-
31. Data: 2010-06-17 09:30:23
Temat: Re: panda czy coś innego?
Od: krzysiek82 <s...@u...pl>
Michał Gut pisze:
> ale nowe autko ma niewatpliwie jedna zalete nie do podwazenia - znasz
> jego historie.........
i tu trafiają się niespodzianki :)
to bardziej wazne niz potencjalna bezawaryjnosc
> (choc nowe bezawaryjne auto to mitologia, statystycznie i tak czesc
> wroci do serwisu na naprawy).
dokładnie, a gwarancja to wielu przypadkach fikcja i nie ma uzasadnienia
ekonomicznego.
--
krzysiek82
-
32. Data: 2010-06-17 09:41:06
Temat: Re: panda czy coś innego?
Od: "Marcin \"Kenickie\" Mydlak" <e...@3...lp>
W dniu 2010-06-17 09:03, karbar pisze:
> BearBag pisze:
>> I różnica jest podobna.
>
> Ja pije tylko i wyłącznie do tego, że według DoQ'a używane auto to złom
> i tylko nowe są bezpieczne - bo wcale nie jest to regułą.
>
Lepiej byście się napili z DoQiem, to może byście wyłapali o co mu
chodziło. ;)
--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
P307 2.0HDi/90
"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój."
-
33. Data: 2010-06-17 09:46:08
Temat: Re: panda czy coś innego?
Od: Gabriel'Varius' <g...@U...TO.Z.ADRESU.poczta.onet.pl>
Użytkownik krzysiek82 napisał:
> Michał Gut pisze:
>
>> ale nowe autko ma niewatpliwie jedna zalete nie do podwazenia - znasz
>> jego historie.........
>
>
> i tu trafiają się niespodzianki :)
>
> to bardziej wazne niz potencjalna bezawaryjnosc
>
>> (choc nowe bezawaryjne auto to mitologia, statystycznie i tak czesc
>> wroci do serwisu na naprawy).
>
>
> dokładnie, a gwarancja to wielu przypadkach fikcja i nie ma uzasadnienia
> ekonomicznego.
Hmm, tu bym sie nie zgodzil np. Kia ma 7 lat Renault ma 5 lat dla stalych klientow za
symboliczny
1pln (gwarancja obejmuje cale auto lacznie z elektronika, silnikiem, itp) jedynie
elementy
eksploatacujne sa nieobjete w/w gwarancja, do tego assistance na cly okres 5 lat i
auto zastepcze.
pozdrawiam
--
Mówić prawdę i umieć prawdą żyć - oto rzecz wielkiej wagi.
Oskar Wilde
-
34. Data: 2010-06-17 10:04:28
Temat: Re: panda czy coś innego?
Od: Mirek Ptak <n...@n...pl>
Dnia 2010-06-17 09:03, *karbar* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby
odpisać:
> BearBag pisze:
>> I różnica jest podobna.
>
> Ja pije tylko i wyłącznie do tego, że według DoQ'a używane auto to złom
> i tylko nowe są bezpieczne - bo wcale nie jest to regułą.
A tych kopniaczków i zębów na tyłku nie czujesz? ;-P
Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Vectra C '07 kombi 1.9 CDTI, PMS & PRRC edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )dronet(kropek) p l
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++
-
35. Data: 2010-06-17 10:13:01
Temat: Re: panda czy coś innego?
Od: "Jackare" <j...@i...pl>
Użytkownik " mm" <m...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości
news:hvbehu$kuc$1@inews.gazeta.pl...
> Niestety moje kilkunastoletnie daewoo za sporym przebiegiem jest już w
> stanie agonii, sypie się praktycznie wszystko po kolei więc chyba czas na
> zmiany.
>
Gdybym to ja kupował, to
Po pierwsze kupiłbym nowe a po drugie koreańskie:
z klasy maluchów kupiłbym kia picanto/hyundai i10 lub suzuki swift
z supermini hyundai getz
kupując jeden z tych samochodów masz prawdopodobieństwo graniczace z
pewnością na wiele lat nudy. Nic tylko lejesz i jedziesz.
w firmie gdzie kiedyś pracowałem wymieniłem flotę pand na flotę picanto i
był to bardzo dobry ruch. Starciliśmy stłay kontakt z serwisem ;)
Getza mam od 7 lat, ma teraz około 120 tys przebiegu - nuuuuuuuuuuda
Mam też dacię logan MCV ale ona ma dopiero 1,5 roku i 20 tys przebiegu. Póki
co nuda, ale czego spodziewać się po nowym samochodzie .Dacia jest koniem
roboczym i jeździ w działalności gosp. Nie jest w żaden sposób absorbująca
ale widać wyraźnie niskobudżetowe materiały wykończneiowe, cienkie blachy
itp. Sam jestem ciekaw jak będzie wyglądać po 5 latach....
-
36. Data: 2010-06-17 10:37:12
Temat: Re: panda czy coś innego?
Od: karbar <k...@w...pl>
Mirek Ptak pisze:
> Dnia 2010-06-17 09:03, *karbar* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby
> odpisać:
>> BearBag pisze:
>>> I różnica jest podobna.
>>
>> Ja pije tylko i wyłącznie do tego, że według DoQ'a używane auto to złom
>> i tylko nowe są bezpieczne - bo wcale nie jest to regułą.
>
> A tych kopniaczków i zębów na tyłku nie czujesz? ;-P
Wiem, że to nie ta grupa, ale...ja może footsie oglądnę :P
-
37. Data: 2010-06-17 10:52:15
Temat: Re: panda czy coś innego?
Od: DoQ <p...@g...com>
Gabriel'Varius' pisze:
> Hmm, tu bym sie nie zgodzil np. Kia ma 7 lat Renault ma 5 lat dla
> stalych klientow za symboliczny 1pln (gwarancja obejmuje cale auto
> lacznie z elektronika, silnikiem, itp) jedynie elementy eksploatacujne
> sa nieobjete w/w gwarancja, do tego assistance na cly okres 5 lat i auto
> zastepcze.
Jak sobie policzysz koszty zakupu nowego samochodu + obowiazkowe
przeglady za kilkaset PLN przez pare lat, to sie okaze ze za roznice w
cenie bylbys w stanie przelozyc z 10 silnikow albo 15 skrzyn biegow.
Ale to sie nie zdarza. Tak wiec zakup nowego to tylko i wylacznie strata
kasy, ale za to swiadomosc "nowki sztuki".
Pozdrawiam
Paweł
-
38. Data: 2010-06-17 10:56:51
Temat: Re: panda czy coś innego?
Od: Miecio <m...@w...pl>
W dniu 2010-06-17 09:30, krzysiek82 pisze:
> Michał Gut pisze:
>> ale nowe autko ma niewatpliwie jedna zalete nie do podwazenia - znasz
>> jego historie.........
>
> i tu trafiają się niespodzianki :)
>
> to bardziej wazne niz potencjalna bezawaryjnosc
>> (choc nowe bezawaryjne auto to mitologia, statystycznie i tak czesc
>> wroci do serwisu na naprawy).
>
> dokładnie, a gwarancja to wielu przypadkach fikcja i nie ma uzasadnienia
> ekonomicznego.
>
Dla przebiegów polskich rodzin jak najbardziej ma (zwłaszcza tam, gdzie
o przeglądach DECYDUJE komputer). Przykładowo w Mercedesie przy
przebiegu rocznym do 15kkm przez 2 lata gwarancji możesz nie zaliczyć
ani jednego przeglądu. Komputer upomniał się o przegląd przy 32kkm.
-
39. Data: 2010-06-17 10:58:30
Temat: Re: panda czy coś innego?
Od: Miecio <m...@w...pl>
W dniu 2010-06-17 10:52, DoQ pisze:
> Jak sobie policzysz koszty zakupu nowego samochodu + obowiazkowe
> przeglady za kilkaset PLN przez pare lat, to sie okaze ze za roznice w
> cenie bylbys w stanie przelozyc z 10 silnikow albo 15 skrzyn biegow.
> Ale to sie nie zdarza. Tak wiec zakup nowego to tylko i wylacznie strata
> kasy, ale za to swiadomosc "nowki sztuki".
>
Sorki, że się powtarzam:
Dla przebiegów polskich rodzin jak najbardziej ma podstawy ekonomiczne
(zwłaszcza tam, gdzie o przeglądach DECYDUJE komputer). Przykładowo w
Mercedesie przy przebiegu rocznym do 15kkm przez 2 lata gwarancji możesz
nie zaliczyć ani jednego przeglądu. Komputer upomniał się o przegląd
przy 32kkm. Nie ma przeglądu "zerowego"
-
40. Data: 2010-06-17 10:59:59
Temat: Re: panda czy coś innego?
Od: Gabriel'Varius' <g...@U...TO.Z.ADRESU.poczta.onet.pl>
Użytkownik DoQ napisał:
> Gabriel'Varius' pisze:
>
>> Hmm, tu bym sie nie zgodzil np. Kia ma 7 lat Renault ma 5 lat dla
>> stalych klientow za symboliczny 1pln (gwarancja obejmuje cale auto
>> lacznie z elektronika, silnikiem, itp) jedynie elementy eksploatacujne
>> sa nieobjete w/w gwarancja, do tego assistance na cly okres 5 lat i
>> auto zastepcze.
>
>
> Jak sobie policzysz koszty zakupu nowego samochodu + obowiazkowe
> przeglady za kilkaset PLN przez pare lat, to sie okaze ze za roznice w
> cenie bylbys w stanie przelozyc z 10 silnikow albo 15 skrzyn biegow.
A ty za ile robisz przeglady(przeglad+oleje, filtry, plyny itp), moze ich nie robisz
wcale albo
dopiero jak cos padnie? Po ile sa silniki i skrzynie ze ich sie 10 czy 15 w cenie
kilku przegladow
zmiesci?
> Ale to sie nie zdarza. Tak wiec zakup nowego to tylko i wylacznie strata
> kasy, ale za to swiadomosc "nowki sztuki".
To jest Twoje zdanie i dorabianie teori do wlasnych pogladow, kazdy moze miec wlasne
zdanie i nik
tnie moze kumus kazac kupic uzywke/nowe. Ciekawe czy wszystko co uzywasz na codzien
jest "uzywane" a
nie nowe ze sklepu/salonu?
pozdrawiam
--
Mówić prawdę i umieć prawdą żyć - oto rzecz wielkiej wagi.
Oskar Wilde