-
1. Data: 2013-01-15 12:05:57
Temat: pierwszeństwo
Od: Michał Madej <m...@g...com>
Witam,
Temat pewnie wielokrotnie wałkowany, ale ponieważ w rzeczywistości
spotykam różne sytuacje, chciałem się upewnić co do zasadności moich
przekonań.
Skrzyżowanie 1
Przecięcie dwóch dróg prostopadłych, droga "pozioma" - dwujezdniowa,
jezdnie mają 3 wyznaczone pasy ruchu; droga "pionowa" posiada jedną
jezdnię. Ruch na skrzyżowaniu kierowany sygnalizatorem S1.
Sygnalizatory nadają sygnał zielony dla ruchu "góra - dół", czyli na
drodze "pionowej". Z dołu w prawo skręca pojazd A, a z góry w lewo
pojazd B, zatem po wykonaniu manewru A i B znajdą się na tej samej
jezdni. Pojazd A następnie chce skręcić w lewo na następnym
skrzyżowaniu (ok 150m), więc chce od razu zająć lewy pas na drodze
"poziomej". Pojazd B chce również skręcić bezpośrednio na ten pas. Kto
ma pierwszeństwo?
Skrzyżowanie 2
Przecięcie dwóch dróg w kształcie litery T. "Daszek" to droga
jednojezdniowa, a "nóżka" ma 2 jezdnie z 2 wyznaczonymi pasami każda.
Na "nóżce" jest wyznaczony pas do skrętu w lewo P-8b, ale sygnalizator
S1 i brak zakazu zawracania - a więc zawracać można. "Daszek" ma
ustawiony sygnalizator S2, czyli tzw. zielona strzałka. I oto "nóżka"
ma zielone, a "daszek" czerwone + zapalona zielona strzałka w prawo.
Pojazd A wjeżdża na zielonym z zamiarem zawrócenia (z jednej jezdni
"nóżki" na drugą) i wjechania na prawy pas (pas rozdzielający jezdnie
jest wąski, więc jest to naturalne), a pojazd B przy czerwonym sygnale
+ zielona strzałka (jedzie od strony "daszku") chce warunkowo skręcić
w prawo i wjechać na ten sam pas "nóżki" co pojazd A. Kto ma
pierwszeństwo?
Pozdrawiam
eM
-
2. Data: 2013-01-15 12:11:09
Temat: Re: pierwszeństwo
Od: Michal Jankowski <m...@f...edu.pl>
Michał Madej <m...@g...com> writes:
> Sygnalizatory nadają sygnał zielony dla ruchu "góra - dół", czyli na
> drodze "pionowej". Z dołu w prawo skręca pojazd A, a z góry w lewo
> pojazd B, zatem po wykonaniu manewru A i B znajdą się na tej samej
> jezdni. Pojazd A następnie chce skręcić w lewo na następnym
> skrzyżowaniu (ok 150m), więc chce od razu zająć lewy pas na drodze
> "poziomej". Pojazd B chce również skręcić bezpośrednio na ten pas. Kto
> ma pierwszeństwo?
Pojazd skręcający w prawo. Kiedyś przepisy nakazywały po skręcie
zajmować najbliższy pas, ale teraz tego nie ma.
> Przecięcie dwóch dróg w kształcie litery T. "Daszek" to droga
> jednojezdniowa, a "nóżka" ma 2 jezdnie z 2 wyznaczonymi pasami każda.
> Na "nóżce" jest wyznaczony pas do skrętu w lewo P-8b, ale sygnalizator
> S1 i brak zakazu zawracania - a więc zawracać można. "Daszek" ma
> ustawiony sygnalizator S2, czyli tzw. zielona strzałka. I oto "nóżka"
> ma zielone, a "daszek" czerwone + zapalona zielona strzałka w prawo.
> Pojazd A wjeżdża na zielonym z zamiarem zawrócenia (z jednej jezdni
> "nóżki" na drugą) i wjechania na prawy pas (pas rozdzielający jezdnie
> jest wąski, więc jest to naturalne), a pojazd B przy czerwonym sygnale
> + zielona strzałka (jedzie od strony "daszku") chce warunkowo skręcić
> w prawo i wjechać na ten sam pas "nóżki" co pojazd A. Kto ma
> pierwszeństwo?
Skręcając na strzałce przy czerwonym przepuszczasz wszystkich mających
zielone, w tym zawracających.
MJ
-
3. Data: 2013-01-15 12:15:14
Temat: Re: pierwszeństwo
Od: Michał Madej <m...@g...com>
> Pojazd skr caj cy w prawo. Kiedy przepisy nakazywa y po skr cie
> zajmowa najbli szy pas, ale teraz tego nie ma.
> Skr caj c na strza ce przy czerwonym przepuszczasz wszystkich maj cych
> zielone, w tym zawracaj cych.
>
Dziękuję! Dokładnie tak samo uważam, ale spytałem bo często będąc w
sytuacji pojazdu A muszę uciekać przed pojazdem B, lub jestem przezeń
obtrąbiany - nadal nie wiem dlaczego?
-
4. Data: 2013-01-15 13:02:25
Temat: Re: pierwszeństwo
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Tue, 15 Jan 2013 03:15:14 -0800 (PST), Michał Madej
> Dziękuję! Dokładnie tak samo uważam,
PRzede wszystkim tak mówią przepisy,
bo co sobie uważają kierowcy to
już inna sprawa.
> ale spytałem bo często będąc w sytuacji pojazdu A muszę uciekać
> przed pojazdem B, lub jestem przezeń obtrąbiany - nadal nie wiem dlaczego?
Pewnie dlatego, że taka jazda się kłóci z logiką i współpracą na naszych
ciasnych drogach. Nic nie przeszkadza pojechać na prawy pas i zmienić go
jak człowiek na lewy. Ergo, sam nie jesteś.
--
Pozdor Myjk
-
5. Data: 2013-01-15 13:19:37
Temat: Re: pierwszeństwo
Od: Michał Madej <m...@g...com>
> PRzede wszystkim tak mówią przepisy,
> Nic nie przeszkadza pojechać na prawy pas i zmienić go
> jak człowiek na lewy. Ergo, sam nie jesteś.
To mnie właśnie zastanawia - czy na prawdę tak mało kierowców zna lub
przejmuje się przepisami? W sytuacji pierwszej wjechanie na prawy
(czasem środkowy pas) częściowo rozwiązuje problem - częściowo, bo
delikwenci typu B jadąc lewym pasem niechętnie wpuszczają kogoś z
prawej (bo przecież "mają pierwszeństwo!", mimo iż przed chwilą je
wymusili:-) W drugiej sytuacji mogę przecież się zatrzymać, zablokować
jadących za mną skręcających w lewo i przepuścić tych z zielonej
strzałki, utwierdzając ich w przekonaniu, że mają pierwszeństwo.
Tylko po co są przepisy?
-
6. Data: 2013-01-16 11:50:58
Temat: Re: pierwszeństwo
Od: Bydlę <p...@g...com>
On 2013-01-15 13:19:37 +0100, Michał Madej <m...@g...com> said:
>
>> PRzede wszystkim tak mówią przepisy,
>
>> Nic nie przeszkadza pojechać na prawy pas i zmienić go
>> jak człowiek na lewy. Ergo, sam nie jesteś.
>
> To mnie właśnie zastanawia - czy na prawdę tak mało kierowców zna
> lub
> przejmuje się przepisami?
W swoim zdaniu nie przejmujesz się innym przepisami, więc dlaczego
dziwi cię taki sam mechanizm działający wobec innych przepisów?
> Tylko po co są przepisy?
Bo broń palna nie jest powszechna, bo drogi są bardziej skomplikowane,
niż dojazd ze wsi na targ, bo pojazdy są inne, niż lokomobile czy
taczki.
A tak precyzyjnie, to przepisy służą ustaleniu tego, kto zapłaci
mandat, choć oficjalna wersja mówi coś o ustaleniu jednych,
ułatwiających życie, zasad dla wszystkich...
--
Bydlę
-
7. Data: 2013-01-16 13:00:37
Temat: Re: pierwszeństwo
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Tue, 15 Jan 2013 04:19:37 -0800 (PST), Michał Madej
> To mnie właśnie zastanawia - czy na prawdę tak mało
> kierowców zna lub przejmuje się przepisami?
To nie tyle kwestia braku znajomości przepisów, co samolubstwa i
bezczelności, oraz naciągania przepisów do swoich "potrzeb".
> W sytuacji pierwszej wjechanie na prawy
> (czasem środkowy pas) częściowo rozwiązuje problem - częściowo, bo
> delikwenci typu B jadąc lewym pasem niechętnie wpuszczają kogoś z
> prawej (bo przecież "mają pierwszeństwo!", mimo iż przed chwilą je
> wymusili:-)
Jest to równoznaczne zachowanie z tym, co skręca w prawo i wbija się
bezpośrednio na lewy pas blokując całą drogę. Czyli nic fajnego spotkać
takich.
> W drugiej sytuacji mogę przecież się zatrzymać, zablokować
> jadących za mną skręcających w lewo i przepuścić tych z zielonej
> strzałki, utwierdzając ich w przekonaniu, że mają pierwszeństwo.
Tutaj są obciążani jadący za Tobą na zielonym na rzecz jadących na warunku.
Nie ma symbiozy, w ziązku z tym taka forma "grzeczności" jest zachowaniem
bezsensownym.
> Tylko po co są przepisy?
Żeby na ich podstawie rozwiązywać sytuacje sporne w sądzie. :PP
--
Pozdor Myjk