On Mon, 20 Apr 2009 20:56:43 +0200, "Piotr"
<m...@p...onet.pl> wrote:


>Panowie, bez jaj --? nikt nie zna szczegolow technicznych tych sprzetow?
>(KiloFazer, CBF1000, XJR)

AFAIK, XJR wtrysku sie nie dorobiła. Silnik z FJ, skastrowany o 30KM
(ale ponoć wygładzony moment), rozrząd DOHC, 16V, łańcuszek środkiem,
płytki 25mm, na szklankach.

Nie wiem co tam było do wygładzania z momentem, bo FJ ciągnie równo od
samego dołu aż do końca, bez wyraźnych progów.

Jeżli chodzi o trwałość, to stare powietrzaki Yamahy, z rodziny
XJ/FJ/XJR są niemal wzorcowe pod tym względem. U siebie w FJ zmieniłem
silnik po (najprawdopodobniej) 230kkm tylko dlatego, że był juz dość
głośny i rzęził. Ale do samego końca nic konkretnego go nie bolało.
Skrzynia, sprzęgło, ciśnienie - wszystko OK. Tylko łańcuszki miały już
dość i dzwoniły.

Co do spalania, to nie wiem - ponoć więcej niz FJ, ale tylko ponoć ;)

Wersja SP2 wychodziła z zawieszeniem Ohlinsa. Nie wiem tak naprawde po
co, bo to nie jest motocykl do intensywnego wykorzystywania
megamozliwości megazawieszeń, ale lans factor olbrzymi ;)

Hamulce z R1 - tu chyba komentarza nie trzeba.

Niemniej, z podanej trójki brałbym bez wahania kilofazera. Lżejszy,
nowocześniejszy, manewrowalniejszy. XJR to zupełnie inna bajka.
Świetny, ale zupełnie inny motocykl, o innym przeznaczeniu.

Darz bór,
Eskimos
FJ1200
Daelim NS125 - faster, harder, scooter!!!
Poznań