>z 3 osób,
Ech te polskie standardy .. a co powiecie o miasteczku 9M i jedna
firma zatrudnia 420k :-)
Foxconn w Shenzen
J.
-
49. Data: 2010-07-16 11:05:14
Temat: Re: pro?ba o pomoc - kolizja służbowym autem
Od: "Icek" <i...@d...pl>
> > > Bo to jest trochę tak jakby pracownika np przy
> > > tokarce winić za każde złamane wiertło czy nóż.
>
> >Nie, to jest tak, że zepsuł auto i musi za to zapłacić.
>
> to samo jest z wiertlem czy nozem ..
jezeli wykorzystywalby to wiertlo np. niezgodnie z przeznaczeniem to widze
taka mozliwosc. Np. zabiera wiertlo i dokonuje wlamania do pojazdu pod
firma. Przy okazji lamie wiertlo.
>
> >Tak, jakby był dorosły.
>
> Jakby firma byla dorosla, to by wiedziala ze samochody sie psuja :-P
i same cofaja i sie same bagazniki wgniataja
Icek
-
50. Data: 2010-07-16 11:09:56
Temat: Re: prośba o pomoc - kolizja służbowym autem
Od: "Icek" <i...@d...pl>
> No dobra, a gdyby tak skasował auto (mniejsza o powód) za 40 tys ?
> To też powinien bez gadania zapłacić ?
> Gdybym był pracownikiem, to bym w takiej sytuacji do auta nie wsiadał.
no to zanim wsiadasz pilnujesz czy auto ma AC.
Ja np. nie wsiadam do aut o wartosci pow. 10 tys bez AC.
To chyba naturalne, ze jak cos zniszczysz to placisz. To tak jak idziesz po
pijaku po ulicy i nagle wpadniesz na glupi pomysl przejscia po maskach paru
samochodow wgniatajac maski, dachy i bijac szyby. Kto za to zaplaci ? I bez
znaczenia jest czy auto jest za 40 tys czy za 400 tys
Icek