eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.comp.programmingpoprawność algorytmuRe: poprawność algorytmu
  • Data: 2015-03-27 15:12:08
    Temat: Re: poprawność algorytmu
    Od: Maciej Sobczak <s...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    > Tutaj akurat widzę pomylenie pojęć. Testowanie to uruchamianie
    > programu z założeniem sprawdzenia, jak się zachowuje w określonych
    > okolicznościach.

    Tak. Można nawet jakiegoś buga tak znaleźć.

    > Nie wiem, dlaczego programów napisanych w C++
    > miałoby się nie dać uruchomić z zamiarem sprawdzenia, jak się zachowuje
    > w określonych okolicznościach.

    Da się. Ale nie da się stwierdzić, czy te sprawdzone okoliczności wyczerpują możliwe
    stany i zachowania sprawdzanego programu, adekwatnie do wszystkich możliwich sposobów
    przyszłego użycia.

    Przykładowo, da się napisać test, który "sprawdza" funkcję sortującą i zapewne ktoś
    taki test napisał w Javie dla funkcji napisanej dekadę temu. Dało się to napisać i
    uruchomić.

    Ale rzeczona funkcja nadal była zje-banana, co raczej rzuca cień i rysę na taką
    metodę.

    > To jest ciekawe pytanie: jakie znacie systemy stworzone z myślą
    > o dowodzeniu poprawności napisanych w nich programów?

    SPARK?

    > I przy okazji kilka ciekawostek, które ostatnio przebiegły twittera:
    >
    > "What if you could write a test for a problem and have your compiler automatically
    return a correct implementation?":

    Fajne. Zwłaszcza jak ktoś napisze zły test. Będzie miał wtedy złą implementację
    pasującą idealnie do tego złego testu.

    Spuszczamy to z wodą.

    Podobnie jak automaty, który generują testy z implementacji. To jest taka sama
    ściema. Implementacja i test to są dwa *niezależne* artefakty, które się uzupełniają
    właśnie dzięki temu, że są niezależne. Jak ktoś generuje jedno z drugiego, to równie
    dobrze mógłby jednego w ogóle nie robić.
    Np. umówmy się, że wtedy nie robimy testów. To bardzo popularna metoda jest.

    > Na tym chyba polega istotowa różnica między dowodem a testowaniem,
    > że dowód wyczerpuje wszystkie możliwości, a testowanie nie.
    > "Kompletne testowanie" byłoby właśnie -- po prostu -- dowodem.

    Dokładnie. Stąd właśnie bierze się potencjalny zysk z użycia dowodów, które w
    porównaniu do kompletnych testów mogą być tańsze. Bo to, że dowody mogą być droższe
    od niekompletnych testów, to jest argument dla Dilberta.

    --
    Maciej Sobczak * http://www.msobczak.com * http://www.inspirel.com

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: