eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyobcierka parkingowa, czy jest sens...Re: obcierka parkingowa, czy jest sens...
  • Data: 2011-12-06 13:26:53
    Temat: Re: obcierka parkingowa, czy jest sens...
    Od: Albercik <n...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 04.12.2011 14:33, Albercik pisze:
    > Witam
    > Dziś przed południem, na parkingu pod dużym sklepem(są kamery) ktoś
    > obtarł mi samochód, znaczy się lusterko.
    > Jak przyszedłem do samochodu, to lakierowana osłona lusterka leżała na
    > ziemi obok samochodu, jest porysowana, samo lustro jest pęknięte.
    > Ktoś życzliwy zostawił za wycieraczką karteczkę typu "widziałem jak
    > urwał lusterko, nr rejestracyjny S5 XXXX" niestety bez zostawienia
    > namiaru do siebie.

    Tak pokrótce opowiem jak sprawa się toczy, bo temat się rozrósł..
    Zgłosiłem sprawę na policje. Byli bardzo uprzejmi, mówiłem im że to taka
    pierdółka i że jak by koleś sam zostawił kartkę z przeprosinami to
    sprawy by nie było, ale że zwiał to choć trochę chce mu życie
    uprzykrzyć. Zgodnie potwierdzili i ochoczo przyjęli ode mnie zeznania.

    Co do samochodu sprawcy i sugerowania żebym to ja podał się za świadka,
    że widziałem... Po numerze rejestracyjnym(jest to numer na zamówienie,
    indywidualny), wrzuciłem go w google, które to podało jakieś informacje
    na temat samochodu. Jednak nie mam zamiaru podawać się na świadka. Żona,
    która również była ze mną na miejscu wtedy, kojarzy ten samochód, był
    zaparkowany dokładnie przed moim samochodem. Najprawdopodobniej w chwili
    zdarzenia, ów koleś chciał sobie uprościć wyjazd i pojechał po skosie do
    przodu(miejsce obok mnie było wolne) i zahaczył o moje lusterko. Jest to
    zbieżne z uszkodzeniami na moim lusterku.

    Sądząc po samochodzie i firmie(po tablicy rejestracyjnej nie trudno
    wywnioskować jaka to firma) takie "drobne" na lusterko koleś pewnie
    wydaje w kiosku ruchu. Tym samym bez skrupułów sprawę zgłosiłem, a nuż
    mu jakieś punkty karne, na których może mu bardziej zależeć, doliczą.

    Skontaktowałem się również z ochroną sklepu, pod którym to zdarzenie
    miało miejsce i poprosiłem o zabezpieczenie nagrania. Ja go jednak nie
    widziałem.

    Policja prosiła, abym zdarzenie zgłosił do swojego ubezpieczyciela. Nie
    wiem co to ma na celu(nie mam AC) ale to zrobię, nic nie tracę. Może
    wiecie po co trzeba to zgłosić do swojego ubezpieczyciela?

    Czekam na odzew z policji.. Napisze później jak się to skończyło.


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: