-
61. Data: 2016-12-15 23:14:54
Temat: Re: o jak mnie wkurwiają tacy kolesie...
Od: Paweł Pawłowicz <p...@w...up.wroc [kropka] pl>
W dniu 2016-12-15 o 20:22, Mirek pisze:
[...]
> No to czym jest w takim razie kod genetyczny jeśli nie programem?
Kod genetyczny nie jest programem. To tylko sposób tłumaczenia
informacji z sekwencji nukleotydów na sekwencję aminokwasów.
P.P.
-
62. Data: 2016-12-15 23:32:18
Temat: Re: o jak mnie wkurwiają tacy kolesie...
Od: Mirek <i...@z...adres>
W dniu 15.12.2016 o 23:14, Paweł Pawłowicz pisze:
> Kod genetyczny nie jest programem. To tylko spos?b t?umaczenia
> informacji z sekwencji nukleotyd?w na sekwencj? aminokwas?w.
>
A mój kod w C jest tylko sposobem tłumaczenia informacji z moich myśli
na sekwencję ładunków na bramkach w pamięci.
--
Mirek.
-
63. Data: 2016-12-15 23:45:00
Temat: Re: o jak mnie wkurwiają tacy kolesie...
Od: "Vernon L. Pinkley" <v...@g...com>
użytkownik Paweł Pawłowicz napisał:
> Kod genetyczny nie jest programem. To tylko sposób tłumaczenia
> informacji z sekwencji nukleotydów na sekwencję aminokwasów.
>
Jest sposób zapisu, informacja, algorytmy i korekta błędów
przy odtwarzaniu:) Trzaby przeliczyć ile to MB znajduje się
na 1,8m kodu. Szpece zachwyceni gęstością zapisu, wiec to
nie takie hop siup.
-
64. Data: 2016-12-16 08:14:33
Temat: Re: o jak mnie wkurwiają tacy kolesie...
Od: "Ghost" <n...@d...pl>
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:s...@f...lasek.waw.p
l...
>Brakujące ogniwo w drodze ewolucji ku człowieczeństwu? Też tak mam.
Tak coś czułem, że to możesz być ty. Nie wiedziałem, że są też inni.
-
65. Data: 2016-12-16 10:07:43
Temat: Re: o jak mnie wkurwiają tacy kolesie...
Od: Marek <f...@f...com>
On Thu, 15 Dec 2016 23:14:54 +0100, Paweł Pawłowicz
<p...@w...up.wroc [kropka] pl> wrote:
> Kod genetyczny nie jest programem. To tylko sposób tłumaczenia
> informacji z sekwencji nukleotydów na sekwencję aminokwasów.
Powyższe spełnia def. programu.
--
Marek
-
66. Data: 2016-12-16 11:16:33
Temat: Re: o jak mnie wkurwiają tacy kolesie...
Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>
W dniu 15-12-2016 o 20:35, bartekltg pisze:
>
> *) parę razy się natknęliśmy. A potem okazywało się, że to peirdoły
> jak nowa cząstka elementarna (neutrino) ;-)
>
Mało rozumiem z tego co piszesz. Moja edukacja z fizyki zakończyła się
na pierwszym roku studiów w 1978r i wcale nie była dogłębna (studia
elektroniki, nie fizyki).
Na temat EMdrive, czy czegoś co kiedyś w przyszłości miałoby tak działać
(lub jest używane w UFO) ja na chłopski rozum myślę sobie tak.
Podobno ciemnej energii/materii jest we wszechświecie cała masa. Może da
się po prostu od niej odpychać - wyrzucanie ciemnej materii za siebie
pozwoliłoby mieć napęd nie przeczący zasadzie zachowania pędu.
P.G.
-
67. Data: 2016-12-16 13:16:44
Temat: Re: o jak mnie wkurwiają tacy kolesie...
Od: bartekltg <b...@g...com>
On 16.12.2016 11:16, Piotr Gałka wrote:
> W dniu 15-12-2016 o 20:35, bartekltg pisze:
>>
>> *) parę razy się natknęliśmy. A potem okazywało się, że to peirdoły
>> jak nowa cząstka elementarna (neutrino) ;-)
>>
> Mało rozumiem z tego co piszesz. Moja edukacja z fizyki zakończyła się
> na pierwszym roku studiów w 1978r i wcale nie była dogłębna (studia
> elektroniki, nie fizyki).
>
> Na temat EMdrive, czy czegoś co kiedyś w przyszłości miałoby tak działać
> (lub jest używane w UFO) ja na chłopski rozum myślę sobie tak.
> Podobno ciemnej energii/materii jest we wszechświecie cała masa. Może da
> się po prostu od niej odpychać - wyrzucanie ciemnej materii za siebie
> pozwoliłoby mieć napęd nie przeczący zasadzie zachowania pędu.
Może. Trzeba by zerknąć na przewidywaną gęstość (musi być odpowiednio
duża by z zadanej mocy wyszedł potrzebny ciąg), zastanowić sią, z jaką
prędkością się porusza przy Ziemi i jak odziałuje sama ze sobą.
Jest to więc jakiś pomysł, można sobie takie rozwiązanie wyobrazić
(ale liczb nie sprawdzałem).
Tyle, że pomysłów na to, jak EMdrive działa jest sporo.
Od pomysłu do rozsądnej hipotezy wyjaśniającej działanie
dość daleko:)
A opieranie się o ciemną materię jest tylko oczko mniej podejrzane
niż opieranie się o krasnoludki, bo praktycznie nic o CM nie wiemy.
No, chyba, że twórcy EMdrive zaraz dostaną nobla za bezpośrednie
wykrycie CM swoim silnikiem ;-)
pzdr
bartekltg
-
68. Data: 2016-12-16 13:53:30
Temat: Re: o jak mnie wkurwiają tacy kolesie...
Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>
W dniu 16-12-2016 o 13:16, bartekltg pisze:
>
> Może. Trzeba by zerknąć na przewidywaną gęstość (musi być odpowiednio
> duża by z zadanej mocy wyszedł potrzebny ciąg),
Nie czuję tej zależności (fizykę biorę na czucie a nie na równania :) ).
Załóżmy że CM jest bardzo mało. Mamy do dyspozycji jakąś moc. Zużywając
1% tej mocy zassaliśmy już całą CM w naszym zasięgu i pchnęliśmy do
tyłu. 99% mocy możemy zmarnować jak sobie chcemy ale już nic nie zyskamy
(chyba, żeby udało się wyrzucać CM do tyłu z większą prędkością, ale to
pomijam zakładając, że wyrzucamy najszybciej jak się da, bo na pewno
jest jakieś ograniczenie).
W kosmosie silnik może być dowolnie duży. Powiększymy przekrój dyszy
wlotowej 100x i załapiemy 100 razy więcej CM co pozwoli wykorzystać całą
moc jaką dysponujemy.
No dobra powiększyliśmy ciąg 100x jednocześnie zwiększając masę silnika.
Ale coś mi się wydaje, że jest niewykluczone, że masę zwiększyliśmy
tylko 10x (może nie 10x ale zdecydowanie mniej niż 100x).
Wydaje mi się, że zwiększanie dostępnej mocy i rozmiarów silnika będzie
powodowało mniejszy wzrost masy całości niż masy zagarnianej CM z czego
mi wychodzi, że dojdziemy w końcu do uzyskania takiego ciągu jaki nas
zadowoli przy tej samej gęstości CM, która się wydawała za mała.
P.G.
-
69. Data: 2016-12-16 14:11:14
Temat: Re: o jak mnie wkurwiają tacy kolesie...
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Piotr Gałka" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:o30o3r$vcm$...@n...chmurka.net...
W dniu 16-12-2016 o 13:16, bartekltg pisze:
>> Może. Trzeba by zerknąć na przewidywaną gęstość (musi być
>> odpowiednio
>> duża by z zadanej mocy wyszedł potrzebny ciąg),
>Nie czuję tej zależności (fizykę biorę na czucie a nie na równania
>:) ).
>Załóżmy że CM jest bardzo mało. Mamy do dyspozycji jakąś moc.
>Zużywając
Przy dzisiejszej wiedzy (a wlasciwie spekulacjach) to jest jej bardzo
malo.
Tzn bardzo mala gestosc - o ile pamietam to wyszlo mi, ze w obrebie
ukladu slonecznego jest tego pare rzedow mniej niz masa Slonca i
Jowisza, wiec w zasadzie nie do zauwazenia.
>1% tej mocy zassaliśmy już całą CM w naszym zasięgu i pchnęliśmy do
>tyłu. 99% mocy możemy zmarnować jak sobie chcemy ale już nic nie
>zyskamy (chyba, żeby udało się wyrzucać CM do tyłu z większą
>prędkością, ale to pomijam zakładając, że wyrzucamy najszybciej jak
>się da, bo na pewno jest jakieś ograniczenie).
I tu sie fizyka klania pierwszy raz - ciag rosnie z predkoscia, moc z
kwadratem.
Silnik fotonowy sie nie oplaca :-)
>W kosmosie silnik może być dowolnie duży. Powiększymy przekrój dyszy
>wlotowej 100x i załapiemy 100 razy więcej CM co pozwoli wykorzystać
>całą moc jaką dysponujemy.
>No dobra powiększyliśmy ciąg 100x jednocześnie zwiększając masę
>silnika. Ale coś mi się wydaje, że jest niewykluczone, że masę
>zwiększyliśmy tylko 10x (może nie 10x ale zdecydowanie mniej niż
>100x).
A tu chyba roznie moze byc.
Belki np im dluzsze tym wiekszy problem ze sztywnoscia, i masa rosnie
mocniej.
W kosmosie "niewazkosc", ale przeciez chcemy duze przyspieszenie :-)
Ale kto powiedzial, ze jakiekolwiek belki beda potrzebne.
J.
-
70. Data: 2016-12-16 14:48:01
Temat: Re: o jak mnie wkurwiają tacy kolesie...
Od: ToMasz <t...@p...fm.com.pl>
> Nie czuję tej zależności (fizykę biorę na czucie a nie na równania :) )
ja mam inne przemyślenia, mało fizyczne. Jak ja bym wpadł na pomysł
czegoś co zakrawa na perpetum mobile i działa, to najpierw chciałbym to
wykorzystać po cichutku na własny użytek, bojąc się... podatków?
Chińczyków? Starałbym się tak sprawę rozegrać, opatentować, zabezpieczyć
swoje prawa autorskie aby mieć z tego maksymalne korzyści.
Na 100% nie prezentowałby tego na YT. chociażby ze strachu że tak proste
układy zbuduje sobie co drugi człowiek mając w poważaniu moje odkrycie.
Reasumując: małe szanse że za naszego życia doczekamy się darmowej
energii, wysysanej z "niczego" (cennego). Ale szanse są. Natomiast
szanse że dowiemy się o tym fakcie z amatorskiego filmiku na YT - zerowe
ToMasz
PS
ale zawsze mogę się mylić. zastanówmy sie więc, co by było gdyby nagle
ktoś w arizonie odkrył, jak z pudełka spinacza 2 magnesów i silniczka
uzyskać darmową energię. (uprośćmy: elektryczną) przez parę dni każdy
by powtarzał to doświadczenie w celach eksperymentalnych. po miesiącu
można byłoby kupić generatory takiej energii na allegro. ludzie masowo
rozwiązywaliby umowy z energetyką (vatenfal, tauron). ten sektor
przemysłu czekałby krach. to samo z kopalniami, wiatrakami,
ekeltrowniami atomowymi i wodnymi. PRzemysł oparty na ropie transport,
wszystko co ma silnik spalinowy - rewolucja. cokolwiek co służy do
ogrzewania - rewolucja. Czy świat wytrzymałby taką zmianę w czasie
liczonym w dniach? Nie sądze żeby ujawinienie takiego wynalazku na YT
przyniosło pozytywne skutki dla ludzkości. Czy myślicie że genialny
wynalazca nie dojdzie do takich wniosków?