eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyprawko - nowe zasadyRe: prawko - nowe zasady
  • Data: 2011-09-08 19:18:57
    Temat: Re: prawko - nowe zasady
    Od: Artur Maśląg <f...@p...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2011-09-08 16:22, Excite pisze:
    > W dniu 2011-09-08 15:02, Artur Maśląg pisze:
    >>>> Czyli w polskich realiach to wyglądało by tak "co mój synek się nie
    >>>> nadaje ? Niemożliwe, pewnie że się nadaje to przecież złote dziecko.
    >>>> Wsiadamy do auta i zaraz pokaże tatusiowi jak śmiga po Warszawie".
    >>
    >> Tu zostaje zatrzymany np. przez policję.
    >
    > Jakoś nie widać tych zatrzymań przez policję na codzień.

    A to ma być widać? Mają być zatrzymani - zresztą nigdzie nie
    pisałem, że zmiana systemu ma polegać tylko pozwoleniu jazdy
    z młodymi.

    > Zresztą podstawa do zatrzymania była by dopiero kiedy kierujący popełnił
    > by błąd.

    Nieprawda. Nie wolno mu jeździć samemu, nie wolno bez oznakowania itd.
    To widać z daleko. Zresztą sam sobie zaprzeczasz - skoro nie popełnia
    błędów to dlaczego miałby być zatrzymywany? Zdaje się, że chodzi o to,
    by jeździł względnie poprawnie...

    > Co to za nauka jazdy gdzie błąd kierującego jest nie do
    > poprawienia przez pseudo-instruktora. Wtedy to już nie instruktor który
    > jest osobą współkierującą tylko co najwyżej doradca który wpływu na
    > jazdę nie ma poza słownymi podpowiedziami.

    Zdaje się, że nigdy nie miałeś okazji być szkolonym, bądź szkolić
    w ten sposób w normalnym samochodzie. Spokojna głowa, jak ktoś sobie
    pozwala na zbyt dużo to się rezygnuje z takiej formy - to jednak
    spora odpowiedzialność wziąć takiego młodego na takie szkolenie.
    Sam byłem kiedyś tak szkolony (wiem, wiem, samochodów było mniej
    i w ogóle) i jakoś nie widzę przeszkód bym osobiście szkolił
    swoją młodzież (zresztą nie tylko, ale to już inna historia). Zresztą
    podobnie było z moją żonką, która chętnie wsiadała do czego się dało
    i kiedy się dało. Niestety, z młodymi już mam ten problem, że
    w Polsce nie wolno i do tego ludzie często nie wybaczają błędów
    innym - tak szczerze, to jest to również skutek Twojego podejścia
    do tematu (w którym nie jesteś odosobniony). Co do tych
    "profesjonalnych i kompetentnych" instruktorów to też mógłbym
    trochę napisać - nie tylko o polskich, ale np. o niemieckich.
    Oczywiście nie zamierzam uogólniać, ponieważ w różnych miejscach
    jest różnie - w tym różnie źle.

    >>> I oblewa egzamin...
    >>
    >> Przy takim szkoleniu to pewnie bardzo chętnie by poszedł na normalny
    >> kurs, a nie z takim wujkiem...
    >
    > Gdyby egzaminy były dzisiaj takie jak być powinny to nawet nie trzeba by
    > zmieniać systemu szkolenia bo sam by się musiał zmienić.

    Wolne żarty - jaka jest zdawalność przy pierwszym podejściu? Zdaje
    się, że niewielka. Swoją ścieżką mógłbyś doprecyzować co to znaczy
    egzamin taki, jak być powinien - chętnie się dowiem. Jak napiszesz
    (tylko bez tekstów o polskiej mentalności i idiotach) to może będzie
    materiał do dalszej dyskusji.

    > Obecnie ludzie
    > chcą tanio odwalić kurs, wziąć zaświadczenie i biegiem na egzamin w myśl
    > zasady że w końcu się uda.

    Czemu się dziwisz, skoro ośrodki nawet jak szkolą dobrze, to ich jakiś
    specjalista-perfekcjonista (ten Twój profesjonalny i kompetentny tym
    razem egzaminator) uwali na jakieś głupocie, a za wyobraźnię raczej
    nie nagrodzi? Szkolenie i egzaminowanie kierowców to nie jest sprawa
    prosta. W wielu krajach egzaminator kwalifikuje kandydata nie na
    podstawie doskonałej techniki jazdy i perfekcyjnej znajomości
    szczegółowych przepisów (których w Polsce jest za dużo i bywają
    sprzeczne z zasadami ogólnymi), ale jego zachowania, reakcji,
    generalnie kwestie psychologiczne. W jeździe samochodem dużo bardziej
    liczy się poprawne i bezpieczne zachowanie na drodze niż poprawne
    parkowanie, czy perfekcyjna zmiana biegów. Nie darmo wymyślono
    skrzynie automatyczne czy automaty do parkowania.

    > Jak by wymagali od OSK solidnego szkolenia to
    > i OSK musiał by przestawić się z dziadostwa jakie teraz masowo odwalają
    > na normalne szkolenie przez prawdziwych instruktorów. Jak by OSK słabo
    > uczył to by splajtował bo nikt nie widział by sensu marnowania pieniędzy
    > na jazdy po których i tak się nie zda egzaminu.

    Skoro tak to wyjaśnij mi fenomen braku możliwości wyszkolenia przez
    tatę/mamę/wujka.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: