Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" <r...@p...pl.invalid> napisał w wiadomości
news:6772637388$20120531120825@squadack.com...
> Hello Bogdan,
>
> Thursday, May 31, 2012, 11:54:58 AM, you wrote:
>
> [...]
>
>>>> Widziałeś czynnego zawodowego brydżystę w wieku 66 lat? - To jest możliwe.
>>>> Widziałeś czynnego zawodowego szachistę w wieku 66 lat? - To jest możliwe.
>>>> Widziałeś czynnego zawodowego stróża w wieku 66 lat? - To jest oczywiste,
>>>> że
>>>> tak.
>>>> Wszystko, co piszesz jest prymitywną demagogią.
>>> To Ty teraz odstawiasz demagogię. Jaki jest rynek na brydżystów,
>>> szachistów czy stróżów? Jak myslisz - zdołam się przekwalifikować na
>>> zarabiającego na siebie szachistę czy brydżystę w moim wieku?
>>> Bo na stróża człowieka z trudem wchodzącego na pierwsze piętro nikt nie
>>> chce. Poza tym - wyżyć z 5PLN/godzinę bardzo trudno.
>> Ręce opadają! To były przykłady. Pierwsze lepsze, jakie mi na myśl przyszły.
>
> One wcale nie były lepsze...
>
>> W tej chwili siedzę przy komputerze i wykonuję pracę zleconą, polegającą na
>> czyszczeniu skanów. Jest to bardzo nudne zajęcie, dlatego robię sobie przerwy
>> i
>> dyskutuję z wami na psp. Nie robię tego za 5zł/godz. I wyobraź sobie, robię
>> to
>> mając 66 lat. Niemożliwe? Możliwe. Umysł mam, jak sądzę całkiem sprawny, a
>> umiejętności zdobyłem samokształceniem. Można? Można.
>
> Po 20 latach pracy w innym zawodzie wróciłem do starego. Wymagało to
> nadrobienia tych 20 lat w dziedzinie, która zmieniła się radykalnie -
> elektronice - i znalazłem pracę w bardzo wąskiej specjalizacji. Chcesz
> się nadal licytować samokształceniem?
>
> Problem w tym, że pracodawców w tej specjalizacji jest tylko kilku w
> Polsce a starających się o pracę o wiele młodszych ode mnie, z o wiele
> lepszym wykształceniem i nie z tak wielką dziura w karierze jest całe
> mnóstwo. Moja stara wiedza o lampach elektronowych (zresztą już nieźle
> przetrzebiona z powodu nieużywania) jest nieprzydatna i nie stanowi
> żadnego atutu.
>
> Przy czyszczeniu skanów też wszystkich nie zatrudnisz. Jest w Polsce
> prawdziwe bezrobocie i brakuje pomysłów na jego załatanie. Tak samo
> jak jest coraz większa dziura w systemie emerytalnym i też brakuje
> pomysłów na jej załatanie.

Po pierwsze nie licytuję, tylko informuję. W tym wypadku hobby przekształciłem w
zawód. Gdy pracowałem w Niemczech, stać było mnie na kupno komputerów, które
były w Polsce bajecznie drogie. A zaczynałem od Commodore VC-20.
Elektroniką (dawniej radioamatorstwem) też się zajmowałem. Swego czasu działałem
w klubie krótkofalarskim (SP1KBO), a nawet byłem na Ogólnopolskich Zawodach
Radiomechaników koło Chojnic. To było na początku lat 70-tych lub koniec
60-tych. Pracowałem także w warsztacie w ZURiT w sąsiednim mieście. Była to moja
pierwsza praca.
Zawodów, jakie uprawiałem nie zliczę. Różnorodne. Od robola do pracownika
umysłowego poprzez rzemiosło.

Skanowanie podałem jako przykład. I to jest właśnie przykład owczego pędu. Jeśli
ktoś coś odkryje i mu to dobrze idzie, natychmiast znajduje naśladowców i szlag
trafia wszystko. Bo jeden się wyżywi, a wielu głoduje.
Dobrą ilustracją jest zjawisko świńskiej górki. Gdy za mało świń, ceny za żywiec
idą do góry. Wtedy hodowcy hodują dużo świń i ceny spadają. I tak w kółko
Macieju.

--
Donald Tusk - "wolałbym się nie urodzić, niż na grobach zmarłych budować swoją
karierę polityczną".